Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto budować dom?


gnieka

Recommended Posts

Proponuję poczytać troszkę dzienników budowy. Tam jest cały przekrój każdego etapu budowy oraz jak sobie z tym inwestorzy radzą. Zanim zacząłem budowę to już czytałem z rok to forum, dzienniki budowy oraz ogólne sprawy jak też i dział prawny często się przydaje. Niestety ale nie da się tego ogarnąć w ciągu jednego tygodnia.\

Dlatego usilnie zapraszam do lektury. Na jej podstawie będziesz mogła ocenić także swoje rozwiązania w projekcie, co chcesz mieć a czego nie, co załatwić i jak itp. - cała wiedza budowlana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jasne że trzeba budować- za cenę mieszkania będziesz miała 3 razy większą powierzchnię domu.

Czego się wystrzegać- czytaj forum i ucz się każdego etapu budowy żebyś wiedziała kiedy chcą cię zrobić w konia- jeśli będziesz nieświadoma to "fachowcy" to wykorzystają.

Nie zmieniaj też projektu- ma być tak jak w planie-żadnych odstępstw, bo potem już nie trudno coś spieprzyć-nie przyjmuj też tłumaczeń że ONI wiedzą lepiej (budowlańcy)

Bądź chamem- na budowie nie ma miejsca na współczucie- umawiają się a termin ma być gotowe jak nie- postraszyć karami umownymi albo wywalić ekipę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaliczki jak absolutnie musisz. Czyli zwyczajowo hydraulik (na materiał), choć też nie każdy. Czasem elektryk. generalnie tam, gdzie zamawiasz usługę z materiałem. Poza tym za więźbę płaciłam z góry, ale kupowałam z takim zapasem, że nawet jakby mieli poślizg, to i tak by leżała. Za dach płaciłam wcześniej, ale miałam dekarza z tej samej firmy i mnie nie obchodziło, kiedy przywiozą - miał sobie sam dograć.

Wszystkie budowlane rzeczy miałam płacone tak, że zamawiałam w jednej hurtowni, przywozili z wz a mąż pod koniec tygodnia jechał zapłacić za kilka tych wz-tek. Z firmą, która by chciała z góry bym nie rozmawiała.

Masz tu link do grupy opolskiej

http://forum.muratordom.pl/group.php?do=discuss&discussionid=2704

powinni ci tam poradzić, gdzie co warto kupić, choć pamiętaj, że nawet najlepszy dostawca i wykonawca może być super na początku a potem nabierze zleceń i przestaje być super, bo się nie wyrabia.

I jeszcze jedno - budowa jest stresogenna. Albo się na to przygotuj, albo idź do dewelopera.

Ale z drugiej strony dziś mi brak tej adrenaliny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wam brakuje adrenaliny?ja mam jej za dużo;)i przesyłam;)właśnie dowiedziałam się,że zlikwidowali hurtownię,w którejmieliśmy się zaopatrywać!szok!masakra jakaś!już nawet kupiliśmy bloczki betonowe na fundamenty,które stoją tam do dzisiaj!w środę mają nam przywieźć na działkę bo już nie istnieją!CZY TO JAKIEŚ FATUM!?

na chwilę obecną musiym od początku szukać hurtowni,firmy budowlanej,betoniarni itd,to jakiś sen chyba.......................................mam dosyć.................................a nawet nie ruszyliśmy z budową..........................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hurtowni budowlanych jak mrówków. Nie martw się.

Bloczki przywiozą, będą sobie stały, nie schudną.

W Opolu ciepło, stan zero ja bym jednak się pokusila. Masz dziury w ziemi, albo trzeba zasypać albo zalać betonem. Ja bym wybrała dno i zalała. Słomą z wierzchu przykryć i niech stoją do wiosny. Nie masz ekipy? może popytaj na grupie łódzkie, moe ktoś ci odstąpi swoją na te ławy.

Trzymaj się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie powtórzę to co przedmówcy.

Ja mam generalnego dostawcę betonów, bloczków, klejów itd. - mam dogadane z lokalną firmą, że biorę od nich materiał, ale negocjujemy ceny na tyle dobrze, że jak na razie do sso praktycznie wszystko mam z jednego punktu. Buduję sam. Bez ekip.

