Marek-B 22.02.2011 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 ....i tak każdy wybiera sobie co mu pasi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 22.02.2011 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Fakt, że Wałęsa obalił komunę [oczywiście jest to historyczne uproszczenie i pewna przenośnia, bo na miejscu L.W. równie dobrze mógłby być Gwiazda, Bujak, Borusewicz - ale nie Kaczyński czy Tusk] Przede wszystkim pora przestać wpuszczać ludzi w maliny, bo komuna w Polsce nie została obalona, niestety. Po drugie rola Wałęsy jest mocno dyskusyjna. Śmiem twierdzić, że gdyby Solidarnością kierował p. Andrzej Gwiazda to Polska wyglądałaby zdecydowanie normalniej. Fakt, że Wałęsa ma swoje miejsce w historii, podobnie jak wiele innych zapominanych już postaci, jak np. p. Walentynowicz, Gwiazda czy Morawiecki. Tyle, że Wałęsa nie jest postacią krystalicznie czystą. Ot, wybraliśmy sobie na małego cwaniaka na symbol pół-zmiany systemowej... jak dla mnie fakt "wyczyszczenie" swojej teczki, i do tego osobiście, mówi sam za siebie o Wałesie... Ale co tam Wałęsa... ciekawe kiedy rozpadnie się PO... i o ile wzrósł dług publiczny w ciągu ostatniego roku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 22.02.2011 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 ...Ot, wybraliśmy sobie na małego cwaniaka na symbol pół-zmiany systemowej ... My go nie wybraliśmy. On wtedy najjaśniej świecił. Jego zobaczyliśmy jak podpisywał porozumienia sierpniowe. On kłócił się z Jagielskim nawet jeżeli obok byli Wałęsy doradcy. Jego rozmowy fabrykowano by ludzie go nie słuchali. Nie żadnego Gwiazdy, Walentynowicz czy innych których zasługi sa równiez wielkie ale właśnie Wałęsy. Za to tylko nalezy mu się miejsce w panteonie. Reszta nie ma znaczenia! Cokolwiek napiszesz, powiesz, zrobisz ty i podobni zawistnicy tego nie zmieni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 22.02.2011 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Przede wszystkim pora przestać wpuszczać ludzi w maliny, bo komuna w Polsce nie została obalona, niestety.... Albo jesteś za młody by pamiętać, albo za stary i pamięć Cię zawodzi. Gdyby komuna nie została obalona, to z pierwszym zdaniem napisanym na forum gniłbyś w kryminale. Po drugie rola Wałęsy jest mocno dyskusyjna. Śmiem twierdzić, że gdyby Solidarnością kierował p. Andrzej Gwiazda to Polska wyglądałaby zdecydowanie normalniej. A ja śmiem twierdzić, że nic by to nie zmieniło! To, że teraz jest jak jest , to wynik naszych późniejszych wyborów. Gwiazda to człowiek inteligentny, wybitny, ale brak mu było charyzmy. Nie nadawał sie na trybuna ludowego. Wybór Wałęsy to był ich wspólny wybór, nawet Walentynowicz się z nim godziła pomimo, że już wtedy nie pałali miłością do siebie. No i nie ma w historii Polski postaci krystalicznej! Ale co tam Wałęsa... PO się nie rozpadnie ale umoczy w wyborach, dług rosnie zastraszająco, ale i tak jest mniejszy niż w Hameryce . K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 22.02.2011 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Bo my mniejsi od Hameryki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 22.02.2011 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 W związku z wypowiedziami na tej i poprzedniej stronie polecam Czy potrafimy pisać o najnowszej historii i stawić jej czoła? Bronisław Wildstein rozmawia z prof. Wojciechem Roszkowskim, specjalistą od historii najnowszej. Podczas rozmowy kilkakrotnie poruszany jest m.in. temat Lecha Wałęsy i poświęconych mu publikacji. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 22.02.2011 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Bardzo ciekawa dyskusja, aczkolwiek można się z pewnymi jej tezami nie zgadzać. Ja na przykład jestem zdania aby zostawić jednak historię historykom, a dopiero jej ocena może powodować publiczną debatę. Fakt historyczny powinien być niepodważalny. Inna sprawa, że trudno o obiektywne źródła historyczne. Ba, czy w ogóle takowe istnieją?K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bold 23.02.2011 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 PO skończy jak SLD, dzień bez afery dniem straconym.wczoraj - zniknęło zaoszczędzone 16 mld dzisiaj - afera z komiksem,w obu przypadkach palce maczały osoby z klanu Rostowskich,Vincent i 23 letnia Maya, która doradza w MSZ, niezłe szambo, gdzie jest Pitera?Pamiętacie jak wywalili Gilowską? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 23.02.2011 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 PO skończy jak SLD, dzień bez afery dniem straconym. [...] A ja twierdzę już od lat, że PO to partia bezideowa, której jedynym celem jest trzymanie się koryta i walka z PiSem. Mają gdzieś interes narodowy czy też państwowy... skutki ich rządów (zadłużania państwa) będą nas bić po kieszeni przez lata... POlszewicy kompromitują się niemalże każdego dnia... o Komorowskim szkoda gadać, bo czy jest coś za co go można chwalić ? Czym szybciej PO przejdzie do lamusa historii, na wzór AWS czy LPR, tym lepiej dla nas wszystkich... tylko, że ktoś będzie musiał posprzątać po Platformie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 23.02.2011 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 ..Żadne wspomnienia nie zmienią faktu że to Wałęsa był centrum całej opozycji, podpisywał porozumienia, prowadził negocjacje i co najwazniejsze, to on porwał za soba te 10 mln Polakow. Wiadomo że Wałęsa nie był sam, nie był też ideałem ale nie da się zanegować jego roli w procesie odzyskiwania niepodległości. Nie da się bo wszyscy żeśmy to widzieli, o tym czytali, z nim wiązali nadzieje. On był głównym przeciwnikiem dla komunistów, jego przede wszystkim próbowali zdyskredytować bo wiedzieli że dla nas wszystkich jest symbolem oporu.... I co On dobrego zrobił? Przecież to jasne, że Wałęsa był agentem komuchów, niby był wrogiem numer jeden, a jednak nie zginął jak np. Popiełuszka itp. Dogadał się z kumuchami, że zostanie prezydentem - marionetką (małym rozumkiem łatwo jest rządzić), dzięku temu się ustawił on i jego cała rodzinka, ma niezłą emeryturę itp. ...Albo jesteś za młody by pamiętać, albo za stary i pamięć Cię zawodzi. Gdyby komuna nie została obalona, to z pierwszym zdaniem napisanym na forum gniłbyś w kryminale.... I czy coś więcej dobrego otrzymaliśmy poza wolnością słowa? Bezrobocie, bogactwo niektórych (aż w oczy kole), a z drugiej strony skrajna bieda, dług publiczny, korupcję, walkę o stołki, wyzwiska, itd.......... - kapitalizm, który zawsze opiera się na wyzysku innych. Tylko mi teraz nie zarzucajcie że jestem za komuną, miała dużo wad, ale wydaję mi się że kapitazlizm ma więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 23.02.2011 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Mnie bogactwo innych w oczy nie kole, zakładając, że doszli do niego uczciwą drogą [a nie jest to niemożliwe]. Poza wolnością słowa otrzymaliśmy ustrój, który ma znamiona demokratycznego w przeciwieństwie do komunizmu czy jak