Carpenter78 26.06.2011 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2011 Intensywna praca spowodowała braki w dzienniku, już apdejtuje... zbrojenie stropu przygotowane przy pomocy kuzynów i szwagra 22 czerwiec 2011 lanie stropu nad parterem, nie ma się czym pochwalić, lany w upale ostatkiem moich sił, także odpuściłem zacieranie i wygląda jak... 'polskie drogi', rodzina dopisała i było nas dostatek (całe szczęście) jedynie schody porządnie zatarte dzięki Wackowi Tradycyjnie poszło dużo stali, nie żałowałem i było jak w projekcie. Betonu 22.5 m3... Przygotowanie stropu szło mi b.mozolnie i gdyby nie pomoc rodziny trwało by chyba wieki. Generalnie jakoś nie przyłożyłem się do tego stropu jak do poprzedniego i efekt widać gołym okiem. I zaczynam powoli wszystko olewać jak na poniższym zdjęciu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 03.07.2011 22:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2011 Prace powoli się posuwają.Pierwsza warstwa ścian na poddaszu już wykonana i trwają porządki w piwnicy. Pogoda nie rozpieszcza.Zdjęcia wkrótce! Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 11.07.2011 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2011 Padało, padało, padało... i zmęczyłem tynkowanie jednego pomieszczenia w piwnicy tj. piwniczki na przetwory. Wnioski: tynkarzem chyba nie będę, jakość tynku jak na pom. gospodarcze mi wystarcza Poprawa pogody spowodowała przesunięcie prac na piętro i oto efekty ja muruje a kuzyn dba o bieżącą dostawę bloczków taką kombinacją urządzeń w sobotę odbyło się ratowanie brzozy która upadła podczas jednej z burz, leżała długo na ziemi ale nie więdła także dałem jej szanse, podniosłem i zabezpieczyłem przed ponownym upadkiem Tyle z placu boju. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 17.07.2011 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2011 Mury powoli się pną do góry zalewają się też słupy w ściankach kolankowych sztuk 20, betonem z pobliskiej betoniarni przywożonym w przyczepce gotowe też są słupy wykusza komin również się powoli wynurza ogólny widok z frontu Prace na tym etapie przypominają 'wojska rakietowe'. Wszystko musi dostarczone drogą 'ziemia-powietrze-poddasze'. Generalnie mam dylemat co gorsze, deszcz czy słońce... W rankingu przyjaznej pogody budowlańca prowadzą chmury typu cumulus. Pozdrawiam wszystkich opalonych! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 31.07.2011 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2011 Lało, leje i lać będzie... Z powodów ukazanych na zdjęciach powyższych robota posuwa się stylem przerywanym... Z murarki poddasza zostało 2 nadproża, kilkanaście pustaków do położenia i komin do dokończenia. Potem znów szalowanie i strop. Pozdrawiam wszystkich zmokniętych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 14.08.2011 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2011 To nie dziennik tylko dwutygodnik... Naprawdę nie wiem skąd wszyscy samo-budujący mają tyle sił i czasu na bieżące relacje! Więc... komin się dokończył im wyżej z kominem tym szybciej by się go chciało skończyć i zaczyna się robota 'naser-fajku' (nie wiem jaka jest pisownia ale tak się mówi) reszta murów, nadproża i słupy zrobione tydzień temu odwiedził mnie siostrzeniec z drugiego krańca polski i rozszalowywał parter z desek spisał się dzielnie choć nabrał obrzydzenia do gwoździ...w takiej ilości... no i zaczęło się ponowne szalowanie i zbrojenie stropu nad poddaszem tu sufit łazienki która wraz z holem nie będzie miała skosów i ogólny widok z frontu ulega powolnym zmianom P.S. Z wiadomości lokalnych...sąsiadka się buduje obok... Gonią mnie z robotą w 10 chłopa i już na zero z ziemi wyszli ale na razie jeszcze ja prowadzę... Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 21.08.2011 14:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 Długi weekend się przedłużył i miałem 3-dniowe wakacje za kasę Narodowego Funduszu Zdrowia. Okolica niezła, obsługa w miarę młoda i miła, tylko żarcie ubogie... Mimo wszystko nie polecam... W związku powyższym przy tak pięknej pogodzie pracowałem tylko półtorej dnia i to efekty Do zadeskowania pozostał garaż, potem cięcie, gięcie i kręcenie drutów. Pozdrawiam wszystkich pracujących z bólem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 04.09.2011 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2011 Prace się posuwają, tydzień minął pod znakiem drutu żebrowanego fi 6, 10, 12, szlifierki kątowej i giętarki. O drucie wiązałkowym już nie wspomnę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 11.09.2011 17:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 7 wrzesień 2011 zalewanie stropu nad poddaszem tzw. skorupa Stal ok 1.2 t beton B 20 15,75 m3 potencjał ludzki 9 osób - wartość bezcenna Poszło szybko i sprawnie dzięki dużej liczbie osób, co w przypadku stropu skośnego jest b. ważne. Beton bardzo gęsty i trudny do zatarcia. Pewnie dlatego potocznie mówi się na ten rodzaj stropu skorupa ze względu na wygląd. Na razie koniec z betonem i stalą i zaczyna się praca w drewnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 25.09.2011 17:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2011 Witam podglądaczy jeśli tacy są! Siedzę sobie na tym moim dachu i strugam wariata... ups.. więźbę dachową.Idzie jak krew z nosa, samo wnoszenie narzędzi na dach wykańcza a co dopiero wciąganie i ustawianie krokwi.Dla przypomnienia przekroje 6/20 krokwie, 6/16 jętki i 12/24 krawężnice.W sobotę z pomocą szwagra i kuzyna udało się wciągnąć 3 największe krawężnice.Przynajmniej pogoda jest super.Zdjęcia wkrótce bo aparat odmówił posłuszeństwa. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 02.10.2011 12:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2011 Im wyżej tym trudniej pracować samemu. Choć muszę powiedzieć że przez tydzień pomagał mi szwagier który wziął urlop specjalnie na tę okazję i było lżej. Może od początku... Po wylaniu skorupy z pomocą kuzynów i ich wiernego "esiaka" przewiozłem więźbę na budowę. Utyraliśmy się nieziemsko...i tu zawahałem się czy dam radę wciągnąć to na dach jak ja ledwo mogę samemu to poruszyć na ziemi. Ale pomyślałem o MSU i że ona daje to ja też...dam radę Nowy sąsiad pstrykną mi fotkę jak wciągam płatwie na stolec czyli jak stawiam kloca w pojedynkę... Więźbę impregnowałem poprzez namaczanie w specjalnie do tego zrobionym i pożyczonym korycie. W miedzy czasie osadzałem murłaty na wieńcach. Starałem się żeby były dobrze osadzone na betonie, bez prześwitów, równo i w poziomie. Przez tydzień osadziłem murłaty, zbiłem stolec i wschodnią część dachu a w następnym z pomocą szwagra zach. część tj. rogówki i kosze. Wygląda to tak: Pozostał daszek nad łazienką z wykuszem i daszek nad garażem. Pozdrawiam! P.S. Wszystko udaje się wciągać tylko dzięki wciągarce mojego pomysłu. Może jest wolna ale może dużo udźwignąć i miejsce usytuowania jej jest idealne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 30.10.2011 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2011 Hejka! Ostatnie tygodnie minęły na dokończeniu więźby i na podejmowaniu decyzji co do wyboru pokrycia dachu. Miała być blachodachówka ale po kilku wycenach prysł mit o tanim dachu z blachą w tle... Ostatecznie dach będzie pokryty dachówką, różnicę w cenie podam po zakończeniu prac. Pierwszy raz zawitała ekipa na moją budowę, to dekarze którzy też docieplili strop nad poddaszem i zaczęli łacić dach. Pojawił się też pan murarz który wymurował mi komin z klinkieru. Niestety pokrycia, ocieplenia i komina nie mogłem wykonać samodzielnie ponieważ brakło by mi czasu a zima tuż tuż. Może się uda osiągnąć stan surowy otwarty w tym roku. fotki... Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 06.11.2011 17:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 Coś się dzieje, prace posuwają się, pogoda dopisuje... Jakiś większy opis co i jak będzie jak nastanie zima, trochę ochłonę i prześpię się z kilkoma nowo zdobytymi doświadczeniami. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 27.11.2011 17:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 Jak obiecałem kilka zdań na temat pokrycia dachu.Miała być blachodachówka jeśli będzie dużo tańsza, tak w stosunku 1:2 i tak wykazywały wstępne wyceny z projektu.Po castingu i wycenach kilku firm dekarskich okazało się że ta blacha już nie jest tak tania jak miało być. Zaznaczam, że wybierałem tylko szwedzką blachę. I, tak kompletny dach z usługą wahał się w przedziale 29 - 35 tyś , co wydaje mi wydaje mi się zdecydowanie za dużo bo z dachówką myślę zmieścić się w 38 tyś. Zacząłem skupiać się nad dachówką i jakąś ekipą która to zamontuje. Dobrze że więźbę zrobiłem sobie profilaktycznie pod dachówkę.Ale jak kupić dachówkę i znaleźć ekipę na wczoraj w szczycie sezonu?Dachówka była szybko ale gorzej z ekipą, znane i polecane firmy zajęte do wiosny a samemu to robota na 3 miechy i to w lecie a nie z zimą na karku.Stanęło na tym żeby dorwać kogokolwiek i dorwałem dekarzy którzy właśnie skończyli dach kryć dachówką i mogą zaczynać już i mogą ocieplić strop przed łaceniem.Przyklejenie styropianu jakoś im poszło z moją pomocą ale jak zaczęli przybijać pierwszą deskę czołową wiedziałem już że jest to jedna z tych pseudo firm często wymienianych na forum w wątkach zatytułowanych "POMOCY..."Po konsultacjach zdecydowałem dać im szansę z nadzieją że może się jakoś wyrobią ale już wtedy wiedziałem że jak chcesz dobrze to zrób sam.Przez dwa tygodnie trwała ta partyzantka, szczegółów opisywać nie będę (choć ciekawostek do śmiania i płakania jest bez liku) ale poprawnie ułożonej dachówki to oni nawet z pociągu nie widzieli...Pożegnałem się z nimi i rozpocząłem współpracę z wolnymi strzelcami typu "Franek z pomocnikiem" i "Ojciec z synem".Franek z pomocnikiem podciągali robotę na większych połaciach ale musieli być cały czas pod nadzorem bo szwankowała estetyka wykonania."Ojciec z synem" zajmowali się dopracowywaniem szczegółów i poprawkami, i tylko oni tak naprawdę posiadali odpowiednią wiedzę, doświadczenie i jakość wykonania. I z nimi kończę dach który mnie kosztował więcej zdrowia jak wzniesienie całego domu w pojedynkę. Pozdrawiam! P.S. Współczuje inwestorom bez wiedzy budowlanej którzy trafią na firmę -inko lub -erdol i nie opamiętają się w porę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 11.12.2011 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 Udało się zakończyć prace dachowe przed deszczami i zbliżającą się zimą. Oto fotorelacja... Oczywiście zostało kilka okuć i podsibitka ale to już w następnym roku po ociepleniu elewacji. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 18.03.2012 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2012 (edytowane) Nieźle, to już kwartalnik... Minęła zima, śnieg stopniał... i odsłonił ogrom zaniedbań dokonanych przez firmę...sprzątającą! Niestety musiałem się przekwalifikować i rozpocząć żmudny proces porządkowania domu i placu. Dwa lata zaniedbań dał mi się we znaki. Wokół domu, w każdym pomieszczeniu, zakamarku kupa śmieci, gruzu, folii, desek, gwoździ itp. Rozebrałem resztę szalunków, stempli i rusztowań. Deski odzyskałem, usunąłem gwoździe, wyniosłem, przeniosłem, ułożyłem. Gwoździe, gruz i kawałki drewna odseparowałem od siebie. Trwało to ponad 2 tygodnie ale teraz można przynajmniej się jakoś poruszać. Cały pozostały syf zagarnąłem łopatą a resztę wydmuchałem takim oto sprzętem. Efekty rewelacyjne, kawałki BK latają jak styropian i nareszcie można poczuć beton pod nogami a nie jakiś dywan piachu, kurzu i kamieni. Jeszcze zimą zdecydowałem się na okna z montażem pod koniec marca i dlatego też musiałem dopracować wszystkie otwory pod montaż. Musiałem podmurować do wysokości parapetu 3 okna w wykuszach i jedno okno zwęzić do odpowiedniego wymiaru. wykusz w piwnicy wykusz w kuchni wykusz w salonie wykusz w łazience zwężone okno w pokoju na poddaszu Montaż w poniedziałek, przy każdym oknie informacja dla montażystów-co i jak. Kilka otworów jest takich samych a okna różne i dlatego dokładny opis. Więcej info na temat okien po instalacji. Jeszcze kilka fotek nie publikowanych z poddasza garderoba-biuro sypialnia, zdjęcie z balkonu (w tle korytarz i po prawej garderoba i wejście na strych, komina nie wymieniam, ups a jednak) No i na koniec widok ogólny frontu z kawałkiem ogrodzenia które wykonałem jeszcze w grudniu a nie wspomniałem. Pozdrawiam! Edytowane 25 Listopada 2012 przez Carpenter78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 25.03.2012 12:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2012 (edytowane) No i prawie Stan Surowy Zamknięty osiągnięty! Ale może od początku. Już podczas wznoszenia murów miałem wstępną koncepcje co do okien i przewidziałem gdzie chcę dać rolety. Tam też odpowiednio zwiększyłem otwarcia okien. Rolety przewidywałem od strony frontowej domu i południowej. Nie planowałem rolety w sypialni w drzwiach balkonowych (północ) i dlatego tam jest roleta naścienna (w końcu stwierdziłem że jednak jest tam potrzebna). Jakoś tak tendencyjnie myślałem o profilu zamkniętym wzmocnienia stalowego okna i padło na oklepaną Vekę. Podczas budowy przewinęło się wielu przedstawicieli-sprzedawców okien, mniej lub bardziej poważnych. Oferty tych polegały na wycenie konkretnych, szczegółowo opisanych przeze mnie okien, np: -okno wymiar... -profil... -kolor... -okucie... -szyba... -klamka... -szpros... -roleta... Wszystko z dokładnym opisem jaka firma, model itp. Zapobiega to celowemu obniżaniu oferty poprzez dodawanie badziewiastych dodatków i porównanie wycen jest wtedy miarodajne. Długo na tapecie była firma Vidok z Podkarpacia, której jestem wdzięczny za różne konsultacje (bezproblemowy kontakt przez tel. lub skype). Mimo szczerych chęci wspomagania lokalnego, swojego producenta o wiele atrakcyjniejsza cenowo wypadła Sląska Fabryka Okien i to na nią padł wybór. Kilkakrotnie obejrzałem okna ich wyrobu jak i podglądałem pracę montażystów. Ogólnie dobrze jak i firma je sprzedająca. Może kilka szczegółów dotyczących okien: - sztuk 25 (w tym 5 małych 60x60cm) - profil Librys plus (z ciepłą ramką) - 3 szt. pakiet 3 szyby Ergono - 4 szt. kolor dwustronny orzech(kuchnia i klatka schodowa), reszta jednostronny - rolety 7 szt. elektryczne z pilotami, 3 szt. podnoszone ręcznie (9 szt. na okiennych i 1szt. naścienna) - 3 szt. z okuciem Designo (kuchnia) - 4 szt. z szybami P4 i 4 szt. z szybami P2 - cena ogólna- kosmos Teraz trochę fotek kotwy i kliny, wszędzie