Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zastanawiam się czy każdy powinnien głosować ? Może lepiej by było gdyby niektórzy zostali w domu.

Dlaczego tak sądze ? Sami zobaczcie

 

http://www.youtube.com/watch?v=IfrvD1m7d28&feature=related

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pepeg, szanowny Kolego, nie schodź poniżej przyzwoitości w tych porównaniach. Wszyscy wiedzą że język masz ostry i lubisz twoich dyskutantów (tych wiadomo których), ale tu trochę przeginasz.

 

... może bardziej by Tobie odpowiadało porównanie do "legalizacji nielegalnej budowy" (nie wątpię, że na swoją uzyskałeś wszystkie niezbędne pozwolenia) :) ... dlaczego nie umieszczono w takim razie wszystkich symboli religinych obecnych "wyznawców" w Polsce ?

 

... dla mnie "porównanie" Pepega jak najbardziej trafne

 

nara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dlaczego nie umieszczono w takim razie wszystkich symboli religinych obecnych "wyznawców" w Polsce ?

 

...

nara :)

Zmieszczą się? :) Lepiej zamiast zamieszczać wszystkie, wszystkie zdjąć, przynajmniej uniknie się nieuniknionych pretensji jakichś pominiętych sekt. Jest jeszcze w końcu coraz większa grupa w społeczeństwie, ktora głównie dzięki "genialnej" poltyce kościoła angażowania sie w spory polityczne nie ma żadnego symbolu religijnego.

Co do krzyża, to jak zauwazył Bartoszewski jest to również symbol kulturowy, symbol przynależności do swiata takich a nie innych wartości, symbol tradycji, historii naszej pokręconej. Czy dobrze to czy źle ciężko ocenić ale tak jest. Krzyz w Sejmie równiez o tym przypomina.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... może bardziej by Tobie odpowiadało porównanie do "legalizacji nielegalnej budowy" (nie wątpię, że na swoją uzyskałeś wszystkie niezbędne pozwolenia) :) ... dlaczego nie umieszczono w takim razie wszystkich symboli religinych obecnych "wyznawców" w Polsce ?

 

... dla mnie "porównanie" Pepega jak najbardziej trafne

 

nara :)

 

Trafne jak najbardziej, po prostu poniżej estetyki dyskusji, którą zazwczaj posługuje się Pepeg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suwerenność czyli podział - taki skrót myślowy - ale mi wydaje się że Ziemia jest zbyt mała by ją jeszcze dzielić. Szkoda że nie dożyję czasów jednej wielkiej ojczyzny jaką jest Ziemia. Bo jesli chodzi o suwerenność to możemy jeszcze bardziej podzielić Polskę na suwerenne województwa a nawet gminy że nie wspomnę o Wolnym Mieście np. Poznaniu! Dla mnie przykład USA jest trochę chory z ich suwerennością stanów. W obrębie jednego państwa każdy stan ma inne prawo. Dla mnie to chore. UE powinno funkcjonować jako jedno państwo z jednym prawem, jednym rządem itp. A Polska czy Niemcy to powinny być jednostki terytorialne coś na wzór obecnych województw. A moja tożsamość narodowa? Po prostu Ziemianin!

 

Ktoś już coś gdzieś kiedyś napisał o podziałach:

 

 

Kto pierwszy szedł przed siebie?

Kto pierwszy cel wyznaczył ?

Kto pierwszy w nas rozpoznał ?

Kto wrogów ? Kto przyjaciół

Kto pierwszy sławę wszelką i włości swe miał za nic?

A kto nie umiał zasnąć nim nie wymyślił granic ?

 

Kto pierwszy w noc bezsenną wymyślił wielką armię ?

Kto został bohaterem ? Kto żył i umarł marnie?

Kto pierwszy został panem ? Kto pierwszy został sługą?

Kto musiał wstawać wcześnie , a kto mógł spać za długo ?

 

Stając zapatrzeni w obłoki i niebo

Zapatrzeni w tańcu , zapatrzeni w siebie

Wciąż niepewni siebie , siebie niewiadomi

Pytać wciąż będziemy , pytać po kryjomu

 

Kto pierwszy szedł ....

 

Kto pierwszy był fakirem ?

Kto pierwszy astrologiem ?

Kto pierwszy został królem ?

A kto chciał zostać bogiem?

Kto z gwiazdozbioru Vega patrząc na ziemię zgadnie

Kto pierwszy był człowiekiem ?

