Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To racja, tylko żaden argument. To, że ktoś jest durniem nie znaczy, że ja też durniem być muszę.

 

To prawda i z tym się zgadzam. Tyle tylko, że kiedy jest dwóch durniów, którzy na zmianę kopią w przystanek autobusowy, to trudno przyjmować za poważne zarzuty, że winę za zdewastowanie przystanka ponosi tylko ten, który wygląda mniej medialnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Podstawowe nieporozumioenie. Demonstracje "w sprawie" czy "przeciwko" są przejawem demokracji. Demonstrowanie przeciwko ministrowi czy nawoływanie do demonstracji nie jest przejawem oszołomstwa tylko polityki. Demonstracje w obronie demokracji przeciwko Kaczyńskiemu czy Tuskowi mnie nie drażnią. Na szczęście mamy prawo do wyrażania swoich poglądów nawet na ulicach. Czym innym jest lekceważenie organów suwerennego demokratrycznego państwa, ba nawet obrażanie, przez lidera opozycji. Hasła "Balcerowicz musi odejść" nie nawoływały do łamania prawa. Przeczytaj dokładnioe wypowiedź Kaczyńskiego i sam się zastanów, czy takie tezy powinien stawiać lider opozycji? Minister czy premier nie zostali wybrani w wyborach bezpośrednich. Prezydent owszem, można powiedzieć decyzją narodu. Nie przyjmowanie tego do wiadomości jest przejawem albo arogancji albo głupoty. Nawoływanie do łamania konstytucji jest z kolei przestępstwem. I proszę, nie każcie mi cytować fragmentów, w których J.K. nawołuje do tego. Inteligentny obserwator sam wyłapał to doskonale, nawet jak popiera PiS.

K.

PS

Co do medialności durniów... Przyznasz, że sami na nią pracują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Czepia się Pan. "Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić z samochód to trzeba ślepego snajpera". Lepiej?

Tyle tylko, że powtarzam, że wy widzicie problem, bo "PiSowcy" mówią coś, co was uraża. Kiedy wcześniej mówiono coś, co urażało PISowcow (w sensie: obecnych wyborców PiS), uważaliście, że problemu nie ma.

Tak Panie szopenu , znacznie lepiej, bo zmienia to całą wypowiedź.

 

Rozumię też, że zwracając się do mnie "wy" ma Pan na myśli wszystkich , którzy myślą inaczej niż zakłada program PiS.

Dotknął Pan jednak przy okazji bardzo emocjonalnego zagadnienia pt. " bo oni o nas powiedzieli".

Chciałem tylko przypomnieć, że tak ponurej i drażliwej na swoim punkcie grupy jaką są pisowcy, to chyba jeszcze nie było.

 

Proszę sięgnąć pamięcią wstecz, jak za Spiegel-owski artykuł chciano niemal wojnę wywołać, jak brat Jego Naburmuszoności wraz z partyjnym aktywem żachał się i skwapliwie popierał pozwy do sądu, prawych i sprawiedliwych obywateli za dowcipy esemesowe o prezydencie.

Jaką lawinę protestów wzbudzało krzywe czy głupawe spojrzenie Palikota, Niesiołowskiego, które zazwyczaj były podpierane szybkim wnioskiem do prokuratury o popełnienie przestępstwa-ataku na urząd.

 

Dzisiaj jakoś nikt się nie kwapi z kierowaniem spraw do tegoż postępowania sądowego i nie odmawia sobie żartów z urzędu prezydenta a wręcz przeciwnie, urządza sobie jaja z porządku prawnego i odwala co miesiąc jarmark histeryków na Krakowskim Przedmieściu z hasłami urągającymi co najmniej powadze kabaretu.

Dzisiaj porządkowi, to esbecja i esesmani a nawet zboczeńcy - przecież jeden nawet śmiał pokazać posłance PiS swoją pałę służbową, a obelżywe hasła burdel w reprezentacyjnej części miasta są tylko konstytucyjnym prawem do demokracji, której ruscy zaborcy chcą pozbawić patryjotów.

 

Ja nie widziałem , żeby ktoś ich tego chciał pozbawić w tej zniewolonej ojczyźnie.

