Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Do świąt został miesiąc.Nie dużo i nie mało.Mieszkam z teściami na jednej działce.Wczoraj wieczorem nawiedził nas teść i padło pytanie na które byłam od jakiegoś czasu przygotowana.Gdzie w tym roku robimy wigilię? Bo wy macie większy salon więc może u was?W sumie nie miałabym nic przeciwko temu gdyby na tej kolacji była tylko najbliższa rodzina. Ale niestety oni maja zwyczaj spędzać ten wieczór w dużym gronie.Siostry teściowej z rodzinami,seniorka rodu,siostra teścia.Razem jakieś 13-14 osób.Zadałam pytanie że w takim razie zapraszamy też moja rodzinę: rodziców siostry z mężami bo skoro wszyscy to wszyscy.A na to mój ślubny że to już za dużo ludzi,Ze będzie za ciasno,że się nie pomieścimy.Że moja rodzinę możemy zaprosić w pierwszy dzień świat .I teraz mam pytanie zgodzić się na wigilie tylko z jego rodziną czy postawić na swoim i zaprosić również moją? Bo skoro on może mieć swoich najbliższych w tym szczególnym dniu przy sobie to czemu i nie ja. I czy zapraszając na wigilię powiedzieć ze to jest" składkowa kolacja" że każdy coś przynosi.Bo sama nie będę w stanie wszystkiego ogarnąć

Proszę o radę

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/
Udostępnij na innych stronach

Hmm, często takie problemy pojawiają się przed Świętami. Ja mam pytanie - jak dotychczas spędzaliście świeta - z Twoją rodziną czy rodziną męża?

 

Ja rozwiązałabym to tak:

1) zaprosiła tylko rodziców i rodzeństwo (twoich i męża);

lub

2) spędziłabym wigilię w domu sama z mężem (i z dziećmi jeśli macie :) ), a w pierwszy dzień świąt wybrałabym się w odwiedziny do jednych i drugich bliskich.

 

Wiem że czasami ciężko jest to najbliżaszym wytłumaczyć i postawić na swoim, ale w końcu jesteście dorośli i macie swój dom, tworzycie osobną rodzinkę i możecie świeta spędzić tak jak chcecie :)

 

Powodzenia w negocjacjach :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4387773
Udostępnij na innych stronach

Zapraszamy obie strony - nie dzielimy na "lepszych" i " gorszych " w takim dniu jak Wigilia i nie używamy argumentu " bo się nie zmieszczą " , rozdzielać odwiedziny to można na dni świąteczne . każda rodzina szykuje jedną potrawę - ja robię spis tradycyjnych i pozostawiam im wybór ( zeby nie było 5 smażonych karpiów ), reszę robię sama Edytowane przez anape9
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4387786
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmowczynie. Nie ma podzialu albo robi sie jedna duza wigilie dla wszystkich albo samych rodzicow i rodzenstwo. Pomysl, czy Twoi rodzice nie beda urazeni gdy sie dowiedza ze pierwsza wigilia i tylko rodzina meza ma prawo na niej byc?Czy im nie bedzie przykro? anape9 ma racje, w tym dniu nie moze braknac miejsca dla nikogo.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4388286
Udostępnij na innych stronach

Nie byłabym taka pewna czy zawsze musimy zapraszać obie rodziny na kolację Wigilijną, jeżeli stosunki z obiema stronami są jednakowe, to i owszem można zaprosić wszystkich. My święta spędzaliśmy często u moich rodziców u teściów nigdy, ponieważ nigdy nas nie zaprosili:-(. Raz nawet Teściowa się tłumaczyła, że zapomniała nas zaprosić ( pozostała dwójka jaj dzieci była zaproszona a wszyscy mieszkamy w jednej miejscowości ). Ja dzisiaj nie mam skrupułów i jak mam ochotę to zapraszam tylko teściową i nie mam zamiaru się tłumaczyć z zapraszania swojej rodziny ( zawsze mogę przypomnieć rodzinie męża ile razy zaprosili nas do siebie ). Może i jestem trochę wredna, ale u licha, dlaczego zawsze to ja mam być ta dobra...? A na pewno już nie nie zapraszałabym rodzeństwa teściów czy rodzeństwa moich rodziców.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4389178
Udostępnij na innych stronach

Jak bylam dzieckiem to moi rodzice tez zawsze spedzali Wigilie z rodzenstwem swoim i ich rodzinami. Odkad wyszlam za maz, kuzynostwo tez zalozylo rodziny to Wigilie spedzamy juz tylko z naszymi rodzicami i nasze rodzenstwo. Ciotki, kuzynostwo ma swoje rodziny i widujemy sie tylko na kawie w drugi dzien swiat.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4389502
Udostępnij na innych stronach

w moim domu rodzinnym wigilie byly na 20-25 osob letko w kapciach ;)

i zawsze bylo czadowo (a mieszkanko 60 metrowe - sic)

 

odkad mamy swoje male 40 metrow to wigilie sa u nas dla nas, rodzicow jednych i drugich i dwojki rodzenstwa.

w tym roku sprezamy sie ostro zeby zdazyc z przeprowadzka przed swietami - zeby moc zaprosic wiecej osob (teraz to juz bedzie uzasadnione tym ze najwiekszy metraz bedziemy miec)

z tym ze kazda mama wnosi to co umie najlepiej - moja pasztet, tesciowa uszka, ja robie rybe, szawgierka barszcz - reszta sie dzielimy

nigdy nie ma problemu

i nigdy bym nie poszla do kogos na wigilie czy swieta nie pytajac co przyniesc.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4389897
Udostępnij na innych stronach

Zwykle tak jest, ze wigilię organizują najstarsi w rodzinie. Wtedy uzasadnione jest, że przychodzą wszystkie dzieci nestora rodu i ich przyległości. U nas zawsze wigilię organizowała teściowa, jak żyła, i zapraszała swoje wszystkie dzieci z ich rodzinami, czyli też moich rodziców i mamę szwagra. Ale jak ja robię wigilię, to już mamę szwagra czy jego braci bym przecież nie zaprosiła - bo to nie jest moja rodzina. Oni mają swoje rodziny już teraz.

Tak więc, jeżeli chcesz zrobić wigilię, to zaproś teściów, rodziców i swoje rodzeństwo. Albo wykręć się, mówiąc, że przecież jakiejś tam cioci Krysi niezręcznie byłoby przychodzić do was, bo ty jesteś dla niej tylko powinowata. I tyle. Acha, wigilia zawsze składkowa, szczególnie jak gospodyni pracująca.

 

A i naucz się - w swoim domu to TY jesteś gospodynią i TY decydujesz, kogo zapraszasz. No, wspólnie z mężem, ale nie już z teściem :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4389991
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za dobre rady i za podsunięcie argumentów do negocjacji a te jeszcze trwają.Też jestem zdania że albo wszyscy albo nikt. W końcu to mój dom i praktycznie sama będę musiała poradzic sobie z większością obowiązków przed świątecznych

Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie kciuki za negocjacje

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4390168
Udostępnij na innych stronach

Witam

Rozległe negocjacje okazały się nie potrzebne,sprawa rozwiązała się sama.Moja mama w weekend złamała rękę,gips na 6-8 tygodni,więc przygotowanie świąt przypadnie mi i siostrą.Ale najlepsze w tym wszystkim jest to że mój ślubny sam zaproponował żeby przejąc przygotowania świąt w tym roku i wyręczyc mamę w pracach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4395184
Udostępnij na innych stronach

Witam

Rozległe negocjacje okazały się nie potrzebne,sprawa rozwiązała się sama.Moja mama w weekend złamała rękę,gips na 6-8 tygodni,więc przygotowanie świąt przypadnie mi i siostrą.Ale najlepsze w tym wszystkim jest to że mój ślubny sam zaproponował żeby przejąc przygotowania świąt w tym roku i wyręczyc mamę w pracach.

 

Może zrozumiał :), albo przeczytał porady na forum.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4395948
Udostępnij na innych stronach

e, tam, faceci są prostolinijni. Tata chciał zrobić wigilię- to się zgadzał, teraz trzeba pomóc - to trzeba. Co tu włos na czworo :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-4396093
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Jedynym czasem, kiedy miałam wigilijne dylematy , był ten wkrótce po ślubie. Mieszkaliśmy wtedy z moją Mamą (Tata już nie żył) a w rodzinie Męża Wigilie spędzało się u Dziadków (przychodziła ich 4 dzieci z wnukami, łącznie ze 20 osób). Były więc dwie wigilie. Jak ja nie lubiłam tych spędów, przyzwyczajona z dzieciństwa do wigilii w mojej atomowej rodzinie (2+1).

Jak wyprowadziliśmy się z miasta (już po śmierci mojej MAmy), to wigilie zawsze były u nas. Teściowie (potem już tylko Teściowa) po prostu przyjeżdżali do nas na Święta. Teściowa bywało, siedziała 2 tygodnie, jak dla mnie było to za długo.

Za rok czeka nas pierwsza Wigilia w nowym domu (jak Bóg da i Partia pozwoli). Będziemy w piątkę - my, młodzież (jeszcze niesparowana, Teściowa). A potem młodzież pewnie wróci do miasta spotkać się ze znajomymi lub po prostu zająć swoimi sprawami.

Może na kolejną Wigilię zaprosimy kogoś z dalszej rodziny??

Mała rodzina nie implikuje tylu problemów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-5021878
Udostępnij na innych stronach

U mnie w tym roku będzie już trzecia Wigilia w nowym domu. W tym roku zaprosiłam sobie całą rodzinkę, a jest nas wszystkich ( od najstarszych do najmłodszych ) 17 osób ;-).

Każdy coś przyniesie, jakoś dam radę. Na pewno będą to niezapomniane chwile z opłatkiem i kolędami... zwłaszcza dla dzieci:-).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/150666-pierwsza-wigilia-w-nowym-domu/#findComment-5025962
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...