Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Macie służbę ?


ged

Recommended Posts

My też mamy panią do sprzątania w naprawdę malutkim mieszkaniu. Nie wyobrażam sobie domu bez Pani do sprzątania - co więcej nie chcę. Jak mam nie mieć Pani to wolę mieszkanie. Maż też jest szczęśliwy choć na początku miał trochę oporów. Moja mama strasznie mi zazdrości, ale ojciec nie pozwala jej na panią. Teściowa jak się dowiedziała, że mamy Panią do sprzątania to nas wyzwała od burżujów, paniczyków .. no ogólnie, że nam się w ... poprzewracało. Jakiś czas się ukrywałam z tym faktem, ale już mi wisi. Tak niecierpię sprzątać, że wzrost komfortu życia jest dla mnie olbrzymi. A cena - jak za wyjscie z mężem do kina / dobra książka. Naprawdę uwolnienie od sprzątania jest dla mnie conajmniej tyle warte.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ludzie ... Temat brzmi "czy macie służbę". Nie sądzę żeby za służbę mozna było przyjąć osoby sprzątające, opiekujące się dziećmi itp. W takim sensie to i ja, wielki burżuj miałem służbę, bo przez dwa lata moim synem opiekowała się opiekunka, której za to płaciłem i to niemało. Żyjemy w państwie demokratycznym i wydźwięk słowa "służba" może mieć pejoratywane znaczenie.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nazewnictwo ma znaczenie dla tej dyskusji? Taki tylko przyciągający temat. Gdyby się trzymać starej nazwy to w ogóle dyskusja byłaby bez sensu bo nie wiem ile osób na forum ma osoby, które można zakwalifikować jako służbę.

 

znalazło by sie paru panów :lol: :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w tym jest sedno... Cała ta dyskusja chyba za bardzo nie jest sensowna.

Bo albo ludzie żartują, albo za służbę biorą zwykłych pracowników najemnych, którzy służbą po prostu nie są. Wiem że miło poczuć zapach, smak salonów, zaliczyć się do burżuazji, towarzystwa itp, ale już "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta świetnie opisuje zmierzch tej klasy społecznej, a rzecz dzieje się na początku 20 wieku. Dziś raczej niewielu jest takich, ktorych na służbę w dosłownym znaczeniu tego słowa stać, a w tym wątku chyba nikt się z nich nie wypowiedział. Rozsądnie pisali Wowka i jacekp71 , a zabawnie Martinez. Zresztą o poziomie dzisiejszych salonów, "burżuazji" itp... świadczą niedawne przypadki Senatora M. dawnego członka PO, Waldemara P. przewodniczącego PSL, czy Kazimierza M. zakochanego w młodej "pożal się Boże" poetce.

 

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W znaczeniu służby/burzuacji/walki klas to może i ta dyskusja jest bez sensu. Ale w znaczeniu przełamywania naszych stereotypów, że żona musi w domu sprzątać, a wpuszczenie obcego do sprzątania w domu zabija gniazdo domowe jest istotne. Może dla niektórych kobiet ważne jest usłyszeć, że to jest normalne, że sprzątanie 200 metrów domu, gotowanie, dbanie o dzieci i praca zawodowa to trochę za dużo i można wziąć jednego czy drugiego pracownika najemnego do pomocy. Może dla niektórych panów też warto o tym poczytać i porozmawiać z żoną o takich fanaberiach. Gdyby nie moja koleżanką, która niemalże wymusiła na mnie obietnicę wzięcia pani do sprzątania to bym tego nie zrobiła, a teraz i ja i mąż się bardzo cieszymy. I tylko strasznie mi szkoda, że mojego ojca się nie da przekonać za co oczywiście płaci mama.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie chodzi o to o czym piszesz. Chodzi właśnie o służbę w znaczeniu nadanym temu słowu w słownikach - czyli rzeczywistą słuzbę. Nikt nie widzi nic złego w zatrudnianiu za jakieś wynagrodzenie pracowników do pomocy, ale nie jest to służba. Zobacz kto jest autorem wątku i jaki "dom" (cudzysłów uzasadniony) buduje, a wtedy zobaczysz że chodzi o służbę we właściwym tego słowa znaczeniu.

A o jaką walkę klas ci chodzi? Czyżby wkradł się do forum budowlanego ferment Marksistowski? Ja powyżej pisałem jedynie o zmierzchu burżuazji i zmierzchu służby (tak na marginesie to powstanie burżuazji jako klasy rządzącej można datować od Rewolucji Francuskiej, a zwalniane i wyzwalane roje służby przez zwolenników Republiki, podniosły słynne powstanie w Wandei).

Jeszcze raz powtórze za niejakim Demokrytem, bodajże Pantha Rei - Nie da się dwa razy wejść do tej samej wody, a więc nie tęsknijmy za czasami Panów/Służby bo nie każdy mógłby się znaleźć po stronie Panów.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tym celu założyłem ten wątek. Chciałem dowiedzieć się jak to organizują forumowicze. Na tyle tysięcy zarejestrowanych osób na pewno mają jakieś doświadczenia. Nazwa tej pracy nie ma tutaj znaczenia. Miejsce spania/mieszkania ... zakres obowiązków ... no właśnie ... - wszystko jest do ustalenia. Jak dzisiaj organizuje się taką pracę? Czy są w ogóle tacy ludzie którzy decydują się pracować przy obsłudze innych. Większość odpowie w prosty sposób ... kasa, ale kasa to nie wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy są w ogóle tacy ludzie którzy decydują się pracować przy obsłudze innych. Większość odpowie w prosty sposób ... kasa, ale kasa to nie wszystko.

