Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kocioł SKAM-P i sterownik Puma


Recommended Posts

przemc, zadajesz pytania ... hmmm na które w zasadzie można znaleźć odpowiedź w instrukcji do pumy oraz do regulatora.

Puma obsługuje regulatory bez napięciowe, czyli styk zwarty, rozwarty. Teraz trzeba się wysilić i poszukać bądź zadzwonić do sklepu/sprzedającego i zapytać czy dany regulator jest właśnie bez napięciowy. Czas do uzyskania odpowiedzi nie dłuższy niż 5 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jak jest osiągnięta temp. pomieszczenia, to zmienia się tryb pracy pompy.

 

Podłączasz termostat, trzymasz dłużej + i w menu serwisowym uaktywniasz ikonkę z termostatem...

Dalej dobierasz przerwę pracy pompy c.o.

 

Niebieski kolor termostatu (śnieżynka) oznacza styk rozwarty, nie grzejemy

Czerwony kolor (słoneczko) oznacza styk zwarty, grzejemy

 

Czas pracy pompy jest stały i wynosi 2minuty, przerwę dobierasz do swojej bezwładności obiektu od 2 do 60minut obok ikonki z termostatem

 

tyle,że jak zauważył DamianLisu jest to ładnie opisane w instrukcji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i masło maślane

Jarecki przepisałeś treść instrukcji PUMY którą znam...

Słowa, że instrukcja PUMY ładnie to opisuje... :( może i ładnie... no np. ładna czcionka, odstępy, akapity... ale jaki to ma związek z tym jak taki regulator współpracuje z PUMĄ a raczej jak z nim PUMA współpracuje i jak taka współpraca przekłada się na np oszczędności w paliwie?

chodzi mi bardziej o efekty działania takiego regulatora w praktyce...

Wiecie sami jakie często są rozbieżności teorii od praktyki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że taki regulator pokojowy to jest jednak bajer. Jego podstawowy minus to to, ze bierze pod uwagę temperaturę tylko z jednego pokoju. U mnie narożne pokoje mają inne zapotrzebowanie na ciepło niż te bardziej wewnętrzne, więc przy takim regulatorze miałbym je niedogrzane. W pokojach mam głowice termostatyczne i to ja mogę decydować o ich temperaturach. Wiatrołap nie mus mieć temperatury 23 stopni - tam sobie ustalam aby było np. 18-20 stopni. Włączanie / wyłączanie pompy CO mogę zawsze zrobić na strefie. Każdy dom ma i tak pewna bezwładność temperaturową i czekanie aż w dużym salonie zrobi się chłodniej o 1 stopień może być dosyć długie - aż do momentu kiedy wychłodzą się całkowicie ściany. Po załączeniu CO, wtedy kocioł i tak nadgoni z ciepłem ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że taki regulator pokojowy to jest jednak bajer. Jego podstawowy minus to to, ze bierze pod uwagę temperaturę tylko z jednego pokoju. U mnie narożne pokoje mają inne zapotrzebowanie na ciepło niż te bardziej wewnętrzne, więc przy takim regulatorze miałbym je niedogrzane. W pokojach mam głowice termostatyczne i to ja mogę decydować o ich temperaturach. Wiatrołap nie mus mieć temperatury 23 stopni - tam sobie ustalam aby było np. 18-20 stopni. Włączanie / wyłączanie pompy CO mogę zawsze zrobić na strefie. Każdy dom ma i tak pewna bezwładność temperaturową i czekanie aż w dużym salonie zrobi się chłodniej o 1 stopień może być dosyć długie - aż do momentu kiedy wychłodzą się całkowicie ściany. Po załączeniu CO, wtedy kocioł i tak nadgoni z ciepłem ;)

 

Wypowiem się zwłaszcza do stwierdzenia o innych zapotrzebowaniach na ciepło w różnych pokojach...

Sam regulator (np Auraton 2025 RTH) jest bezprzewodowy i można go umieścić, w którym pokoju się chcę... i tu np można go umieścić w pokoju o największym zapotrzebowaniu na ciepło, a resztę pomieszczeń regulować głowicami termostatycznymi. Poza tym jeśli chciałbyś mieć np ten regulator w salonie, żeby mieć do niego dostęp.. to można do niego podłączyć również bezprzewodowo termometr i umieścić w pomieszczeniu, w którym chcesz mieć stałą temperaturę.

Chodzi o samą kwestię współpracy regulatora ze sterownikiem... bo np w dzień jak dzisiaj... kiedy dzień jest słoneczny... pomieszczenia w domu mocno od słońca się nagrzewają (poprzez okna)... i tutaj moim zdaniem wychodzi nam na przeciw taki regulator pokojowy... przy takim słońcu w pomieszczeniu temperatura będzie wyższa więc kocioł przez dłuższy czas będzie w podtrzymaniu (chyba.. to tylko moje teoretyczne gdybanie)

Bez regulatora... kocioł nie zwraca zbytnio uwagi na słońce za oknem... tak czy tak woda w grzejnikach stygnie i wraca do kotła... a ten znów pracuje żeby podgrzać wodę a nie utrzymać temperaturę w pomieszczeniu... no pośrednio utrzymuje temperaturę w tym pomieszczeniu, ale niezbyt bierze pod uwagę, że w pomieszczeniu dawno temperatura żądana jest osiągnięta

To takie moje teoretyczne gdybanie... dlatego chciałbym poznać praktyczne wnioski z użytkowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam teraz do koncepcji wyłączania kotła na kilka godzin w ciągu dnia, kiedy na dworze jest +10 stopni. W tym upatruję oszczędność ;)

 

Ja wrócę do swoich problemów z dużym spalaniem...

