Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Opadająca podłoga


chriss1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 539
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 weeks później...
  • 2 weeks później...

Ławy mam na ok 1.80 i ostro rozważałem naprawę sposobem tradycyjnym czyli zerwanie itd. Przeciw temu rozwiązaniu była demolka domu i gdy liczyłem koszty nie wychodziło tak wcale taniej a wręcz przeciwnie. Nie brałem przy wyliczeniach pod uwagę wybrania ziemi i uzupełnienia od nowa a okazało się że na 1.80 czy w innym miejscu 1.50 ziemia była skompresowana do ok 1 m licząc od góry w dół a problem występował w dolnej części gdzie ziemia była rozluźniona co spowodowała woda gruntowa i zapewne złe zagęszczenie. Znaczy to że zerwanie posadzki itd miało by sens tylko wtedy gdy wybrałbym ziemię do ok ostatnich 30cm i trzeba by dopiero zagęszczać. Wyobrażam sobie wybieranie ponad metra ziemi i to co z domu po tej operacji zostanie. Przywrócenie go do stanu używalności było by jak ta cała operacja koszmarem i nie tylko logistycznym jak i finansowym. Zdecydowałem się na iniekcję podczas której te opisane wyżej fakty wyszły na jaw. Efekty podczas podnoszenia robią wrażenie ale sam efekt końcowy to przynajmniej w moim przypadku rewelacja!

Pęknięcia zeszły się do niemal niezauważalnych rysek, stan przywrócenia podłogi oceniam na 95% stanu pierwotnego. Jestem pewien że można to wykonać idealnie jednak trzeba pogodzić się z otworami w podłodze tam gdzie ich nie chcemy no i te rury ale nie ma co niepotrzebnie ryzykować bo efekt jest i tak do przyjęcia. Moi znajomi nie wierzą gdy nas odwiedzają że widzą to co widzą mając w pamięci co było wcześniej.

Sama firma godna zaufania, miałem obawy ale panowie są elastyczni i słuchają tego co mówi klient. Mam tu na myśli sugestie o ile to nie koliduje z technologią dotyczące otworów, wykonują prace z dbałością o sprzęty i otoczenia no i czystość ( na tyle ile to możliwe). Denerwuje to że trudno się z nimi umawia ale to zapewne z powodu odległości , są z Węgier i dostosowują zapewne wizyty do ilości zamówień to trochę z uwagi na odległość jest zrozumiałe. Rozliczenie nastąpiło po pewnym czasie więc można jeszcze poobserwować jak wszystko się zachowuje.

Koszty nie są niskie ale niższe niż tradycyjna metoda, zdecydowanie trwa to krócej 125m w 3 dni, drobne korekty płytek czy fug i zapominamy o sprawie mogąc dalej cieszyć się naszym domkiem.

Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ławy mam na ok 1.80 i ostro rozważałem naprawę sposobem tradycyjnym czyli zerwanie itd. Przeciw temu rozwiązaniu była demolka domu i gdy liczyłem koszty nie wychodziło tak wcale taniej a wręcz przeciwnie. Nie brałem przy wyliczeniach pod uwagę wybrania ziemi i uzupełnienia od nowa a okazało się że na 1.80 czy w innym miejscu 1.50 ziemia była skompresowana do ok 1 m licząc od góry w dół a problem występował w dolnej części gdzie ziemia była rozluźniona co spowodowała woda gruntowa i zapewne złe zagęszczenie. Znaczy to że zerwanie posadzki itd miało by sens tylko wtedy gdy wybrałbym ziemię do ok ostatnich 30cm i trzeba by dopiero zagęszczać. Wyobrażam sobie wybieranie ponad metra ziemi i to co z domu po tej operacji zostanie. Przywrócenie go do stanu używalności było by jak ta cała operacja koszmarem i nie tylko logistycznym jak i finansowym. Zdecydowałem się na iniekcję podczas której te opisane wyżej fakty wyszły na jaw. Efekty podczas podnoszenia robią wrażenie ale sam efekt końcowy to przynajmniej w moim przypadku rewelacja!

Pęknięcia zeszły się do niemal niezauważalnych rysek, stan przywrócenia podłogi oceniam na 95% stanu pierwotnego. Jestem pewien że można to wykonać idealnie jednak trzeba pogodzić się z otworami w podłodze tam gdzie ich nie chcemy no i te rury ale nie ma co niepotrzebnie ryzykować bo efekt jest i tak do przyjęcia. Moi znajomi nie wierzą gdy nas odwiedzają że widzą to co widzą mając w pamięci co było wcześniej.

