AgnesK 11.01.2005 17:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2005 Gdy w sobotę przybył pan od okien uciął sobie krótką pogawędkę z mistrzem nt. wysokości wylewek i rozmiarów otworów okiennych. Dostałam właśnie sygnał od męża, że otwory już są odpowiednio podmurowane, ścianki działowe powoli rosną. A ja tego kurcze podziwiać nie mogę, bom chora. Tak więc mistrz dzwoni do męża odległo o ok 350 km, mąż mi puszcza esemeski tudzież dzwoni i wieści przekazuje. Ja wolę do mistrza nie dzwonić, bo mam głos...hm... mało reprezentacyjny. Postanowiliśmy, że zamówimy okna i drzwi dopiero po podpisaniu aktu notarialnego. To jednak za dużo kasy, żeby ryzykować. Byłam wczoraj na rozmowie w biurze. Jego właścicielka rozmawiała z kier. działu kredytów, tak że nieformalnie wiemy, że wszystkie papiery są ok i że ludzie mają o wiele większą zdolnośc kredytową, ale jak słusznie zauważyła pani agentka , są jeszcze tzw. wypadki losowe Tak więc poczekamy cierpliwie do 31.01. Chyba, że promesa kredytu bedzie wcześniej, to może uda się ustalić notariusza na tydzień wcześniej? Fajnie by było, bo na okna trzeba czekac do 3 tyg. A tu taka cudna wiosna wokół nas - aż szkoda czekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 12.01.2005 17:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2005 Dzisiaj odwiedziła mnie miła pani z banku sprawdzająca stan nieruchomości do kredytowania Przy tej okazji przypomniałam pani z nieruchomości o naszych zdjęciach. Tym razem ma pamiętać. Może więc niedługo coś jednak wkleję? Po pracy wyciągnąłam glizdeczkę do sklepu z armaturą i płytkami. Jejku jakie cudności... już czuję ten ból w sercu... Czułam sie jakby z jednej strony stał diabełek i mówił: - Patrz jakie to piekne, co z tego że cena taka, ale to na lata, do Twojego DOMU, zobacz... cudności.... Zaraz potem aniołek z ołówkiem za anielskim uszkiem i notatnikiem w ręku odzywał się w te słowy: - Pamiętaj o kosztorysie, bądź silna, nie daj się zwieść przyziemnej urodzie tego cudnego gresu polerowanego... co z tego że przeceniony... ale kosztorys.. pamiętaj - miałaś być silna"... Będę silna Będę silna Będę silna Nie dam się Nie dam się Nie dam się Ps. No może tylko troszeczkę... tak..ciutkę.. tyci-tyci:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 13.01.2005 16:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2005 Dostałam cynk, że panowie jutro, pojutrze mają kończyć ściany działowe. Nie mogę się kurcze doczekać soboty popołudnia, kiedy to je ujrzę. W związku z niedomaganiem lekkim organizmu pakuję nas powoli. Postanowiliśmy, że przy okazji każdego kursu Radula powoli będzie wywoził kartony, żeby potem nie trzeba było tobić kilkunastu kursów w ciągu dnia. Spakowałam tego cholerstwa już trochę (jutro polecę po dodatkowe kartony) a tu... nic nie widać. Skąd myśmy tyyyle tego nabrali?? A w kwestii walki aniołka i diabełka.. Cały dzień dzisiaj kombinowałam jak to zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni, no i wymyśliłam Na biały montaż w dolnej łazience mamy 2.500 (w założeniach był kibelek podwieszany), poleciałam sprawdzić w sklepie po ile są stelaże do podwieszanych kibelków narożnych. Okazało się, że to zwykły stelaż, ale musi być ale ze spacjalnymi kotwami (firmy nie pamiętam), no i koniec końców wyszło na to, ze takowyż kibelek kosztowałby nas ok 1100-1200. Ale wcześniej poszukałam w ofertach innych firm i znalazłam mały narożny kibelek z Koła z dolnopłukiem, który wyjdzie nas max ok 400 zł. I tak sobie pomyślałam.. 