wyodrębniamy palaczy -:)

[JoShi]

Ale co nam każe ? opłacać akcyzę? nie no skąd, tak jak Tobie nikt nie każe płacić podatku dochodowego

Jeśli nie chcesz płacić akcyzy to nie kupuj papierosów. Proste. Przecież masz wybór Palisz bo lubisz a nie bo musisz, prawda? Ja na przykład lubię mieć ciepło w domu, więc płacę rachunek za gaz. Lubię jeździć autem zamiast tłuc sie komunikacją publiczną, więc płacę za paliwo. I tak dalej i tak dalej. Wolny wybór

[Gość Pepeg z Gumy]

Malka, ale czy ktoś im/wam każe? Przecież większość pali bo lubi, więc w czym rzecz? Mnie jak się coś nie podoba, to tego nie robię

A może by tak przeczytać ze zrozumieniem co napisał bobiczek " w pierwszych słowach swego listu"

[malka]

Po pierwsze, gdzie ja napisałam,że palę bo lubię, hę?

Po drugie, ja chętnie zapłacę tą akcyzę, pod warunkiem,że nikt mi nie będzie zabraniał palenia w PRYWATNYM (sic!) lokalu.

Po trzecie, jak już poruszyłaś temat jazdy samochodem, to z tej akcyzy jakoś nikt nie wyrywa nic na "zdrowie publiczne", a sztachnięcie się z wydechu samochodu jest znacznie bardziej szkodliwe niż wciągnięcie dymku nikotyny

 

 

JoShi, mówił Ci już ktoś,że to forum ma inne emoty niż ta " "

[JoShi]

A może by tak przeczytać ze zrozumieniem co napisał bobiczek " w pierwszych słowach swego listu"

Ależ przeczytałam i nawet już skomentowałam. Teraz odnoszę się do innych wypowiedzi

 

Po pierwsze, gdzie ja napisałam,że palę bo lubię, hę?

bobiczek utrzymuje, że większość palaczy

 

Po drugie, ja chętnie zapłacę tą akcyzę, pod warunkiem,że nikt mi nie będzie zabraniał palenia w PRYWATNYM (sic!) lokalu.

Twoim prywatnym? No ustawa tak daleko się nie posuwa. Poza tym co zauważył bobiczek. Ustawa nie zabrania też stworzenia prywatnych lokali tylko dla palaczy. O co więc chodzi?

 

Po trzecie, jak już poruszyłaś temat jazdy samochodem, to z tej akcyzy jakoś nikt nie wyrywa nic na "zdrowie publiczne"

Tylko na publiczne drogi, podobno

 

 

JoShi, mówił Ci już ktoś,że to forum ma inne emoty niż ta " "

Serio?

[Gość Pepeg z Gumy]

Coś Ci się porąbało z tymi cytatami.

To nie moje. Po co te emocje.

[malka]

 

 

bobiczek utrzymuje, że większość palaczy

 

A rozumiesz pytanie?

Co mnie obchodzi Bobiczek (sorry Bobiczku )

 

 

Twoim prywatnym? No ustawa tak daleko się nie posuwa. Poza tym co zauważył bobiczek. Ustawa nie zabrania też stworzenia prywatnych lokali tylko dla palaczy. O co więc chodzi?

 

 

A szanowna Pani to choć spojrzała na ustawę.....nie no skąd przecież Bobiczek powiedział :rotfl:

 

A już wiemy,że z czytaniem ustaw masz problem, chyba,że mowa o tych nieistniejących - tu chylę czółko - jesteś mistrzyni - najlepsza )

 

Tylko na publiczne drogi, podobno

 

Serio

 

 

 

Serio?

 

Serio, serio

Edytowane 18 Listopada 2010 przez malka

[JoShi]

Coś Ci się porąbało z tymi cytatami.

To nie moje. Po co te emocje.

 

Zwracam honor większość to malki.

[Nalepiok]

Zwracam honor większość to malki.

 

teraz wszystkie oczy skierowane na malkiego,

[BOHO]

teraz wszystkie oczy skierowane na malkiego,

 

tadam !

[babcia krysia]

teraz wszystkie oczy skierowane na malkiego,

 

To nie malki to jest malka.

[Agduś]

A ja tam się po prostu cieszę z tej ustawy i w sumie nieważne co tu kto napisze, dalej się będę cieszyła!

A jeżeli palacze postanowią być mniej ofiarni i masowo rzucając palenie spowodują dziurę budżetową, to nie wątpię, że rząd (jakikolwiek by w tym momencie nie był) poradzi sobie wymyślając inny podatek (np. od gumy nicorett albo plastrów niqiutin, albo miętowej gumy do żucia, albo ciasteczek czekoladowych), więc nie ma się czym martwić!

[JoShi]

A ja tam się po prostu cieszę z tej ustawy i w sumie nieważne co tu kto napisze, dalej się będę cieszyła!

I o to chodzi

[EZS]

To może podsumuję

1. W dobrze pojetym interesie narodu tenże naród, nie chcąc powiększania dziury bużetowej, powinien chronić swoich palaczy i umozliwić im palenie. Bo inaczej rzucą i rząd podniesie wszystkim podatki.