Obecnie na moich ustawieniach udało mi się osiągnąć połowiczne spalanie wg tego co miałem... czyli z 30kg/dobę do około 15kg/dobę

moje obecne ustawienia:

czas pracy podajnika: 9s

pauza: 42 s

max dmuchawa: 72%

min dmuchawa: 5%

no i włączone strefy... tzn.. godzinę kocioł pracuje i godzinę STOP i tak w kółko co godzinę przez całą dobę...

o dziwo temperatura w domu w ogóle nie jest niższa (dlatego tak nawiązuję do tego regulatora pokojowego bo po co kocioł ma już pracować.. skoro w domu cały czas tak samo ciepło... niech zacznie chodzić... jak temperatura w pomieszczeniu zacznie spadać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jareckiego

Co jeszcze zauważyłem... wracając do kopcenia się z zasobnika

kiedy ustawiłem max dmuchawa na 85% nie miałem przypadku jakiegokolwiek kopcenia się z zasobnika

kiedy ustawiłem max dmuchawa na 72% z zasobnika się kopci

jaki jest tego powód? no bo w takim wypadku to chyba ciąg kominowy nie ma nic wspólnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po podłączeniu i aktywacji sterownik będzie rozłączał pompę c.o., takie jest działanie tej funkcji.

 

Cykl pracy pompy jest stały = 2minuty

Przerwę dobierasz sobie samodzielnie od 2 do 60minut w zależności od bezwładności obiektu

 

i dokładnie tak to działa. Tutaj wielkiej filozofii nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemc, to gratuluję znalezienia rozwiązania na mniejsze spalanie. Wydaje mi się, że kiedy temperatura w pomieszczeniu zaczyna spadać to jest już za późno na rozruch CO, bo budynek utracił zmagazynowane ciepło w ścianach. Ale oczywiście to tylko moje takie gdybanie... ;)

 

Być może masz rację... ja tylko teoretyzuję ale ja mówię o zawahaniu +-0,2st C to chyba niezbyt straci zmagazynowane ciepło... wystarczy, że np otworzysz drzwi.. wpadnie zimne powietrze i już +-0,2st C niżej. To chodzi o małe wahnięcia temperatury takie jakie mogą się zdarzyć gdy np na STOP pompka CO nie pracuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrew te dziurki w mniejszym palniku są potrzebne, ppietrz też juz kiedyś kombinował z ich zaklejaniem.

 

Są potrzebne szczególnie do miału czy pellet. Do groszku - zależy od jego jakości.

 

Ale główne pytanie to takie, czy kopczyk żaru trzymać tak aby dmuchało tymi dziurkami pod żar czy nad żarem?

 

Na moje oko całkiem fajnie się pali gdy jednak tego powietrza dodamy nad żarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale główne pytanie to takie, czy kopczyk żaru trzymać tak aby dmuchało tymi dziurkami pod żar czy nad żarem?

 

Na moje oko całkiem fajnie się pali gdy jednak tego powietrza dodamy nad żarem.

 

Może Twoja teoria rozwiąże problemy z kopceniem się z zasobnika...

większe obroty dmuchawy... mniejsza dawka... kopiec niżej bo i mniej paliwa w palniku i szybciej się spala... dodatkowe powietrze idzie nad żarem... i nie ma problemu z kopceniem.. bo całe powietrze idzie do komina

mniejsze obroty dmuchawy... większa dawka... kopiec wyżej bo i więcej paliwa i wolniej się spala.... dodatkowe powietrze idzie pod żarem... i się kopci.. po to dodatkowe powietrze nie może przebić się przez groszek i żar nad palenisko.. i cofa się do zasobnika

Jakaś teoria jest... na ile prawdziwa? w każdym razie napisałem z praktyki jak się dzieje... teraz trzeba do tego dopisać teorię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekperci dobrze Wam radza kopczy ma byc lekko wypukly, z mojego doswiadczenia:

 

jesli zrobilam kopczyk na -2 bo mi sie wydawalo ze przesypywal, po nocy z jednej strony odgryly sie pierwsze dziurki, wowczas jak wchodzil na grzanie i jednoczesnie dmuchawa wchodzil na obroty max, temp. potrafila spac z 39 na 34, podajnik podawal, dmuchawa na max, a tem. spadala gwaltowanie, musialo minac z kilka minut zanim spadek temp. sie zatrzymal i zaczela rosnac, wiec, teraz kopczyk na 0 i caly podajnik jest zasłoniety groszkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...