1. zdecydowanie częściej będę oglądała swoją podłogę niż kibelek 2. wielu gości pewnie nie dostąpi zaszczytu "zasięścia" na tym ustrojstwie 3. łatwiej wymienić kibelek niż skuć ileś-tam m2 płytek wniosek: trzeba ino męża do gresu polerowanego przekonać. No i tak sobie myślę, że mogę coś z tych 2.500 uszczknąć. I będzie gut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 13.01.2005 16:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2005 No własnie, dolna łazienka.. To jest łamigłówka nad którą siedzę od dwóch tygodni niemal. Pytanie brzmi: Jak zmieścić na 2,1 m2 prysznic, kibelek, zlew, grzejnik i inne utesylia łazienkowe. Kabina bedzie półokrągła 80 - to jasne, ale jak usytuować kibelek i zlew? Wymyśliłam, że kibelek będzie w rogu, na scianie obok zlew.. makabrycznie blisko. Wiem jedno - do końca życia moge przytyć max 10 kg, w przeciwnym razie nie obrócę się w tej łazience Nie, no mam nadzieję, że aż tak makabrycznie nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 15.01.2005 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2005 Wreszcie zawitałam dzisiaj na nasza budowę. Dom ze ścianami działowymi w środku to jest to. Cuuuuudddddd Coraz bardziej domowo nam się robi. Powiem Wam jeszcze jedno: mistrz jest mistrzem nad mistrze! Nie było mnie w sumie w ciągu tygodnia ani razu na budowie (jakieś drobnoustroje toczyły organizm mój ) i mimo ze zabrakło pewnych materiałów, panowie dali sobie radę. Sami zakupili pół tony piachu na zaprawę tradycyjną, dokupili dwa bloczki "dwunastki", klej.. A jak super przygotowani ściany pod kanały dgp! Tak dziś na to wszystko patrzałam i myślałam sobie, że mamy CHOLERNE szczęście z tą naszą ekipą. Nie dość że solidni to i myślący (co nie raz już udowodnili). W poniedziałek rozliczymy się za robociznę, ponieważ zabrakło jeszcze 90 bloczków na górę i zostaną dowiezione w poniedziałek. Wtedy też panowie zakończa pracę. W poniedziałek będę mogła podsumować pozycję pt. ściany działowe. Ścianki działowe wykonujemy z bk odmiany 600, na dole część ma grubość 12 cm, na górze wszystkie mają grubość 8 cm. Acha, dolna łazienka wcale nie wyszła taka mała. Byliśmy w Nomi wymierzać kibelki. Będzie gut. Chyba nawet będę mogła przytyć te 10 kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.01.2005 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 Najpierw zdjęcia a potem popiszę. Oto dom po zamontowaniu bramy garażowej - grudzień 2004 http://foto.onet.pl/upload/1/65/_405945_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.01.2005 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 A teraz gorące zdjęcia z wczoraj. Wkleję ino dwa, bo ciężko rozszyfrować, co na nich widać. Poniżej jedna z wprowadzonych przez nas zmian w projekcie (zdjęcie wykonane z wiatrołapu) - projekt przewiduje drzwi do kuchni w tym miejscu. Kuchnia byłaby z nimi jednakże mało ustawna (dwie pary drzwi plus 1 ścianka wykonana w 1/4 = ani jednego porządnego blatu roboczego ). Ja z glizdeczką stoję w kuchni - tak będziemy witać miłych gości naszych. (acha spróbujemy w pierwszym sezonie nie dawać drzwi w wiatrołapie, zobaczymy czy sie to sprawdzi). http://foto.onet.pl/upload/48/60/_405947_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.01.2005 