Podstawa jeśli chodzi o materiał to płacenie z lekkim niedostatkiem, aby mieć pole manewru. Pierwsza dostawa (w sumie niewielka kwota - kilka tys.) z góry, aby się uwiarygodnić, pozostałe zawsze PO dostawie. Taki układ (jeśli firma na to idzie bo widzą w Tobie wiarygodnego klienta) jest chyba najlepsza, bo masz spore pole manewru na ewentualne obcinanie karne kwoty.

Za wszystkie gruszki płaciłem dopiero PO dostawach - konkurencja jest duża, więc nie ma problemu - tym bardziej, że pośredniczyła "moja" dostawcza firma która brała ryzyko na siebie. Dali trochę ciała przy zalewaniu stropu, bo dojechali dzień później, ale dogadaliśmy dodatkowe gratisy i było ok - kasa oczywiście PO gruszkach.

pozdrawiam i nie łam się - to dopiero początek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu moich znajomych lub osób które znam, pobudowało domy za miastem. Na początku było fajnie. Ale przyszło rozliczać koszty utrzymania, ogrzewania okazało się to sporym obciążeniem. Dodatkowo remonty pochłaniają krocie. Nirementowany dom traci na wartości.

 

Niektórzy pobudowali sobie domy piętrowe, a latka niestety lecą. Trudno im będzie chodzić po wąskich schodach w podeszłym wieku. Na to nie zwraca się uwagi.

Ktoś dobrze napisał "Nie warto. Kupa nerwow i dlug na lata. Lepiej poswiecic te pieniadze na przyjemnosci , bo zycie jest zbyt krotkie, aby poswiecic je jakims murom". Zgadzam się z nim w 100 proc. Jak nie masz jakiś wysokich dochodów, nie pakuj się w dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gnieka ,od założenia tego wątku było ponad 20 wpisów i tylko 2 które odradzały ci budowanie , tylko 2 ,można je spokojnie olać ,trzymaj się wcześniejszego planu , kiedyś będziesz szczęśliwa siedzieć w swoim ogródku popijając kawę i zastanawiać się jak mogłaś mieć kiedyś chwile zwątpienia ,jeszcze raz głowa do góry ,pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gnieka - głowa do góry, szpadel w dłoń. :) Jesteście z mężem więcej niż królami sytuacji. Więcej, bo my nie mając własnego mieszkania, a mieszkając u rodziców i budując z oszczędności (które już dawno się skończyły :) ) i z bieżących dochodów czuliśmy się jak królowie. Jesteście całkowicie niezależni - macie własne mieszkanie, nie będziecie czekać na transze, liczyć się z terminami narzuconymi z góry. Każdemu na budowie zdarza się jakieś takie coś, co dołuje i wkurza, bo traci się przez to trochę czasu i kasy, ale to nie powód, żeby rzucić wszystko w diabły.

 

Budowa niestety lubi być dopieszczona i dopilnowana przez inwestorów, dlatego trzeba liczyć się z tym, że im więcej poświęcicie jej czasu, tym lepiej pójdzie. Zamiast zdawać się na firmę, która już dała plamę, proponuję poszukiwanie samemu kolejnych wykonawców. Czasem od firmy, która niby robi wszystko, a ma 7 budów, i nie wie w co ręce włożyć, lepszy będzie lokalny pan Tomek, który z dwoma pomocnikami wymuruje co trzeba, potem inny pan Czesio, który robi dachy i kolejni potrzebni, aż do końca budowy. Tylko, że tych panów trzeba namierzyć, ponegocjować, czasem trochę przypilnować, żeby nie mieli zapędów robienia po swojemu, tylko zgodnie z projektem. Hurtownią się nie martw - nie ta, to inna. W dodatku nie ma żadnej kary za zdradę - jak nie spodoba Wam się materiał albo cena w jednej, to można się wyłamać i kupić w innej.

 

Macie sprzyjające warunki, żeby się budować. Jeżeli jednak nie macie zupełnie czasu się tym zająć, albo po prostu czujecie, że to nie dla was, to tak jak pisze EZS - zostaje deweloper. Na pewno taniej i dokładnie tak, jak chcecie wyjdzie wtedy, kiedy ktoś się poświęci i będzie pilnował budowy, co w praktyce czasem wygląda tak, jakby miało się drugi etat, ale jest to bardzo wdzięczny etat, bo postępy cieszą niesamowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam do tego kierownika budowy z prawdziwego zdarzenia, a nie podpisywania papierów. Sama mam takiego i każdy etap był zakończony jego wizytą. Gdy pojawiały się jakiekolwiek wątpliwości też był na budowie. To są truizmy, powtarzane na forum od lat, ale wielu początkujących o nich zapomina.