Sama firma godna zaufania, miałem obawy ale panowie są elastyczni i słuchają tego co mówi klient. Mam tu na myśli sugestie o ile to nie koliduje z technologią dotyczące otworów, wykonują prace z dbałością o sprzęty i otoczenia no i czystość ( na tyle ile to możliwe). Denerwuje to że trudno się z nimi umawia ale to zapewne z powodu odległości , są z Węgier i dostosowują zapewne wizyty do ilości zamówień to trochę z uwagi na odległość jest zrozumiałe. Rozliczenie nastąpiło po pewnym czasie więc można jeszcze poobserwować jak wszystko się zachowuje.

Koszty nie są niskie ale niższe niż tradycyjna metoda, zdecydowanie trwa to krócej 125m w 3 dni, drobne korekty płytek czy fug i zapominamy o sprawie mogąc dalej cieszyć się naszym domkiem.

 

 

Zrobiłeś zdjęcia przed i po ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze czytam ten wątek i mam niezły dylemat - 2 m-ce temu wybrana cała ziemia pod domem(nie tylko na ławy ale wszędzie), miesiąc temu wsypana ziemia z powrotem (ok 1.5m), zagęszczona zagęszczarką raz po całości, na to piasek ok 20cm, też zagęszczony a w poniedziałek mamy lać chudziak. Kierbud i wykonawca stwierdzili żeby lać B20 nie B15 oddylatowany od ścian, wtedy chudziak ewentualnie siądzie 2-3cm po całości bo podłogi robimy w przyszłym roku (w środku domu brak ścian fundamentowych - tylko po obrysie)...ale sam już nie wiem co robić, chudziaka nie chcą lać na jesień do trzeba by przez okna i drzwi...;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze czytam ten wątek i mam niezły dylemat - 2 m-ce temu wybrana cała ziemia pod domem(nie tylko na ławy ale wszędzie), miesiąc temu wsypana ziemia z powrotem (ok 1.5m), zagęszczona zagęszczarką raz po całości, na to piasek ok 20cm, też zagęszczony a w poniedziałek mamy lać chudziak. Kierbud i wykonawca stwierdzili żeby lać B20 nie B15 oddylatowany od ścian, wtedy chudziak ewentualnie siądzie 2-3cm po całości bo podłogi robimy w przyszłym roku (w środku domu brak ścian fundamentowych - tylko po obrysie)...ale sam już nie wiem co robić, chudziaka nie chcą lać na jesień do trzeba by przez okna i drzwi...;)

Masz nie zagęszczony grunt w fundamencie. Zagęszczarka zagęści ostatnie 30-40cm nasypu, pod warunkiem właściwej wilgotności. Osiądzie na pewno więcej niż 2-3cm. Zakładając że obecnie masz zagęszczenie na poziomie Is=0,95, to jeszcze osiądzie jakieś 7-10cm co najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz nie zagęszczony grunt w fundamencie. Zagęszczarka zagęści ostatnie 30-40cm nasypu, pod warunkiem właściwej wilgotności. Osiądzie na pewno więcej niż 2-3cm. Zakładając że obecnie masz zagęszczenie na poziomie Is=0,95, to jeszcze osiądzie jakieś 7-10cm co najmniej.

 

Forgetit , bo widzę że masz wiedzę:)

Jak wygląda kwestia samozagęszczenia się gliny dla odstępu czasu??

Tzn u mnie glina nasyp 1-1,5 m był ponad pol roku gdzie padalo na niego snieg etc

 

Minely od tego momentu juz 2,5 roku ( jest wylana podloga )

 

Jest jakis czas ile to moze jeszcze siadać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze czytam ten wątek i mam niezły dylemat - 2 m-ce temu wybrana cała ziemia pod domem(nie tylko na ławy ale wszędzie), miesiąc temu wsypana ziemia z powrotem (ok 1.5m), zagęszczona zagęszczarką raz po całości, na to piasek ok 20cm, też zagęszczony a w poniedziałek mamy lać chudziak. Kierbud i wykonawca stwierdzili żeby lać B20 nie B15 oddylatowany od ścian, wtedy chudziak ewentualnie siądzie 2-3cm po całości bo podłogi robimy w przyszłym roku (w środku domu brak ścian fundamentowych - tylko po obrysie)...ale sam już nie wiem co robić, chudziaka nie chcą lać na jesień do trzeba by przez okna i drzwi...;)