Kto będzie nim ostatni ?

 

Stając zapatrzeni ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi politycy sami oddają resztki naszej suwerenności. Jakby ktoś jeszcze wątpił że Unia to nie Wspólnota Państw ale drugi ZSRR

http://fakty.interia.pl/polska/news/sikorski-przyszloscia-ue-jest-federacja,1727089

Suwerenność tak pojmowana jak piszesz to izolacjonizm. Wcale nie musi byc dla nas korzystna. Wejście do Unii i NATO było zrezygnowaniem z części suwerenności w zamian np za bezpieczeństwo czy tez dostęp do rynku unijnego, mozliwość przemieszczania się itp. Sami tego chceiliśmy. Sikorski własnie pisze że zamiast wspólnego państwa europejskiego widziałby raczej federację narodów. To krok w stronę izolacjonizmu a nie jak twierdzisz rezygnacja z resztek suwerenności. Na rezygnację z tej ostatniej zdecydowaliśmy sie juz dawno. Raczej pokazuje sceptycyzm Radka wobec możliwości powstania państwa o nazwie Europa.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem perm że nie bardzo pojmuję twój tok myślenia.

Wejście do Unii i NATO było zrezygnowaniem z części suwerenności w zamian np za bezpieczeństwo czy tez dostęp do rynku unijnego, mozliwość przemieszczania się itp. Sami tego chcieliśmy

1. Głosowaliśmy w referendum nad wejściem do wspólnoty państw a nie do tworu mającego osobowość prawną pod nazwą Unia europejska ( o zatwierdzeniu traktatu lizbońskiego w referndum nikt nas nie pytał zrobili to za nas politycy)

2. Weszliśmy do wspólnoty na zasadzie współpracy Państw członkowskich w realizacji wspólnych celów.

3. Politycy podpisali traktat lizboński który pozbawił nas suwerenności. W przeciwieństwie do Amerykanów nikt z nas nie głosował nad wyborem Prezydenta UE ( a takiego posiadamy)

4. Wszystko zależy od tego jak zdefiniujemy federację (głównym elementem istnienia federacji jest wspólna waluta) i tu widzę kolejny krok do utraty naszych marnych resztek suwerenności.

5. Sikorski mówi:

Edukacja, moralność publiczna, podatki dochodowe powinny być wyłączone spod władzy Unii"
zastanawiam się tyle czy aż tyle ? a potem

możemy oddać federacji więcej kompetencji tam, gdzie to ma sens z punktu widzenia efektywności,

Pytanie zasadnicze co odzyskamy a co stracimy ? Bilans rachunku zysków i strat.

Powtarzam najważniejsze jest zdefiniowanie federacji. Na jakiej zasadzie to ma działać co odzyskamy a co stracimy ?

Pytanie zasadnicze czy już teraz UE nie jest formą federacji ?

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suwerenność czyli podział - taki skrót myślowy - ale mi wydaje się że Ziemia jest zbyt mała by ją jeszcze dzielić. Szkoda że nie dożyję czasów jednej wielkiej ojczyzny jaką jest Ziemia. Bo jesli chodzi o suwerenność to możemy jeszcze bardziej podzielić Polskę na suwerenne województwa a nawet gminy że nie wspomnę o Wolnym Mieście np. Poznaniu! Dla mnie przykład USA jest trochę chory z ich suwerennością stanów. W obrębie jednego państwa każdy stan ma inne prawo. Dla mnie to chore. UE powinno funkcjonować jako jedno państwo z jednym prawem, jednym rządem itp. A Polska czy Niemcy to powinny być jednostki terytorialne coś na wzór obecnych województw. A moja tożsamość narodowa? Po prostu Ziemianin!

 

Ktoś już coś gdzieś kiedyś napisał o podziałach:

 

 

Kto pierwszy szedł przed siebie?

Kto pierwszy cel wyznaczył ?

Kto pierwszy w nas rozpoznał ?

Kto wrogów ? Kto przyjaciół

Kto pierwszy sławę wszelką i włości swe miał za nic?

A kto nie umiał zasnąć nim nie wymyślił granic ?

 

Kto pierwszy w noc bezsenną wymyślił wielką armię ?

Kto został bohaterem ? Kto żył i umarł marnie?

Kto pierwszy został panem ? Kto pierwszy został sługą?

Kto musiał wstawać wcześnie , a kto mógł spać za długo ?