2. Ponieważ jednak niepaląca część nie chce mieć nic wspólnego z palącą, wystarczy wyznaczyć miejsca dla palaczy i te miejsca omijać w trosce o swoje zdrowie. Zarówno na ulicach, jak i w lokalach (byle wentylowane). Jak własciciel lokalu nie chce wydzielić terenu z dobrą wentylacją, to niech sobie oznaczy lokal i palacze pójdą do innego. Czy do tego potrzebna jest specjalna ustawa?

3. Oczywiście, że palenie szkodzi - ale przez setki lat ludzie (jako rasa) zdążyli już się w znacznym stopniu uodpornić na te toksyny (inaczej byśmy padali jak kaczki), znacznie gorszy jest np przemysłowy chów zwierząt, chemia dodawana do środków spozywczych itd, co przejawia sie wysypem alergii, niewrazliwością na antybiotyki (dawane masowo zwierzętom), lawinowo narastającą bezpłodnością (to nie udowodnione ale prawdopodobnie jeden z czynników) i innymi schorzeniami. . Tak więc mam postulat - następna ustawa powinna dotyczyć zakazu przemysłowego tuczu zwierząt i ptaków, akcyzą należy obłozyć również wszelkie produkty zawierające cukier w związku z epidemią otyłości. Albo sprzedawać je na kartki (już mamy praktykę). W koncu chodzi o zdrowie.

A.. i jeszcze bym dodała zakaz jazdy samochodem po mieście.

Edytowane 18 Listopada 2010 przez EZS

[Nalepiok]

To nie malki to jest malka.

 

wybaczcie mój błąd.

[JoShi]

Tak więc mam postulat - następna ustawa powinna dotyczyć zakazu przemysłowego tuczu zwierząt i ptaków,

Jestem za.

 

 

akcyzą należy obłozyć również wszelkie produkty zawierające cukier w związku z epidemią otyłości. Albo sprzedawać je na kartki (już mamy praktykę).

Eee tam na kartki. To by zmniejszyło dochody. Akcyzę, akcyzę...

 

A.. i jeszcze bym dodała zakaz jazdy samochodem po mieście.

No coś ty? Tylko jadąc samochodem nie wdycham spalin z innych samochodów

[EZS]

 

No coś ty? Tylko jadąc samochodem nie wdycham spalin z innych samochodów

Masz jakieś filtry?

Bo mnie wczoraj o mało nie zagazował jeden taki jezdzący na oleju po frytkach. Stał przede mną i niestety nie zamknełam nawiewu. Myslałam, ze się uduszę we własnym samochodzie.

[bobiczek]

To może podsumuję

1. W dobrze pojetym interesie narodu tenże naród, nie chcąc powiększania dziury budżetowej, powinien chronić swoich palaczy i umozliwić im palenie. Bo inaczej rzucą i rząd podniesie wszystkim podatki.

 

2. Ponieważ jednak niepaląca część nie chce mieć nic wspólnego z palącą, wystarczy wyznaczyć miejsca dla palaczy i te miejsca omijać w trosce o swoje zdrowie. Zarówno na ulicach, jak i w lokalach (byle wentylowane). Jak własciciel lokalu nie chce wydzielić terenu z dobrą wentylacją, to niech sobie oznaczy lokal i palacze pójdą do innego. Czy do tego potrzebna jest specjalna ustawa?

 

 

3. Oczywiście, że palenie szkodzi - ale przez setki lat ludzie (jako rasa) zdążyli już się w znacznym stopniu uodpornić na te toksyny (inaczej byśmy padali jak kaczki), znacznie gorszy jest np przemysłowy chów zwierząt, chemia dodawana do środków spozywczych itd, co przejawia sie wysypem alergii, niewrazliwością na antybiotyki (dawane masowo zwierzętom), lawinowo narastającą bezpłodnością (to nie udowodnione ale prawdopodobnie jeden z czynników) i innymi schorzeniami. . Tak więc mam postulat

- następna ustawa powinna dotyczyć zakazu przemysłowego tuczu zwierząt i ptaków, akcyzą należy obłozyć również wszelkie produkty zawierające cukier w związku z epidemią otyłości. Albo sprzedawać je na kartki (już mamy praktykę). W koncu chodzi o zdrowie.

A.. i jeszcze bym dodała zakaz jazdy samochodem po mieście

 

.

 

wszystko zgodne z moim

Zobacz - mamy te same priorytety, sposób myślenia podobny - a zdania odmienne......

Hm. dziwne

[JoShi]

Masz jakieś filtry?

Bo mnie wczoraj o mało nie zagazował jeden taki jezdzący na oleju po frytkach. Stał przede mną i niestety nie zamknełam nawiewu.

Po prostu używam klimy z cyrkulacją wewnętrzną

[bobiczek]

chyba jestem inny - jakos nie zaluję

[alibabka]

Sama jestem niepaląca, ale rozumiem wszystkich palaczy, bo sama byłam kiedyś niewolnicą tego zgubnego nałogu.........

U nas w pracy z dnia na dzień zlikwidowali palarnię, na zewnątrz budynku też nie można palić... Biedni palacze żują jakieś nicorette, inhalują się sztucznymi papieroskami z nikotyną, cuda - niewidy wymyślają... Chodzą jacyś tacy nerwowi, że nie podchodź!

Współczuję wszystkim palaczom!

Edytowane 19 Listopada 2010 przez alibabka