Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zamiast komentarza o Ziobrze, Kamińskim i CBA pod ich rządami:

"..Wobec nielegalnego stosowania technik operacyjnych przez CBA była posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski są uniewinnieni z zarzutów korupcji - orzekł dziś Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wyrok jest prawomocny..."

"...- Sąd apelacyjny uniewinnił oskarżonych z powodu rażących uchybień popełnionych przez CBA w toku prowadzonych wobec obojga oskarżonych czynności operacyjnych. Czynności te podjęto nielegalnie, bo bez istnienia ku temu ustawowych przesłanek prawnych, a następnie wykonywano bez dochowania ustawowych reguł ich dopuszczalności, co dyskwalifikuje zgromadzony materiał dowodowy - podkreślił sąd.

 

- Ówczesny szef CBA wydając w dniu 27 czerwca 2007 roku zarządzenie o wręczeniu oskarżonemu Mirosławowi Wądołowskiemu korzyści majątkowej popełnił rażące uchybienia pozbawiające przeprowadzoną prowokację znamion legalności. Oczywistym jest, że w drodze nielegalnych, wykraczających poza uprawnienia czynności operacyjnych nie jest możliwe uzyskanie legalnych dowodów, podlegających następnie ocenie wg kryteriów rzetelnego procesu karnego - mówił sędzia podczas odczytywania uzasadnienia wyroku...".

"...To z Konstytucji RP, z zasad demokratycznego państwa prawnego wynika, że operacyjna inwigilacja obywateli w celu zdobycia przeciwko nim materiałów mających następnie stanowić materiały w postępowaniu karnym jest niedopuszczalna, bezprawna i nielegalna dopóty, dopóki nie istnieją uprzednio uzyskane informacje rodzące choćby domysł, że ta osoba już popełnia bądź jest w stanie popełnić przestępstwo - tłumaczył sąd w orzeczeniu..."

 

Tego Kaczyński nie akceptował lub nie rozumiał. Taki wesoły kazio.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję na kasację wyroku i otwartą walkę z tymi cwaniakami z PO. Sawicka do lochu.

Sawicka jak i burmistrz Helu niewątpliwie nie są czyści. Nie o to tu jednak chodzi. Nie ma usprawiedliwienia dla działań niezgodnych z konstytucją. To w końcu specjalność komunistów. Naginanie prawa. Daj człowieka - paragraf się znajdzie. Tu Kaczyński niewątpliwie podążał za swoimi ideałami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeeeeeeeee..........jasne, niewinna, poddana urokowi agenta, szkoda że w ciąży wtedy z nim nie była - pewnie by uzyskała od psychologa stosowną opinię

 

Ja pamiętam - jak się przyznała publicznie - tylko strasznie jej wtedy się zrobiło żal możliwości rozpadu rodziny po flircie...

 

no i te 6 lat rozpatrywania winy-nie winy - to jest dla mnie porażające w tym Państwie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sawicka jak i burmistrz Helu niewątpliwie nie są czyści. Nie o to tu jednak chodzi. Nie ma usprawiedliwienia dla działań niezgodnych z konstytucją. To w końcu specjalność komunistów. Naginanie prawa. Daj człowieka - paragraf się znajdzie. Tu Kaczyński niewątpliwie podążał za swoimi ideałami.

 

wiem o czym piszesz - szkoda tylko że rozpatrujesz wpis w kontekście Pani byłej Poseł - bo pewnie znalazłoby się skrzywdzonych autentycznie wielu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Mam nadzieję na kasację wyroku i otwartą walkę z tymi cwaniakami z PO. Sawicka do lochu.

Jeśli na to liczysz, to jesteś naiwny jak dziecko z taką nadzieją.

Ludowe poczucie sprawiedliwości, skończyło się wraz z tamtym systemem. Obecny wyrok jest dowodem na to, że przypierdolić wrogowi też trzeba umieć i zawsze należy robić to z głową.

Panowie z CBA pozostali mentalnie w poprzedniej epoce, myśląc ,że namaszczenie prezesa pozwoli im by w sposób zupełnie dowolny, wybrany przez wodza cel uświęcał środki.

Ten sam sposób bolszewickiego myślenie wykazał już wcześniej, niejaki Ziobro minister, starając się o ekstradycję z USA wroga nr 1, IV RP.

Fajnie!

Tylko, że zrobił to jak uczeń Dzierżyńskiego, oderwany od kołchozowego pługa , myśląc ,że jak ma moralny gniew partii, to już wystarczy.

Nic z tego!

Bandyta i złodziej też mają swoje prawa, dopóki ich tychże się nie pozbawi.

Zgadzam się, do lochu cwaniaków, ale nie tylko tych z PO.

Kolejka jest długa i dotyczy wszystkich ugrupowań, nawet tych mocno kościelnych, których zapewne nie podejrzewasz w swoich najśmielszych myślach o jakąkolwiek słabość moralną czy etyczną.

Szczytem obłudy była dzisiejsza konferencja prasowa, na której bolesnym głosem, głupiemu jak zwykle według nich, ludowi tłumaczył stanowisko Sprawiedliwych, "kryształowy" moralnie Hofman.

Że ta menda wstydu nie miała i żony sobie przy tym nie wspomniał ?

 

Chciałbym Ci tez przypomnieć , że w Najjaśniejszej mamy trójpodział władzy.

Sądzą obecnie ci z nadania zarówno Lecha jak i Bronisława, i żaden Rudy czy Konus nikomu, nic nie mogą kazać.Oby nie była to tylko teoria.

Edytowane przez Pepeg z Gumy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem o czym piszesz - szkoda tylko że rozpatrujesz wpis w kontekście Pani byłej Poseł - bo pewnie znalazłoby się skrzywdzonych autentycznie wielu...

Akurat trafiała się okazja by pokazać prawdziwą twarz Kaczyńskiego. :)

 

Jest takich masę. Wyliczanie nie ma sensu. To jest moim zdaniem największa porażka Tuska. Budził nadzieję na zmiany, te zmiany obiecywał. Wydawał się być pragmatycznym, wolnym od ideologii premierem. Gówno z tego wyszło. Kolesiostwo, kumoterstwo, ignorancja decydentów są powszechne. Czy to PO, czy PiS czy inna hołota robią co im wygodnie. Za to odpowiedzialny jest Tusk. O innych jego porażkach już nie wspomnę. Co jednak w zamian? Macie jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeeeeeeeee..........jasne, niewinna, poddana urokowi agenta, szkoda że w ciąży wtedy z nim nie była - pewnie by uzyskała od psychologa stosowną opinię

 

Ja pamiętam - jak się przyznała publicznie - tylko strasznie jej wtedy się zrobiło żal możliwości rozpadu rodziny po flircie...

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=NooStbUwn10#!

 

no i te 6 lat rozpatrywania winy-nie winy - to jest dla mnie porażające w tym Państwie....

 

Nagabywanie do popełnienia przestępstwa, jest przestępstwem.

 

Opowiem wam ciekawą historię.

W pewnej miejscowości żyje sobie dwóch obywateli (nazwijmy ich X i Y). Od czasów szkolnych byli kolegami. Pan X prezesował w spółce z udziałem większościowym miasta, a pan Y wygrał wybory na burmistrza miejscowości (po raz drugi). W tym czasie stosunki między panami się mocno pogorszyły co wreszcie doprowadziło do zwolnienia pana X ze stanowiska prezesa. Były sądy, odwołania i różne wyniki. Sprawa się ciągła a pan X miał wielkie pretensje do pana Y (jak Jarek z Donkiem, wtedy zrozumiecie jak wielkie :D). Przyszły kolejne wybory i pan X postanowił też zostać burmistrzem. Nie został, wyborcy ponownie wybrali pana Y, ale pan X został radnym. Pan X był bezrobotny.

Przez kuzyna pana Y, pan X postanowił poprosić o spotkanie z panem Y (burmistrzem). Mówił że jest bez środków do życia i może czas zakopać topór i może pan Y znajdzie dla niego jakąś pracę. Nawet ponoć otarł się w tym swoim użalaniu o sznur.