to przeczytaj ten wątek jeszcze raz, wszystkie moje wypowiedzi potraktuj jako opisujące Twoją sytuację, zastanów się, nie patrz na to ile to roboty z wybieraniem tylko zapytaj Darka49 ile to kosztuje potem. Wykonawca na pewno będzie chciał lać chudziak, bo on nie chce dodatkowej roboty. A kierownik? Czy nie jest tylko papierkowcem? Zapytaj go, albo wręcz przygotuj mu na piśmie oświadczenie, że fundament został zgodnie ze sztuką budowlaną zasypany, utwardzony i on bierze na siebie koszty ew. naprawy, ciekawe co Ci na to odpowie :-) Bo ja rozumiem, że jeśli on tylko podpisuje papierki, to nie widział jak to było zrobione, ale jeśli wie jak to było zasypane, to albo jest nieodpowiedzialny, albo Cię nie lubi... Teoretycznie koszty naprawy błędów KB, polecą z jego OC, ale czy komuś udało się to odzyskać? Ja nie doszedłem do tego, bo kwota wydawała mi się niższa niż wstępny koszt sądzenia się z KB... Robociznę ekipa wzięła na siebie - myślę, że skoro tą ekipę masz u siebie, to póki są powinieneś od nich tego samego wymagać - to przecież Ty ponosisz koszty związane z opóźnieniem terminów... Jaką tą ziemię masz? Jeśli coś gliniastego to z pewnością siądzie - mam niedaleko wykop (ok 1m) - zasypane piachem, gliniastą ziemią po tym jeździł jakiś sprzęt... I teraz (po zimie i wiośnie) dokładnie widać, którędy rurka prowadzona - takim ładnym lejem to oznaczone jest :-) Jeżeli tylko jest "nawrzucane" to siądzie. Pisałem, nawet w tym wątku, że chudziak nie jest płytą, lewitować nie będzie - miałem nadzieję, że obrazowo uda mi się przekazać to co zrobiło się pod moim chudziakiem. Liczenie na to że siądzie 2-3 cm równiutko po całości jest ... hmmm, no powiedzmy, że można między bajki włożyć. Co zmieni B20? Bez zbrojenia i tak nie ma być odporny na zginanie, a jeśli ci się przechyli? Będziesz równał wylewką? A co zrobisz jeśli za rok siądzie 2 cm, zrobisz podłogi, instalacje i siądzie o kolejne 2 cm? Będziesz liczył, że to koniec osiadania? I jeszcze jedno, chociaż o tym już też było, jaki problem w wylaniu chudziaka przez okna? Tym bardziej, że jak piszesz - ściany tylko po obrysie? Co swoją drogą rodzi pytanie o działówki: jeśli mają stać na chudziaku to ten tym bardziej powinien mieć oparcie a nie "wisieć"... Ale zrobisz jak chcesz i niezależnie od Twojej decyzji szczerze życzę, żebyś za rok, dwa nie musiał wracać do tego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forgetit , bo widzę że masz wiedzę:)

Jak wygląda kwestia samozagęszczenia się gliny dla odstępu czasu??

Tzn u mnie glina nasyp 1-1,5 m był ponad pol roku gdzie padalo na niego snieg etc

 

Minely od tego momentu juz 2,5 roku ( jest wylana podloga )

 

Jest jakis czas ile to moze jeszcze siadać??

 

Nie mozna odpowiedzieć jednoznacznie. Może to być rok, może być i 10lat.

Ale to również nie jest zagęszczone podłoże, tym bardziej że glina jest nie przepuszczalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podłogi robimy w przyszłym roku

Jeśli budujesz na terenie gliniastym to aż się prosi aby pozostawić to na przyszły rok, lub teraz robić to od nowa.

U moich sąsiadów widziałem remont garażu. Wykuwano otwór na odpływ liniowy i rozbijano chudziaka. Pomiędzy chudziakiem a warstwą "zagęszczonego" pasku można było prawie klaskać. W niektórych miejscach wisiał 6-8 cm. Dom wybudowany w latach 2004-2006r.

Darek49 dzieki za relację i opinię, czekam na fotki.

