Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do praktycznej AgnesK


Recommended Posts

Hej Agnieszko! Też nad tymi oknami się kiedys zastanawiałem i a propos wykonania też tak myśle że jaednak lepiej jest je zamontować od razu.

A tradycyjnie jeżdząc po naszym województwie i oglądam wszystkie budowy jakie widać z drogi to widziałem pewien patent. Okna zamontowanea właściwie ramy a skrzydła wymontowane i zabrane w bezpieczne miejsce. " Dziura " zasłonięta grubą folia budowlaną i ładnie na listewki wkoło okna umocowana co by tak szybko jej wiatr nie porwał.

Pozdrowionka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

AgnesK u nas decyzja była taka : dachówka do czasu pojawienia się drzwi i okien właściwych. Pan dekarz prosił żebyśmy nie montowali nic bo jak całosć to ukradna (wyjęcie takiego okna to dla wprawnej ręki ok 3 minut "pracy"), jak tylko ościeżnice będą to pod wpływem pogody słońce,deszcz, ulegną odkształceniom i skrzydło szklane później nie pasuje. Moze poprostu policz koszt okna + montaż , a koszt zbędnej dachówki. W naszej okolicy by się nie uchowały , może u was jest lepiej? Mi było szkoda 2 tys PLN.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytając Wasze posty - wpadłam w panikę i pobiegłam do mojego dekarza z pytaniem o zdjęcie ram i zabezpieczanie okien dachowych ...Ale był zdziwiony ???? W swojej 10 letniej praktyce jescze nie spotkał nikogo ,kto zdejmowałby okna przed złodziejem ? Nie spotkal sie tez z kradzieżą okien dachowych ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogus, powiedz mi jeszcze proszę, czy zostawiałeś same otwory na okna dachowe, czy też ramę osadzaliście?

 

Tak - okna zostały wsadzone, obrobione a następnie wyjęta część ruchoma. U mnie prawie 2 miesiące trwało zanim okna wróciły na miejsce (od stycznia do marca). Ja ich miałem 7. I największa niedogodność to było że leżały u mnie w pokoju. Kotom się podobało - mnie już mniej.

 

Jakiś kłopotów (np. wypaczeń, przebarwień itp) nie stwierdziłem. Nawet przepowiednia mojego taty że jak nie ponumerowałem (bo wszystkie były dokładnie takie same) to teraz nie będą pasować - się nie spełniła.

 

Odnośnie tego że nie ukradną - myślę że to zależy od okolicy. Poszukajcie na forum - były posty ludzi którym okna dachowe ukradli. W moich okolicach (W-wa) właściwie nie widzę nikogo kto zostawiałby okna dachowe jeśli nie ma stanu zamkniętego (okna i drzwi). Tej zimy widziałem naprawde wiele budów z okien samochodu (mam 30 km od pracy do swojego nowego domu - a jako inwestor nic tylko za budowami się oglądam ;) ) i nie przypominam sobie nikogo kto by, w stanie gdy dom nie zamknięty, trzymał okna połaciowe na dachu.

 

Mówie wam dziewczyny - jak mi dekarz powiedział że ludzie tak robią że montują i zdejmują część ruchomą - nie wierzyłem. Ale jak mi pokazał że w ciągu 1 minuty (!) jest w stanie wyjąć tą część ruchomą (szybę) to zdecydowałem się na to rozwiązanie.

 

Co do trudności zdemontowania całego okna - nie przesadzajmy. Złodziejowi przecież wszystko jedno czy Ci przy okazji wszystkiego nie zniszczy. Może jest ciężko zdemontowac tak by nie uszkodzić okna lub dachu - ale myślisz że złodziej się będzie przejmował taką drobnostką?

 

Jak chcecie to poczytajcie sobie mój dziennik budowy - mnie zostawienie rozszczelnionego (tak - nawet nie uchylonego) okna kosztowało ok. 10 000 zł. A innej nocy okucia antywłamaniowe w oknach się sprawdziły - złodziej, który wiedział że jesteśmy w domu, jedynie zniszczył mi łomem, w mniejszym lub wiekszym stopniu, 4 okna. Do środka się nie dostał.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, czytałam Bogus Twój dziennik. Strasznie mi przykro z powodu tego włamania. Niech szlag trafi złodzei. :evil: Po Twojej historii zdecydowałam, że jednak weźmiemy okna z okuciami antywłamaniowymi, bo wcześniej chcieliśmy tylko szyby P4, ale bez okuć. Natomiast co do okien - u nas byłyby one zdecydowanie dłużej niż u Ciebie. Wstawiane będą gdzieś w połowie października a dalsze roboty ruszą gdzieś w kwitniu - czytaj wstawienie okien. To pół roku bez mała. Dlatego tak się zastanawiam nad ewentualnym problemem paczenia się ram.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Aga, już sama nie wiem co o tym myśleć.

Z jednej strony myślę sobie - dobra może się przedłużyć jeszcze o kilka dni, ponieważ pieniądze za ten etap robociny (11.500) mamy na lokacie a jej termin mija 03.X, szkoda więc wybierać kasę na kilka dni przed upływem terminu naliczenia odsetek. Zawsze to kilka złotych polskich. Strasznie mnie już drażni to, że całość tak się przeciąga. No ale co zrobić. Trzeba się ćwiczyć w cnocie cierpliwości. Może mistrz zadzwoni do nas w poniedziałeś z wiadomością, że ścianki już stoją? Kto wie...

Narazie żegnam się na 3 dni, przed nami ostatni wakacyjny wyjazd.

Do poczytania we wtorek.

Papa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...