Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Opadająca podłoga


chriss1

Recommended Posts

Ostro pojechałeś:o a może to nie chora czy głupia oszczędność tylko nieuczciwość wykonawców, którym płacimy ciężkie pieniądze? Mało który inwestor jest budowlańcem i nie każdy w odpowiednim momencie trafi na forum - ja np. znalazłam się tu już po fundamentach a problem opadającej podłogi poznałam gdy dom już praktycznie skończony i teraz pozostaje mi tylko oglądać podłogi i czekać......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 539
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zgoda ale fundament z bloczka czy lany gdy jest z dobrego betonu no i dobrze izolowany to czy ja wiem czy coś mu grozi? Bardziej narażone są ławy ale je leje się z dobrego raczej betonu a fundament pewnie narażony jest okresowo na działanie wody. Po za tym ławy też się izoluje oczywiście o ile szalunkiem dla nich nie jest sama ziemia.

A kłopot z podłogą polega na stabilnie ubitym wypełnieniu, więc albo podłoga zawiśnie jeżeli zbrojona albo siądzie jeżeli woda przemieści wypełnienie, można zawsze zasypać żwirem. Ten wątek jest bardzo długi więc by mieć pełną wiedzę o naszej dyskusji trzeba by go chyba prześledzić od początku bo to wszystko już było.

Ale wieniec itd. może właśnie o to chodzi trzeba by to obgadać z fachowcem. Płyta jest najlepsza tylko że jak mówiłem gdy chcemy podnieść dom wyżej by woda gruntowa nie wlazła do salonu bez zaproszenia to musi być wysoka a to już nie jest tylko trochę droższe od fundamentu tradycyjnego. Trzeba by to precyzyjnie policzyć i porównać zapewne dla każdego przypadku oddzielnie czy lać beton i lać czy zbroić chudziaka czy jak zwał tę warstwę betonu. Ja mam chudziaka i uważam jako laik oczywiście że jest na tyle mocny że dał by radę. Swojego nie mogłem skuć po żądnym niby sprzętem. Musiałem pożyczyć sprzęt więc jest mocny i elastyczny jeżeli wygiął się o ok 3cm. ale może faktycznie powinien być to beton jak na ławy np. tylko czy nie byłby za kruchy? KB powinien to wiedzieć jednak każdy dom jest inny więc potrzebne jest podejście indywidualne.

 

Mialem na mysli oczywiscie lawy.

Jesli wylewka siada (jak niektorzy twierdza) nie z powodu zlego wykonania tylko zmiany poziomu wody, to tym bardziej zagrozone podmywaniem sa lawy, na ktorych posadowiono budynek.

Edytowane przez qqlio
typo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem na mysli oczywiscie lawy.

Jesli wylewka siada (jak niektorzy twierdza) nie z powodu zlego wykonania tylko zmiany poziomu wody, to tym bardziej zagrozone podmywaniem sa lawy, na ktorych posadowiono budynek.

 

W moim przypadku podłogi siadły w części mieszkalnej a po iniekcji zaczęły siadać w kotłowni i garażu. To co piszesz ma uzasadnienie bo w moim otoczeniu posiadał teren np. sąsiadowi siadła łąka, bratu część działki i wszystko nie ruszane tylko leży tak sobie setki lat i nagle takie coś. Kostka też mi trochę siadła w jednym miejscu. Póki co ściany nośne są nietknięte. Na szczęście ławy mam zrobione szersze i oczywiście zbrojone co nie jest normą w starszych domach stojących w okolicy które póki co stabilnie stoją zresztą kiedyś nie robiło się chyba nawet ław.

Jest jednak różnica z osiadaniem bo do środka sypie się piach czy ziemię i im jest jej więcej tym trudniej zagęścić a ławy raczej stoją na ubitym już przez naturę gruncie. Wiem, mogą i one siadać ale by tego uniknąć tylko płyta. Jeden z fachmanów który był u mnie wiosną oglądać siadanie podłóg stwierdził żebym się nie martwił bo siądą mi jeszcze z 15cm ale ławy też siądą i się wszystko wyrówna. Pocieszyciel, nie zapraszałem go już więcej i mam nadzieję że moje ławy wytrzymają.

Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wymieniłem podłoże , ubiłem , obficie polewałem wodą kilka dni.

tak się zastanawiam czy po 2-3 miesiącach jeszcze raz ubić podłóże i dopiero robić chudziaka.- ale czy wtedy od ubijania jakieś drgania na ściany będą oddziaływać?