Po kilku odmowach pan Y postanowił się jednak spotkać z panem X. Ten poprosił go o znalezienie mu pracy. Jednocześnie zapytał, co burmistrz oczekuje w zamian? Trzeba tu napisać, że pan X był radnym, a burmistrz nie miał większości w radzie. Burmistrz chciał by ten doprowadził by taką większość osiągnął. Pan X był bardzo zbulwersowany tym faktem (ale nie dał po sobie tego poznać przy burmistrzu) i poleciał z tym wszystkim na policję. Ta postanowiła zainstalować podsłuch w samochodzie radnego, a ten miał doprowadzić do nagrania w nim rozmowy z burmistrzem.

Niby nigdy nic, radny zaproponował wspólną przejażdżkę burmistrzowi i zaczął rozmowę dotyczącą pracy. Burmistrz obiecał że może go gdzieś zatrudnić.

I teraz z ust radnego padło pytanie.

-Czego oczekujesz w zamian?

Czy nie sądzicie, że takie pytanie jest nagabywaniem do odpowiedzi, która może obciążyć burmistrza? Przecież wiedział jaka może paść odpowiedź!

Oczywiście padło z ust burmistrza sformułowanie, które w procesie sądowym jaki się odbył, sąd określił jako korupcja polityczna i skazał burmistrza.

W między czasie w mieście wybuchło kilka procesów, w których pan X brał udział i wszystkie przegrał. Przegrał również proces odnośnie wywalenia go z pracy przez burmistrza. Ale w tamtej jednej sprawie był górą. Czy słusznie? Jestem ciekaw waszych opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim skromnym zdaniem, należy poukładać wszystko na nowo. Że to niemożliwe ? Wiem, ale jeśli się tego nie zrobi będziemy pisać, czytać i użalać się bez końca. Współczesna historia Janka Muzykanta opisuje wszystkie mankamenty naszego państwa i to właśnie je należy zmienić.

.. Słabością naszego państwa nie są źli ludzie (także ludzie elit), bo ci byli, są i będą, ale niezdolność instytucji państwowych, społecznych i zawodowych a nawet religijnych do samooczyszczania się. Podajcie przykład chociaż jednej partii będącej przy władzy lub instytucji, której członkowie nie byli negatywnymi bohaterami skandali. Podajcie przykład partii, która nie ściga niepełnosprytnych, a ustanawia zasady, paragrafy w miejsce ulg, immunitetów i innych przywilejów. Wnerwiacie mnie opisywaniem rzeczywistości zamiast szukania rozwiązań.

Rozwiązaniem jest nowa ordynacja wyborcza (nie JOW'y), nowe prawo, nowy program dla szkół ....

@Liwko, jestem za prowokacją ale przeciw uporczywemu motaniu ofiary. Jestem za karą śmierci na zasadzie eutanazji za pomocą tlenku węgla ale przeciw teatrowi egzekucji.

Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagabywanie do popełnienia przestępstwa, jest przestępstwem.

 

Opowiem wam ciekawą historię.

W pewnej miejscowości żyje sobie dwóch obywateli (nazwijmy ich X i Y). Od czasów szkolnych byli kolegami. Pan X prezesował w spółce z udziałem większościowym miasta, a pan Y wygrał wybory na burmistrza miejscowości (po raz drugi). W tym czasie stosunki między panami się mocno pogorszyły co wreszcie doprowadziło do zwolnienia pana X ze stanowiska prezesa. Były sądy, odwołania i różne wyniki. Sprawa się ciągła a pan X miał wielkie pretensje do pana Y (jak Jarek z Donkiem, wtedy zrozumiecie jak wielkie :D). Przyszły kolejne wybory i pan X postanowił też zostać burmistrzem. Nie został, wyborcy ponownie wybrali pana Y, ale pan X został radnym. Pan X był bezrobotny.

Przez kuzyna pana Y, pan X postanowił poprosić o spotkanie z panem Y (burmistrzem). Mówił że jest bez środków do życia i może czas zakopać topór i może pan Y znajdzie dla niego jakąś pracę. Nawet ponoć otarł się w tym swoim użalaniu o sznur.

