Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gość Pepeg z Gumy

Pan Wałęsa wpadł dzisiaj na epokowy pomysł , żeby zjednoczyć Niemcy i Polskę, czym oczywiście doprowadził do szewskiej pasji głównie genetycznych patriotów oraz wszelkiej maści notorycznych debili.

Ach! Jak ja lubię te górnolotne przejawy oburzenia z Bogiem, Honorem i z "nierzucimziemi" w tle.

Dla mnie to odkrycie, bo pierwszy raz po tylu latach zrozumiałem wreszcie bez specjalnego tłumacza, o co byłemu prezydentowi chodzi.

Bardzo mi ten jego pomysł przypadł do gustu, gdyż z punktu widzenia optymalizacji i logiki, jest on genialnie prosty i niezwykle skuteczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Myślę, że to nie jest autorski pomysł Wałęsy. A zjednoczenie Polski i Niemiec to, jak zwykle u tego pana, skrót myślowy. Wiadomo, że stworzenie "takiej" Europy jest niemożliwe i nawet On o tym wie. Sądzę, że chodzi mu raczej o ograniczenie wpływów Francji, Wlk. Brytanii a wzmocnienie Środkowej Europy. Co do jednego się z Nim zgadzam:

świat jest źle zorganizowany, ONZ, i NATO, i Rada Europy - to pomysły ze starej epoki
.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem udostępnione zeznania. Jak na dłoni widać tam że ludzie ci, pewnie kierowani dobrymi chęciami nie bardzo wiedzą o czym mówią. Nie mają dostępu do dowodów ale wyciągają wnioski na podstawie szczątkowych lub niesprawdzonych informacji. Nie mogę też zrozumieć dlaczego prof. Binieda jest przedstawiany jako ktoś kto pracował przy wyjaśnianiu katastrofy Columbii co jest nieprawdą, Nie są znane prace naukowe na które się powołuje a których jak twierdzi przedstawić nie może albo nie ma do nich dostępu. Nic o takich pracach nie wiedzą za to osoby które niby nimi dysponują. Inny ekspert, znany z pracy w Danii jako specjalista od wypadków lotniczych, jak twierdzi Maciarewicz jest tam osobą po prostu nieznaną. Bardzo mi to przypomina "fachowców" w postaci Brzęczkowskiego i Dudy. :) Wypadek w Smoleńsku był splotem złych decyzji i zbiegu okoliczności. Nic nie wskazuje na to by mogło być inaczej. Niektórym ciężko to przełknąć. Co w końcu było przyczyną katastrofy wg Maciarewicza? Błąd kontrolerów? Hel rozpylony? Mgła? Wybuchy? On się czepia każdej z tych możliwości zupełnie nie dbając o to co twierdził wcześniej. Jest dla mnie kompletnie niewiarygodny.

 

Zamach tym bardziej jest niewiarygodny bo nie można wskazać jego beneficjentów. Jedynym chyba który w jakimś sensie skorzystał na zamachu jest Jarosław Kaczyński który, o mały włos nie został dzięki temu prezydentem. Lech Kaczyński jako prezydent był na rękę wszystkim krajom a szczególnie Rosji. Dumy Polsce nie przynosił. Słaby prezydent = słaby kraj. Do twego zbliżały się w wybory w których nie miał najmniejszych szans. Po co Rosja miałaby takiego człowieka usuwać?

Ja też przeczytałem te udostępnione zeznania. Doszedłem jednak do trochę innych wniosków niż Ty. Widzę w nich przede wszystkim bardzo ubogi warsztat pracy prokuratorów. Zauważ, że wszystkim cytowanym profesorom zadawano podobne pytania. Część pytań miała IMHO za zadanie zdyskredytowanie ich wiedzy zawodowej.

Profesorowie doszli do swoich wniosków dysponując dosyć skromnym materiałem dowodowym. Prokuratura dysponowała znacznie szerszym, choć wciąż niekompletnym obrazem całego zdarzenia, a pomimo to wiele spraw jest ciągle niewyjaśnionych.

Z tego co wiem, to w zakresie opracowań przygotowanych przez trzech cytowanych przez GW profesorów prokuratura nie zleciła wykonania odrębnych ekspertyz.

 

Skandalem jest to, że od ponad 3 lat sprawą katastrofy smoleńskiej zajmuje się kilka poważnych instytucji państwowych i końca śledztwa w tej sprawie jak na razie nie widać.