 

jak już wcześniej kolega robertas pisał zrób sobie sprawdzenie zagęszczenia odpowiednim przyżądem. Jeżeli jednak chodzi o ubijanie to wrażliwe są tylko narożniki i to gdy zagęszcza się skoczkiem bo tkzw. płytówka ma trochę inną pracę. Widziałem jak na jednej budowie mocowali klamry w narożnikach by i ch nie wywaliło. Wszystko cokolwiek zrobisz nie będzie za wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawidlowo wykonane "ławy" - tzn rowy wykopane w glinie (zbyt płytko - w strefie przemarzania)... brak wymiany gruntu - bo wybranie gliny (grunt wysadzinowy) i nawiezienie kilkunastu ton piasku lub pospółki, którą należy prawidłowo zagęścićl - za dużo kosztuje:

ZAWSZE BĘDZIE SKUTKOWAĆ OSIADANIEM PODŁOGI (posadzki).

 

To co się dzieje z waszymi posadzkami to nie jakieś "magiczne cuda" z niewyjaśnionych przyczyn - to efekt chorej oszczędności i "robienia po swojemu" zamiast zgodnie z technologią budowlaną.

 

Zbrojenie posadzki jak płytę żelbetową? W jednym miejscu głupia oszczędność - brak wymiany gruntu... a zaraz potem jeszcze głupsze wyrzucanie pieniędzy na dozbrajanie posadzki prętami zbrojeniowymi. Gdzie tu sens i logika w postępowaniu?

 

Oszczędzić z 5 stówek na piachu po to by za chwilę wyrzucić kilatysięcy na stal... a efekt będzie daremny (bo nikt nie zrobił obliczeń do tej płyty - niepotrzebny "koszt) i albo się uda albo nie...

 

Wykop był zrobiony pod całym budynkiem do poziomu usadowienia ław, do wypełnienia między fundamentami przywieziono ziemię z zewnątrz nie wsypywałem z wykopu ziemi, nic kompletnie nie robiłem sam na widzi mi się tylko decyzje zapadły w biurze projektowym a wykonawca wykonywał nie pytając mnie o rady zgodnie z projektem i to wszystko była jego metoda pracy a nie mój plan oszczędnościowy.

To może zrobimy tak, ja wstawiam fotki a kolega mi powie gdzie tu chore oszczędności i brak logiki w postępowaniu. Może by tak coś podpowiedzieć zamiast snuć nieuzasadnioną krytykę bo czytając Twój post można by odnieść wrażenie że nagle do dyskusji wkroczył jedyny zasługujący na miano mądrego a reszta to wiejskie głupki.

https://picasaweb.google.com/112536670371812589294/PodOga?authkey=Gv1sRgCIDMo6rk-6qQ2gE

Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek, 3 pytania:

- jakich wymiarów masz ławy i na jakiej głębokości posadowione?

- czy ławy również Ci osiadły? jeśli tak to o ile?

- czy piasek zasypowy miałeś dobrze zagęszczony (być może o tym już pisałeś, ale ciężko to znaleźć na 18 stronach wątku).

 

Musiałbym zobaczyć w projekt, ale wstawiłem fotki ław, są szersze o ok 30cm niż w projekcie i posadowione na ok 1m tzn pierwotnie były od ok 0,6 do 1m ale teraz po wyrównaniu terenu i obsypaniu budynku jest pewnie z 1,5m. Ławy nie siadły a co do zagęszczenie mam wątpliwości ale do tego etapu akurat nie przywiązałem należytej wagi. Wg. mnie zagęścili je za szybko ale twierdzą że wykonali to dobrze, nie lana była woda tylko samo zagęszczanie zagęszczarką.

Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zenki" zawsze będą twierdzić że zrobili "dobrze"... A co mówi Kierownik Budowy którego zatrudniłeś i który był na budowie, i kierował budową podczas zagęszczania zasypki???

Chyba że zatrudniałeś "pieczątkę" a nie kierownika budowy, którego obowiązkiem jest kierować budową (tzn być na budowie codziennie) to masz odpowiedź dlaczego jest tak a nie inaczej...

 

 

 

 

Nieuczciwość wykonawców jest stricte powiązana z chorą oszczędnością inwestorów... Oszczędzacie na kierowniku budowy ("zatrudniająć" pieczątkę), o zatrudnieniu inspektora nadzoru inwestorskiego nie wspominam (równie dobrze można pytać o yeti)...