kto woli socjalizmu. Tylko, że MY - Homo Sovietikus nie potrafimy tego wykorzystać. To nasza wina - Polaków, a nie Tuska, Kaczyńskiego czy Wałęsy. Czy aby na pewno za komuny nie było skrajnej biedy i bezrobocia? Dziesiątki lat zniewolenia spowodowały, że niektórzy z nas nie są w stanie zadbać o własne bezpieczeństwo socjalne czy materialne. Nauczeni byliśmy, że zrobi to za nas tajemnicze PAŃSTWO. Zadbajmy o to sami, wymuszając na rządzie i samorządzie stosowne działania. Jedynym skutecznym narzędziem wymuszenia jest wybór odpowiednich przedstawicieli. Dlaczego nieudolni politycy czy samorządowcy zasiadają w radach czy parlamencie drugą, trzecią a nawet czwartą kadencję?K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 23.02.2011 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Dlaczego nieudolni politycy czy samorządowcy zasiadają w radach czy parlamencie drugą, trzecią a nawet czwartą kadencję Też się zastanawiam? Ja ich nie wybieram. Rzadko brałem udział w wyborach, ale jak zagłosowałem, to Ci co chciałem to i tak się nie dostali. Raz zagłosowałem na Leszka K., był to błąd życiowy, ale jeżeli chodzi o jego osobę, to już się nie powtórzy. Zadbajmy o to sami, wymuszając na rządzie i samorządzie stosowne działania.. A jak wybierzemy, to w jaki sposób mamy ich zmusić do działania, przecież nawet jak nie wybierzemy jednego z drugim na kolejną kadencję, to i tak mamy 4 lata stracone. A tak polityczna świnia, ma niezły życie przez te lata. Dziesiątki lat zniewolenia spowodowały, że niektórzy z nas nie są w stanie zadbać o własne bezpieczeństwo socjalne czy materialne. Tylko powiedz jak o swoje bezpieczeństwo materialne ma zadbać człowiek, który dostaję pensję najniższą krajową czyli 970 zł. Weź wyżyj za taką kwotę. !!!!!!!!!!! Pisałem już że kapitazlim opiera się na oszustwie, cfaniactwie i wyzysku. Dzisiejszy pracodawca gdzyby mógł, to by płacił nawet 400 zł, czy mniej, ale nie może bo ustawa go zobowiązuje. Opiszę Ci swój przypadek, pracowałem w firmie, w której szef płacił wszystkim pracownikom oficjalnie najniższą pensię a resztę pod stołem. Oszukiwał mnie na emeryturze oraz państwo. W d...pie mam taki ustrój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2011 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Mnie osłabia wszechobecne kombinerstwo, czyli przeświadczenie, że wszystko trzeba załatwiać i fakt, że najczęściej trzeba. Błędne koło. To też spuścizna pokomunistyczna. Jęsli chodzi o wybór ulubionego kandydata, to póki nie zmieni się ordynacja, aby można było wybierać osobę a nie partię, to będą te same gęby, bo obecne zasady i tak promują tylko ludzi z pierwszych pozycji listy. Trzeba mieć nie wiem jaki wynik, aby sie dostać z dalszego miejsca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 23.02.2011 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 (edytowane) Krzysiek przeczytaj ten link, akurat przed chwilą rzucił mi się w oczy, potwierdza to o czym pisałem, że nawet ci co pracują, sa biedni. http://www.sfora.pl/13-milionow-Polakow-zyje-na-skraju-biedy-a29485 Cytat z tego artykułu: ........Prawie jedna trzecia osób, które korzystają z pomocy społecznej i przeróżnych form zasiłków, to ludzie, którzy pracują. Niestety, ich pensje są zbyt niskie, by wystarczyły na rachunki , jedzenie, ubranie czy lekarstwa. Nowa grupę pogrążonych w nędzy stanowią absolwenci wyższych uczelni. Coraz więcej osób z dyplomem nie może znaleźć pracy lub zatrudnia się za wynagrodzenie, za które nie są