 

Stając zapatrzeni w obłoki i niebo

Zapatrzeni w tańcu , zapatrzeni w siebie

Wciąż niepewni siebie , siebie niewiadomi

Pytać wciąż będziemy , pytać po kryjomu

 

Kto pierwszy szedł ....

 

Kto pierwszy był fakirem ?

Kto pierwszy astrologiem ?

Kto pierwszy został królem ?

A kto chciał zostać bogiem?

Kto z gwiazdozbioru Vega patrząc na ziemię zgadnie

Kto pierwszy był człowiekiem ?

Kto będzie nim ostatni ?

 

Stając zapatrzeni ....

 

 

Marek ładny :)

 

Ale wycieraczkę schowałem . Za blisko się kręcisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Prezydent jest huura optymistą:

http://wyborcza.pl/1,75478,10711866,Komorowski__Nie_straszcie_Polakow.html

Ale najciekawsze jest to zdanie.

W orędziu 8 listopada mówił pan o strategii wejścia Polski do strefy euro. Premier o tej sprawie się nie zająknął. Może dlatego, że większość społeczeństwa nie chce dziś euro.

 

- Bo może to być wyzwanie na czas dłuższy niż jedna kadencja. O wstąpieniu do sfery euro zdecydowaliśmy już w referendum europejskim. Dziś chodzi tylko o wybór odpowiedniej chwili. Nie sądzę, aby był tu jakikolwiek spór. Powinniśmy przyjąć euro, gdy cała strefa będzie uzdrowiona. Ale na tę chwilę i my musimy być przygotowani, musimy spełniać kryteria. Zresztą ich spełnienie to też istotny bodziec rozwojowy dla polskiej gospodarki.

 

O wstąpieniu do strefy euro już zdecydowaliśmy.

Nie będzie żadnego referndum czy chcemy euro. Nasza demokracja leży i kwiczy.

 

Tu też ciekawy arytkuł.

http://www.rp.pl/artykul/9157,761610-Niemcy-aroganckie-wobec-UE---Magierowski.html?p=1

Niestety w naszym kraju wojna polsko-polska przysłania to że staniemy się częścia Imeprium Europejskiego skupionego wokół Niemiec ( kolejną prefekturą lub tez prowincją)

Mam nadzieję że inne narody będą miały więcej oleju w głowie.

W innych krajach mówi się o tym głośno u nas wyśmiewa się opozycję:

Dla znających angielski:

http://www.youtube.com/watch?v=t_sYcpSLxWI

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem perm że nie bardzo pojmuję twój tok myślenia.

Nie wiem co tu może być niejasne. Piszesz o wspólnocie państw. Pomyśl na czym ta wspólnota polegała w momencie gdy składaliśmy swój do Unii i do NATO akces. Wspólnota a więc wspólne działanie w celu który jest wielowątkowy a jednym z nich jest np mozliwość podróżowania czy tez osiedlania się bez przeszkód na obszarze całej wspólnoty. Już to jest ograniczenim suwerennosci bo przybyszom trzeba dać podobne prawa jak tubylcom. Wejście do NATO oznaczało nasza zgodę na pobyt w Polsce wojsk innych panstw jak i zobowiązanie do wzajemnej pomocy w razie konfliktow. Nic to innego jak ograniczenie suwerennosci tyle ze nikt z nas nie widział w tym nic złego.

1. Głosowaliśmy w referendum nad wejściem do wspólnoty państw a nie do tworu mającego osobowość prawną pod nazwą Unia europejska ( o zatwierdzeniu traktatu lizbońskiego w referndum nikt nas nie pytał zrobili to za nas politycy)....3. Politycy podpisali traktat lizboński który pozbawił nas suwerenności...

Politycy których wybraliśmy. Są reprezentacją narodu.

2. Weszliśmy do wspólnoty na zasadzie współpracy Państw członkowskich w realizacji wspólnych celów.

W przeciwieństwie do Amerykanów nikt z nas nie głosował nad wyborem Prezydenta UE ( a takiego posiadamy).

Zastanów się jeszcze raz jak do suwerenności ma sie realizacja wspólnych celow. To w dużym stopniu sprzeczność. Prezydenta nie wybieralismy bo tak stanowi prawo unijne.

4. Wszystko zależy od tego jak zdefiniujemy federację (głównym elementem istnienia federacji jest wspólna waluta) i tu widzę kolejny krok do utraty naszych marnych resztek suwerenności.

