Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Praktyczny dziennik AgnesK


Recommended Posts

Generalnie nie jesteśmy czepialscy, ale... :wink: tak, pewnie rzeczy były w naszym domu robione dość szybko. Przed przeprowadzką, gdy prawie staliśmy już z walizkami w drzwiach, panowie robili tynki. Ten pośpiech dziś widać.. Nie mogę ich za to winić.. Widać właściwie ino w 3 miejscach (my wiemy kto tam tynki zacierał - nasz "ulubieniec"(pewnie każdy takiego w ekipie swojej ma) :wink: ).

Te 3 problematyczne miejsca to:

1. Klatka schodowa

2. sufit na łączeniu między kuchnią a salonem

3. fragment ściany koło sofy w salonie.

Na klatkę schodową znaleźliśmy sposób, gdy tylko pomyślaliśmy, że nasz "ulubieniec" miałby poprawiać swoje błędy. Małą część owych błędów już "naprawiliśmy". Jak? Ano tak:

http://foto3.m.onet.pl/_m/a3c9bcea0b0842f23010f6997af4d76b,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 527
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    528

Czekając niecierpliwie na dojechanie kuchni i gabinetu (to już jutro! :D) opisze nietrafiony pomysł naszej ekipy.

Ażeby w łazience na górze uniknąć konieczności robienia słupka, w którym miała iść wentylacja kanalizacji (zgodnie z projektem) panowie zastosowali rurę okrągłą do poziomu stropu a już po przejściu przez strop płaskie rury pcv stosowane do wentylacji. Koszmarnie śmierdzący pomysł... - nie na co dzień, ale tak 1x dziennie - nie wiemy czy zależy to od wiatru, czy od ciśnienia. Po prostu połączenia poszczególnych elementów rury wentylacyjnej nie są szczelne...... :-? Nie mają takiej gumki (wiecie o czym piszę). Tak więc nie polecam takowego rozwiązania. W przyszłym tygodniu Radek będzie kuł ścianę w łazience, usuwał 1 regips (całe szczęście najmniejszy wbudowany fragment i wymieniał rurę.

Poza tymi dwiema uciążliwymi sprawami (o wentylacji pisałam wcześniej) wszystko jest ok. Tak przynajmniej teraz mi się zdaje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To były ciężkie 3 dni, ale dni uwieńczone sukcesem:)

Do tej pory sądziłam, że jestem dokładną osobą, ale gdy ujrzałam mojego szwagra w akcji (Nieeeeeeeeee, noooo, tu jest różnica 1 milimetra.... (opcjonalnie: 2/3 milimetrów) trzeba szlifować, tak nie może byyyyyyć :o ), to stwierdziłam, że zdecydowanie bije mnie na głowę :D No ale kuchnia wyszła pięknie :D

Najpierw gabinet. Dwa zdjęcia ino, bo i za wiele pokazywać nie ma. Druga strona będzie zrobiona...kiedyś tam :wink:

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/f10eb82a92d5d01d988b56ce95e41095,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabinet to pikuś, teraz kuchnia będzie - wyczekana, wytęskniona :D

 

Fronty są dębowe, bejcowane na orzech.

Lodówka pod zabudowę electrolux a zmywarka i kuchenka Whrilpool, bateria Ikea. Z baterią było trochę rozterek, bo chcieliśmy stare złoto - pod kolor klamek i uchwytów, ale stare złoto z mieszaczem kosztuje...1 tys :-? Za to ten sam model już z 2 kurkami 300 zł :o Nie pojmuję jak to możliwe... Ponieważ bateria chromowane na bank by nie pasowała zdecydowaliśmy się na czarną z Ikei (za 200 zł). Skoro już mają być 2 uchwyty a nie mieszacz, to niech przynajmniej będą wygode. Muszę powiedzieć że bateria jest wygodna w użytkowaniu, choć straszne miałam opory przed kupnem do kuchni baterii bez mieszacza.

Jeszcze do opisania pozostał okap: Teka z opaską drewnianą do zabejcowania na dowolny kolor. Narazie pobejcowaliśmy orzechem, w tygodniu Radek kupi lakier i pociągnie nim opaskę.

A tak to wygląda:

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/e58502b2523725f0add6a11bec933fe8,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wymarzony zlew pod oknem :D

 

Pierwotnie mieliśmy zamiar "wpuścić" pod okno blat, tak aby nie robić parapetu. Szwagier jednak odradził nam to rozwiązanie. Tak więc okno zostało ostatecznie obrobione płytkami.

