Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do praktycznej AgnesK


Recommended Posts

W MAksiu nadzieja :D

Słyszałam, ze od poniedziałku ma znowy prażyć, ja nie wiem... Maksiu, chyba przeginasz z szamanieniem, przestań! 28 st to max!! :wink:

 

więcej wiary, bo jesli z góry zakładasz ze nic z tego nie bedzie to naprawde nic z tego nie będzie

pozdrawiam

m.

 

ps. ile dni potrzebujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My sobie nawet nie zdawaliśmy sprawy z tego jak bardzo stał się obecny w naszym życiu przed te niemal trzy lata. Cały dzisiajszy dzień chodzimy po domu i nie możemy znaleźć sobie miejsca. Był tak cudnym, ciepłym i uczciwym człowiekiem..

Na pierwszej stronie gazety jest zdjęcie z miejsca tragedii, widzieliśmy je, nie robiło na nas aż takiego wrażenia, dopiero dziś rano skojarzyliśmy że to on.. Dowiadujemy się coraz to nowych szczegółów tragedii..

Jedna chwila i nie ma trójki ludzi.. On, żona i syn..

Niewiarygodne, to po prostu nie do pojęcia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes

To musiał być wspaniały, wyjątkowy człowiek...

Tak ciepło o Nim piszesz.

Marna to pociecha, ale mówią, że człowiek, który pozostaje w pamięci innych jest nieśmiertelny.

Pan Krzysztof zatem będzie żył wiecznie, bo Ci, którzy się z Nim zetknęli z pewnością Go nie zapomną...

Zawsze o Nim będą świadczyć domy, które wybudował i szczęśliwe rodziny, które w tych domach mieszkają.

 

http://i3.photobucket.com/albums/y82/martapoleca/znicz.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy, to jest najtragiczniejsze... Został najstarszy syn i córka, którą chwilę wcześniej wysadzili we Wrocławiu.. Ona jest w stanie koszmarnym, obwinia się o wszystko..

Każda śmierć i spotkanie każdego człowieka na naszej drodze życia mają czegoś nauczyć . My od p. Krzysztofa nauczyliśmy się wiele - cierpliwości, pogody ducha, takiego pozytywego spojrzenia na życie, próby wytłumaczenia każdego zdarzenia, nawet tego złego.. Staram się więc wytłumaczyć sobie jego smierć, która jak każda śmierć miała być pewnie refleksją, prośbą o zatrzymanie w pędzie, dostrzeżenie jak wielkim skarbem jest życie - życie, którego nie wolno marnować na rzeczy tego niewarte, roztrwaniać, rozmieniać na drobne. Ale jak śmierć rodziców i najmłodszego brata mają sobie wytłumaczyć starsza córka i syn...? Oby i oni znaleźli jakieś wytłumaczenie. Choć nie wiem jakie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes nie widziałam, że jeszcze ktoś został z rodziny, to będzie dla nich strasznie traumatyczne przeżycie, nie powiem, że się pozbierają, że czas leczy rany bo to kłamstwo, rany cały czas bolą i każde wspomnienie tych osób wyciska łzy z oczu, tymbardziej jak ktoś był taki pogodny, ale widcznie Bóg potrzebował kogoś do budowy domu.

 

Agnes czy wiesz już jak doszło do tego wypadku.????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...