Myślę Aglig że masz problem ze zdefiniowaniem swoich na temat naszej przynalezności do Unii poglądów. Albo jesteś za suwerennością czyli odizolowaniem również militarnym Polski od struktur i państw europejskich albo jesteś za naszym udziałem w Unii i akceptacją utraty wiekszej czy mniejszej części tej suwerenności. Mieć ciastko - zjeść ciastko. Albo Unia albo suwerenność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

W innych krajach mówi się o tym głośno u nas wyśmiewa się opozycję:

Dla znających angielski:

http://www.youtube.com/watch?v=t_sYcpSLxWI

Mocne to ale w duzym stopniu prawdziwe. Brakowało tam tylko jednego - co dalej... Niestety nasza niby opozycja ma ważniejsze sprawy na głowie niż problemy z Unią. Ostatnio ważne było na spotkanie z kim - Kaczyńskim czy Ziobro przyszło więcej ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocne to ale w duzym stopniu prawdziwe. Brakowało tam tylko jednego - co dalej... Niestety nasza niby opozycja ma ważniejsze sprawy na głowie niż problemy z Unią. Ostatnio ważne było na spotkanie z kim - Kaczyńskim czy Ziobro przyszło więcej ludzi.

 

Opozycja jak opozycja. Zajmują sie wewnętrznymi wojenkami i zatracają w tym całym cyrku. Za to koalicja sobie działa. Ale co robi, to nie bardzo wiadomo. Gdyby nie Palikot, który od czasu do czasu rzuci jakimś zdaniem na temat Rządu, to nic byśmy nie wiedzieli. Właczcie telewizor i zobaczcie. Cały czas media wałkują co powiedział Kaczyński, gdzie sie pojawił Ziobro, co ma do powiedzenia Biedroń itp. Gdzie jakiekolwiek informacje, co robią nowi ministrowie, jakie mają priorytety po objeciu stanowisk itp. Nic, zero informacji. Ważniejsze jest, czy Grodzka miała przyjemność z seksu jak była facetem i co o karze śmierci myśli jakiś biskup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nie widzisz różnic pomiędzy nato a Unią Europejską i nie widzisz różnic pomiędzy tym czym jest wspólnota a unia.

We wspólnocie i w nato jesteśmy nadal suwerennym krajem mającym swoje prawa ale i obowiązki. W przypadku Nato każda decyzja musi opierać się na konsensusie a każdy kraj ma prawo weta. A Unia europejska różni się od wspólnoty tym że posiada osobowość prawną.

W Unii Europejskiej ( posiadającej osobowość prawną) prezydent ( nie wybrany w demokratycznych wyborach powszechnych) może w imieniu każdego Polaka podejmować wiążące decyzje i bratać się z każdym przywódcą

http://m.nowyekran.pl/0699a11cca8e6fc0ac34268822a9847d,13,0.jpg

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opozycja jak opozycja. Zajmują sie wewnętrznymi wojenkami i zatracają w tym całym cyrku. Za to koalicja sobie działa. Ale co robi, to nie bardzo wiadomo. Gdyby nie Palikot, który od czasu do czasu rzuci jakimś zdaniem na temat Rządu, to nic byśmy nie wiedzieli. Właczcie telewizor i zobaczcie. Cały czas media wałkują co powiedział Kaczyński, gdzie sie pojawił Ziobro, co ma do powiedzenia Biedroń itp. Gdzie jakiekolwiek informacje, co robią nowi ministrowie, jakie mają priorytety po objeciu stanowisk itp. Nic, zero informacji. Ważniejsze jest, czy Grodzka miała przyjemność z seksu jak była facetem i co o karze śmierci myśli jakiś biskup.

 

 

 

A może robią to co trzeba ? Bez medialnego szumu . Dobry pracownik ,

to taki który po cichu wykonuje swoje obowiązki . Nie lata w kółko

i wrzeszczy ile to ma do zrobienia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może robią to co trzeba ? Bez medialnego szumu . Dobry pracownik ,

to taki który po cichu wykonuje swoje obowiązki . Nie lata w kółko

i wrzeszczy ile to ma do zrobienia ...

 

Nawet dobry pracownik jest rozliczany z tego, co robi. Ja bym wolała wiedzieć, że na przykład fajnie sobie radzą i spać spokojnie. Nie lubię być zaskakiwana. Od tego są świąteczne prezenty, a nie władza. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...