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/b7585cef2bb8574d3193f069fbd2c781,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać powyżej brakuje nam szafek wiszących. Na etapie projektowania nie mogliśmy się na nic zdecydować. Postanowiliśmy więc, że poczekamy do montażu, żeby lepiej wyczuć co tam będzie pasowało i czy w ogóle będzie potrzeba wieszania tam czegokolwiek. Jak widać potrzeba jest. Zdecydowaliśmy się na szafkę z witrażem i jedną pełną. Zawisną dopiero po Wielkanocy.

A narazie będzie luka :D

 

Teraz zbliżenie ściany z - jak my je nazywamy - "niby-oknem" :D. W tym miejscu w projekcie były drzwi. Postanowiliśmy je zlikwidować, bo gdyby je zostawić, to w kuchni nie byłoby nawet jednego porządnego blatu roboczego. "Niby-okno" będzie obrobione drzewem wybarwionym w tym samym kolorze co meble kuchenne.

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/dedff3b47037be77c2e7069c500fcba8,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze uwaga do zdjęcia powyżej: w cokole widać szufelkę odkurzacza centralnego (ta biała), a ponad lodówką brak drzwiczek do szafki na leki - producent przysłał uszkodzone i "się reklamują".

Do wymiany są także uchwyty. Będą porcelanowe, jak te zamontowane, ino ja chciałam z malowanymi brązowymi kwiatkami a świagier zamówił ze złotymi esami-floresami. :D No prawie to samo, ale - jak wiadomo - "prawie" czyni różnicę :wink:

 

A taki jest widok przez "niby-okno":

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/42136b82ece972cb61765ddbcb6ab916,5,19,0.jpg

 

Murek będzie także obłożony drewnem - od góry i z boku - zabejcowanym na kolor mebli kuchennych.

 

I to już wsio.

A ja dzisiaj upiekę z Natką ciacho :D Wrrrrrrrrreszcie :D :D

 

Strasznie się cieszę. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę jeszcze raz chciałabym wrócić do naszej kuchni.

W mieszkaniu mieliśmy w kuchni listwy przyblatowe, które po jakimś czasie wyglądały w okolicach zlewu koszmarnie. Mimo, że były zaopatrzone w uszczelki silikonowe, to zawsze i tak przedostało się pod nie trochę wody, w której z czasem - co normalne - zaczynało tętnić życie :-?

W tej kuchni założenie było podstawowe: żadnych listew przyblatowych! Wymagało to jednakże szczególnego wyczulenia panów kładących kafelki. Mimo wyczulania, w niektórych miejscach wyszło..średnio. Poskutkowało to tym, że szwagier musiał nieźle nagimnastykować się (szlifowanie blatu itp - same blaty przypasowywał prawie cały dzień) żeby można było potem przestrzeń między blatem a ścianą wypełnić silikonem.

Wyszło rewelacyjnie! Polecam.

Mam nadzieję, że jakość zdjęć da Wam wyobrażenie o czym mówię/piszę:

 

Za kuchenką (wyszło pięknie - wypełnienie z silikonu ma może milimetr grubości, prawie go nie widać):

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/4eb6b795db7bbc802a341676dfdd7ab1,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za zlewem wypełnienie wyszło zdecydowanie grubsze - ok 5 milimetrów, ale nie razi strasznie ta grubość. Inaczej nie dało się. Na tym odcinku płytki nie są tak super równo ułożone jak na ścianie przy kuchence.

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/44a8f5500e6d619cdc70475b8783f470,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po położeniu płytek zorientowaliśmy się, że nie przewidzieliśmy kontaktu z lewej strony blatu ze zlewem. Żeby nie trzeba było zbijać płytek (na samą myśl robiło nam się niedobrze..:) Radek wymyślił rozwiązanie następujące:

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/2cd3b0173c3ee8530cad4b3ceaa284ee,5,19,0.jpg

 

Kontakty są oczywiście bryzgoszczelne.

Rozwiązanie sprawdza się jak narazie super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 months później...

Po wykonaniu kuchni tempo prac w domu z powodów finansowych drastycznie spadło. Ale jednak cos tam powoli dłubiemy.

W maju Radek położył płytki w garażu (zdjęcia za jakiś czas) a wczoraj i dziś wstawił kolejne dwie pary drzwi na górze.

I tu niespodzianka. Norma normą, ale panowie w fabryce chyba na gazie byli jak wiercili w ościeżnicy otwory na zawiasy. :evil:

Kłopoty z drzwiamy mamy chyba już wpisane w krajobraz. :-?

Po założeniu skrzydła na zawiasy wyglądało to nastepująco:

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/72e73c088b20c1b4f47c93fc87406417,5,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...