szopen 15.04.2011 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Oni musieli zakładać że może ewentualnie się udać i posadzą samolot. I to był ich błąd! Nie powinni wogóle próbować! Nie. Mieli do wyboru wisieć i czekać, aż mgła minie, albo spróbować podejścia -- zejść do 100 metrów i w ten sposób sprawdzić warunki. I tak zrobili. Zeszli do 100-80 metrów, zdecydowali, że się nie da, i przerwali lądowanie. Dowódca wydał komendę: "odchodzimy". Została ona potweirdzona. A jednak się nie udało. Dlaczego? Do tego, widać ze stenogramu, że pilot zapowiada, że podejmą próbę lądowania. Nie widzę sprzeczności w tym, że zakładał, że się nie uda. Ja sam często dla świętego spokoju wykonuję jakieś czynności przewidziane czy to zwyczajem, czy to regulaminem, wiedząc z góry, że ich skutek będzie zerowy. Jak na razie wygląda na to, że jedyna presja jaką wywierał Kaczyński to ta, że w ogóle był w samolocie. Pilot podjął decyzję o próbie lądowania bez konsultowania z prezydentem. Prosił o decyzję, co robić PO nieudanym podejściu. Nawiasem mówiąc, proszę zauważyć, że wysuwa Pan oskarżenia wobec poziomu wyszkolenia pilotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maysee 15.04.2011 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Może chociaż konia zostawią? Tak się ładnie komponował. Czy mowa o koniu sprzed Palacu Braku Kultury i Nauki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 15.04.2011 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 I co, znowu moja wina? Kurcze, to wszystko przez to, że zacząłem słuchać dzisiejszych wypowiedzi miłośników (czy też członków, sam nie wiem) PRAWA... we wszelkich wiadomościach. Reszty nawet nie dopowiem, bo znowu ktoś się obrazi, a ja z kolei nie bedę mógł spać w nocy. Buuuuuu.... http://emoty.blox.pl/resource/beczy.gif W przypadku, kiedy jedna osoba próbuje argmentować, a druga reaguje szyderczym śmiechem, trudno o jakąkolwiek dyskusję. Powinien się Pan zorientować już dawno, że nie jestem zwolennikiem teorii zamachu (łagodnie mówiąc). W związku z tym pańską reakcję trudno odebrać inaczej niż jako próbę ucieczki z dyskusji w bezmyślny za przeproszeniem rechot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 15.04.2011 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Monsieur Szopę ... długo tak można w tym "rozkroku" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 15.04.2011 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 ... długo tak można w tym "rozkroku" Dopóki cosik nie zaboli. Dziś w necie pojawiły się przecieki z, że tak się wyrażę "wizji lokalnej" lądowania tupolewem. Twierdzi się, że mjr Protasiuk podjął właściwą procedurę próby odejścia na drugi krąg. Teraz pytanie: dlaczego maszyna się nie poderwała? Zbyt duży ciężar gatunkowy pasażerów? K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 15.04.2011 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Wywiad z wczoraj z Małgorzatą Wassermann. Dla mnie poruszający. Wcale się nie dziwię ,że poruszający. Zwłaszcza , że od roku wszystkie wywiady pani Wassermannowej są wielce poruszające, szczególnie te w objazdowych tournee po parafiach w Ameryce, wraz z wdową Gosiewską Drugą oraz panią Kurtykową. Panie wespół robią kampanię Jarkowi a wzruszona Polonia płacze i modli się o wyzwolenie spod jarzma, na które nie głosowała. Nie chce posądzać ten żeński tercet o jakieś niecne intencje , ale chyba lekko się im one wymykają spod kontroli żałobnej. Nawiązując do wizji lokalnej z Tu-tką, to wczoraj pan Feliks Edmundowicz Macierewicz,zacierając rączęta z radości ogłosił wesolutko patryjotycznej części ludu , że eksperyment z "Tu" się powiódł i wreszcie jest szansa, żeby poważnie rozważyć sobie teorię zamachu. Taki mglisty jak aura smoleńska punkt zaczepienia, a ile radości może sprawić panu posłowi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 15.04.2011 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 W przypadku, kiedy jedna osoba próbuje argmentować, a druga reaguje szyderczym śmiechem, trudno o jakąkolwiek dyskusję. szkoda tylko, że te "próby argumentacji" są takie