jak instrukcja nakazuje podparcie drzwi balkonowych stylem Netbeta tutaj dodatkowo dwie kotwy na środku drzwi żeby próg się nie unosił (ruchomy słupek) wykusz piwnica wykusz kuchnia widok zew. z roletą drzwi na balkonie, montowane w warstwie ocieplenia aby wyeliminować, zmniejszyć mostek termiczny za roletą tył domu, pierwszy wykusz pod balkonem to okna Ergono(3 szyby) front domu Jakość okien wysoce zadowalająca (nie myślę że Oknoplast Kraków byłby jakoś bardziej dogłaskany a był droższy o 10 tyś.) ale zawsze mogę się mylić. Wybierając najtańszą ofertę udało się zrealizować to co chciałem łącznie z poprawnym montażem(b. cierpliwi instalatorzy), chociaż czas może zweryfikować moją opinie... Pozdrawiam! Edytowane 25 Marca 2012 przez Carpenter78 dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 09.09.2012 18:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2012 Nieźle...ponad pięć miesięcy bez znaku życia... i nikt nawet nie zapłakał ...Ale co tam i tak zdam relację! W związku z podjęciem pracy zawodowej jestem zmuszony do korzystania z usług innych przy dalszych pracach budowlanych.W kolejności na tapecie będzie;-elektryka-kanalizacja i wodociąg-tynki-instalacje CO, H2O, WM z GWC, OC-wylewki-elewacja zew-taras-podwieszane sufity-szpachlowanie-podłogi, łazienki, schody itp.-stolarka wew Reszta jak życie pozwoli... w swoim czasie. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 25.11.2012 15:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2012 Kolejny etap -elektryka. Instalacja elektryczna rozpoczęta w lipcu przez polecanego w okolicy wykonawcę... W związku z brakiem jakiegokolwiek doświadczenia z prądem (poza herbatką) byłem skazany na wiedzę, doświadczenie i pomysłowość elektryka...ale może jakoś zadziała. Instalacja prowadzona głównie po podłodze, wszystko w peszlach kute w ścianach. Wyszło ok 140 punktów (łączniki,gniazda) napięcia 220 volt i ok 18 punktów instalacji (gniazda) napięcia 110 volt. Kilka fotek na potwierdzenie; wiatrołap i przejścia kabli do skrzynki w garażu skrzynka w garażu pomieszczenie techniczne salon skrzynka instalacji 110 volt Doświadczam nowych wrażeń z zakresu współpracy z wykonawcami...i raczej nie są pozytywne...CDN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carpenter78 25.11.2012 16:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2012 Korzystając z wakacyjnego urlopu na przełomie lipca i sierpnia musiałem nadrobić zaległości i przygotować dom do następnych etapów. Na początek musiałem dokończyć ścianki wew aby były gotowe na tynki; -domknięcie ścianami pomieszczenia wydzielonego z salonu w piwnicy na magazyn drzewa -rozdzielenie pomieszczenia pod schodami w piwnicy na miejsce magazynowania węgla(od strony kotłowni) i na hydrofornie(od korytarza) -wydzielenie małej spiżarki w kuchni kosztem pokoju magazyn drzewa środek składu mieści się ok 6m3 drzewa hydrofornia szpic już zabity, woda dostępna a w tle wyprowadzona rura z wodą do przyszłego budynku gospodarczego wraz z wężem doprowadzającym powietrze z kompresora między pomieszczeniem technicznym w piwnicy a garażem na zew Następnie wraz z sąsiadem zadbaliśmy o doprowadzenie do naszych domów kanalizacji i wody. Inwestycja wykonana nakładem pracy własnej a jedyne koszty operacji to koparka i materiał na blisko 80-cio metrowy odcinek kanalizy i wodociągu. wykop ułożone rury wykop zasypany podjazd sąsiada doprowadzony do stanu pierwotnego doprowadzenie wody do domu zawór odcinający Po zakończeniu instalacji kanalizacyjnej wew pozostanie tylko doprowadzenie kanalizy do budynku. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.