Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Praktyczny dziennik AgnesK


Recommended Posts

Radosny dzień dziś nam nastał :D Nie dlatego, że wreszcie wkleję zdjęcia (bo wkleję), nie dlatego, ze jest ładna pogoda (bo nie jest), lecz z powodu telefonu od dealera ulubionej firmy naszej - Stolarstwo J. Urzędowski. Przyszły drzwi do kuchni i pom. gosp. Po jedynych 5 miesiącach :D A my chcieliśmy zacząć nieśmiało zapytywać się o nie pod koniec lipca (tak liczyliśmy, że na tyle cierpliwości nam starczy :D ). A tu taka siurpryza :D "Nasi" Państwo dealerzy (b. solidna firma tak na marginesie - Ci sami co od okien i drzwi) chcieli już jutro wstawiać, no ale ja pracuję. Umówiliśmy się więc na telefon pod koniec tygodnia, tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że Radek z powodu już dość długiej nieobecności w domu w przyszłym tygodniu będzie miał kilka dni wolnych. Kolejne drzwi w naszym domu :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 527
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    528

A teraz będą zdjęcia.

 

Elewacja południowa (ta co to do niedawna budziła moje skojarzenia z psem i jego potrzebami.. :wink: ). U góry sam klej, dół zagruntowany czeka na pogodę i tynk.

Pod oknem wiadać (mam nadzieję) białe kółeczko - to nawiew powietrza do kominka wyciągnięty "zetką" w górę ze względu na taras in spe a ten kwadracik obok to kontakt. Już przekonaliśmy się, że to baaardzo przydatna rzecz - polecam.

No i parapet pod oknem :D Na kolejnym zdjęciu będzie lepiej widoczny.

 

 

http://foto.onet.pl/upload/24/65/_605860_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu parapet na oknie (ciągle bez fugi jak już pisałam), na którym niedawno robiłam zdjęcie węgarka. Ta sama elewacja co powyżej.

Wszystkie parapety klinkierowe na cały dom z klejem i fugą wyniosły nas ok 1 tys zł.

 

http://foto.onet.pl/upload/43/39/_605859_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zdjęcie ostatnie - elewacja ogrodowa i trawka :D

Kupowialiśmy trawę na boiska sportowe marki tesco, za jedyne 35 zł za wór, no i prosze jaka dorodna wyrosła :D Teraz ino kosiarka by się przydała...

Mi-ko-ła-ju... Może usłyszy? :wink:

 

http://foto.onet.pl/upload/14/19/_605863_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Z tynkowaniem stoimy w miejscu - najpierw rzuciało żabami a teraz żar leje się z nieba :-? Dzisiaj miały już NAPRAWDĘ dojechać rynny z Lindaba, ale nie dojechały, bo firma długi weekend sobie zorganizowała, trzeba więc będzie odwołać mistrza, który to właśnie jutro one montowac miał.

Dzisiaj za to mistrz przytwierdził nam drabinkę przeciwśnieżną na dachu i dorobił resztę fug wokół drzwi wejściowych i zrobił fugi w parapetach zew. :D Zaraz pójdę na dół i zrobie zdjęcia kolejnych drzwi wewnętrznych i zarazem ostatnich w naszym domu z firmy U. Montaż odbył się bodaj we wtorek. Były małe problemy z opaskami lekko zwichrowanymi, ale wszystko udało się tak zrobić, że jest gucio. Przy okazji panowie wyregulowali drzw wejściowe (ta cholerna blaszka przy zamku odkręcająca się wiecznie :-? Urzędowski wie o tym babolu a mimo to ciągle nie wymienił tego felernego elementu - to wiemy od panów monterów. Niepojęte).

Poza tym zaszeleliśmy z mężem drogim i w weekend na raty nieoprocentowane (fantastyczny wynalazek :D) wzięliśmy zmywarkę i kosiarkę (nie ma co liczyć na Mikołaja w czerwcu :wink: ). Jedna i druga pracują fantastycznie. Nasz ogród zaczyna wyglądać jak ogród, no i przed domem wykosiliśmy wszystkie chaszcze. Naprawdę jest coraz ładniej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Spieszę się zrehabilitować choć troszkę :oops: Na usprawiedliwie swe mam to co napisałam już w komentarzach - gdy już zrobiłam zdjęcia, to dochodziłam do wniosku, że właściwie to nie ma co pokazywać..

Ale zanim o tym, najpierw elewacja - wreszcie dojechały rury spustowe z Lindab-a, troszkę nas z tym przetrzymali. Teroretycznie możnaby więc startować z tynkiem, no ale ta pogoda.. 10.07 wchodzi pan od oblicóki - to termin nieodwołalny, inaczej zawali terminy dzie indziej. W okolicach tego weekendu ma się lekko ochłodzić, więc mamy nadzieję, że tynk ruszy.