żałosne jak na dorosłego (?) człowieka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 15.04.2011 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Nie. Mieli do wyboru wisieć i czekać, aż mgła minie, albo spróbować podejścia -- zejść do 100 metrów i w ten sposób sprawdzić warunki. I tak zrobili. Zeszli do 100-80 metrów, zdecydowali, że się nie da, i przerwali lądowanie. Dowódca wydał komendę: "odchodzimy". Została ona potweirdzona. A jednak się nie udało. Dlaczego? Do tego, widać ze stenogramu, że pilot zapowiada, że podejmą próbę lądowania. Nie widzę sprzeczności w tym, że zakładał, że się nie uda. Ja sam często dla świętego spokoju wykonuję jakieś czynności przewidziane czy to zwyczajem, czy to regulaminem, wiedząc z góry, że ich skutek będzie zerowy. Jak na razie wygląda na to, że jedyna presja jaką wywierał Kaczyński to ta, że w ogóle był w samolocie. Pilot podjął decyzję o próbie lądowania bez konsultowania z prezydentem. Prosił o decyzję, co robić PO nieudanym podejściu. Nawiasem mówiąc, proszę zauważyć, że wysuwa Pan oskarżenia wobec poziomu wyszkolenia pilotów. Jedyną mozliwością było odejście na lotnisko zapasowe ale na to piloci sie nie zdecydowali bo nie chcieli pewnie by ktoś nazywał ich tchórzami. To jednak była próba lądowania? Nie było podejścia bez możliwości posadzenia samolotu jak wczesniej pisałeś? Z logiką ciężko wygrać. Szkolenie pilotów czegoś nie objęło. Znajomości samolotu, warunków na lotnisku w Smoleńsku, obowiązku chronienia pasażerów za wszelką cenę, braku odporności na kaprysy pasażera nawet jeżeli to prezydent. Co do braku nacisków ze strony Kaczyńskiego to być może uwierzą w to naiwne pięciolatki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 15.04.2011 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Przeczytałem dzisiaj na Onecie wywiad z posłanką Kempą i o ile do tej pory w stosunku do PIS moje nastawienie było zupełnie neutralne tzn. mieszanina plusów i minusów za całokształt, to teraz po zapoznaniu się z wypowiedziami pani Kempy ja się PIS-u po prostu BOJĘ. Kobieta wygaduje niesamowite rzeczy, a najgorsze jest to, że ona chyba naprawdę wierzy w to co mówi!!! PO ma swoje słabe strony, ale jak w PIS wszyscy tak myślą jak posłanka Kempa? Strach się bać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grave 15.04.2011 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 piss Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 16.04.2011 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2011 Artykuł Ziemkiewicza w Rzepie o istniejących w Polsce, wzajemnie się delegitymizujących elitach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 16.04.2011 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2011 (edytowane) Artykuł Ziemkiewicza w Rzepie o istniejących w Polsce, wzajemnie się delegitymizujących elitach. Ziemkiewicz niestety w swoich artykułach nie stosuje argumentów tylko inwektywy do tego prymitywne straszliwie. Jakim cudem ktokolwiek może nazwać go publicystą trudno zgadnąć. To taki sposób wypowiedzi właściwy może dla ucznia 1 klasy liceum ale nie u wydawałoby sie dorosłego człowieka. Pierwsza z brzegu rzecz z tego artykułu: Ziemkiewicz porównuje czasy gdy Premierem był Kaczyński z terażniejszością. Wg niego było tak samo!? "...W poniedziałek Mazowiecki dla „Corriere”, we wtorek Wałęsa dla „Monde”, w środę Geremek dla „Algemeine”, w czwartek jeszcze tam inny celebryta dla innego „Zeitung”. Wszyscy jednym głosem: w Polsce zagrożona jest demokracja! Polsce grozi totalitaryzm!..." O nikim więcej nie wspomina pomijając jakichś "celebrytów". Dla niego to jest to samo co oskarżanie przez szefa partii opozycyjnej legalnie wybranych władz o zdradę bez żadnych dowodów. Niezły publicysta z tego Ziemkiewicza! Co za obiektywność! Drugi kwiatek: "...W zestawieniu z argumentami, którymi delegitymizowano poprzednią koalicję, te, których używa dziś PiS, wyglądają nieskończenie solidniej. Rządy Tuska to rzeczywiście i cywilizacyjna katastrofa, i kompletna utrata przez Polskę podmiotowości w polityce międzynarodowej. Mogą propagandyści picować ile