AgnesK 14.09.2004 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2004 Ja też w życiu nie przypuszczałam, że przy szalowaniu tych schodów tyle roboty będzie i tyle desek na to pójdzie. Mi też już niejednokrotnie przychodziło na myśl porównania wydarzenia, jakim jest budowa domu z oczekiwaniem na narodziny dziecka - ta sama radość, ekscytacja i gdzieś w to wszystko wmieszana odrobina obawy - jak ja dam sobie z tym radę... A że szczęścia tabuny mam, to wiem. Straszelnie dużo, aż czasem głupio, bo zdaje się, że za dużo. Dobrze jest, cudnie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 15.09.2004 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 ee, jak tam za dużo niech będzie cały czas to szczęście i niech Was nie opuszcza ...a domek rośnie aż miło pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 15.09.2004 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Aga gratulki postępów chyba jutro przed nocką wpadnę obejrzeć ten las bo na zdjęciach to mi za mało taka jestem pazerna a co chociaż sobie oko na cieszę i pozazdroszczę ale tak pozytywnie Trzymam kciuki żeby wszystko szło zgodnie z palnem i pogoda dopisała bo to teraz najważniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 15.09.2004 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Dzięki Wam. Jutro ma być zalewanie stropu i schodów w samo południe (jak się uda wszystko do tego czasu zrobić.. mam nadzieję, że się uda..). Więc przy dobrych wiatrach zobaczysz duuuużo więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 16.09.2004 05:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2004 Widzę domek rośnie jak na drożdzach, piękniście Mi też już niejednokrotnie przychodziło na myśl porównania wydarzenia, jakim jest budowa domu z oczekiwaniem na narodziny dziecka - ta sama radość, ekscytacja i gdzieś w to wszystko wmieszana odrobina obawy - jak ja dam sobie z tym radę... ja sobie myślę co ja zrobę jak wszystko wróci do normy A że szczęścia tabuny mam, to wiem. Straszelnie dużo, aż czasem głupio, bo zdaje się, że za dużo. Dobrze jest, cudnie jest. Oby tak dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 16.09.2004 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2004 Aga napalisz w kominku i będzie cieplutko Trzymam kciuki za pomyślność w zalewaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 16.09.2004 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2004 ja tak czułam,że deskowanie to nie tak hop-siup i przeciągnie sie trochę ( coby było porządnie) ,Zalewanie u mnie też przeciągnęlo sie troszkę , ale przez to strop został przygotowany extra.Pośpiech w tym wypadku chyba nie jest wskazany.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 16.09.2004 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2004 Dzięki Ci Ewa za te słowa. Dzięki, dzięki. My wiemy, że trzeba dokładnie, że lepiej tak a nie po łebkach, że dobrze, że mistrz jest taki dokładny, ale, jejku, czasem zdaje mi się , że za wolno. Wiem, wiem, łbem o ścianę i oprzytomnieć. Magi, ja tak myślę, że po budowie, żeby nudy nie było, to trza się starać o kolejną latorośl. Aga, zdążymy pogrilować jeszcze w tym roku?.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 17.09.2004 05:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 Magi, ja tak myślę, że po budowie, żeby nudy nie było, to trza się starać o kolejną latorośl. czy Ty czasem nie rozmawiałaś z moim mężusiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 17.09.2004 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 Oj dziewczyny to ja teraz czekam na zokończenie tych waszych zmagań budowlanych Aga co do grilla chętnie byśmy się z wami spotkali problemw tym że ja pracuję we wszystkie weekendy może podasz jakiś termin i wtedy się dogadamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.09.2004 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 Magi, hm.. rozmawiałąm z moim. Może nasi mężowie rozmawiali za naszymi plecami?? Aga, coś wymyślimy. Ja mam jeszcze 2 tygodnie względnego spokoju. Coś na pewno wymyślimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joanka77 17.09.2004 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 GRATULACJE !!!!!! No to kolejny etap za Wami Na drugi dzien juz można bez problemu chodzić po stropie no i podlewać .. podlewać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 17.09.2004 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 Aga - Heniek już po południu tego samego dnia chodził po stropie ( w gumofilcach) a ja już rano w dniu następnym .... Ale się ciemno zrobiło na dole ..co???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.09.2004 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 Na dole ciemność ale mimo to jasność. (jeszcze nie zaczęliśmy świętować - po prostu tak mi wesoło ). No to jutro zdobywam strop pana praktycznego. Suuuuuper. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 17.09.2004 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 A tak a propos ciemności - ja już zaczęłam się zastanawiać czy my dom dobrze względem stron świata ustawiliśmy... Ale rozjaśni się jeszcze pewnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 17.09.2004 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 sobotnie śniadanko na tarasie no stropie , może być cokolwiek zimno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 18.09.2004 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2004 Uwierz mi, że gdybyśmy mieszkali bliżej budowy, to zjedlibyśmy śniadanko, no może nie na stropie, ale na trawie na pewno. Jest tak cudnie ciepło. W słońcu nawet upalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
avocado 18.09.2004 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2004 Coraz częściej czytuję tu wątki o urynie Chłopcy wyraźnie nie mają zajęcia, pomyśleć że to oni będą kiedyś do Twojej Glizdeczki wysyłać kartki walentynkowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krisis 18.09.2004 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2004 niedawno dołączyliśmy do grona forumowiczów, z radoscia poczytałam Twój dziennik. Tym bardziej że ja też z Karkonoszy - nasz domek z widokiem na Chojnik. Chyba powinnamCi podziekować za przetarcie scieżki w Rembudzie - panowie grzecznie wysłuchali, doradzili i przy meżu nie traktowali jak powietrza, obecnie doszło już do tego, że gdy jednej soboty sie nie pokazałam, kolejnej powiedzieli, ze tamta bezemnie to była stracona . serdecznie pozdrawiam tez Agnieszka p.s Kris śpi dzisiaj bardzo dzielnie kopał rowy pod drenaż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.09.2004 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2004 Aga mam nadzieję że nam się uda spotkać Może w tygodniu coś wymyslimy popołudniu Aga a teraz gratulki zalania stropu i LLLLLUUUUU trzeba to opić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.