W jaki sposób podchodzą do sprawy te instytucje najlepiej widać po reakcji na zapytanie p. poseł Szczypńskiej skierowane do komisji Millera o udostępnienie zdjęć "pancernej" brzozy :

http://r.kujawski.salon24.pl/429378,macie-zdjecia-brzozy-pokazcie-je

http://r.kujawski.salon24.pl/461053,mon-ma-2-zdjecia-pancernej-brzozy

Prawie pół roku zajęło komisji odnalezienie dwóch zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Myślę, że to nie jest autorski pomysł Wałęsy. A zjednoczenie Polski i Niemiec to, jak zwykle u tego pana, skrót myślowy. Wiadomo, że stworzenie "takiej" Europy jest niemożliwe i nawet On o tym wie. Sądzę, że chodzi mu raczej o ograniczenie wpływów Francji, Wlk. Brytanii a wzmocnienie Środkowej Europy. Co do jednego się z Nim zgadzam:

.

Też tak myślę. Jednakże kolejny "skrót myślowy" Lecha stanowi niewątpliwie wspaniałą pożywkę dla wyznawców wszelkiego rodzaju teorii spiskowych.

Była już "nienormalność polskości" teraz będzie też "zjednoczenie z Niemcami".

Psychopatyczny kabaret trwa w najlepsze a partyjni treserzy narodu zacierają rączęta.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Profesorowie doszli do swoich wniosków dysponując dosyć skromnym materiałem dowodowym. ...
Dosyć? Wyciągnęli wnioski na podstawie domysłów i sugestii Maciarewicza. Jak się nie ma wszystkich danych to się tak zdecydowanych wniosków nie wyciąga. Nawet jak się jest ekspertem od wypadków lotniczych. Żaden z nich nie jest. Co by Henok nie mówić, wszelkie te spekulacje są bardzo naciągane. Ciekawe że nikt nie wysunął tezy o zamachu bombowym w początkowym okresie. Mówił Maciarewicz o helu, mówił o mgle, mówił o kontrolerach ale o bombach nie. Zaczął dopiero wtedy jak poprzednie teorie okazały się bzdurne. Trudno mieć zaufanie do człowieka który mówi nieprawdę, potem zmienia zdanie w ogóle nie odnosząc się do tego co mówił wcześniej i tak kilkakrotnie. Cienia wątpliwości, że bezpodstawne rzucanie oskarżeń czy wysnuwanie fantastycznych teorii jest w takiej sprawie co najmniej nieetyczne. Fakt że Kaczyńskiemu baaaardzo zależy na tym by jego brat poległ a nie tylko zginął odbiera tym teoriom resztkę prawdopodobieństwa.

W takich sytuacjach jak ta katastrofa trzeba stosować brzytwę Ockhama. Najbardziej prawdopodobną jest teza o błędzie pilotów i niesprzyjających warunkach atmosferycznych plus niekompetencja kontrolerów. Trzymajmy się tego póki nie ma innych dowodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

W takich sytuacjach jak ta katastrofa trzeba stosować brzytwę Ockhama. Najbardziej prawdopodobną jest teza o błędzie pilotów i niesprzyjających warunkach atmosferycznych plus niekompetencja kontrolerów. Trzymajmy się tego póki nie ma innych dowodów.

 

Nie bardzo mogę się w tym miejscu w pełni z Tobą zgodzić.

Panowie profesorowie, ludzie będący niewątpliwie specjalistami w swojej dziedzinie dali się ponieść zanadto emocjom. Tego nie wolno robić naukowcowi, który chce uchodzić za osobę obiektywną i rzetelną . Nauka nie polega na wierze czy sugestiach.

Wygląda to teraz, niestety, na hipotezy tworzone pod konkretne zamówienie.

Nie wiem czy zrobili to podświadomie, czy celowo ale chcąc dbać o swoje dobre imię przyjmuje się do badań , jak przystało na poważnego naukowca, pewne zasady metodologii badań. Tak jak Sikorski ( prawdopodobnie on) chlapnął z góry o błędzie pilotów, tak profesorowie założyli przed przystąpieniem do pracy, tezę o zamachu. To w takich badaniach nie trzyma się kupy a taka stronniczość naraża badacza na śmieszność.