Nie ma na budowie kontroli w postaci w/w stanowisk to się nie dziwcie że was rżną na prawo i lewo... i musicie samodzielnie rozwiązywać "problemy" które rozwiązuje na budowie kierownik budowy (taki prawdziwy a nie "na papierze").

Od kontrolowania postępów i prawidłowości postępu prac jest inspektor nadzoru... zatrudniając taką osobę można naprawdę oszczędzić kilkanascie/dziesiąt/set tysięcy złotych (to ostatnie w przypadku całkowicie spieprzonej roboty)...

 

W przypadku spieprzonej roboty kierownik bierze odpowiedzialność i czy pieczątka czy ten mieszkający na placu budowy są zrzeszeni min w izbie inżynierów i są też ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej. Trzeba zapewne iść do sądu ale kb mają wysokie ok 300.000 ubezp. więc starczy na usunięcie szkód fuszerki.

Kolejne rozważanie na temat wiedzy budującego z okresu budowy czy inne mądrości które ja i inni dotknięci problemem wiedzą bez takich ,,życzliwych,, komentarzy .

Zresztą ten temat był już poruszany w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla porządku to nie jest wątek o całkowicie spieprzonej robocie tylko opadającej podłodze. Przynajmniej wiemy że ktoś ma idealnie zbudowany domeczek i wpadł łaskawie do wątku opadająca podłoga by nam ,,budującym inaczej,, o tym opowiedzieć może jeszcze ktoś się pochwali swoją mądrością, przewidywalnością no i zapewne doskonałością. Jest już takie ,,forum,, i nazywa się Nasza Klasa. Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zibik_eng
Dla porządku to nie jest wątek o całkowicie spieprzonej robocie tylko opadającej podłodze.

 

Tu cie zmartwię... "opadająca podłoga" jest stricte związana z całkowicie spieprzoną robotą (brak wymiany gruntu wysadzinowego oraz niezagęszczona zasypka).

 

Główny powód: oszczędności przy zatrudnianiu ludzi z odpowiednim zasobem wiedzy technicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu cie zmartwię... "opadająca podłoga" jest stricte związana z całkowicie spieprzoną robotą (brak wymiany gruntu wysadzinowego oraz niezagęszczona zasypka).

 

Główny powód: oszczędności przy zatrudnianiu ludzi z odpowiednim zasobem wiedzy technicznej

 

Moze skupimy się nad problemem jak poprawic a nie dialog kto ma racje...

Kazdy bierze kierownika jak mu odpowiada - kierownik ktory bedzie dzien w dzien na budowie nie wezmie 1500-2000 tylko 3-4 tys msc!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem to taniej. Śmieszne!!! Po takiej operacji przywracamy dom do stanu surowego więc policzmy koszty wykończenia wszystkich oprócz elektrycznej instalacji,na bank poprawy tynku bo kto będzie uważał podczas takich prac by ich nie musnąć, malowania, płytki, parkiety których nie da się odzyskać (chyba że ktoś z chorych oszczędności oczyści je z betonu i cyklinując sprawi że położy z powrotem ,,papier,,) przechowania mebli, przeprowadzki , wynajmu lokum i przecież robocizny.

Masz chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem, jakie śmieci? Wstawiłem fotki ale ignorancja jak widać nie przeszkadza w wyrażaniu opinii. Prowokujesz zejście tej dyskusji do poziomu dość niskich instynktów. Insynuujesz nie zadając sobie trudu by sprawdzić czy przypadkiem coś nie pominąłeś z całego wątku ślepo trzymając się jakiejś tezy próbujesz koniecznie udowadniać swoją mądrość. Głupcami zapewne są też ci którym domy się osuwają bo idąc twoją nomenklaturą z taniej i chorej oszczędności pobudowali się na takim a nie innym terenie a powinni zbudować sobie skałę i na niej budować. Widziałem dom który ma opuszczoną podłogę w piwnicy!!! Co to sprawiło? Siadła podłoga ale siada też kostka na podjeździe a różnica wysokości spora, dom jest bardzo bogatego człowieka i nie sadzę by stosował chore oszczędności sądząc po wystroju owej piwnicy w stoły bilardowe, saunę i jakuzzi. Żadnej gliny tylko piaszczysty teren. Żaden KB nie zagęszcza i nie buduje sam ale jak coś się potem dzieje to nie znaczy że to wynik chorej oszczędności bo inwestor płaci przeważnie jak za zboże a efekty bywają różne i to bardzo różne. Nie chce się powtarzać...