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 A tu jedyne zdjęcie z góry, jakie wkleję. Wykonane z naszej sypialni, na prost widać pokój planowanego potomka, po prawej u góry oświetlenie robocze ekipy mistrza, po lewej niedokończona ścianka łazienki (brakło 80 bloczków, już dziś dojechały). Natka wzięła żółtą kredę i zaczęła malować kolorowe esy-floresy pt. "wiosna". http://foto.onet.pl/upload/29/87/_405950_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.01.2005 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2005 Dlaczego tak chwaliłam mistrza ostatnio? Ano bo sam o dgp pomyślał. Wie wprawdzie, że chcemy je robić, ale żadne z nas nie prosiło go o przygotowanie miejsca na kanały. Czas na podsumowanie pozycji: ściany działowe. Założenie w naszym kosztorysie: materiały 2.500 + robocizna 2.200 = 4.700. Rzeczywistość: Materiały 2.716 + robocizna 1.500 = 4.106. Czyli jesteśmy 483 zł w stosunku do kosztorysu do przodu Dzisiaj Radek rozliczył się z mistrzem. Umówiliśmy się na cenę robocizny 20 zł za m2. Ponieważ ścian jest 101 m mieliśmy przygotowane 2 tys. Ale mistrz stwierdził, ze te nasze ściany to takie proste do zrobienia były, że... on zejdzie z ceny i weźmie 15 zł za m2. Dzięki temu mamy prawie 500 zł zapasu Oby tak dalej Radek uzgodnił z mistrzem, ze czekamy z dalszymi pracami na podpisanie aktu notarialnego. Zamówiliśmy dzisiaj ino 40 m2 podbitki, bo trza czekac na nią 3 tygodnie (też w naszym sprawdzonym tartaku od więźby). 1 m2 podbitki kosztuje 22 zł. W razie czego (odpukać ) będzie to suma, która będziemy w stanie zapłacić. Wczoraj byliśmy też u Kaziów, którzy nam wynajmą pokój na kilka miesięcy. Chcieliśmy dogadać "warunki wynajmu". Wiadomo, że chodziło nam najbardziej o kwestie finansowe.. Gdy wreszcie po ok pół godzinie zebrałam się w sobie i zadałam to pytanie: "No a jak będziemy się rozliczać" Kazio odparł: "No przestańcie, jesteście takimi ludźmi jak my. Trzeba sobie sobie pomagać. Dołożycie się do opłat." Ustaliliśmy, ze będziemy dawać 50% kwoty rachunków A do tego ich córka będzie miała stały nadzór nad niemieckim i angielskim. Także wczoraj odwiedził nas rzeczoznawca z banku i nasi kupujący z synkiem. Mały był średnio szczęśliwy z powodu zmiany mieszkania. Pani kupująca spytała mnie czy Natka też jest niezadowolona, że opuszczamy to mieszkanie, odparłam, że i tak i nie.. (a co miałam powiedzieć, że nie może się doczekac wyprowadzki?? jeszcze by pomyśleli, że coś musi być nie tak skoro tak szybko chcemy opuścić to mieszkanie Ale ja pamiętam jak my się na nie cieszyliśmy - nasze pierwsze własne mieszkanie, teraz cieszymy się strrrrrrrraszelnie na dom, a oni przerabiają nasz etap sprzed 4 lat. ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.01.2005 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Byłam dzisiaj w biurze. Dostałam płytę ze zdjęciami Ciekawe - było kilka zdjęć kuchni (widać że kobietki je robiły i widać, że to kobietki podejmują decyzje, bo na kobietki kuch nia działa najbardziej ), 2 zdjęcia łazienki i ino 1 dużego pokoju. Żadnego zdjęcia z obu mniejszych pokoi.. No nic to. Zaczynami od kuchni. Widok na prawy róg kuchni: http://foto.onet.pl/upload/39/16/_408454_n.jpg Przy tej okazji chciałam ponownie pochwalić męża mego, który to wraz z pomocą kolegi naszego meble na klatce schodowej wycinał. Sąsiadów cierpliwych mamy. Dwa dni to trwało. Za to cała kuchnia (wraz z podłogą - szkoda, że nie widać, i płytkami (po 17 zł za m2 ) kosztowała nas lekko ponad 2 tys. (nie licząc okna połaciowego). Mieszkamy na poddaszu (chyba już pisałam?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.01.2005 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 A tutaj prawa strona kuchni. Prosze zwrócić szczególną uwagę na dwa wygrane kubki muratorowskie , no i deskę po mojej kochanej babci. A tak w ogóle, to lubię moją kuchnię.. http://foto.onet.pl/upload/22/73/_408467_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.01.2005 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 To tyle z kuchni. Po stronie lewej stoi przy ścianie, zaraz obok drzwi, lodówka i do niej przylega blat roboczy. A teraz jedyne (strasznie ciemne) zdjęcie pokoju dziennego - ma 25m2, tu akurat widok na wprost wejścia do pokoju. Na fotelach szalejąca glizdeczka. A na ławie karty do gry w memory http://foto.onet.pl/upload/20/35/_408471_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.01.2005 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Ten rozdział naszego budowlane życia powinien być zatytułowany: czekając na notariusza.. O notariuszu napisałam w komentarzach - termin ustalony już od 5 stycznia na najbliższy poniedziałej tj. 31.01 o godz 9.30 a tu dopiero dzisiaj rzeczoznawca złożył swoją opinie w banku ( z winy geodezji). Może się uda..?.. No ale nie o tym miałam pisać. Przy okazji wizyty na budowie w ubiegłą niedzielę (staraliśmy się zaplanować gniazdka, kontakty itp, ale mróz chyba zmroził nam mózgi tak dokumentnie, że za wiele nie wymyśliliśmy ) poszliśmy sobie do Kaziów na kawkę i dowiedzieliśmy się, że (Kazio jest gazownikiem - pisałam już o tym? pewnie tak ) że gazownia próbowała wykonać nam przyłącze już w grudniu, ale znowu okazało się, że ktoś w gazowni zrobił plan przyłącza nie złożywszy wizyty na naszej posesyi. Wynik: znowu rycie działki burmistrza. Tym razem w domu była pani burmistrzowa, która nie bawiła się w dyplomację (jak p. burmistrz przy przyłączu wodnym) i po prostu facetów nie wpuściła Teraz gazownia musi robić na nowo projekt przyłącza omijający działkę burmistrza. Ciekawa jestem ino, czy to dla nas będzie oznaczało wieksze koszty..?.. Oby nie.. Zapewnie przekonamy się o tym wkrótce.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 31.01.2005 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 Dziś ok 9.30 podpisaliśmy umowę notarialną. Nie mieszkamy więc już u siebie. Termin opuszczenia mieszkania to 20 lutego. Zamówiliśmy już okna, (prawie) wybraliśmy drzwi zewnętrzne - problem polega na tym, że jest to nowy model Urzędowskiego, który zacznie być produkowany najbliżej za miesiąc, a już na pewno na kwiecień drzwi by były. Są droższe o 400 zł niż zakładaliśmy w budżecie, no ale mamy 500 zł ze ścian. A drzwi są po prostu pięęęęękne (nie ma ich jeszcze w katalogu internetowym). Poza tym prawie zdecydowaliśmy się na 2 pary drzwi wewnętrznych (na dół), też z Urzędowskiego (28% obniżki - promocję mają). Z bólem serca rezygnujemy z parkietu przemysłowego.. 26 m2 z robocizną, z drewna krajowego kosztowałoby ok 4150 (złotem podłogi przeca wykładać nie chcemy!!). Pojedziemy w piątek do Wrocka i poszukamy jakiejś mozajki. Na pewno tanio znajdziemy coś ładnego dębowego np. Poza tym jesteśmy baardzo szczęśliwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 01.02.2005 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2005 Biegamy Biegamy, biegamy. Zbieramy wyceny i porówujemy je wieczorem przy winku (ciągle jeszcze stać nas na nie ). Jest suuuper :D Mam nadzieję, że wkrótce ogłoszę wyniki wyborów na: Miss co....ta-dam Miss kominka.... ta-dam Miss podłogi... ta-dam Miss ocieplenia dachu, stelaży i regipsów .. ta-dam:D Miss podbitki .. ta-dam:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 02.02.2005 19:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 Pakujemy się, Pakujemy, pakujemy. Zużywamy przy tym kosmiczne wręcz ilości kartonów (Radek przytaszcza ich najwięcej z Tesco ze stoiska monopolowego ). Ok godziny 18 wpłynęły pieniądze na nasze konto w związku z tym jutro z samego rana lecimy podpisac umowę na okna i wpłacić zaliczkę. Przy okazji porozmawiamy poważnie nt drzwi wejściowych i wewnętrzych na dół. Dzisiaj wypatrzyłam cuudne płytki. Kurka, jaki to fajny etap (przynajmniej narazie, gdy mamy kaskę). Acha mamy wstępną, dość zachęcającą wycenę na ogrzewanie. Szczegóły opiszę w sobotę, bo wtedy Radek ma odebrać wyceny z kilku punktów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 04.02.2005 14:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Właśnie wróciliśmy z Wrocławia. Wieźliśmy w sumie 494 kg ładunku. Nasz VW nas nie zawiódł. Kupiliśmy parkiet!! A było to tak: troszkę ponad tydzień temu zadzwoniłam do Konsbudu w sprawie sztorcówki. Tam babka mi powiedziała, że obecnie najchodliwszym towarem jest mozajka dębowa. Kosztuje ona u nich 32 zł/m2, ale sprzedali dużą ilość do Leroy Merlin we Wrocku i tam jest teraz w promocji po 21 zł/m2. Jadąc dzisiaj do Leroy nie do końca wierzyliśmy, że jeszcze będzie. Była Kupiliśmy mozajkę nie tylko do pokoju na dole ale i do komunikacji (ta cena ). (A wczoraj znaleźliśmy jeszcze u nas w Komforcie przecenioną mozajkę z 32 na 28 zł ). Oprócz mozaiki nabyliśmy klej kauczukowy (podobno najlepszy - tak parkieciarz nam powiedział), też była promocja - cena puchy obniżona o 20 zł i do tego za każdą kupioną puszkę 2 puszki preparatu gruntującego gratis A klej nazywa się Asercoll 5-10-15-20, 1 puszka 23 kg, kupiliśmy 3 puszki w sumie 504 zł (no i preparat gruntujący w cenie ). Za mozaikę zapłaciliśmy 808,5 zł. Potem szybki wypad do Castoramy a tam.... cud gres za 45,50 - obgryziony i brązowy (niestety brak w sieci , ale mam nadzieję, że niedługo zdjęcia wkleję ). Gres na kuchnię i wiatrołap, w sumie kosztował 633 zł (promocji nie było niestety ). Ale najwięcej czasu spędziliśmy przy lazurach do drewna Z pół godziny zastanawialiśmy się nad kolorem. Z firm wiedzieliśmy, że wchodza w rachubę 3 (z tego co się dowiedzieliśmy najlepsze): V33, Bondex i ...jejku jakaś straszna nazwa.. Xylo..cośtam-cośtam Dobrze, że nam pan od okien próbnik pożyczył. W końcu wybraliśmy naturalny dąb V33. Niestety nie ma tego koloru w puszkach 5l i musieliśmy kupić w puszkach 2,5l co nas wyszło ok 100 zł drożej, ale i tak najtaniej ze wszytkich firm, które braliśmy pod uwagę. W każdym razie lazura ochronna na podbitkę kosztowała nas 630 zł. (Ciekawe ile będziemy musieli jej kupić na oblicówkę ). Jesteśmy super-zadowoleni z wypadu do stolycy Dolnego Śląska. Żałuję jedynie, że nasza ciężarówka nie uniosłaby jeszcze 12 m2 płytek do pomieszczenia gosp., bo były fajne w promocji. Uwaga..cena zabójcza - 13 zł/m2. No ale nie raz jeszcze bedziemy jeździć do Castoramy. Powiem Wam, że najgorzej było na drewnie. Podłogi cuuuuuuudne. Ale cały czas pamiętałam o tym, że przecież kiedyś marzyłam, aby mieć własny dom. To było najważniejsze. I mówiłam sobie, że nie potrzeba mi żadnych fajerwerków.. Przechodziłam więc dzielnie koło parkietów egzotycznych, bo... nasza mozaika dębowa i tak będzie ładniejsza. O taka będzie: http://www.konsbud.com.pl/mosaikparkett/real_01.jpg Na to lakier półmat. Prawda, że piknie będzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 04.02.2005 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 O, i jeszcze tak: http://www.konsbud.com.pl/mosaikparkett/real_02.jpg Ino u nas w kuchni będzie piękny gres nieszkliwiony, brązowy, obgryziony, ciapaty...cuuuudny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 04.02.2005 14:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Czy ja pisałam w tym ferworze walki, że w czwartek podpisaliśmy umowę na okna? Montaż 25.02 (i ma być już wiosna!! ). Pan miły dorzucił nam jeszcze 4 klamki za free, a my obiecaliśmy stawić się po drzwi zewnętrzne i dolne wewnętrzne. Za okna daliśmy 3.000 zaliczki. Mamy też wycenę na kominek (tarnawa 14 kw, comfort) i rozprowadzenie na ok 3500. Ale jeszcze pewnie dojdą jakieś elementy jak kratki itp. Generalnie panowie w Tarnawie oferują nam 13% rabatu na wszystko. Dużo to? Mało? Jutro wycena na kotłownię. Ale wiecie co, mój mąż pobił rekord świata - wytargował 45% rabatu na kable Fajnego mam męża, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 05.02.2005 21:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 Mamy ofertę na ogrzewanie. Najpierw napisze o kasie a potem o szczegółach technicznych. Gdy Radek zjawił się po wycenę było 17.120 netto (już po udzielonych przez firmę rabatach). Radek powiedział że to jednak za dużo. PAnowie poprosili jeszcze o 2 godziny do namysłu. Po owych 2 godzinach było 17.120 brutto. No ale to i tak więcej niż zakładaliśmy, o 2 tys.. Ale zakładaliśmy w ub. roku.. Ale posłuchajcie co nam zaoferowano i oceńcie proszę: kocioł Ariston Microsystem 21 kw, zasobnik BACD Ariston 120 l, zestaw przyłączeniowy, sterownik - 4450 Grzejniki VK Brugmann (13) - 5730 osprzęt, rozdzielacze, głowice (Herz), złączki, szafki - 2510 robocizna - 2.000 do rozliczenia powykonawczego rury pex-al-pex (Herz) i miedzane, peszle (na razie przyjęto do obliczeń 350 mb - choć to wydaje nam się za dużo, więc może ta pozycja zmaleje) - 2.430. Cena pieca i zasobnika wydaje się nam zachęcająca. Oceńcie proszę, bo my już sami nie wiem co robić. Kolejnym argumentem za jest serwis powykonawczy i pogrwarancyjny. Mistrz powiedział dziś radkowi, że firma jest dobra, że faceci wykonują swoją pracę dokładnie. Przy tych argumentach skłaniamy się jak najbardziej do przyjęcia oferty, ale co sądzicie na temat ceny? Radek był też u mistrza i dostał taki oto cennik usług (cena za m2): tynk tradycyjny wew. - 15 (ściana), 18 (sufit) ocieplenie dachu - 10 regips + stelaż - 20 elektryka - 25 za pkt. podbitka - 30 jastrych dół ( z układaniem styr. i folii) 10 jastrych góra (jw) 12 kafle podłoga - 15 kafle ściana - 25 I tak nie zrezygnujemy z usług "naszego" mistrza, ale ciekawa jestem ile Wy za te usługi płaciliście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.