I co ciekawe , tak prowadzone badania będą tylko dalej utwierdzać, że hipoteza jest słuszna, chociaż w rzeczywistości niekoniecznie prawdziwa.

Historia odkryć i dowodów naukowych pełna jest takich przypadków, gdzie błąd założenia pokutował długie lata.

Skwapliwie wykorzystała to GW, robiąc identycznie to samo, co zrobiła tzw. Komisja Macierewicza - wrzuciła "smaczniejsze" fragmenty wypowiedzi, sugerując tym samym, że mamy do czynienia z amatorami albo fantastami lub wariatami.

Miecz jest obosieczny. Nie można zatem trzymać się kurczowo , jak piszesz, jakiejkolwiek tezy, uznanej za najbardziej prawdopodobną , bo zawsze będzie to oznaczało brak obiektywizmu.

Kompletny dowód przy tak ważnym badaniu , aby mieć maksymalnie prawdopodobną pewność zdarzenia, musi być nie tylko potwierdzony badaniami i "procesami myślowymi", jak beztrosko powiedział pan profesor, ale również powinny być wykluczone inne, nawet najśmieszniejsze hipotezy niemające nic ze stanem faktycznym.

Sposoby współczesnego dowodzenia zjawisk powinien znać każdy naukowiec,bo czasy wykładów wileńskich minęły dosyć dawno i są często w fizyce kompletnie nieskuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepeg, toć Perm wyraźnie napisał: trzymajmy się tego, dopóki nie mamy innych dowodów. Będą dowody, będzie można o nich rozmawiać. Na obecnym etapie ta komisja przedstawia tezy, wygodne politycznie, ale tylko kierując się ich zgodnością z linią partii. I to jest śmieszne i smutne zarazem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Pepeg, toć Perm wyraźnie napisał: trzymajmy się tego, dopóki nie mamy innych dowodów. Będą dowody, będzie można o nich rozmawiać. Na obecnym etapie ta komisja przedstawia tezy, wygodne politycznie, ale tylko kierując się ich zgodnością z linią partii. I to jest śmieszne i smutne zarazem.

I właśnie tylko z tym jednym, pierwszym zdaniem nie zgadzam się z Wami.

Sprawa zaszła za daleko i tu "brzytwa" jest nieskuteczna. Teorie spiskowe można lekceważyć przy normalnej katastrofie i normalnych przeciwnikach , zgodnie ze zwyczajowym trybem dochodzenia, rozpatrywać jedynie to na co są dowody. Tutaj normalności nie ma od samego początku.

Po ew. dojściu PiS do władzy, tacy naukowcy, jakich mają obecnie, udowodnią dzięki swoim tytułom wszystko, ku uciesze wyznawców kościoła smoleńskiego. Tak silna polaryzacja budzi agresję - patrz choćby otwarcie bulwaru Kaczyńskiego we Wrocławiu.

Potrzebna jest debata specjalistów z obu stron, bo chociaż większości maluczkich to i tak nie przekona, to przynajmniej zamknie szerokie pole do wendetty, ludziom małym a wyjątkowo radykalnym i mściwym.

Dzisiaj wymiar sprawiedliwości(po części na własne życzenie) traktowany jest jak sterowane zaplecze rządowych zdrajców a nie jak trzecia władza, na którą nikt nie ma wpływu.

Przecież po katastrofie leciały ,i nadal lecą, gromy nawet na te osoby z wymiaru spr., które powoływał sam Lech Kaczyński.

Chyba ,że w Smoleńsku było jednak inaczej, co też by się przy okazji wyjaśniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj, pepeg też nie bardzo mogę się z tobą zgodzić co jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności zdarza mi się niezwykle rzadko. :) Od strony polityki, PR i podobnych katastrofa ma swój wymiar czy też ich wielokrotność zależną od widzimisię ale od strony oceny faktów może mieć tylko jeden. Trzeba odrzucić wszystko to co nie ma potwierdzenia w zebranym materiale. Ta potrzeba wynika z faktu że śledztwo trzeba kiedyś zakończyć. Nie ma innej drogi jak przyjęcie rozwiązania najbardziej prawdopodobnego. W tej chwili jest to wypadek. Jak się coś znajdzie to nie będzie wypadku tylko zamach. Oczywiście każdą ewentualność sprawdzić trzeba. Taka rola śledczych.