w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych...... Za komuny tego nie było. Edytowane 23 Lutego 2011 przez kamykkamyk2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.02.2011 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 ... Tkwimy trochę w takim "zakletym kole". Władzę sprawują ludzie ktorzy często pojęcia nie maja jak sprawne państwo powinno wyglądać. Za to ta wyedukowana część tzw decydentów w większości ma w nosie zmiany bo trzeba by sie zdrowo napiąć a i po tyłku można dostać. Przykładem Palikot i jego komisja "sprawne państwo". Mógł zrobic sporo dobrego ale pary i chęci zabrakło. Nie bardzo wiadomo jak to przerwać, przy obecnej ordynacji do sejmu zawsze dostaną się przede wszystkim ci "bierni ale wierni". Jeżeli chodzi o nasze państwo to myślę ze mozna by postawić wszystko na nogi ale to wymagałoby premiera z iaikami, wizją, determinacją i charyzmą wystarczająca by innych przekonać. Myślałem że takim będzie Tusk ale on czeka na coś albo tez niestety sytuacja go przerosła. Fakt że trzeba by wykonać masę niepopularnych ruchów ale w jakims okresie przyniosło by to pozytywne skutki a myślę że i spora część społeczeństwa doceniłaby takie podejście. Niestety nie ma odważnych. W efekcie jesteśmy państwem niewolników pracujących za grosze i to na własne życzenie. Mówi się że kryzys Polskę ominął. G..no prawda! My od 1991 r wychodzimy z kryzysu i jeszcze jesteśmy głęboko w d..ie. Stawki jaki oferują w Polsce pracodawcy dla krajów starej unii są nie do pomyślenia. Gdyby ktoś Niemcom kazał pracować za takie grosze to byłaby tam rewolucja. Z ich punktu widzenia od lat jesteśmy w bardzo głębokim kryzysie. Żadna to wina pracodawców że płacą mało bo oni też muszą jakoś funkcjonować. Jedyne co mozna to likwidować hamulce biurokratyczne, odcinać od publicznych pieniędzy tą armię niby niezbędnych albo zasłużonych, promować pracowitość, wiedzę, rzetelność. Niby proste ale jakoś chętnych do posprzatania nie ma. Narazić się górnikom, urzędnikom, policjantom, nauczycielom, rencistom, portowcom czy rolnikom (z całym dla tych wszystkich profesji szacunkiem)? Nie ma chętnych. I tu jest problem. Jakies wybory bezpośrednie by się przydały tylko nikt z polityków nie jest zainteresowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 23.02.2011 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Za komuny tego faktycznie nie było, ale i tak śmiem twierdzić, że jest lepiej. Za komuny elita to była garstka, no może garść wybrańców "po linii". Obecnie elita [myśle o finansowej] jest znacznie większa, jak i większa jest strefa ubóstwa. Coraz więcej osób z dyplomem nie może znaleźć pracy lub zatrudnia się za wynagrodzenie, za które nie są w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych. To też nasza porażka. Ale musisz przyznać, że "podstawowe potrzeby życiowe" też są inne niż 40 lat temu. Będę się upierał, że temu nie jest winien ustrój. Dla naszych władz istotne są powyżki diet poselskich a nie podniesienie granicy ustawowej upoważniającej do korzystania ze świadczeń pomocy społecznej, czy podniesienia najniższej pensji. Co do sytuacji płacenia przez pracodawcę pod stołem, to nasuwa się pytanie: dlaczego nikt nie doniósł do skarbówki? Z obawy przed utratą pracy? Myślę, że dla Polaka bardziej odrażające jest odium "donosiciela" niż jawne oszustwa pracodawcy. Wierzcie mi, że tak jest tylko u nas. Na całym świecie są doradcy podatkowi, którzy pomagają w zmniejszeniu zobowiązań podatkowych, ale w granicy prawa. Jeżeli ktoś tą