Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Praktyczny dziennik AgnesK


Recommended Posts

Trudno nam w to jeszcze uwierzyć, ale wreszcie po 3 miesiącach oczekiwania (przede wszystkim na pogodę) mamy tynk :D :D :D Pogoda kręciła strasznie - co chwila nadciągały ciemne chmury i panowie co rusz mieli problem, czy naprewno mają zaczynać kolejną elewację. W końcu stwierdzili, że Mistrz trzyma rękę na pulsie, więc trzeba się zabierać do roboty. Pogoda w rezultacie była wymarzona na tynkowanie, ok 20 st, zero wiatru, zero słońca :D

A tynk robiła nam ekipa, której dowódcą jest człowiek, u którego mistrz uczył się zawodu. Baaardzo porządna ekipa (a jakże by mogło być inaczej :D ).

Teraz czekamy ino na powrót z urlopu pana od oblicówki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 527
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    528

  • 2 months później...

Z trudem ogromnym i właściwie tylko dzięki opcji "szukaj" udało mi się odnaleźć mój dziennik.

Zmian budowlanych od ostatniego wpisu nie jest nazbyt wiele, orócz tej podstawowej - elewacja jest właściwie gotowa (niestety współpraca z onetem nie idzie mi dzisiaj najlepiej i wygląda na to, że zdjęć nie będzie. Przynajmniej dzisiaj). Brak jest jeszcze cokołu i płytek przed wejściem, ale tych w tym roku już nie będzie, niestety.

Oprócz tego miłego wydarzenia zdarzyło nam się w ostatnim czasie trochę niemiłych, z czego 1 domowo-budowlane. Jakiś miesiąc temu mieliśmy przepięcie w instalacji. Sfajczyło nam się wszystko oprócz starego telewizora, a więc telefony, fax, piec, pralka, komputer, laptop itd, itd. Nie wspomnę jakie skutki to ma dla naszego budzetu, napiętego i tak do granic możliwości... Winien jest elektryk wykonujący skrzynkę el. w domu - źle dokręcił śrubki. Ale co można zrobić? Nic... Mistrz nie żyje - a to z nim były podpisywane umowy wszelakie, sam elektryk zaś siedzi już od roku w Anglii czy Irlandii. Cieszymy się jednak, że nic poważniejszego się nie stało. Dobrze, że sąsiad budujący się za płotem jest elektrykiem i szybki przyleciał ze skrzynką z narzędziami i zapobiegł tym samym dalszym stratom.

Powalczę jeszcze chwilę z onetem. Może uda mi się wkleić zdjęcia, jeśli nie pojawią się jutro.

Pozrowienia serdeczne.

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed zdjęciami napiszę słów kilka o zwrocie Vatu przez US. Jestem u kresu wytrzymałości. Pod koniec IX dostaliśmy wezwanie do zapoznania się ze zgromadzonym materiałem dowodowym ( :o :lol: ). Zapoznałam się z onym 29.09. Po 7 dniach miałam dostać decyzję o wysokości "wypłaty". Dziś jest 23.10 i cisza. W ub wtorek dzwoniłam do US (najpierw byłam osobiście, ale p. Jakaś-Tam wyszła była na rozmowę długą z p. naczelnikiem więc umówiłam się na rozmowę tel.), pani miła urzędniczka powiedziała, że pani Zosia, która się sprawą naszą zajmowała zachorowała i przekazała ją pani Krysi, ta jednakze też się pochorowałą (biedaczka) a ponieważ (do tego wszystkiego) do wniosku załączyliśmy 160 faktur, to one mają tyyyyyyle pracy z tym wnioskiem naszym, no i że w piątek (który minął właśnie był 3 dni temu) na 100% posłaniec przyniesie decyzję do domu. Od odebrania owej decycyzji musi minąć kolejne 7 dni (może będę chciała oprotestować decyzję ( :evil: ) a następnie po tych 7 dniach kolejne 24 dni na wypłatę ma US. W tym tygodniu mija 6 miesięcy od złożenia przez nas wniosku.

Nie ma lekko. Może dziś przybędzie umyślny?[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alleluja, właśnie był posłaniec :D :D :D :D :D

Decyzja przyszła :D :D :D

W sumie odrzucili nam faktury za 180 zł.

Fantastycznie, jakoś się pozbieramy po tym przepięciu :D

Przy okazji z pisma dowiedziałam się, że to jutro mija termin 6 mies. na rozpatrzenie wniosku.

 

To teraz spiszę dla potomnych pozycje odrzucone (wiedzieliśmy, że tak będzie, bo pewne pozycje były b. niejasno określone w rozporządzeniu):

wapno

siatka z włókna szklanego

taśma z włókna szklanego

folia paroizolacyjna

wkręty, blachowkręty i kołki

rura kwasoodporna

redukcja gumowa

A cała reszta przeszła :D

Idę pić (herbatkę rumiankową oczywiście :wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W ubiegłą sobotę miał miejsce ciąg dalszy zemsty sprzętu wszelakiego :-? Już tak się cieszyłam, że udało się zreanimować komputer (i nie tylko), gdy onego pięknego dnia COŚ zżarło absolutnie wszystkie dane z mojego twardego dysku. Starość nie radość - komputer, a raczej dysk, wziął i padł. Dziś zapłaciliśmy za kolejną reaktywację i odzyskiwanie danych :cry: :cry: Miałam nadzieję, że mój sprzęt dożyje do końca roku - i tak chcieliśmy kupić maca. Nic więcej na ten temat nie napiszę - pewnie sobie wyobrażacie jak radosny to był tydzień :evil:

A w kwestiach budowlanych - wybraliśmy materiały na kuchnię :D Ino w obliczu sobotnich wydarzeń wszystko wskazuje na to, że jednak do świąt nie będziemy jej mieć. Podchodzę do tego ze spokojem. Niewiele rzeczy jest mnie już w stanie wytrącić z równowagi :D

Znowu idę pić - tym razem za zdrowie sprzętu. Może skończy się czarna seria elektryczno-informatyczna? Mam nadzieję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pani w US obiecała mi, że gdy tylko dostaniemy decyzję, to zaraz będzie kasa przelewana. "Nikt NA PEWNO nie będzie czekał tych 25 dni" - to był cytat z pani urzędniczki.

Akurat. Dziś mija 21 dzień. :evil: Znając życie, to pewnikiem kasa przyjdzie dokładnie dnia 25.

Wkurzamy się straszenie, bo liczyliśmy na kuchnię przed świętami. Jasne jest więc już że się nie uda :( Proces produkcyjny samych drzwiczek trwa 21 dni.

Ponieważ więc nic ciekawego oprócz nieustannego wyczekiwanie się nie dzieje (chwała Bogu nie mieliśmy w ostatnich dniach żadnego zwarcia :wink: ), to w najbliższych dniach może zamieszczę choć kilka zdjęć detali naszej oblicówki. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie za 100 punktów: czy przyszła kasa z US? OCZYWIŚCIE nie :-? Ostatecznie to dopiero jutro mija ostateczny termin.. :-?

 

Ale może o czymś przyjemniejszym. Korzystając z tego, że udało mi się dzisiaj wrócić do domu, gdy było jeszcze jasno pstryknęłam kilka bliższych ujęć naszej oblicówce.

 

Oto jak p. Krzysztof obrobił klapeczkę maskującą wylot rury od odkurzacza centralnego:

 

http://foto.m.onet.pl/_m/2f8c196d9924befc4da2aa3c6d6d5c05,3,19,0.jpg

 

Nie rozumiem tylko dlaczego z tych nowych albumów na onecie nie da się skopiowac dużych zdjęć :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszła kasa z US :D :D

Dopiero przy ostatnim księgowaniu środków na koncie się ukazała :D:D

Ale swoje odczekaliśmy - 6 miesięcy i 24 dni :D

Kolejne budowlane ćwiczenie w cnocie cierpliwości.

 

Dzwoniliśmy już do brata Radka, który będzie nam robił kuchnię. Niestety za późno już. Ma przed świętami tyle zleceń, że nie da rady.

No trudno, co się odwlecze.. Ale może uda mu się zrobić nam choć szafę do wiatrołapu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...