Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do praktycznej AgnesK


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Agnes - przede wszystkim gratulki z okazyji zalania stropu :D

 

A teraz o inhalacjach. Piszę u Ciebie bo nie chcę zaśmiecać komentarzy Ew-ki. Jeździłam z Olką przez trzy lata do Rabki na inhalacje i pomogło :D Już po pierszych zabiegach Ola przestała chorować na okres 6 miesięcy :D potem znowu zaczęły się choróbska aż do następnych inhalacji. Nasza pani doktor radziła nam taką terapię szokową tzn. najpierw wyjazd do Rabki a potem natychmiast wyjazd nad morze bez zatrzymywania się w domu - podobno takie coś dobrze robi na górne drogi oddechowe. Spędzaliśmy w Rabce 3 tygodnie podczas wakacji. Polecam. Jeżeli Twoja Glizdeczka często choruje to może spróbujecie inhalacji - Oli to pomogło :D i teraz praktycznie nie choruje. A już zupełnie przestała chorować jak się przeprowadziliśmy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, nie pozostaje nam nic innego jak łopata w dłoń i czekanie do zmroku... :oops: :wink: :D

 

Maluszku, dzięki wielkie za rady. W tym roku ze względu na budowę nie mogliśmy nigdzie wyjechać, niestety. Nie wiem czy uda się to też w roku przyszłym. Zobaczymy. Wszyscy nam jednakże mówią, że gdy tylko zamieszkamy kilka metrów wyżej n.p.m. to z Glizdeczką na pewno bedzie lepiej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku jednak uda mi się wyskoczyć z małą nad morze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes - nie ma sprawy :D A może babcia mogłaby z Glizdeczką wyjechać? Ja tak robiłam - 2 tygodnie w Rabce byłam ja z Olą a na resztę przyjeżdżała moja mama :D Ola tak chorowała, że gdyby nie moja teściowa :D która się nią w tym czasie opiekowała, chyba bym już nie pracowała. Jednego roku to może była tylko miesiąc w przedszkolu a po Rabce wszystko zniknęło. Przeprowadzka na pewno pomoże :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inż. Mamoń dlaczego lewą nogą ?????

Już wcześniej Kroyena kazał nam siusiać na ławy ( pamietasz Aga) , teraz wchodzenie na strop lewą nogą- to budowanie - to same przesądy i dziwne zachowania :wink: A o wszystkim dowiaduję sie po..... i co teraz będzie ? :cry:

 

Nie wiem dlaczego, bo to taki przesąd. A z przesądami można różnie - jedni wierzą inni nie. Weźmy na to przebiegnięcie czarnego kota, albo kominiarza i guzik. Co do ław fundamentowych, to jak są zasypane, można jedynie odkopać i zrobić co trzeba. Aha - ja nie sikałem, ale wrzuciłem pieniążki do ław.

 

Natomiast po wejściu na strop prawą nogą (zamiast lewej) trzeba sprawę odkręcić następująco: wejść na strop tyłem, potem zejść również tyłem (w ten sposób unieważnia się poprzednie nieprawidłowe wejście), a na koniec wejść normalnie przodem i stanąć na stropie LEWĄ nogą. Powinno być OK.

Słyszałem też, że jak od czasu pierwszego wejścia (nieprawidłowego czyli prawą nogą) wchodziło się tam więcej razy, to odkręcanie jest bardziej skomplikowane. Po wejściu tyłem trzeba podejść na stropie kolejno do wszystkich narożników domu, stanąć tyłem do krawędzi i splunąć na zewnątrz poza dom przez lewe ramię. Dalej jak poprzednio - zejść tyłem po schodach, następnie wejść prawidłowo. :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasny gwint.

A jak ja mam zamiar kupić gotowca ..to co ?

Mam obszczymurkować wszystkie narożniki ?

Czy to może uczynić męski przedstawiciel rodziny ?

 

Aleście mi klina zabili.

Pieniążków tyż nie zacemętnię. :o

No bida..a może czarna kura styknie ?

 

 

Znam jeno nakaz względem schodów.

Każdy schodek musi być..używany.

Agnes dostała pełną instrukcję , więc może to wpłynie na wcześniejsze spełnienie Glizdalowych potrzeb posiadania współrodzińca .

 

Każde schody mogą prowadzić do nieba. Nawet te schodzące w dół. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jeno nakaz względem schodów.

Każdy schodek musi być..używany.

 

Co to znaczy schodek używany ????

 

Na etapie fundamentów najważniejsze są moim zdaniem pieniążki. Mają one zapewnić szczęśliwość wszelaką oraz dostatek mieszkańcom. Sikanie natomiast ma o ile się orientuję związek z mrówkami. Nienasikanie może co najwyżej spowodować, że będą mrówki.

Ja zatopiłem 3 monety po 1 gr (po jednej na członka rodziny) oraz monetę 2 złote z dziurką tzw Owsiak. Monety dałem w maleńkich woreczkach strunowych aby nie skorodowały ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ... :roll: A ja nie wiedziałam o pieniążku :(

Ale za to wszyscy wycisnęliśmy nasze łapki w fundamencie pod kominkiem -tzn ja , mój półówek ( sławetny rekin ) córcia i synciu 8) i podpisaliśmy się swoim imieniem oraz datę :p

Myślę , że to nie ważne co kto tam włoży czy zakopie -liczy się serce a znając życie każdy budujący je wkłada w swą budowe i to codziennie :wink:

czyż nie :wink: ?

buziale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się narobiło :o :D

 

Jeśli chodzi o schody inżynierze drogi, to...hm.. jakby Ci tu wytłumaczyć... Wiesz co pszczółka robi na kwiatku? Albo..ten tego ten...eeee... no... ile masz schodków tyle razy musisz owe schodki łobświętować z panią inżynierową. Kapiert? :wink:

 

Zia, nie martw się. Zawsze to troszku fundamencik odkopać można, pieniążek też gdzieś zacementujesz. Pewnie coś będziesz chciała w chałupce po swojemu pozmieniać. :D

 

Osówko, masz rację. :D

 

A wiecie, że u mnie ani sikania na fundamenty nie było, ani aktu erekcyjnego, ani pieniążka, na strop weszłam prawą nogą, schodki do końca nie łobświętowane.. kooniec świata :roll:

 

Ale i tak będzie gut. :D

 

***

 

Ps. Maluszku, ja niestety nie mam takiej możliwości :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Aga. Ja mam teraz tyle do odczynienia i odrobienia, że sama nie wiem od czego zacząć. :D Mąż spojrzał się jednakowoż jakoś dziwnie na mnie dziś, jak mu powiedziałam o wchodzeniu tyłem na schody... :o :roll: Dodam jeszcze, że jest to u nas bardzo trudnie ponieważ w ich górnym biegu drogę zagradza krokiew stanowiąca podparcie stropu (a zresztą niedługo sami na zdjęciach zobaczycie :D ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes - w takim bądź razie trzymam kciukasy za Wasz przyszłoroczny wyjazd z Glizdeczką nad morze :D

 

U nas był tylko pieniążek w fundamentach. Nie było siusiania, schodków też nie świętowaliśmy i pewnikiem okaże się, że na strop też weszliśmy nie tą nogą co trzeba :( Cholerka i co teraz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qurcze, ale mi wnuków przybędzie!!!!!! :D :D :D :D :D

 

Agnes, a może Glizdeczka w przyszłym roku nad JEZIORA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...