Fajnie że ten wątek odżył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi - w przyszłym tygodniu ściągnę kierownika i wykonawce na budowę i porozmawiam z nimi ale nie pozwolę im zalać teraz chudziaka - będziemy lali na końcu czyli przed zamknięciem SSO...pewnie na jesień albo później..;(

 

Grunt raczej nie jest gliniasty - ale był wsypywany dosyć mokry , jeśli to ma znaczenie z wysoko podniesionej łyżki koparki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt raczej nie jest gliniasty - ale był wsypywany dosyć mokry , jeśli to ma znaczenie z wysoko podniesionej łyżki koparki ;)

obawiam się, że z takim podejściem, to oni nie będą mieli dużego problemu z tym, żeby Cię przekonać, że zasypane jest porządnie ;-)

ale dobrze, że nie lejesz chudziaka - ekipa sobie poradzi, a Ty będziesz widział co się dzieje. Swoją drogą jeśli jeszcze nie masz ścian to całość można jeszcze wybrać koparką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dom niedaleko mojej miejscowości do którego mieszkańcy wchodzili po paletach bo mieli wode pod drugi schodek ale nic się nie stało z podłogą. Czemu? Rozmawiałem z właścicielem i powiedział że murował sam fundament i po 3 bloczkach sypał ziemie do środka i zagęszczał i jeszcze lał wodę, i tak do samej góry. Do tej pory zero efektu osiadania. Nie trzeba aż tak ale jak wyżej czytałem inni też z czym się zgadzam słusznie radzą że wystarczy zagęszczać co ok 30cm i w zupełności wystarczy. Jeżeli ten sam fachowiec Ci zagęszczał co chce lać mocny beton to szkoda słów na takiego nawet jeżeli to inna ekipa. Moja też była dobra i popełniła tylko jeden drobny błąd niestety czyli źle zagęścili a resztę wykonali naprawdę wzorowo ale co to za pociecha?. Musiałem niestety trochę skuć posadzki i dobrałem się do chudziaka, posadzka była stosunkowo miękka ale chudziak? Myślałem że wylali mi jakieś badziewie bo w pokojach o długości nie całe 4m wygiął się między ścianami nośnymi gdzieś o ok. 3 cm co się pogłębiało. Mam na stanie fajnego boscha a utkwiły mi 2 dłuta i wiertło, dopiero gdy pożyczyłem boscha 10 takiego jak młot pneumatyczny na 2 ręce skułem skubańca ale efekty były w domu jak by kuła maszyna przy budowie drogi. Moim zdaniem też to był b30 ale stało się co się stało. Twój fachowiec teraz zrobi, weźmie kase a potem powie że to wina ziemi albo coś wymyśli a Ty będziesz miał problem i jak w postach wyżej siadać może dłuuugo. Sztuka w tym by nie siadało a wystarczy dobrze zrobić zasypanie. Co teraz jak już zasypali? może lać wode ale w żadnym wypadku bym się nie śpieszył i nie zalewał bo fachowiec każe. Panie, nic się nie stanie - to stały ich tekst ale wiemy jak jest w życiu. Zrobisz jak zechcesz ale po to jest to forum by unikać błędów tym bardziej że inni je już popełnili ale skoro się do tego przyznają to zdecydowanie bym ich nie powielał. Freetask ma racje, źle wytynkują można poprawić za rozsądne pieniądze czy inne wady wykonania podobnie, ale złe zagęszczenie to horror który kosztuje w zależności od powierzchni dobry samochód albo fajne wczasy, czy nawet kolonie dziecku albo wszystko co zechcesz czego będziesz sobie musiał odmówić by zrobić coś z błedem którego przecież miało nie być bo właśnie wyprztykałeś się z calutkiej kasy. Jeżeli jeden mówi że robi się tak i tak to jeszcze można mieć wątpliwości ale jak mówi to wielu a wtym przypadku policz sam to naprawde bym się zastanowił ale to Ty decydujesz i życzę wytrwałości w postanowieniu zwlekania z zalaniem co zapewne sprawi im mały kłopot bo oparli by sobie stęple stropowe na twardym ale muszą sobie z tym dać radę inaczej.

Polecam jeszcze ten bardzo ciekawy wątek a w szczególności pierwszy post, warto!

Sam niestety odkryłem go gdy już wybudowałem ale dobre rady są bezcenne.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?27701-Forumowicze-Kilka-rad-dla-pocz%C4%85tkuj%C4%85cych

Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda leci, grzejniki i podłogówka grzeje. Rury idą między styropianem więc raczej nie powinny ucierpieć. Musiałem odkuć troche i rury podłogówki, wody i grzejnikowe w otulinie były bardzo ok. Na rozdzielaczach z przepływomierzami brak zmian. Dodam że rury grzejne są Uponora. Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kosmos!!

Darek po jakim okresie Ci sie tak stało??

Jak wyglada kwestia tego Ureteka - faktycznie 500 zl za m2??

 

U mnie jest coraz gorzej:/ juz nawet nie chodzi o szczeliny ale w przedpokoju przechodzac do salonu skrzypi podłoga a sa plytki:((

Posluchalem starszych min dziadka... wsyp przez zime napada i wszystko sie ulezy... i to byl mega mega blad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...