 

Jak już o tym piszemy, ciekawe co stało by się gdyby odkryto ślady materiałów wybuchowych i eksplozji. Co dalej? Jak się tak głębiej zastanowić to winnych praktycznie nie sposób byłoby wskazać. Mocodawców, intencji, nic. Tylko spekulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Zgoda, zgoda!

Żenująca polityka, uprawiana przez żenujących ludzi ( z obu stron), natrafiając na podatny grunt prowadzi do radykalizmu społecznego.

Większość w tym kraju jest zagubiona i nie myśli już chyba racjonalnie, co jest cynicznie wykorzystywane przez polityków.

Ten stan się pogłębia, bo lud gnuśny łatwo daje się programować.

Liczba zmieniających zdanie , że to jednak był zamach rośnie . Cel uświęcił środki - eksperyment z trupami powiódł się nad wyraz a zasiane ziarno niepokoju przynosi plony.

Żeby to było tylko betonowanie elektoratu, to pies to je..ał.

Bardzo bym chciał ,żeby w społeczeństwie panowało przyzwolenie na ocenę faktów i tylko faktów a nie podleganie insynuacji dokonywanych przez chorych chyba ludzi na słuchających ich frustratach.Byłoby super gdyby rozsądek i prawo , nawet to nasze kulawe, rządziło życiem.

Na niezadowoleniu można zbijać kapitał o czym doskonale wiedzą politycy. Tutaj etyka nie obowiązuje, chociaż byle łachudra podpiera się chętnie przy tym kościółkowymi przykazaniami.

Dla własnego PR i świętego spokoju niechby sobie debatowali , co jedna ze stron już zauważyła i nawet, nie wiem czy szczerze, wyraziła przecież taką wolę.

Chłopcy z Wiejskiej koniecznie chcą urządzić tłuszczy przedwczesne igrzyska -a niech lud je ma. To doskonała kanalizacja dla agresji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zrobili to podświadomie, czy celowo ale chcąc dbać o swoje dobre imię przyjmuje się do badań , jak przystało na poważnego naukowca, pewne zasady metodologii badań.

 

Nie wiem czy zasady metodologii badań powinny tu obowiązywać. Niestety wygląda to tak, że ci, niewątpliwie z dorobkiem naukowym, badacze wykorzystywani są do tego by subiektywną hipotezę udowodnić obiektywnymi metodami. Przecież to jest utopia. Wykorzystanie naukowców do rozwiązania zagadki katastrofy smoleńskiej powinno ograniczyć się do wyjaśnienia zaistniałych faktów (ze swej natury obiektywnych) metodami naukowymi (czyli też obiektywnymi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wygląda to tak, że ci, niewątpliwie z dorobkiem naukowym, badacze wykorzystywani są do tego by subiektywną hipotezę udowodnić obiektywnymi metodami.

Nie, nie, nie. Są wykorzystywani, aby tę hipotęzę uwiarygodnić swoim autorytetem. To jest argumentacja: mam rację, bo mamusia tak powiedziała dla dorosłych. Mamusia jest zastąpiona przez amerykańskiego profesora, na wszelki wypadek bez wdawania się w szczegóły z jakiej on jest dziedziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Henokiem.

choć ostatnie posty warto było przeczytać.

 

ostatnie przecieki były komuś potrzebne żeby niedopuścić do merytorycznej dyskusji między profesorami.

owwszem jest grupa która uważa że na 100% był zamach-

ale też jest grupa ludzi której nie podoba się sposób wyjaśnienia przyczyn katastrofy , na zasadzie ups spadli , między innymi chodzi o podejscie choćby na wrotach od stodoły i metr w dół przekopany

 

miałem dziadków w zaborze pruskim-będę pamiętał jak zawsze powtarzali żeby nigdy im nie wierzyć .

oczywiście takie moje uprzedzenia.

Edytowane przez malux20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Z perspektywy czasu, to chyba najlepiej było powierzyć to do zbadania solidnej międzynarodowej komisji. Stalibyśmy się co prawda pośmiewiskiem (co to za kraj, co wypadku własnego prezydenta nie potrafi zbadać), ale mniej byłoby awantur wewnętrznych. Tylko zaprosić rzeczywistych ekspertów - ludzi którzy uczestniczyli w pracach przy co najmniej trzech katastrofach lotniczych w swoich krajach.