 

Nie chcę nawet myśleć , co by było, gdyby w traumie po przegranych wyborach z podobnymi hasłami i w podobny sposób wyszli pod pałac, przeciwnicy demokratycznie wybranego PiS i Kaczyńskich , skoro wówczas nawet głupi dowcip plebsu kończył się u bliźniaków zawsze zajebistym fochem.

 

I nawet jak Tusk z Edelmanem wzywał, to nie odbywały się takie cepeliady jak teraz, Panie szopenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOHO, kłamiesz. Tak, mowię tak brutalnie, bo nie tylko ludzie z PiSu używali języka brutalnego i okrutnego. To nie od wypowiedzi Kaczyńskiego się zaczęło -- "jaki prezydent, taki zamach".....

 

widzisz, jak jesteś doskonale zmanipulowany przez Gazetę Polską i wyznawców prezia ?

 

nikt i nigdzie, nie powiedział : "jaki prezydent, taki zamach"

 

wbijcie to sobie wreszcie do łbów wyznawcy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy zniszczono kilkanaście nagrobków żołnierzy Armii Czerwonej na cmentarzu w łódzkim Parku Poniatowskiego. Na kilkunastu kolejnych widać ślady butów. - Tyle lat był spokój. Teraz zaczyna się dziać coś złego - mówi Andrzej Cywiński z Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

 

Na cmentarzu przewalonych nagrobków jest więcej - kilkanaście. Na kilkunastu kolejnych widać ślady butów. Część jest naruszona. - Najwyraźniej ktoś próbował zniszczyć wszystkie groby, ale nie dał rady - domyśla się Andrzej Cywiński, dyrektor Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. - W środę zaczynają się uroczystości związane ze zbrodnią katyńską. Do tej pory nie uda nam się naprawić grobów.

 

Są zdjęcia

 

PRAWDZIWI POLACY jak nic!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PRAWDZIWI POLACY jak nic!

 

to prawdopodobne. Niezależnie od tego kto to zrobił , to Prawdziwi Patrioci Rosjanie powinni nam teraz wypowiedzieć wojnę.

 

Zastanawiam się też jaka byłaby wzorcowa reakcja Prawdziwego Polaka w takiej hipotetycznej sytuacji - gdyby np w takim Jedwabnem

Żydzi postawili spontanicznie i bez uzgodnienia tablicę upamiętniającą zbrodnię dokonaną przez Polaków na żydowskich współsąsiadach.

Edytowane przez Zochna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie już słyszeliście, jak to Straż Miejska skatowała na Krakowskim jednego z pajaców od namiotu ?

tutaj możecie zobaczyć tego skatowanego w jakim drastycznym jest stanie i jego kolesi, którzy z kamerą chcą zrobić show :

 

czyli...

kolejna PISowska bajeczka dla ciemnego ludu...

kolejny męczennik po "kobietach przypalanych papierosami pod krzyżem"....

Edytowane przez BOHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie już słyszeliście, jak to Straż Miejska skatowała na Krakowskim jednego z pajaców od namiotu ?

tutaj możecie zobaczyć tego skatowanego w jakim drastycznym jest stanie i jego kolesi, którzy z kamerą chcą zrobić show :

 

czyli...

kolejna PISowska bajeczka dla ciemnego ludu...

kolejny męczennik po "kobietach przypalanych papierosami pod krzyżem"....

Oczywiscie ,ze to sa przebierancy. To stara metoda POstkomuchow.

http://farm4.static.flickr.com/3490/4571275152_f23120a510_m.jpg

 

http://farm4.static.flickr.com/3444/4571274366_8a3a5b4564_m.jpg

Edytowane przez mariankossy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można sobie pstryczki w nos pstrykać - ale jest więcej prawdziwych niż namiot w Krakowie i gorset na szyi nakręcony kamerą.

Choć może i demonstracja na Krakowskim Przedmieściu przesadzona a wiele haseł zdecydowanie na wyrost, to ja spytam - czy ktokolwiek z Was zna może pewne potwierdzone wiadomości by po katastrofie Tu-154m zdymisjonowano chociaż byle podsekretarza stanu?

Kogokolwiek.

Jesli nie ma nikogo odpowiedzialnego to znaczy, że państwo polskie uważa, że NIC SIĘ NIE STAŁO takiego by trzeba było kogokolwiek dymisjonować.

