Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wentylacja grawitacyjna - nawiew przez sufit


Recommended Posts

Tak mnie naszło, więc piszę...

 

Standardowo, wentylacja grawitacyjna działa (albo i nie) sobie tak, że świeże powietrze wpada przez okno, przelatuje przez dom i wylatuje kominem wentylacyjnym (w łazience, WC lub w kuchni, czy gdzie kto ma komin wentylacyjny). Wśród różnych problemów, które wymienia się jeśli chodzi o tą wentylację, pojawiają się następujący problem: w nowo-budowanych budynkach gdzie montuje się szczelne okna nie ma dopływu powietrza, więc trzeba rozszczelniać okna, montować nawietrzaki itp., ale jeżeli się to zrobi, to domownicy skarżą się, że od okna wieje, zimno itp.

 

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł usprawnienia tego aspektu wentylacji grawitacyjnej w budynkach parterowych. Sam mam parterówkę z nieużytkowym strychem i sufitem podwieszanym z płyjt GK i pomyślałem, że może zamiast rozszczelniać okna można by zrobić w suficie dziurę i zamontować tam rurę (wychodzącą na wentylowany strych nieużytkowy) zakończoną anemostatem. Świeże powietrze wędrowało by sobie ze strychu do domu przez anemostat, a nie z zewnątrz przez okno, jak w tradycyjnym rozwiązaniu. Widzę przynajmniej trzy potencjalne plusy takiego rozwiązania:

1. korzystając z anemostatu można regulować jak dużo tego powietrza ma być wpuszczane do pomieszczenia

2. anemostat rozprowadza to świeże i zimne powietrze pod sufitem, więc jest szansa, że zanim opadnie ono na dół to zdąży się trochę nagrzać, więc komfort dla domowników powinien być nieco większy (nie wieje od okna)

3. jakbym się czasem zdecydował na wentylację mechaniczną to mam gotowe końcówki doprowadzenia nawiewu do pomieszczeń (są już anemostaty i rurki na strych, więc tylko wystarczy na strychu podłączyć je do instalacji)

 

Co o tym sądzicie? Dlaczego się tak nie robi? Może są jakieś poważne wady takiego rozwiązania, na które nie zwróciłem uwagi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anemostat w suficie spowoduje prawdopodobnie ucieczkę powietrza z pomieszczenia a nie jego napływ, ciepłe powietrze unosi się do góry... jedyne co by mogło pomóc to wentylator w kanale grawitacyjnym jeśli nie masz otwartego paleniska w domu, to może by coś powiało z tego anemostatu nawiewnego, ale w lecie zapewne nie będzie to zimne powietrze tylko bardzo ciepłe jeśli nie masz zaizolowanego dachu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Co o tym sądzicie? Dlaczego się tak nie robi? Może są jakieś poważne wady takiego rozwiązania, na które nie zwróciłem uwagi?

 

ryhu82 ma rację: to raczej będzie nawiew, a nie wywiew. Ja zrobiłem to u siebie inaczej. Ponieważ z żoną lubimy chłód w sypialni (lepiej nam się śpi), więc w trakcie budowy umieściłem pod posadzką kanał z rur PCW fi 110 z wentylatorem kanałowym na wejściu (do nawiewu chłodnego powietrza ze wschodniej ściany latem) a zimą będzie to nawietrzak (przy wyłączonym wentylatorze). System ten pozwoli nam latem spać przy zamkniętym oknie. W sypialni mam anemostat do regulacji ilości tego nawiewu zimą. Całość tego pomysłu sprawdzę w przyszłym roku, gdy tam zamieszkamy. W razie czego mogę ten nawiew ...całkowicie zamknąć;)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
anemostat w suficie spowoduje prawdopodobnie ucieczkę powietrza z pomieszczenia a nie jego napływ,

 

Tak, ale tylko zimą, gdy strych będzie zimny. Latem będzie bezruch w tym kanale (gorący strych).

Taką "wentylację" zrobiłem u siebie w pomieszczeniach użytkowych na poddaszu - krótkie rury z PCW w suficie (z anemostatami). A latem pozostanie tylko otwieranie okien;)

U znajomych to się sprawdziło:).

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... nie wiem jak będzie latem, ale zimą na pewno będzie nawiewać, a nie wywiewać. Zrobiłem sobie w taki sposób zetkę w kotłowni (ciągnie powietrze ze strychu, a nie z zewnątrz) i wieje z tego kanału, że hej (wpada świeże powietrze) nawet wtedy gdy kocioł jest wygaszony (bo gdy pali się w kotle, to wieje jeszcze mocniej, czyli kocioł "ciągnie" sobie powietrze).

W lecie faktycznie może to nie działać za dobrze. Ale wtedy nie ma problemu z otwarciem okna...

 

Na strychu są otwory w ścianach szczytowych (dwa otwory 25x25 cm). Można powiedzieć, że jest tam przeciąg :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Zdaje się, że Vafel chce to właśnie osiągnąć.

 

Dzięki za uwagę! Miało być odwrotnie: zimą, gdy ciepłe powietrze i zimny strych, to wywiew!

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze jedno widziałeś kanały wentylacyjne jak obrastają kurzem ? To wszystko będziesz miał na strychu, a później będziesz ten syf wprowadzał z powietrzem do pokoi. Nie jest to dobry pomysł sam już kiedyś o tym myślałem, ale pod kontem wiosny i zimnego lata bo w lecie u mnie mimo ciepła na zewnątrz nie mam w domu zbyt wysokiej temp. szczególnie na parterze klima u mnie zbędna hehe, a na stryszku jest skwar wiec chciałem ciepłe powietrze stamtąd wentylatorami wpychać do domu, po przemyśleniu sprawy zrezygnowałem. Do domu mamy dostarczając sierze powietrze, to ze strychu takie nie jest, mimo że on jest wentylowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...