Jeno nie wiem, czy taka komisja byłaby władna do badania organizacji wizyty, czy jedynie do przebiegu lotu. Wszak i po polskiej i po rosyjskiej stronie w wizytę były zaangażowane ważne osoby i siłą rzeczy wiele z decyzji i procedur może nie być jawne.

No i nie dałoby się tak długo ciągnąć tematu i budować legendy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Z perspektywy czasu, to chyba najlepiej było powierzyć to do zbadania solidnej międzynarodowej komisji. Stalibyśmy się co prawda pośmiewiskiem (co to za kraj, co wypadku własnego prezydenta nie potrafi zbadać), ale mniej byłoby awantur wewnętrznych. Tylko zaprosić rzeczywistych ekspertów - ludzi którzy uczestniczyli w pracach przy co najmniej trzech katastrofach lotniczych w swoich krajach.

Jeno nie wiem, czy taka komisja byłaby władna do badania organizacji wizyty, czy jedynie do przebiegu lotu. Wszak i po polskiej i po rosyjskiej stronie w wizytę były zaangażowane ważne osoby i siłą rzeczy wiele z decyzji i procedur może nie być jawne.

No i nie dałoby się tak długo ciągnąć tematu i budować legendy.

Dlatego komisji międzynarodowej nigdy nie będzie. Kaczyńskiemu nie zalezy na wyjasnieniu przyczyn tylko na udowodnieniu zamachu. Komisja międzynarodowa mu tego nie zagwarantuje. Jak dojdzie do wladzy to nikt juz o komisji miedzynarodowej nie piśnie. Maciarewicz znajdzie popiół z papierosa i powie że to był wybuch.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wywiad z Panem Nowackim. Podpisuję się pod tym czterema kończynami. Wprawdzie nie było to po mysli Olejnik do tego stopnia, że film był 3 dni zablokowany (nie wiem więc, czy to jest całość, bo nie oglądałam drugi raz).

 

http://www.tvn24.pl/kropka-nad-i,3,m/maz-jarugi-nowackiej-rzad-po-katastrofie-udaje-ze-nic-sie-nie-stalo,357587.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wywiad z Panem Nowackim. Podpisuję się pod tym czterema kończynami. Wprawdzie nie było to po mysli Olejnik do tego stopnia, że film był 3 dni zablokowany (nie wiem więc, czy to jest całość, bo nie oglądałam drugi raz).

 

http://www.tvn24.pl/kropka-nad-i,3,m/maz-jarugi-nowackiej-rzad-po-katastrofie-udaje-ze-nic-sie-nie-stalo,357587.html

Mądrość i klasa profesora robią wrażenie. Brakuje takich ludzi w polityce, tyle że mówienie prawdy i trzymanie sie zasad gwarantuje szybką porażkę polityczną. Nie wiem czemu Olejnik miałaby to nagranie wstrzymać. Nic rewolucyjnego i odkrywczego tam nie było. Też podpisuję się pod wypowiedzią profesora. Wzruszająca była ta jego konkluzja o dymisjach. Nie te czasy i nie tej miary ludzie.

 

Jak już o Olejnik. Zmusiłem sie dziś do wysłuchania 7 dnia tygodnia. Więcej tego grzechu nie popełnię (raz to już sobie obiecywałem :) ). Cała audycja o pedofilstwie księży i próbach zatuszowania sprawy przez kościół. Pedofilstwie JEDNEGO księdza. Wypowiedzi JEDNEGO hierarchy. Zrozumiałbym 5 - 10 minut ale godzinę? Olejnik jest niestety komercyjnym dziennikarzyną na poziomie superekspresu i taniej sensacji.To że uczestniczą w tym maglu politycy z najwyższej półki jest dobijające.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
. Pedofilstwie JEDNEGO księdza. Wypowiedzi JEDNEGO hierarchy. e.

Czyżby faktycznie JEDNEGO? Z tego co się orientuję, to obecnie mamy zamieszanie wokół 3 duchownych,i stare sprawy zamiecione pod dywan, no chyba,że to nagonka antyklerykałów, cyklistów i Żydów.

Nie przepadam za stylem pani Olejnik, ale rozumiem trochę apetyt żurnalistów, bo dostają niezłą pożywkę a i cynizm wypowiedzi księdza dobrodzieja zaprezentowany podczas konferencji jedynie to wzmaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...