Ja nie jestem nieomylny ale nie wierze komuś kto mi mówi że jest.

Moja podłoga na szczęście ma się dobrze i nie rujnowałem w tym celu całego domu tułając się po świecie i operacja trwała 3 dni a nie miesiące... Wymiana podsypki na 150m2 o wys. 1.5m ręcznie? Pora wymyślić coś nowego bo tą kwestie też omawialiśmy.

Edytowane przez Darek49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zibik_eng

Twoj przydługaśny post tylko potwierdza to co napisalem. Czemu twojemu BOOOOOOOOOOGATEMU znajomemu wszystko siada a ludziom budującym na zboczach domy zjeżdżają? Już piszę:

 

- Brak rozpoznania geotechnicznego gruntu

3-4 odwierty na 5 m to gigantyczny koszt ~1000 zł przy stawianiu prostego domu ~150m2 to "oszczędność" około 0,2% kosztów inwestycji. Im dom większy i droższy tym "chora oszczędność" mniejsza.

 

- Brak projektu uwzględniającego warunki geotechniczne (brak badań gruntu = brak projektu). Koszt prawdziwej adaptacji katalogowca tj przeprojektowanie fundamentów do warunków gruntowych (gdy nie ma badań -> adaptacji fundamentów nie da się zwyczajnie zrobić) to kolejne "zaoszczędzone kokosy" w postaci ~0,2% kosztów inwestycji.

 

I nic dziwnego że jak ktoś stawia dom na nierozpoznanym bagnie czy zboczu osuwiskowym (bez uprzedniego zabezpieczenia zbocza - bo to "niepotrzebne koszta") dom z niezadaptowanego katalogowca na zykłych ławach to nic dziwnego że później siada czy leci.

Edytowane przez zibik_eng
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Mądry, rzygać się już chce od powtarzanej w kółko "chorej oszczędności". Żaden fachowiec nie ma napisane na plecach "ja jestem dobry" czy " ja was orżnę ", bierze się osobę z papierami, płaci niemało i robota powinna być zrobiona w każdym przypadku dobrze. My budujący nie musimy się na tym znać - Ty znasz się na wszystkim i na niczym nie oszczędzasz - pewnie przed każdym wyjazdem dajesz samochód do gruntownego przeglądu, oczywiście do najlepszego autoryzowanego serwisu, sam regularnie się badasz w najlepszych klinikach, zakupy robisz w najlepszych firmowych sklepach, jesz tylko sprawdzoną zdrową żywność...... myślę że Ty sam szukasz roboty i wymądrzając się chcesz znaleźć jelenia który załaci Ci 5tys. miesięcznie za poprowadzenie budowy więc przenieś się ze swoimi madrościami do grupy BOCIANKÓW a tu zostaw w spokoju ludzi u których już problemy wystąpiły i którzy szukają sposobu naprawy - w tej kwestii akurat nic mądrego nie masz do powiedzenia:bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoj przydługaśny post tylko potwierdza to co napisalem. Czemu twojemu BOOOOOOOOOOGATEMU znajomemu wszystko siada a ludziom budującym na zboczach domy zjeżdżają? Już piszę:

 

- Brak rozpoznania geotechnicznego gruntu

3-4 odwierty na 5 m to gigantyczny koszt ~1000 zł przy stawianiu prostego domu ~150m2 to "oszczędność" około 0,2% kosztów inwestycji. Im dom większy i droższy tym "chora oszczędność" mniejsza.

 

- Brak projektu uwzględniającego warunki geotechniczne (brak badań gruntu = brak projektu). Koszt prawdziwej adaptacji katalogowca tj przeprojektowanie fundamentów do warunków gruntowych (gdy nie ma badań -> adaptacji fundamentów nie da się zwyczajnie zrobić) to kolejne "zaoszczędzone kokosy" w postaci ~0,2% kosztów inwestycji.

 

I nic dziwnego że jak ktoś stawia dom na nierozpoznanym bagnie czy zboczu osuwiskowym (bez uprzedniego zabezpieczenia zbocza - bo to "niepotrzebne koszta") dom z niezadaptowanego katalogowca na zykłych ławach to nic dziwnego że później siada czy leci.

