Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wyodrębniamy palaczy -:)


bobiczek

Recommended Posts

Proszę o radę. Sąsiad leje żonę. Normalnie na trzeźwo ją leje, bo lubi zapewne. Jak przychodzi pijany, to już słów brakuje. Trochę też dzieciaki leje, ale jakby mniej. Szybkie są, więc uciekną, a ta bidula nie ma gdzie uciec i kulawa jakby. Trwa to już jakiś czas, może 5-6 lat. Jak raz policję wezwaliśmy anonimowo i starego na wytrzeźwiałkę zabrali, to się dopiero nam od niej dostało. Darła się wniebogłosy, że teraz, to już ją na pewno zatłucze i to wszystko przez nas. Fakt, za dwa dni pogotowie ją zabrało, nieźle oberwała, ale dała radę. Sąsiad odgrażał się, że spali każdego kapusia. Policja przyjechała, ale zgodnie z jej wolą twierdziliśmy, że nic nie słyszeliśmy, ani nie widzieliśmy. Ratujcie. Co mamy robić?? Zeznawać, czy głowa w piasek i cicho sza??? On ją w końcu zatłucze na śmierć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 189
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mnie zasadniczo też, ale gdy naprawdę chcę uzyskać odpowiedź to staram sie trafić tam gdzie mnie przeczytają.

 

A co do meritum, to masz dwa wyjścia, albo wzywać policję, iść pożyczyć soli od sąsiadki, w każdym razie przerwać awanturę i bicie, albo odczekać jeszcze trochę, aż ja zabije, dorzucić się dwie dychy do sąsiedzkiej zbiórki na wieniec i teoretycznie masz "z czapy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o radę. Sąsiad leje żonę. Normalnie na trzeźwo ją leje, bo lubi zapewne. Jak przychodzi pijany, to już słów brakuje. Trochę też dzieciaki leje, ale jakby mniej. Szybkie są, więc uciekną, a ta bidula nie ma gdzie uciec i kulawa jakby. Trwa to już jakiś czas, może 5-6 lat. Jak raz policję wezwaliśmy anonimowo i starego na wytrzeźwiałkę zabrali, to się dopiero nam od niej dostało. Darła się wniebogłosy, że teraz, to już ją na pewno zatłucze i to wszystko przez nas. Fakt, za dwa dni pogotowie ją zabrało, nieźle oberwała, ale dała radę. Sąsiad odgrażał się, że spali każdego kapusia. Policja przyjechała, ale zgodnie z jej wolą twierdziliśmy, że nic nie słyszeliśmy, ani nie widzieliśmy. Ratujcie. Co mamy robić?? Zeznawać, czy głowa w piasek i cicho sza??? On ją w końcu zatłucze na śmierć.

 

pewnie ona to lubi, a te krzyki to tylko tak kokietuje, żeby walił mocniej.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ona nie chce interwencji nic nie pomozecie

jedyne co mozna zrobic,to troche poza przepisami pogadac z kolesiem i wyjasnic mu to i owo....

mozna sprobowac zadzwonic na niebieska linie,moze przysla jakiegos psychologa,ktory pogada z kobiecina i moze ja przekona do tego,ze moze inaczej zyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
...w przedziale pociągu jak jeden puści bąka to reszta jest zmuszona do jego wąchania... to samo z palaczem.... dlaczego jeden człowiek w całym przedziale ma mieć prawo do tego by reszta podróżnych musiała wąchać? ...a co do wagonów dla palących to był dobry pomysł... oddzielne sale w restauracjach czy barach też... ale jeśli ma być tylko jedna sala i to dla palących to nie tedy droga... ja też chcę zjeść w restauracji bez dodatków zapachowych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jako zatwardziały palacz - ktry pali bo lubi .

 

Nie ma palaczy, którzy palą, bo lubią. Są tylko tacy, którzy palą, bo muszą i żadne kłamstwa tego nie zmienią. A ustawa tak naprawdę nie uderzyła w palaczy. Ustawa dała jedynie, ale w końcu narzędzie tym, co to nie palą i nie godzą się na zatruwanie im życia. W końcu mogę pokazać delikwenta paluchem i powiedzieć nie zgadzam się. I prawo będzie po mojej stronie. A urządzanie klubów?? Oczywiście. Można urządzić klub, z wejściem tylko za okazaniem karty członkowskiej. Ale można też przy wejściu do lokalu sprzedawać zwykłe jednorazowe wejściówki. Dla palących 1 grosz, dla niepalących 10 000zł. Prawda jakie to proste?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma palaczy, którzy palą, bo lubią. Są tylko tacy, którzy palą, bo muszą i żadne kłamstwa tego nie zmienią.

srutu tutu.....

Mój profesor z ekonomi - a było to lat temu ho,ho,ho a może i więcej niz 20-cie - zawsze nas namawiał.

Na niedzielnego Dumonta po obiedzie.

I zawsze twierdził że pomaga zwalczać bakterie, dziwactwa różne.....

Jednego czekoladowego cienkiego po obiadku w niedzielę.

Choćby i w knajpie.

I zawsze twierdził że uzywki są dla ludzi.

Alkohol, papierosy......

Chodziło zawsze o umiar.

Tak jak z kiełbasą i czekoladą że o Mc Donalds nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgadzam sie

mam ciotke,ktora pali tylko okazjonalnie,scislej mowiac towarzysko,na imprezach w towarzystwie osob palacych...potrafi nie zapalic dwa,trzy tygodnie,po czym spotyka sie z kolezankami i puszcza z dymem cala paczke....sama jestem zdziwiona,ze tak mozna(szczegolnie,ze przeciez ten pierwszy papieros potrafi niezle zakrecic w glowie),natomiast ona twierdzi,ze mozna i w identyczny sposob traktuje papierosy jak alkohol(czyli okazjonalna uzywke)....

 

Hihi. Ja też piję tylko okazjonalnie, na imprezach i w towarzystwie. Potrafię, ze szczególnym naciskiem na POTRAFIĘ, nie pić przez dwa, trzy tygodnie. Ale się uśmiałem. A spróbuj tylko zabronić ciociuni wypalić tę paczkę na tych spotkaniach. Zapewne ciociunia będzie w stanie udowodnić Tobie i całemu światu, że systematyczne zatruwanie własnego organizmu co dwa tygodnie, to jedynie brak piątej klepki, a nie nałóg. Facsynujące. Jeszcze jedno głupie tłumaczenie własnej słabości. I o ile słabość jest ludzką rzeczą, o tyle takie jej tłumaczenie nie przystoi dorosłemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihi. Ja też piję tylko okazjonalnie, na imprezach i w towarzystwie. Potrafię, ze szczególnym naciskiem na POTRAFIĘ, nie pić przez dwa, trzy tygodnie. Ale się uśmiałem. A spróbuj tylko zabronić ciociuni wypalić tę paczkę na tych spotkaniach. Zapewne ciociunia będzie w stanie udowodnić Tobie i całemu światu, że systematyczne zatruwanie własnego organizmu co dwa tygodnie, to jedynie brak piątej klepki, a nie nałóg. Facsynujące. Jeszcze jedno głupie tłumaczenie własnej słabości. I o ile słabość jest ludzką rzeczą, o tyle takie jej tłumaczenie nie przystoi dorosłemu.

 

no nie zrozumiałem - toć przecież ciotunia podobna do Ciebie.

Potrafi tak jak Ty - nie palić nie pic przez 2,3 tygodnie.

Ona tak jak Ty - okazjonalnie na imprezkach.

A spróbuj Tobie zabronić .

Też udowodnisz całemu światu że zatruwanie sie alkoholem to brak piatej klepki.a nie nałóg.

Rzeczywiście - fascynujący sposób myslenia i pisania.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczescie nie popadlam w ten nalog, chociaz zaczynalam mpopalac. Bylam jednak jeszcze w tej fazie, kiedy moglam powiedziec NIE. I tak tez sie udalo, ze od 4 lat juz wiecej papierosa do ust nie wzialam. Ehhh, wspolczuje tym ktorzy chca rzucic , a nie moga...

 

Powodzenia w walace z tym cholernym nalogiem!!!!! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie zrozumiałem

 

Faktycznie, nie zrozumiałeś. A wydawało mi się, że dowcip jest prosty i nie trzeba pisać instrukcji obsługi. Wracając jednak do nałogu palenia papierosów w odniesieniu do ustawy antynikotynowej czyli głównego wątku. Podniósł się wrzask, że ustawa to, czy tamto, a najgłośniejszy krzyk jest o ograniczanie wolności. Jakoś nagle przestało docierać, że to papieros odbiera wolność a nie ustawa. Palacze zaczęli szukać sposobów na obejście ustawy. Czy to nie jest ironia. Nagle okazało się, że dmuchanie śmierdzącym i trującym dymem w twarz komuś, kto nie pali i sobie tego nie życzy, wcale nie musi być bezkarna jak do tej pory. Nagle okazuje się, że ktoś kto nie pali dostał do łapy upierdliwy paragraf i może się nim skutecznie bronić a palaczom się to nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a moja koleżanka stwierdziła że palą ludzie z marginesu.... i rzuciła palenie :D

 

no margines może być bardzo różny ;)

ale nie zmienia to faktu, że palą wyłącznie idioci, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się dobrowolnie truł za własne wcale nie małe pieniądze....

 

 

to pisałam ja, palacz z kilkunastoletnim stażem, puszczający (miesięcznie) z dymem najnizszą krajową pensje :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no margines może być bardzo różny ;)

ale nie zmienia to faktu, że palą wyłącznie idioci, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się dobrowolnie truł za własne wcale nie małe pieniądze....

 

 

to pisałam ja, palacz z kilkunastoletnim stażem, puszczający (miesięcznie) z dymem najnizszą krajową pensje :oops:

 

Konstruktywna samokrytyka!!!

 

Ciebie widocznie stać by palić a mnie stać by nie palić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...