Po kilku odmowach pan Y postanowił się jednak spotkać z panem X. Ten poprosił go o znalezienie mu pracy. Jednocześnie zapytał, co burmistrz oczekuje w zamian? Trzeba tu napisać, że pan X był radnym, a burmistrz nie miał większości w radzie. Burmistrz chciał by ten doprowadził by taką większość osiągnął. Pan X był bardzo zbulwersowany tym faktem (ale nie dał po sobie tego poznać przy burmistrzu) i poleciał z tym wszystkim na policję. Ta postanowiła zainstalować podsłuch w samochodzie radnego, a ten miał doprowadzić do nagrania w nim rozmowy z burmistrzem.

Niby nigdy nic, radny zaproponował wspólną przejażdżkę burmistrzowi i zaczął rozmowę dotyczącą pracy. Burmistrz obiecał że może go gdzieś zatrudnić.

I teraz z ust radnego padło pytanie.

-Czego oczekujesz w zamian?

Czy nie sądzicie, że takie pytanie jest nagabywaniem do odpowiedzi, która może obciążyć burmistrza? Przecież wiedział jaka może paść odpowiedź!

Oczywiście padło z ust burmistrza sformułowanie, które w procesie sądowym jaki się odbył, sąd określił jako korupcja polityczna i skazał burmistrza.

W między czasie w mieście wybuchło kilka procesów, w których pan X brał udział i wszystkie przegrał. Przegrał również proces odnośnie wywalenia go z pracy przez burmistrza. Ale w tamtej jednej sprawie był górą. Czy słusznie? Jestem ciekaw waszych opinii.

Sąd słusznie skazał burmistrza. To jest niewątpliwe. Radny jednak również oferował wykorzystanie swojego stanowiska za "coś" w związku z tym powinien również zostać ukarany. Nie ma jednak ta sytuacja przełożenia na akcję z CBA i Sawicką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już jestem zmęczony... zmęczony tym wszystkim co dzieje się wokół mnie... chociaż mam połowę lat Billa Cosby'ego i dużo, dużo mniej pracowałem...

 

http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201304/1367106654_2o2ifs_600.jpg

 

jestem zmęczony jak John Coffey...:(

 

http://pixdaus.com/files/items/pics/6/33/539633_847b28787de12d59ae8352c27d4a561d_large.jpg

...jestem zmęczony i boję się... boję się przyszłości...

 

http://youtu.be/wNBc8xIht-U

Edytowane przez Rom-Kon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... trzymając się "litery prawa", wyrok słuszny. Identyfikując się z Salomonem (ma się te znajomości), może oddaliłbym pozew, a w megalomańskim uniesieniu (megalomańskim wzdęciu), ukarał obrzydliwego prowokatora poniesieniem kosztów sądowych. Burmistrz nie działał z ewidentnie osobistych pobudek a skundlił się (jak PiS z Samoobroną) dla dobra służby. Znowu okazało się, że tak robić nie warto.

Co do sprawy PO to.... drugi wyrok mógłbym uznać pod warunkiem, że sędzia z pierwszej instancji straciłby posadę na zawsze. Jeśli kolejny w trybie postępowania sąd orzecze coś nowego, to znowu ktoś powinien zostać zdegradowany. Saper myli się tylko raz za 2300.- a sędzia to święta krowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... trzymając się "litery prawa", wyrok słuszny. Identyfikując się z Salomonem (ma się te znajomości), może oddaliłbym pozew, a w megalomańskim uniesieniu (megalomańskim wzdęciu), ukarał obrzydliwego prowokatora poniesieniem kosztów sądowych. Burmistrz nie działał z ewidentnie osobistych pobudek a skundlił się (jak PiS z Samoobroną) dla dobra służby. Znowu okazało się, że tak robić nie warto.

 

Dokładnie.

Podczas tego nagrania padły jeszcze inne słowa z ust burmistrza

"Wiesz X, to nie dla mnie, nie dla ciebie, ale dla gminy to jest ważne"

Trzeba zaznaczyć w tym miejscu, że w pierwszej kadencji burmistrz miał większość. W drugiej już takiej nie miał i zaczęła się wojenka. W trzeciej również takiej większości w radzie nie osiągnął, a ludzie na mieście gadają, że opozycja nie mogąc przy urnach, poszukała innej drogi na pozbycie się konkurenta.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wyborcy znowu dali kopa kandydatowi opozycji :D (odbyły się przedterminowe wybory)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...