Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wyodrębniamy palaczy -:)


bobiczek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 189
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja również jestem palaczem.Nie palę jednak w domu ani w samochodzie.

A miałam taki czas ,kiedy trzy lata nie paliłam.I powiem jedno-palacz naprawdę śmierdzi i dym naprawdę przeszkadza.

Rozumiem ,że u niepalących ta ustawa może wywoływać ulgę i zadowolenie.

Ale jeśli będą takie knajpki -z dobrą wentylacją-gdzie wchodzisz na własne ryzyko i możesz palić-to ja chętnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem to 90% palaczy nie jest nałogowcami ale nawykowcami.

Nawet jeśli to prawda, nie zmienia to sensu mojej wypowiedzi :p

 

Inna sprawa, że alkoholicy, którzy są niewątpliwie nałogowcami, też często niemają torsji z braku alkoholu, nie budzą się w nocy żeby się nachlać i łamią wszelkie głoszone tu przez Ciebie stereotypy. Myśl o sobie jak chcesz, oszukuj się ile wlezie, twoja sprawa, ale nie wciskaj kitu innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi na to że niepalący są mniej tolerancyjni - mi nie przeszkadza że ktoś nie pali ;)

 

Ależ ja jestem tolerancyjna, dopóki czyjeś palenie mnie nie dotyczy. Już nie wycieraj sobie wszystkiego słowem tolerancja. Aha i poszukaj w słownikach jaka jest różnica między tolerancją a akceptacją :p

 

Homoseksualne kobiety też toleruję. Nie oznacza to jednak, że będę tak nadal podchodzić do sprawy jeśli ciągle będę przez nie podrywana :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Ależ ja jestem tolerancyjna, dopóki czyjeś palenie mnie nie dotyczy. Już nie wycieraj sobie wszystkiego słowem tolerancja. Aha i poszukaj w słownikach jaka jest różnica między tolerancją a akceptacją :p

 

Homoseksualne kobiety też toleruję. Nie oznacza to jednak, że będę tak nadal podchodzić do sprawy jeśli ciągle będę przez nie podrywana :p

Coś Ci żądełko deczko klękło .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do łagrów palaczy , do łagrów....... getta stworzyć....

 

Tylko ciekawe,że nasze 24 898 360 000 zł ,do budżetu Wam nie śmierdzi, ok myślę,ze większość palaczy poszło by na niepalenie w miejscach publicznych , ale wara od naszych pieniędzy, tyle,ze wtedy dziurka się powiększy, hę ? a może tak emerytom zabrać, albo jeszcze lepiej, wprowadzić podatek wyznaniowy albo najlepiej podnieść składki niepalącym,:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do łagrów palaczy , do łagrów....... getta stworzyć....

 

Tylko ciekawe,że nasze 24 898 360 000 zł ,do budżetu Wam nie śmierdzi, ok myślę,ze większość palaczy poszło by na niepalenie w miejscach publicznych , ale wara od naszych pieniędzy, tyle,ze wtedy dziurka się powiększy, hę ? a może tak emerytom zabrać, albo jeszcze lepiej, wprowadzić podatek wyznaniowy albo najlepiej podnieść składki niepalącym,:D

 

tylko coś ci się te cyferki pomerdały.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi na to że niepalący są mniej tolerancyjni - mi nie przeszkadza że ktoś nie pali ;)

 

Mnie też nie przeszkadza, że ktoś pali. Byle nie przy mnie. Byle nie uniemożliwiał mi wejścia do kawiarni tym, że w niej pali. Byle nie palił pod wiatą przystanku, stawiając mnie przed wyborem - moknąć czy truć się.

Strasznie podoba mi się argument, że nietolerancyjna jestem! Zawsze wyobrażam sobie, że sadzam takiego tolerancyjnego palacza w kawiarni albo na wymarzonym koncercie, a wokół niego kilku miłośników swobodnego uwalania gazów. Ciekawe, czy w ich towarzystwie byłby tolerancyjny dla niewinnej rozrywki, której tamci oddawaliby się z lubością. No zawsze przecież miałby wybór - wyjść. Przecież nie musiałby tam siedzieć, tak jak i ja nie muszę bywać w kawiarniach!

Albo gdyby wybudował wymarzony domek na osiedlu oszczędnych palących w piecach plastikowymi butelkami? Przecież trzeba być tolerancyjnym! A że śmierdzi i uwalnia rakotwórcze dioksyny? Co za różnica, czy z papieroska, czy z butelek?

 

Do łagrów palaczy , do łagrów....... getta stworzyć....

 

Tylko ciekawe,że nasze 24 898 360 000 zł ,do budżetu Wam nie śmierdzi, ok myślę,ze większość palaczy poszło by na niepalenie w miejscach publicznych , ale wara od naszych pieniędzy, tyle,ze wtedy dziurka się powiększy, hę ? a może tak emerytom zabrać, albo jeszcze lepiej, wprowadzić podatek wyznaniowy albo najlepiej podnieść składki niepalącym,:D

 

Pecunia non olet...

Swoją drogą, ciekawe, ile kosztuje leczenie raka płuc, krtani i innych, zawałów serca, POChP...

Ale do Ciebie Malka nic nie mam ;) Przecież wychodziłaś z Bunkra na dymka! I za to też Cię lubię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, ciekawe, ile kosztuje leczenie raka płuc, krtani i innych, zawałów serca, POChP...

Ale do Ciebie Malka nic nie mam ;) Przecież wychodziłaś z Bunkra na dymka! I za to też Cię lubię :)

 

 

Około 1/4 wpływów z akcyzy (rocznie), więc nie najgorzej, natomiast kwotowo znacznie mniej niż leczenie chorób odalkoholowych (picie go w lokalach ciągle legalne ;) ), czy chorób spowodowanych otyłością, w tym cukrzycy typu II, a nikt nie wpadł na pomysł nałożenia akcyzy na czekoladę i tłusty boczek.

 

Ja z zasady w kilku sytuacjach nie palę : w towarzystwie osób niepalących, w miejscach gdzie się konsumuje coś więcej niż paluszki i orzeszki, w nie swoim samochodzie (chyba,że właściciel sam w nim pali i nie ma nic przeciwko), w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Około 1/4 wpływów z akcyzy (rocznie), więc nie najgorzej, natomiast kwotowo znacznie mniej niż leczenie chorób odalkoholowych (picie go w lokalach ciągle legalne ;) ), czy chorób spowodowanych otyłością, w tym cukrzycy typu II, a nikt nie wpadł na pomysł nałożenia akcyzy na czekoladę i tłusty boczek.

.

:D:D

Jeśli do tego dodamy kwoty , które palący dają do kasy państwa jak każdy niepalący (rozumiem , że nie umierający na żadne choroby ), to się okaże , że palacze dubeltowo z nawiązką finansują zdrowie tych higienicznych i rozsądnych obywateli.

No..., ja bym tak nie wykorzystywał bezkrytycznie tego finansowego argumentu przeciw palaczom i pijakom.

Przyjemność wypalenia każdej paczki fajek , to chyba ok 8zł czystego niemal zysku państwa, o przyjemnościach ekonomicznych , wynikających z wypicia flaszki zamilczę.:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:D

to się okaże , że palacze dubeltowo z nawiązką finansują zdrowie tych higienicznych i rozsądnych obywateli.

I tu właśnie jest sedno sprawy.

Niech palacze finansują potrzeby innych (w tym niepalących), ale niech to najlepiej robią z torbą na głowie i to wyłącznie w zaciszu własnego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu właśnie jest sedno sprawy.

Niech palacze finansują potrzeby innych (w tym niepalących), ale niech to najlepiej robią z torbą na głowie i to wyłącznie w zaciszu własnego domu.

 

Malka, ale czy ktoś im/wam każe? Przecież większość pali bo lubi, więc w czym rzecz? Mnie jak się coś nie podoba, to tego nie robię :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...