 

No i właœnie tutaj zdefiniowanie jest konieczne.

 

Moje subiektywne spostrzeżenia:

 

nianie - ma/akceptuje duża częœć społeczeństwa i to od dawna, także nianie mieszkajšce

 

sprzštaczki - była duża dyskusja, według mnie bardzo popularne od pewnego poziomu zarobków i czasu spędzanego w pracy, zazwyczaj prasujš, często piorš, rzadko gotujš

 

kucharki - nie mam doœwiadczeń poza zamawianiem na imperezki, ale na pewno niektórzy majš. Np. u mnie w firmie jest kilka osób na różnych œmiesznych dietach co dostajš rano zestaw żarcia na dzień. Dużo załatwia lunch w pracy i knajpy w weekendy jak chcesz poszaleć. Rozumiem, ze przy dzieciach jest większy kłopot i nie wiem jak to się robi.

 

kierowcy - sama nie mam doœwiadczeń osobistych, ale wiem, że popularne jak ludzie majš dużo kasy i mało czasu i osobiscie znam 2 osoby, ale ze słyszenia dużo więcej, których dzieci sš wożone do szkoły i ze szkoły na zajęcia, najczęœciej przewóz osób na fakturkę - dla mnie to już się hard core robi, bo akurat 1 z tych 2 osób, które znam to już mały kontakt z dziećmi ma

 

sekretarki / asystentki - niby to nie ten zakres, ale według mnie często i gęsto załatwiaja tysišce potrzeb z drobnodomowych i ogólnie organizacyjnych, łacznie z kupowaniem prezentów dzieciom, żonie, oddawaniem koszul do pralni, dbaniem o jedzenie itp., jednego kojarzę dużego prezesa to miał dwie asystentki (i to naprawdę rozsšdne i wysokobudżetowe) z założeniem, że ma obsługę tych sekretarek 24 godz. na dobę i w sumie w ramach całego œwiata

 

ochrona - to wszyscy wiemy, że na pewnym, bardzo wysokim poziomie się pojawia

 

Więcej nie kojarzę w tej kategorii, ale pewnie sš ludzie, którzy majš jeszcze pełniejszy zakres (podejrzewam, że żona prezesa powyżej tez miała w domu full zakres). Według mnie dzisiaj się wynajmuje kogoœ do orgnaizacji œlubu, kogoœ do budowy domu, a kogoœ do jeszcze innych czynnosci, jak człowieka stać.

 

I czy chodzi tylko i wyłšcznie o kasę? Jest częœć osób, która do takiej pracy nigdy nie pójdzie, jest częœć osób, która pójdzie za kasę - i to jest ważne - nie ma stresu, dobrze zapłacisz ktoœ się znajdzie. Jest jednak inny problem - czy Ty jesteœ gotowy tak blisko dopuœcić pracowników najemnych. I w ogóle co inni na to powiedzš. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wyjaśnienia. Chodzi mi o pracowników na stałe zatrudnionych do obsługi domu i jego mieszkańców.

Lekko powydziwiam, ale ...

Wysprząta, wypierze, poukłada, przygotuje łóżko do spania, wymieni w nim pościel gdy trzeba, pościele rano, pozbiera skarpetki ... poda rano świeżutką koszulę, dobierz krawat, zrobi śniadanko, znajdzie klucze, poda palto... Jednym słowem zrobi wszystkie przyziemne sprawy których "normalni inaczej" robić nie lubią, lub nie chcą.

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o pracowników pomagających przy utrzymaniu domu to OK.

Po prostu tytuł jest nieco mylący.

 

Pozdrawiam,

 

ja to już nie wiem o co chodzi. Chyba o to samo - wikipedia:

 

Służący (służąca, sługa, służka, także: pomoc domowa, podręczny, podręczna, posługacz, posługaczka, pachołek) to pracownik (zwykle fizyczny), który pracuje (a bardzo często także mieszka) w domu (zwykle majętnego) pracodawcy. Służący tym się odróżniają od niewolników i chłopów pańszczyźnianych, że otrzymują za swoją pracę i usługi zapłatę (i inne profity wymagane przez prawo pracy). Zwykle mogą także wypowiedzieć (lub porzucić) swoją pracę w dowolnym momencie (w niektórych krajach, w związku na lokalne warunki socjalno-ekonomiczne, może to jednak napotykać na pewne problemy).

 

Służący zalicza się do służby domowej. W zależności od specyfiki pracy, którą się zajmuje można wyróżnić m.in. następujących służących (w dawnych czasach podział ten był bardzo bogaty):

 

- służący zajmujący się głównie obsługą domu:

 

majordomus

kamerdyner

lokaj, hajduk (służący)

gosposia

pokojówka

opiekun, opiekunka

odźwierny

kucharz, pomoc kuchenna

praczka

sprzątaczka

 

- osoby zajmujące się obsługą otoczenia domu i gospodarstwa:

 

ogrodnik

koniuszy

- osoby zajmujące się dziećmi:

 

niania

guwernantka

mamka

- w bogatszych domach bywają (bywali) także służący o bardzo wąskiej specjalizacji:

 

kawiarka

pucybut

garderobiany, garderobiana

szofer

W domu, w którym służy liczna służba jest zwykle także osoba, która jest jej przełożonym i zleca oraz nadzoruje jej pracę (majordomus).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...