 

Budować warto, pisze to osoba, która będzie się przed emeryturą przeprowadzać piąty raz.

 

Głowa do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękują wam bardzo za słowa otuchy:)pomimo złej pogody chyba zaświeciło słońce;)dzięki wam,mój brat buduje dom i pomaga mu w tym ojciec,ja nie mam sumienia jeszcze im zawracać głowy soją budową,tym bardziej,ze mieliśmy mieć ekipe a brat buduje systemem gospodarczym,ma pracę do 15,dziećmi zajmie się żona lub babcia i ciągle siedzi na budowie,a my z mężem raz,że jesteśmy laikami,dwa że mąż jest szefem kuchni(woli patelnie nosić;)) a trzy to system pracy w gastronomii hotelowej jest ciężko aby zaplanować sobie wolne itd,nie wspomnę że urlopy bierzemy w listopadzie,styczniu,lutym i marcu,więc kiedy się budować?na szczęście tata powiedział,że nam pomoże w szukaniu firmy,ma już sprawdzoną,brat coś doradzi,mama zajeła się odzyskaniem pieniędzy(choć już pogodziłam się z faktem,że ich nie odzyskamy),kierownika budowy mamy wspólnego,(tata,brat my i teściowie-tak teściowie też się budują ale osobno)po tych kilku dniach emocje opadły i mamy czas do namysłu,mąż skutecznie namawia mnie na kontynuowanie budowy i znajomi też;)tak się złożyło,że wszystkich znajomych mamy w domkach i wszystkie imprezy odbywają się u nich bo na 43 metrach ciężko się pomieścić;)na razie kasa się nie martwię i najlepiej płaciłabym gotówką,bo dla mnie to pewne,że płace z góry i wymagam,kredytu nie weźmiemy ale widzę,że ten sposób zapłaty z góry odpada,mamy niezłą nauczkę,ta budowa bardzo nas zainteresowała bo odpada nam grzanie itd,jesteśmy podłączeni(będziemy w przyszłym roku)do elektrowni w opolu i ciepło będzie takie jak w bloku,ponoć bo tak mówią "spece" i nasi znajomi,że to najtańsza forma ogrzewania,miesięzcznie płacą około 250-300zł miesięcznie za ogrzanie około140m2 a poza sezonem mniej ale już nie pytałam,nie wiem jak jest gdzie indziej bo już nas ten temat nie dotyczył,dlatego też budowa w tym terenie była taka zachęcająca,czytając wasze wpisy miło się robi człowiekowi na sercu:)faktycznie więcej osób jest za:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz , będzie dobrze , ja budowałem sam prawie że dosłownie , w dwa i pół tygodnia pofajrantami i trzy pełne łykendy zajęło mi postawienie parteru z żoną bez wylewania nadproży , potem to cała historia , ławy i fundament w szalunku wylewany sam jeden , DOSŁOWNIE ,kupa roboty ale radocha taka że nie do opisania , owszem były chwile zwątpienia ale to betka ,teraz po trzech latach od przeprowadzki zacierają sie , a największą radochę miałem gdy patrzyłem jak rośnie posiana trawa ,pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gnieka: Witam sąsiadkę. Będziemy ogrzewać domki z tego samego źródła. ;). Jestem przekonany, że to świetny wybór. :)

 

Odnośnie dylematu poruszonego w temacie... WARTO! Pod warunkiem, że słowo to ma wymiar szerszy niż finansowy. Decydując się na dom wybierasz nie tylko lokalizację i projekt, wybierasz przede wszystkim przyszłość, sposób na życie, swoje miejsce na ziemi. Jeśli ktoś godzi się na klaustrofobiczne warunki blokowe z zapchanym parkingiem osiedlowym i obsr... trawnikami przez psy i balkonami przez gołębie, w zamian za wygodną lokalizację, jego sprawa. Nowe osiedle owszem, pięknie wygląda, ale cena mieszkania porównywalna z domem (minus koszt działki), przy czym porównuje ceną całości a nie metrażu. Wydając 250tys masz 60 metrów w stanie deweloperskim, tzn musisz włożyć jeszcze stówkę, żeby się wprowadzić. Za 350 tys to masz już dom - 150 mkw.

Można mieszkać zarówno w domu jak i bloku, wszystko zależy od tego, gdzie będziemy się czuć lepiej. Musisz to wiedzieć, co wolisz. Dom to nie tylko budynek ale także ogród, sąsiedzi za płotem, odmienne zwyczaje. Chcesz to poczytaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?157295-zupełnie-odmienne-wiejskie-zwyczaje&highlight=wiejskie

 

Jeśli już zdecydowaliście się na dom i macie swoje miejsce, nie poddawaj się. Pierwsze koty za płoty. W tym temacie jest kilka mądrych rad, na forum znajdziesz ich dużo więcej. Zalej te fundamenty jak najszybciej, żeby Cię mróz nie zaskoczył, potem jest zima i więcej czasu w długie wieczory. Siądź i czytaj forum, dobry inwestor to inwestor zorientowany w temacie i nie dający wywieźć się w pole. Na wiosnę będziesz ekspertem budowlanym i budowa przestanie być straszna. Grunt to wiedza i dobra organizacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomekbudujedomek-czyżbyś opisywał moje osiedle;)moje blokowisko;)?chyba tak:)właśnie na takim mieszkam od ponad 9 lat i szczerze powiedziawszy kupując tu mieszkanie w życiu nie pomyslałabym,ze będę tego żałować,pochodzę z dalszych okolic Opola i 18 lat mieszkałam w bloku,ale to były zupełnie inne czasy,bloki 4 piętrowe,pełno dzieci,pamiętam,że nie musiałam zamykać drzwi na zamek jak szłam do jednego pod blokiem sklepu,wszyscy sąsiedzi w podobnym wieku,wszystkie dzieci całymi dniami na podwórku,przeprowadzając się do Opola,myślałam,że tez tak będzie,a tu zero bezpieczeństwa,zawsze wczesnym rankiem 5-6 lub późnym wieczorem chodzę z gazem pieprzowym(bo różne sytuacje miałam),to wszystko co opisałeś wcześniej i do tego dodam wieczna wojna o miejsce parkingowe i patologia zamiast sąsiadów,no masakra!bardzo ciężko mieszka się z sąsiadami,którzy prędzej by nóż w plecy wbili niż pomogli,koszmar,czasami mam wrażenie,że mieszkam na wysypisku śmieci,winda obsrana lub osikana przez psy,szyby powybijane,pełno śmieci,a najpiękniejszy krajobraz jest w kązdy poniedziałek jak panowie wyciągają worki z zsypu i zwożą windą z 10p na parter(nie wspomne jak wygląda i pachnie winda) a potem wyjście z klatki jest zastawione workami,jeśli zechcesz wyjść z klatki to musisz liczyć się ze zbieraniem tych worków z ulicy po tym jak przewrócisz je drzwiami:)reasumując unikam wychodzenia w poniedziałki na zakupy:)kurczę mogłabym o tym książkę napisać;)

pisząc to przypomniałam sobie dlaczego wybraliśmy budowę domku:)właśnie uświadomiłam sobie,że naprawdę tego chcę:)jeszcze raz dziękuję bardzo za wsparcie:)

jeśli możesz to napisz gdzie się budujesz?bo mu w dobrzeniu wielkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ..ale wydaje mi się że się po prostu nie przygotowaliście do budowy merytorycznie. Trzeba było zacząć np. od zakupienia tej pozycji :

http://www.wydawnictwo.murator.pl/26_116_PLK_htm.htm

 

Potem poczytać np. to forum. Jest tu masa wątków na temat budowy i doświadczeń (pozytywnych i negatywnych) ludzi. Są harmonogramy, porady etc.

Nie spisana umowa, z góry zapłacona dostawa i brak konsekwencji wobec betoniarni - to podstawowe błędy.

Nie zrozum mnie źle - każdy je popełnia - ale wielu stara się je minimalizować i ograniczać - choćby poprzez zebranie doświadczeń innych, zanim rzucą się w wir budowania...

 

Ja podpisałem umowę z taką firmą która sama wszystko załatwia i buduje - ja płacę po odbiorze danego etapu i zatwierdzeniu wraz z kierownikiem budowy i inspektorem nadzoru. Coś nie tak -> NIE PŁACĘ póki nie zrobią dobrze :)

 

Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...