Spada samolot z głową państwa na pokładzie, ginie całe dowództwo wojska, a nie ma nikogo odpowiedzialnego w MSZ-ecie

To już nie jest śmieszne, mija rok od tej tragedii......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można sobie pstryczki w nos pstrykać - ale jest więcej prawdziwych niż namiot w Krakowie i gorset na szyi nakręcony kamerą.

Choć może i demonstracja na Krakowskim Przedmieściu przesadzona a wiele haseł zdecydowanie na wyrost, to ja spytam - czy ktokolwiek z Was zna może pewne potwierdzone wiadomości by po katastrofie Tu-154m zdymisjonowano chociaż byle podsekretarza stanu?

Kogokolwiek.

Jesli nie ma nikogo odpowiedzialnego to znaczy, że państwo polskie uważa, że NIC SIĘ NIE STAŁO takiego by trzeba było kogokolwiek dymisjonować.

Spada samolot z głową państwa na pokładzie, ginie całe dowództwo wojska, a nie ma nikogo odpowiedzialnego w MSZ-ecie

To już nie jest śmieszne, mija rok od tej tragedii......

Może ci ktorzy sa odpowiedzialni zginęli? Nie bierzesz tego pod uwagę? Prezydent który musiał wylądować, pracownicy kancelarii ktorzy zaprosili całe dowódctwo na pokład jednego samolotu, generał który pilnował by pilot wykonał polecenie prezydenta, piloci którzy lądowali w warunkach nie do przyjęcia na lotnisku bardziej przypominającym pastwisko. Kogo z nich mozna zdymisjonować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ci ktorzy sa odpowiedzialni zginęli? Nie bierzesz tego pod uwagę? Prezydent który musiał wylądować, pracownicy kancelarii ktorzy zaprosili całe dowódctwo na pokład jednego samolotu, generał który pilnował by pilot wykonał polecenie prezydenta, piloci którzy lądowali w warunkach nie do przyjęcia na lotnisku bardziej przypominającym pastwisko. Kogo z nich mozna zdymisjonować?

 

perm, myslisz ze Twoje argumenty do kogos trafia?

byl zamach i juz powiedzial prezes wiec pieski poslusznie szczekaja w tym tonie i zadne argumenty nas nie przekonaja ze czarne jest czarne a biale jest biale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ci ktorzy sa odpowiedzialni zginęli? Nie bierzesz tego pod uwagę? Prezydent który musiał wylądować, pracownicy kancelarii ktorzy zaprosili całe dowódctwo na pokład jednego samolotu, generał który pilnował by pilot wykonał polecenie prezydenta, piloci którzy lądowali w warunkach nie do przyjęcia na lotnisku bardziej przypominającym pastwisko. Kogo z nich mozna zdymisjonować?

 

kolejna odpowiedź z poradnika młodzieżówki PO, napisałbyś coś innego a nie powielał ciągle te wasze schematy

 

SMS brzmiał tak: "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Jak zdradza gen. Petelicki, SMS o takiej treści pokazał mu, a następnie przesłał jeden z jego bliskich znajomych z Platformy. Nie poznał go jednak rok temu, ale dopiero w ostatnim czasie. - Mój kolega, który uczestniczył m.in. w powstawaniu expose premiera waha się, czy tego wszystkiego sam nie powinien powiedzieć. Jest rozgoryczony, tym, co się dzieje w Platformie: pozbyto się najlepszych ludzi, teraz robi się wszystko, by usunąć Grzegorza Schetynę, na którym spoczywa ciężar kierowania partią - wyjaśnia. Gen. Petelicki uważa, że ta instrukcja została wysłana "w strachu", a wyszła z trójkąta Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś.

Wywiad dla portalu Wprost24.pl, w którym gen. Petelicki po raz pierwszy ujawnił sprawę SMS-ów został usunięty z sieci. - Naciskał na to prawdopodobnie redaktor naczelny "Wprost" Tomasz Lis. Widać poszedł rozkaz, by takie informacje wyciszać, a pan redaktor okazał się dyspozycyjny - mówi.

Ujawnia, że po katastrofie tylko minister Bogdan Klich zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Udziału Sojuszu nie chciał jednak premier. Z jakich powodów? - Gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO, raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON-u. Doszłoby do dymisji rządu - chodziło o utrzymanie się na stołkach - uważa gen. Petelicki. Decyzje m.in. ws. wyboru konwencji chicagowskiej, które jego zdaniem były bezprawne, podejmowano także w trójkącie Tusk-Arabski-Graś. - Dlatego pewnie posłowie nie mogą się doprosić od rządu ekspertyz prawnych na ten temat - dodaje.

Zachowanie premiera Tuska tuż po katastrofie, zdaniem gen. Petelickiego spowodowało, że Polska straciła wiarygodność w NATO. - Po katastrofie USA podjęły decyzję o tym, że - wbrew wcześniejszym ustaleniom - nie przekażą nam uzbrojonych zestawów rakietowych Patriot - mówi Wirtualnej Polsce gen. Petelicki.

 

więcej tutaj

http://wiadomosci.wp.pl/kat,48996,title,Widzialem-SMS-katastrofe-spowodowali-piloci,wid,13313904,komentarz.html?ticaid=1c1e8

 

jestem pełen podziwu dla pani Gronkiewicz oraz straży miejskiej, jak dba o porządek i przestrzeganie prawa w stolicy,

szkoda że nie zachowywała się tak samo w 2007, kiedy to pielęgniarki przez miesiąc blokowały namiotami teren przed URM.

że niby zwolennicy Jarosława zerwali szarfę z wieńca i zdemolowali pomniki na cmentarzu?

a może wybuch w mińskim metrze to też ich robota?

z daleka zalatuje prowokacją KGB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bobiczek ma częściowo rację. Nie chodzi o winnych katastrofy, o tym, mam nadzieję zdecyduje sąd po postawieniu zarzutów przez prokuratora [albo nie]. Natomiast za nieprzestrzeganie bądź brak procedur głowy politycznie lub służbowo powinny polecieć. Czy coś się personalnie zmieniło w Specpułku? Dlaczego służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo najważniejszych postaci sceny politycznej nie zaprotestowały w momencie pakowania na jeden pokład "elity"? Wieloletnie zaniedbania w resortach nie może autoryzować aktualny pryncypał. Dlaczego nie zabrał się za porządkowanie bałaganu po poprzednikach. Teraz słyszymy: to nie my, to poprzednicy. Wcale nie szukałbym winnych w MSZ. Nie było jednoznacznie powiedziane w procedurach kto odpowiada za przygotowanie wizyty kancelaria prezydenta czy ministerstwo, i winnych szukałbym wśród tych, którzy nie zadbali o jednoznaczne procedury. Za bałagan organiozacyjny w administracji państwowej ktoś jednak powinien odpowiedzieć! Trudno jednak odpowiedzialnych za bałagan obarczać winą za katastrofę.

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo najważniejszych postaci sceny politycznej nie zaprotestowały w momencie pakowania na jeden pokład "elity"?

 

przecież wszyscy wiemy dlaczego... nikt nie chciał usłyszeć jadowitego syku "Jeszcze się z wami policzę..."

 

ku pamięci:

"Podczas opuszczania pokładu samolotu Prezydent RP powiedział (cyt.) „jeszcze się z Panem policzę”. Odbyło się to w obecności szefowej pokładu."

[kpt. Grzegorz Pietruczuk]

Edytowane przez BOHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież wszyscy wiemy dlaczego... nikt nie chciał usłyszeć jadowitego syku "Jeszcze się z wami policzę..."

Oczywiście. Również tego samego obawiali się ministrowie, ambasadorzy, BORowcy, szef kancelarii premiera itd. Brak lidera na pokładzie to wina Kaczyńskiego. Nie wyznaczenie lotnisk zapasowych wina Kaczyńskiego. Unieważnienie przetargów po to, by znowu mogły startować embraery -- wina Kaczyńskiego. I poprzednie katastrofy też wina Kaczyńskiego.

Parafrazując przedmówcę, nieźle Pana zmanipulowała GW i wyznawcy premiera.

 

Co do "jaka wizyta, tak zamach", to typowe, żeby zamiast odnieść się do całości, czepiać się szczegółów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...