chcą, ale spod warstw lukru wyłażą fakty totalnie kompromitujące rządzącą ekipę. W dziedzinie gospodarki są to przede wszystkim dane o zadłużeniu państwa..." Ileż tu argumentów! Żadnej niesprawdzonej informacji, fakty, fakty, fakty! Szczególnie to: "...cywilizacyjna katastrofa, i kompletna utrata przez Polskę podmiotowości..." I to pisze człowiek dorosły z jakimiś ambicjami! Trudno uwierzyć. Gdyby Kaczyńskiemu nie zależało tylko na opluwaniu wszystkich dookoła to powinien pogonić Ziemkiewicza na cztery wiatry bo to po prostu głupek który wstyd przynosi. Edytowane 16 Kwietnia 2011 przez perm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 16.04.2011 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2011 szczególnie ta "cywilizacyjna katastrofa" robi wrażenie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 17.04.2011 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2011 Okazuje się, że w listopadzie ub. roku polski konsul uczestniczył w zawieszaniu pamiątkowej tablicy przez rodziny tych, co zginęli w tej straszliwej katastrofie! Sikorski drwił sobie, kpił z tych wdów sierot i wdowców! sprowadzając zawieszenie tablicy do wiertarki! Dzisiaj wyszło, że tejże wiertarki użyczyło samo MSZ kierowane przez Sikorskiego! Okazało się, że wiertarka przy pomocy której zawieszono tablicę miał nie tylko wszystkie wymagane atesty , normy lecz także ... immunitet dyplomatyczny! http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,MSZ-wiedzialo-Konsul-byl-przy-zawieszaniu-tablicy,wid,13328194,wiadomosc.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.04.2011 04:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Uaktywniła się w Polsce prawica. Nie farbowana jak PiS tylko taka prawdziwa. "...Po sobotnim Kongresie Nowej Prawicy, o szansach tego ugrupowania w wyborach parlamentarnych rozmawia z Januszem Korwin-Mikkem "Polska The Times". "Odbierzemy głosy tak PiS, jak i PO" - zapowiada polityk. - Mamy w tej chwili ok. 30% wyborców, którzy wierzą PO, że PiS to banda oszołomów, i ok. 30%, którzy wierzą PiS, że Platforma to banda złodziei. To są nasi potencjalni wyborcy. Problem leży w tym, aby ich przekonać, żeby poszli do urny, i zagłosowali na nas. Że my naprawdę zniesiemy CIT i PIT - mówi Mikke. Według niego, prawicowiec to człowiek, który w odróżnieniu od socjalistów uważa, że każdy jest kowalem własnego losu. Z całą pewnością nie jest to człowiek PO ani PiS, tylko zwolennik nowej prawicy - wyjaśnia polityk. I dodaje: - Dzięki takiemu myśleniu mielibyśmy 500 urzędników w Polsce zamiast pięciuset tysięcy. Nie ma powodów, aby urzędnicy wykonywali tysiące zupełnie absurdalnych czynności..."Co do tych 30% to nie bardzo wierzę niestety. Komuna w głowach jest zbyt silna jeszcze ale nawet te 10 - 15% zostawiłoby jakąś nadzieję na normalność. "...Każdy kowalem swojego losu...", "...500 urzędników w Polsce zamiast pięciuset tysięcy...". Ech, jakie piękne hasła tylko czy to u nas realne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 18.04.2011 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Co do tych 30% to nie bardzo wierzę niestety. Komuna w głowach jest zbyt silna jeszcze ale nawet te 10 - 15% zostawiłoby jakąś nadzieję na normalność. "...Każdy kowalem swojego losu...", "...500 urzędników w Polsce zamiast pięciuset tysięcy...". Ech, jakie piękne hasła tylko czy to u nas realne? Też mi się tak wydaje, że w społeczeństwie , gdzie więcej niż połowa obywateli oczekuje od państwa pomocy, realna polityka Pana JKM jest kompletnie oderwana od rzeczywistości. Jeśli dodamy do tego tak radykalne, niewygodne i niezrozumiałe dla większości głoszone hasła, to mamy raczej do czynienia z barwnym folklorem politycznym, niż partią realnie mogącą sprawować władzę. JKM nie jest głupcem, ale sprytnie i nierealistycznie mąci w głowach, zarówno na temat UE jak i ew. przyszłego liberalizmu. To jest albo niefrasobliwość i chęć dorwania się do władzy za wszelką cenę, albo zwykłe cwaniactwo wyborcze. Dzisiaj w Naszym Dzienniku ma się pojawić artykuł pewnego księdza profesora ( wczoraj był odczytany w RM) na temat walki o władzę w Polsce sekty Rydzyka i PiS-u, okraszony tradycyjnie sosem smoleńskim. Krótko - włos się na głowie jeży. Pomysły od socjalistycznej regulacji gospodarką, po jedynie słuszną, światopoglądową orientację ustroju. Katoliban z przejściowym okresem tolerancji dla myślących inaczej niż towarzysze Kaczyński i Rydzyk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 18.04.2011 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Wracając do Ziemkiewicza bolesne jest to, iż w miarę ninteligentny człowiek, za jakiego go miałem, pozwala sobie na tak kretyńsko nielogiczne i aroganckie wywody. Mówiąc o osobach, którym dla Ziemkiewicza podawanie kapci powinno być zaszczytem: celebryci, mówi wszystko o wielkości tego komentatora politycznego. A słowa: Tusk naprawdę uważa nas za idiotów (i zresztą w odniesieniu do swych zwolenników ma rację). wskazują tylko na szacunek dla inaczej politycznie myślących. Co do J.K.M. to już to wszystko wałkowaliśmy. Ja bardziej cenię jego umiejętności brydżowe niż polityczne. Sympatyczny, niegroźny człowiek potrafiący, dzięki swojej inteligencji uzasadnić najbardzie absurdalne tezy. Życzę mu sukcesu wyborczego. K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 18.04.2011 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 JKM będąc tyle lat w polityce wciąż zapomina, że bardziej po partii opłaca się wylicytować 3b.a.z rekontrą i zebrać wszystko, niż efektownie ogłosić szlema i zapisać sobie na końcu "koronkę". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.04.2011 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 No niestety. Korwinowi wydaje się bardziej zależy na taniej sensacji niz na realnym wpływie na państwo. To akurat jest kompletnie nie prawicowe. Może jednak znajdzie sie tam obok niego paru trzeźwo myślących? To niemożliwe by w takim dużym państwie nie było normalnych ludzi w polityce! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 18.04.2011 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Ileż tu argumentów! Żadnej niesprawdzonej informacji, fakty, fakty, fakty! Szczególnie to: "...cywilizacyjna katastrofa, i kompletna utrata przez Polskę podmiotowości..." I to pisze człowiek dorosły z jakimiś ambicjami! Trudno uwierzyć. Gdyby Kaczyńskiemu nie zależało tylko na opluwaniu wszystkich dookoła to powinien pogonić Ziemkiewicza na cztery wiatry bo to po prostu głupek który wstyd przynosi. Perm, 1) Ziemkiewicz nie jest pro-Kaczyński ani pro-Pis. Pisał o Kaczyńskim bardzo ostrym. Słynne słowa o wyborze między sekciarzami a złodziejami, to bon-mot Ziemkiewicza 2) Geremek, Wałęsa i Mazowiecki to byli politycy. Dlaczego jednym politykom wolno pisać o zagrożeniu demokracji, gdy wygra opozycja, a innymi nie? 3) Ziemkiewicz daje hasła, które dla czytelników stałych rzepy są dość oczywiste. Zresztą w felietonie trudno, by rozwijał myśl dłużej niż tak, jak w tym akapicie niżej. Gorzej jeszcze jest w kwestii pozycji Polski. Nie trzeba już nawet przypominać „konwencji chicagowskiej”, MAK i innych starych spraw. Oto kilka dni temu sam Tusk, z rozbrajającą szczerością chłopca do podawania piłek, który po prostu nie jest w stanie ogarnąć spraw, w jakie wlazł, opowiada Monice Olejnik, jak to Rosjanie wozili go gdzie chcieli i kiedy chcieli, żeby dowieźć do Smoleńska przed Kaczyńskim, a jemu nawet nie przyszło do głowy, że jest premierem suwerennego, formalnie przynajmniej, państwa, i mógłby zaprotestować, zagrozić międzynarodowym skandalem, zażądać czegokolwiek. Byle mu wstawili do kibitki telewizor z ligą mistrzów, mogą wieźć kudy ugodno. Mało jeszcze komuś? To niech sięgnie do depeszy z WikiLeaks, z informacją, jakim argumentem polski MSZ zabiegał dla Donka o audiencję u Obamy. Nie, że są jakieś sprawy, nie cokolwiek na poważnie, tylko że po prostu premier musi być przyjęty przez prezydenta USA, żeby go Polacy szanowali. Błagamy, Mister Obama, choćby na pięć minut, niech pan tylko zmierzwi przed kamerą naszemu premierowi grzywkę, żebyśmy mogli to pokazać w TVN, a zrobimy dla was, cokolwiek chcecie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts