AgnesK 21.02.2004 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 Sprawa dojrzała chyba na tyle, że czas założyć dziennik budowy. Od początku: sierpień 2002Z wizytą przybyli do nas budujący się znajomi. Chcieliśmy obświętować spłacenie ostatniej raty kredytu na mieszkanie. W trakcie wieczoru tak nas zarazili wizją domu, że stwierdziliśmy, ze właściwie już tak się przyzwyczailiśmy do oszczędzania, że na dobrą sprawę możemy dalej oszczędzać i zobaczyć co z tego wyjdzie.Zaczęliśmy robić rozpoznanie w okolicy w kwestii działek. Koniec roku 2002Kryzys. Nie stać nas na działkę. Działka + budowa - nie damy rady. Na działkę chcieliśmy wydać max. 20.000 a tu okazuje się, że trzeba dać min.35.000. I to bez fajerwerków.... Media daleko... Za drogo. Szukamy gotowego domu. Do remontu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2004 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 Początek 2003 Po obejrzeniu kilku domów stwierdziliśmy, że to jednak studnia bez dna... Taki „używany” dom ma poza tym swoją duszę... ale te dusze oglądanych przez nas domów jakoś nam nie przypadały do gustu. Wtedy też postawiliśmy sobie pytanie, czy pomysł pierwotny jednak nie był lepszy.Szukamy dalej, ale ponownie działki. „Kto szuka.... Najpierw obraliśmy kierunek na Podgórzyn, potem zwróciliśmy się w przeciwną stronę – Karpacz. Wiedzieliśmy jedno – chcemy uciec jak najdalej (no ale bez przesady) z miasta, marzyliśmy o działce z widokiem na góry, takiej około 800m2, z mediami w pobliżu, koniecznie z gazem, no i jak już pisałam w cenie do 20.000. Sami nie wierzyliśmy, ze uda nam się coś takiego znaleźć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2004 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 Marzec 2003 Do marca odwiedziliśmy juz kilka agencji nieruchomości, czytaliśmy cały czas ogłoszenia, odwiedziliśmy pobliskie urzedy gmin i zjeździliśmy dokładnie okolicę (jako "element napływowy" nie mieliśmy najlepszej wiedzy o regionie w którym mieszkamy, przydała nam się ta lekcja krajoznawstwa ). Na początku marca znaleźliśmy ogłoszenie. Jeszcze nie wierzymy - 18 zł/m2. Media w drodze (tylko bez kanalizacji, ta ma być zrobiona w ciągu najbliższych 2-3 lat), 15 km od miasta, dojazd super, mąż 16 min., ja 18 (kobiety jak wiadomo jeżdżą ostrożnie ....), przystanek autobusowy 150 m od działki. Całe 995m2. 18 tysiecy, bez spadków, cisza, spokój - cud.... cud nad Bobrem.. ) Widok na Śnieżkę i kilka innych wzniesień (ciągle się uczymy ). Rozmawialiśmy z właścicielem - przemiły człowiek - aż trudno uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Po sprawdzeniu wszystkiego co możliwe (dzięki nieocenionemu Forum i lekturze Muratora wiedzieliśmy dokładnie do których drzwi zapukać) postanawiamy kopić nasze 995m2 na ziemi . Sytuacja przedstawiała się następująco: pan Kaziu (teraz już Kaziu ) miał przy swoim domu pole o powierzcjni ok. 5000m2. Podzielił owo pole na 5 działek, przekształcił je na budowlane i postanowił sprzedać. Byliśmy pierwszymi klientami i w związku z tym kupiliśmy naszą działkę po "promocyjnej" cenie, reszta poszła w późniejszym czasie już po 25.000 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2004 19:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 Kwiecień 2003Podpisujemy akt notarialny! Działka jest nasza.... (Na czerwono będę zaznaczała wszystkie wydatki będą bardziej rzucały się w oczy). 18.000 - działka 1.556 - opłaty notarialne19.556 28 - mapa zasadnicza500 - mapa sytuacyjno-wysokościowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2004 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 Zapomniałam napisać, że w tak zwanym międzyczasie wertowaliśmy sumiennie stosy katalogów... Wiedzieliśmy jedno - projekt musi być maksymalnie prosty, praktyczny i musi mieć to "coś". Trudne zadanie. Tak owładnieci marzeniem o własnym domu uważaliśmy, że wystarczy nam i 70m2 do szczęścia. Z czasem, po licznych dyskusjach doszliśmy do wniosku, że to jednak za mała powierzchnia i musimy szukać czegoś o wielkości ok. 110-120 m2 +garaż. Dom miał mieć 3 sypialnie i ewentualnie mały pokoik na gabinet, przyzwoite pomieszczenie gospodarcze i dwie łazienki, żadnych balkonów, wykuszy, lukarn, wieżyczek i innych esów-floresów. W lipcu zobaczyłam go... Był cudny... Wiedziałam już, że to ten jedyny, ten albo żaden inny... Przystojny, ujmujący i ... praktyczny do bólu (tym razem to była zdecydowanie zaleta ) Pan Praktyczny jest troszkę większy niż plany zakładały (153 m2 netto) ... ale cóż... rzucił mnie na kolana Projekt kupiliśmy w sierpniu, tak więc dokładnie w rok po podjęciu nieśmiałej jeszcze wtedy decyzji o budowie. Z perspektywy czasu uważam, że wybór projektu powinien trwać jak dobra ciąża - co najmniej 9 miesięcy. Dopiero tak długi czas daje szanse na przemyślenie wszystkich aspektów, wszystkich słabych i dobrych stron projektu, a przede wszystkim własnych potrzeb i możliwości. Wydatki związane z projektem: 1390 - projekt D07 (+ 3 mies. prenumeraty Muratora i podręcznik "Szkoła budowania". 1.780 - adaptacja projektu (w tym wszystkie uzgodnienia do pozwolenia na budowę) OTO ON: Fantastyczny Pan Praktyczny http://http://www.projekty.murator.pl/Panel/pliki/d07-front-300.jpg http://http://www.projekty.murator.pl/Panel/pliki/d07-tyl-300.jpg http://http://www.projekty.murator.pl/Panel/pliki/d07r1.jpg http://http://www.projekty.murator.pl/Panel/pliki/d07r2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2004 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 Po kupnie działki przyszedł czas na uzgodnienia w sprawie przyłączy. Wazunki z ZE otrzymaliśmy po ok 2-3 tygodniach - żadnych problemów, przydział 16 kW. Termin wykonania przyłącza - czerwiec 2004 Gazownia - warunki podobnie po ok. 2-3 tyg. - żadnych problemów. Termin wykonania przyłącza - sierpień 2004. Woda - warunki także ekspresowo, żadnych problemów. (Prawie jak w bajce a nie polskiej rzeczywistości a byliśmy przygotowani na najgorsze). Kanalizacji nie ma jak już pisałąm, ale są plany wykonania jej w roku 2005 (wersja hiper-optymistyczna), 2006 (wersja optymistyczna), 2007 (wersja realistyczna). Ot, polska rzeczywistość. Nikt nic nie wie tak naprawdę. WZ po ok 3 tygodniach w lipcu. Urzędniczki w Urzędzie Gminy .. też jakby nie z polskiej rzeczywistości - uprzejme, pomocne ... ech .. prawie bajka Koszta: 1.554 - opłata za przyłącze gazowe 1.552 - opłata za przyłącze elektryczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2004 22:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2004 W projekcie nie dokonaliśmy praktycznie żadnych zmian. Połączyliśmy pomieszczenie gospodarcze w jedno, nie będzie drzwi między garażem i domem, doprojektowaliśmy kominek, no i zmieniliśmy ścianę dwuwarstwową na jednowarstwową (zostajemy przy BK). Plan budowy był następujący: 2004 - stan zero 2005 - stan surowy otwarty 2006 - wykończeniówka Ostatnio okazało się jednak, ze z różnych powodów musimy przyspieszyć nieco nasze plany budowlane. Tak więc plan wygląda w chwili obecnej następująco: 2004 - stan surowy otwarty 2005 - wykończeniówka Przez całe lato i jesień jeździliśmy na działkę i podziwialiśmy ją w niemym zachwycie. Pozwoliliśmy, aby sąsiad wypasał na niej konisie, co pewnego pięknego dnia skończyło się niemal stratowaniem nas przed spłoszone zwierzaki... Rany, ale zmiataliśmy Ot, miastowi na wieś chcą się wyprowadzić a qni się boją.... Nawet boję się napisać w jakiej sumie chcielibyśmy się zmieścić, ale obiecuję, że po zakończeniu budowy powiem, czy się udało (oby) czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 22.02.2004 11:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2004 Rok 2004 Zaczynamy poszukiwania kierownika budowy, ekipy i podejmujemy decyzję o przyspieszeniu budowy a w związku z tym i o kredycie ( ). Ale wcześniej powinnam napisać jeszcze o pozwoleniu na budowę! WZ mieliśmy ważne do 10.XII. Papiery o pozwolenie złożyliśmy ok. 8.XII. Pozwolenie chciano nam wydać już przed Świętami! Kurka, ale my nie chcieliśmy tak szybko!! W Starostwie patrzano na nas jakoś tak dziwnie... Nasza pani architekt wyciągnęła z projektu część sanitarną, w ten sposób powstał "brak w projekcie do uzupełnienia do 10.I.04 . Dlaczego tak? Bo mieliśmy nadzieję, że jak wprowadzą ten cholerny Vat, to chociaż będą zwracać 15%,a słyszeliśmy, że ma to dotyczyć jedynie osób, które otrzymały pozwolenie na budowę w roku 2004. (Wiem, że w naszym kraju nie ma nic pewnego, ale na wszelki wypadek woleliśmy się zabezpieczyć). W rezultacie pozwolenie otrzymaliśmy w połowie stycznia 2004. No i znowu poszło jak po maśle Nasza pani architekt stwierdziła, że z jej doświadczenia wynika, że jak się chrzani od początku, to tak jest i przez całą budowę, a jak od początku idzie jak po maśle to..... do końca tak (i oby jej słowo ciałem się stało ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 24.02.2004 22:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 Styczeń 2004 Zaczęły się gorączkowe poszukiwania ekipy. Liczyliśmy od lipca ub. r. na ekipę tych znajomych, którzy zarazili nas chęcią budowania, ale okazało się, że ekipa na koniec nie popisała się, więc postanowiliśmy szukać sami. Pierwsza ekipa polecona przez nasza panią kierownik budowy (a pani kier. bud. polecona przez panią architekt - kobieta z dużym doświadczeniem, uczciwa no i pracuje w urzędzie , chce 2.000 za dwa lata nadzoru, jak na nasz region cena jest naprawdę super), otóż owa ekipa zażyczyła sobie 25.400 za st. sur. otwarty bez ścian działowych Druga ekipa - 35.000 Trzecia ekipa.... 41.000 Czwarta ekipa - 24.300 (ze ścianami działowymi) Ekipa sprawdzona na budowie znajomego i dwóch znajomych tego znajomego, jak najlepsze referencje - bierzemy. Cóż drożej niż zakładaliśmy, ale skoro są tacy dobrzy, to wolę zaoszczędzić na wykończeniówce, aniżeli na tak ważkim etapie budowy domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 24.02.2004 22:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 No i jesteśmy już na bieżąco. Umowę z ekipą podpiszemy, gdy dostaniemy decyzję z banku o udzieleniu kredytu. Jutro rzeczoznawca przyniesie mi wycenę, w czwartek odbiorę wypis z ksiąg, zaświadczenie z US.. i już będzie komplet dokumentów do banku. W czwartek udam się do jaskini lwa i będę czekała na decyzję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 25.02.2004 21:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 Dzięki anielskiej cierpliwośći Yeyo udało mi się założyć stronę www. Spróbujemy... Jeśli się powiedzie to powinniście ujrzeć zdjęcie z września 2003, nasza działeczka a na niej nasza najukochańsza glizdeczka http://foto.onet.pl/upload/2/16/_297035_n.jpg (oby się udało...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 25.02.2004 22:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 To jeszcze jedno spróbuję.... http://republika.pl/agneska2004/dzialka.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 25.02.2004 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 No jak udało mi się umieścić zdjęcia (w tym to drugie w pełni samodzielnie), to otrzymanie kredytu to.. pestka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.02.2004 17:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Yeyo... jaki nauczyciel taki uczeń Dziś był bardzo zabiegany dzień. Najpierw ZUS, potem US, potem sąd, potem bank... A wczoraj rzeczoznawca (300 zł za wycenę działki...) Kredyt bierzemy w Kredyt Banku. W ub. tygodniu byliśmy tam wspólnie z mężem po wszystkie dokumenty, w ciągu tygodnia udało się skompletować wszystkie papiery, a dziś... cóż...udało się!!!!! Kredyt zostanie uruchomiony 5 lub 8. marca Zaraz po banku pognałam do hurtowni, żeby zamówić materiały. Zależało mi bardzo, aby odpowiedź z banku dostać jeszcze w lutym, ponieważ dostaliśmy korzystną wycenę materiałów z hurtowni i chciałam, aby te ceny czasem nie wzrosły. A kto to wie, co będzie w marcu? A oto ta oferta: 2 kominy systemowe Zapla - 3.700 (rabat 5%) Teriva - 4.725 (rabat 6%) Solbet - 1 bloczek 12,90 (startowaliśmy z pułapu 13,80....) dachówka Euronit - 6.550 (ze wszystkimi dodatkami i folią dachową, rabat 5%na dachówki systemowe, 12% na podstawową, 15% na taśmy i listwy, bez upustu klamry, podesty i folia) Bloczki betonowe na fundamenty już kupione. Myślę, że gdzieś we wrześniu, gdy już będzie stał dom w stanie surowym otwartym zrobię podsumowanie wszystkich kosztów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.02.2004 23:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2004 Następnym razem opiszę własne doświadczenia w temacie "Jak traktowane są kobiety budujące..." (muszę sobie zapisywać, co mam pisać, bo skleroza galopująca ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 27.02.2004 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2004 Spróbuję zamieścić jeszcze jedno zdjęcie, zrobione tydzień temu przez panią rzeczoznawcę do wyceny działki. http://republika.pl/agneska2004/dzialkaII04.jpg Teraz już umiem je wkleić, więc poprawiam post http://foto.onet.pl/upload/31/76/_297034_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 04.03.2004 17:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2004 Pani dyrektor na szkoleniu jakowymś była, więc sprawy papierkowe przedłużają się w banku. Rzeczoznawcy musiałam dopłacić jeszcze 200... Ciekawa jestem, ile nas wyniosą wszystkie wydatki związane z przyznaniem kredytu...Bodaj w poniedziałek czekają nas rozmowy z wodnikami w sprawie przyłącza.Czekam cierpiliwie na dalszy rozwój wypadków.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 05.03.2004 15:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2004 Dostałam odpowiedź z banku. Kredyt jest!!!! Ino jeszcze dwa papiery muszę dostarczyć (jeden załatwię w poniedziałek, drugi we wtorek) i będzie uruchomiony!!! Jezusie... jaki piękny dzień (myśl o ratach itp... odsuwam narazie jak najdalej, narazie ino się cieszę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 09.03.2004 17:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2004 Dziś został uruchomiony kredyt, prowizja dla banku 0,45%, oprocentowanie zmienne 6,67%. Wszystkie koszty związane z udzieleniem kredytu (rzeczoznawca, weksle, notariusz, US - podatek, znaczki skarbowe, prowizja dla banku) wyniosły nas 944 zł. To teraz trza ino czekać na lipiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 10.03.2004 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2004 Obiecuję, że jak mi opadną nieco emocje związane z wydarzeniami, które rozegrały się w dniu 8 marca w hurtowni budowlanej opiszę kwestię traktowania kobiet przez panów z branży budowlanej... Jeszcze kilka dni i opiszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.