 

Z osuwiskami nie jest tak prosto jak z ta podloga... Wielkoskalowe ruchy sa niemozliwe do zatrzymania/zabezpieczenia, a i analizy geologiczne moga nie pomoc - problem w tym, ze tylko szczatkowo powstaly ewidencje terenow potencjalnie osuwiskowych. Z powodu zle pojetego oszczedzania przez panstwo i samorzady... A gdyby przyjac wariant pesymistyczny oceny ryzyka, to odpadloby pewnie 30% terenow budowlanych, a np na poludnie od Krakowa moze i z 70%... Z kolei gdyby samemu robic badania geologiczne calych zboczy pod katem stabilnosci, to by juz to bylo pewnie w dziesiatkach, a moze i setkach, tysiecy zlotych. Nie mowiac juz o niemoznosci wejscia na cudzy teren, zeby takie badania wykonac...

 

No ale zeby nie konczyc z "nie-da-sie" - istnieje bardzo prosty sposob zabezpieczenia sie... Ubezpieczenie obejmujace ruchy osuwiskowe... Domu nie wroci, ale szkody materialne zostana wyeliminowane. Wiekszosc ubezpieczen ma to w pakiecie.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów ode mnie:

zibik_eng nie trolluj więcej ,wujek dobra rada się znalazł. Popełniliśmy błędy z różnych powodów i nie ma co tego podkreślać jak mantrę.

Co do dobrego Kierownika Budowy to płacąc 4 tys a nie 1,5 też nie mamy pewności że byłoby lepiej (na pewno byłoby drożej). Co do fachowców to większość z nich opuściła już nasz kraj, a pozostały jenżyniery miernoty z wysokim ego po różnego rodzaju licencjatach z wyższych szkół gotowania na gazie :)

Śledząc wątek zauważyłem że sporo osób popada w paranoję... Wg mnie jeżeli ziemia jest wybrana do poziomu ław, zamieniona na porządnie zagęszczony piasek to nie powinno się nic dziać.... U nas się dzieje ponieważ TAK nie zostało z rożnych przyczyn wykonane i tyle....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów ode mnie:

zibik_eng nie trolluj więcej ,wujek dobra rada się znalazł. Popełniliśmy błędy z różnych powodów i nie ma co tego podkreślać jak mantrę.

Co do dobrego Kierownika Budowy to płacąc 4 tys a nie 1,5 też nie mamy pewności że byłoby lepiej (na pewno byłoby drożej). Co do fachowców to większość z nich opuściła już nasz kraj, a pozostały jenżyniery miernoty z wysokim ego po różnego rodzaju licencjatach z wyższych szkół gotowania na gazie :)

Śledząc wątek zauważyłem że sporo osób popada w paranoję... Wg mnie jeżeli ziemia jest wybrana do poziomu ław, zamieniona na porządnie zagęszczony piasek to nie powinno się nic dziać.... U nas się dzieje ponieważ TAK nie zostało z rożnych przyczyn wykonane i tyle....

 

Albo zostało wykonane jak Piszesz tylko źle zagęszczone wszystko jedno. Zgadzamy się jak powinno być ale wystarczy jedno uchybienie czy jak to zwał by skopać robotę. Popieram wszystko j/w i pewien jestem że dotknięci problemem wiemy co jest skopane i nie trzeba nam bardziej dokopywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elka51
Z osuwiskami nie jest tak prosto jak z ta podloga... Wielkoskalowe ruchy sa niemozliwe do zatrzymania/zabezpieczenia, a i analizy geologiczne moga nie pomoc....Z kolei gdyby samemu robic badania geologiczne calych zboczy pod katem stabilnosci, to by juz to bylo pewnie w dziesiatkach, a moze i setkach, tysiecy zlotych. Nie mowiac juz o niemoznosci wejscia na cudzy teren, zeby takie badania wykonac...

 

Można też w takim terenie zwyczajnie nie kupować działki i nie budować...

W Czechach, Austrii czy na Słowacji w terenach górzystych budynki stawiane na zboczach należą do rzadkości... coś w tym musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też w takim terenie zwyczajnie nie kupować działki i nie budować...

W Czechach, Austrii czy na Słowacji w terenach górzystych budynki stawiane na zboczach należą do rzadkości... coś w tym musi być.

 

Nie budowac na gorkach (osuwiska), w dolinach (osuwiska i woda) , na plaskim (powodzie), na mokrym (podtopienia i komary), na odslonietym (burze), na zalesionym (drzewa moga upasc), na glinie (bo osiada).

No mozna, mozna...

I do tego ekipa budowlana jak ze zdjecia w muratorze i kierbud na 12h/dziennie nadzoru.

I plyta, zeby podloga nie siadala.

No mozna, mozna...

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...