Już jakiś czas temu dzwoniła do mnie miła pani redaktor z Muraora pisząca artykuł o Panu Praktycznym, możliwych wykończeniach onego itp. Wszystko wskazuje jednak na to, że naszej elewacji już w nim nie bedzie. No ale za to tu bedzie :D

 

To zaczynam od zdjęć.

To poniżej zrobione jakieś 2 tygodnie temu, więc trawka jeszcze mało reprezentacyjna :wink: Nasze zapasy drewna na zimę, glizdunia w baseniku i fragment budowy sąsiada:

 

http://foto.onet.pl/upload/27/7/_612033_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to fragment naszej kuchni z meblami baaardzo rustykalnymi, przy których najwygodniej urzęduje się Natce (to poniżej będzie), drzwi jeszcze bez klamki, no i nasza zmywareczka (fantastyczny wynalazek :D Whrilpool pod zabudowę za jedyne 1390 zł - przeceniona z 1699 - 6 rat nieoprocentowanych, aż grzechem by było nie skorzystać :D )

 

http://foto.onet.pl/upload/17/96/_612034_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, jeszcze jedna nowość - pękła nam ściana... w poprzek :o Dobrze, że to działówka, dobrze, że na poddaszu, bo gdyby na parterze, to zaczęłibyśmy się chyba zastanawiać poważnie. O takich "atrakcjach" byliśmy też uprzedzani - więźba sobie schnie..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dostaliśmy wiadomość, że nasz Mistrz zginął wraz z całą rodziną w wypadku samochodowym..

Ciągle nie wierzymy,,

Taki był dumny, że w "tym wieku" zrobił prawo jazdy, spełnił swoje marzenie - sprowadził mercedesa z Niemiec... cała rodzina...

Nigdy nie pojmę dlaczego najpierw odchodzą ludzie najwarościowsi, najlepsi, najcieplejsi...

Jeszcze kilka minut temu mówiliśmy, ze trzeba iśc spać, bo mistrz na pewno zrobi nam przed 7 pobudkę... To niepojęte. Dzwoniłam na policję, niestety to prawda...

Dla cudnego, pogodnego, uczciwego człowieka.. Panie Krzysztofie..

 

http://republika.pl/blog_wa_393882/646800/tr/znicz.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim pożegnamy się z p. Krzysztofem i jego rodziną na cmentarzu, tutaj kilka zdjęć wspominkowych.

Właściwie nigdy chyba tutaj nie publikowałam zdjęć z p. Krzysztofem, zawsze na pierwszym miejscu były mury, dylatacje..

Na budowie słowo mistrza było dla nas cały czas ważniejsze niż Murator, nasza kb.. Nie wiem jak nasz dom by bez niego wyglądał, jakie byśmy mieli wspomnienia z tych ostatnich trzech lat bez mała.. Jego uśmiech, kojący głos był zawsze w stanie załagodzić każde moje, nasze zagotowanie... Jego wieczne: Pani Agnieszko, spokojnie, damy radę..

 

Pamiętam jedno z naszych pierwszych spotkań na budowie, gdy już powiedzieliśmy, że my to Muratora czytamy i generalnie to "dużo" ( :wink: ) wiemy. Mistrz spojrzał się na nas i spytał: Ale worków z zaprawą nożyczkami rozcinać nie musimy? Spojrzeliśmy na niego z szeroko otwartymi oczami, nie rozumiejąc o co mu chodzi, wtedy wyjaśnił nam: "Pani Agnieszko, budowa to nie Wersal, to chamska robota. No tak, to nie tak jak w Muratorze pokazują białe fartuchy i czyste wiaderka". I dalej opowiedział jak to kiedyś pracowali u fanów Muratora, gdzie inwestor niemal nie wywalił ich pierwszego dnia budowy, bo worek z zaprawą rozerwali tak jakoś nierówno, ręcznie, a w M pokazywali na zdjęciu, że nożyczkami się rozcina.. :wink:

Zapewniliśmy go, ze aż takimi fanami M to my nie jesteśmy.

 

Faceci z Mistrzem na czele często mnie podpuszczali na najbardziej perfidne sposoby. Początkowo łykałam wszystko, co powodowało ich niemałe rozbawienie (moje też), ale z czasem nauczyłam się im odpowiadać tak samo.. Niezła to była szkoła dowcipu męskiego. :wink:

To takie wspomienia przez łzy... A wiem, że jest wielu ludzi, którzy dziś płaczą po nim, dzwonią do nas znajomi nie mogący pojąć tej tragedii.

Teraz trzeba tylko pomodlić się za nich i za pozostałych członków rodziny, bo dla nich to o stokroć większa tragedia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pożegnaliśmy pana Krzysztofa, jego żonę oraz syna.

Minął ponad tydzień od wypadku, wszyscy próbujemy odnaleźć się w nowej rzeczywistości, życie musi wszak toczyć się dalej. Ich nic już nie przywróci do życia, my możemy jedynie zatrzymać ich na zawsze w naszej pamięci.

Tak też będzie.

 

http://foto.onet.pl/upload/14/90/_614637_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...