granicę przekroczy czeka go srogi wyrok. Ale nie w Polsce, tu oszukać skarbówkę to powód do chełpienia się. Przecież to my sami tworzymy taką rzeczywistość! K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2011 11:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 A wyłudzanie wszelkiego rodzaju zasiłków? To też wina ustroju, czy raczej mentalności, że jak sie da, to bierzemy nawet jak sie nie należy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 23.02.2011 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 ...Jedyne co mozna to likwidować hamulce biurokratyczne, odcinać od publicznych pieniędzy tą armię niby niezbędnych albo zasłużonych, promować pracowitość, wiedzę, rzetelność. Niby proste ale jakoś chętnych do posprzatania nie ma. Narazić się górnikom, urzędnikom, policjantom, nauczycielom, rencistom, portowcom czy rolnikom (z całym dla tych wszystkich profesji szacunkiem)? Nie ma chętnych. I tu jest problem. Jakies wybory bezpośrednie by się przydały tylko nikt z polityków nie jest zainteresowany. perm - Dobrze gadasz, tylko dlaczego nie ma chętnego? A wyłudzanie wszelkiego rodzaju zasiłków? To też wina ustroju, czy raczej mentalności, że jak sie da, to bierzemy nawet jak sie nie należy. amalfi - masz rację, to akurat wina naszej polskiej, dziwnej, mentalności. ....Co do sytuacji płacenia przez pracodawcę pod stołem, to nasuwa się pytanie: dlaczego nikt nie doniósł do skarbówki? Z obawy przed utratą pracy? Myślę, że dla Polaka bardziej odrażające jest odium "donosiciela" niż jawne oszustwa pracodawcy....... Akurat w moim przypadku było tak że chciałem to zgłosić, ale kolega mi odradził, bo On nie będzie świadkiem przeciw pracodawcy z obawy przed utratą pracy. Tłumaczył się że ma rodzinę i takie tam. Teraz przyznaję mu rację, wtedy byłem sam, a teraz mając dziecko i rodzinę również bym cicho siedział. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 23.02.2011 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Akurat w moim przypadku było tak że chciałem to zgłosić, ale kolega mi odradził, bo On nie będzie świadkiem przeciw pracodawcy z obawy przed utratą pracy. Tłumaczył się że ma rodzinę i takie tam. Teraz przyznaję mu rację, wtedy byłem sam, a teraz mając dziecko i rodzinę również bym cicho siedział. Tak sobie czytam Twoje ostatnie wypowiedzi i widzę , że czujesz solidny sentyment do socjalizmu. Może nie do tego "realnego" - byłego ale do jakiejś jego formy. Własnie teraz mamy socjalizm systemowy zestawiony na domiar z kapitalizmem pierwotnym . Załóż firmę, najmij chociaż pięciu ludzi i zapłać im według tego co się należy zgodnie z socjalistycznym prawem kaduka w tym kraju. Odechce Ci się własnego interesu i włożonej w to pracy, jak przemyślisz gdzie te pieniądze idą. Socjalistyczna polityka zwłaszcza fiskalna pokazuje, że jest to system durny i niezgodny z naturą ludzką, a zwłaszcza z naturą ludzi przedsiębiorczych, mających nawet jakąś życiową ideę. Nie da się ściągnąć wzorów ze Szwecji, Francji na grunt polski, słowacki, rosyjski czy inny. Trzeba sobie samemu zrobić. To zależy od mentalności, kultury i historii ludzi żyjących w danym miejscu. Rosjanie robili tzw. "cywilizowaną" w założeniach rewolucję na wzór rewolucji francuskiej. Okazało się , to kompletnie nierealne a francuska rzeź jest niczym w porównaniu z październikową. A miało być tak pięknie. Jak słyszę dzisiaj jednego tutaj klepiącego bajdy kolesia , który opowiada brednie o polityce ideowej, równym żołądku i jakimś fikcyjnym majątku narodowym , to mi się nóż w kieszeni otwiera. Nie ma żadnej różnicy pomiędzy socjalizmem bolszewickim Lenina a narodowym popartym na dodatek doktryną katolicką, głoszonym przez towarzysza Kaczyńskiego. Jeden i drugi jest oparty na zwalczaniu sprzecznych światopoglądów, innych niż ten własny, wprowadzany, rewolucyjny -cacy i każdy z nich doprowadza do wynaturzeń.Oba są niebezpieczne, bo właśnie zideologizowane. Każda ideologia tłumaczy bzdury ekonomiczne, przemoc w dowolnie wybranej formie, ograniczenie swobód, nadmierną kontrolę i brak tolerancji. Już przerabiamy to ( zwłaszcza te nieszczęsne dwa lata PiS) gdy obywatel z gotówką jest z góry potencjalnym złodziejem. Po części prawda, bo nie ma w tym obecnym systemie innego sposobu na obronę przed złodziejstwem, jak samemu kombinować. W ludzkiej naturze nie ma rozdawnictwa, marnotrawienia ( chyba , że marnotrawi się cudze i dane za friko). W naszej naturze jest gnuśność i wygodnictwo a socjalizm zamiast dawać sprzęt do łowienia, daje ludziom ryby i zabija każdą kreatywność. Nie ma sensu robić na innych, ryzykować, skoro i tak Ci zabiorą bo Maliniak ma dzieci a i uczyć mu się nie chciało, i słusznie , bo skoro mu się należy jak psu micha, to po ch...j będzie sobie komórki przemęczał. Nie każdy ma ambicję - nie ma takiego obowiązku. Jeden się cieszy że ma Poloneza i już nie chce więcej, drugi chce BMW i się stara, ale i tak jednemu i drugiemu, choćby nawet nic nie robił społeczeństwo nie pozwoli zdechnąć z głodu , bo to nie po chrześcijańsku.Są przecież właściciele środków produkcji, którzy w razie czego, zgodnie z ustrojem, muszą się wartością dodatkową podzielić. Ponoć historia uczy, niestety nie bardzo. Holendrzy zaczęli subsydiowanie sztuki. Efekt - zamiast być potęgą sztuki jaką wieki całe byli, stali się narodem artystycznych miernot, wspomaganych przez państwo przed ich głodową śmiercią . Podobnie, ale tym razem z nauką, zrobili Duńczycy, z budownictwem Szwedzi itd.Tam gdzie włazi socjalizm , jak smród po gaciach ciągnie się rozbuchany fiskalizm i zaniżanie w dół a nie podciąganie w górę. Za pozorne bezpieczeństwo mamy rzesze idiotów, którzy zamiast rozwijać się i iść do przodu, czekają na koryto. Wolę złodzieja , bo wiem na co go stać i jak się przed nim bronić. Przed zindoktrynowanym motłochem nie ma obrony. Albo będziesz miernotą jak reszta, albo wypad lub Cię wykończą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.02.2011 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Tak sobie czytam Twoje ostatnie wypowiedzi i widzę , że czujesz solidny sentyment do socjalizmu. Może nie do tego "realnego" - byłego ale do jakiejś jego formy. ... Myślę że to w tej chwili nasza narodowa choroba. Ja to postrzegam jako efekt bardzo trudnych warunków życia na równi z poczuciem niesprawiedliwości i braku perspektyw na poprawę. U nas z biedy trudno sie wyrwać, nie gwarantuje tego praca bo poziom zarobków nijak się ma do kosztów bytowych. Stąd te ciągoty do biedy powszechnej ale takiej samej dla wszystkich i bezpiecznej. Ludzie już wiedzą że incjatywa, "swoje sprawy w swoje ręce" i uczciwość do tego najczęściej kończą się wizytą komornika. Zmienić mógłby to rząd promując przedsiębiorczość i przede wszystkim stwarzając jasne i takie same dla wszystkich zasady. Niestety to oznacza koszty, brak wpływów do budżetu i ZUS na co zdecydować się kolejny rząd jakoś nie może. Zasada "czemuś biedny..." sprawdza się u nas niestety doskonale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts