Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zła organizacja pracy w domu?


Edybre

Recommended Posts

magpie101.....coś mi wygląda że to sprzątanie to jest taka przykrywka (zamiennik) właściwych problemów osobowościowych :roll: ... zwykle coś pod takim zachowaniem się kryje :wink:

no, chyba że ktoś naprawdę bardzo lubi spędzać kilka godzin dziennie na sprzątaniu - choć szczerze wątpię żeby ktoś miał takie hobby :lol:

 

niech zgadnę: jesteś osobą pedantyczną do przesady , zawsze wszystko zapięte na ostatni guzik , całe życie poukładane i ustabilizowane , najmniejsza zmiana w planach wywołuje u Ciebie panikę lub agresję , popadasz w skrajności ....albo jest superhiperwspaniale albo całkowicie do d.... , problem z wypośrodkowaniem czegokolwiek (albo po mojej myśli albo niech mnie w d....pocałują)...na porządku dziennym hasła typu:

" jezu, ale wkurzające - wszystko muszę robić sama" oraz " niech lepiej on nie robi tego bo nie zrobi tak dobrze jak ja / nie zrobi tak jak ja chcę" , poświęcając czas na przyjemności tylko sobie odczuwasz wyrzuty sumienia :roll:

 

nie ma w Tobie spontaniczności..... jesteś jak 40- letni Mercedes: fajnie wygląda ale na szaloną przejażdźkę się nie nadaje"

 

tak jest właśnie czy sie mylę i sprzątanie jest Twoim hobby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 199
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

magpie101.....coś mi wygląda że to sprzątanie to jest taka przykrywka (zamiennik) właściwych problemów osobowościowych :roll: ... zwykle coś pod takim zachowaniem się kryje :wink:

no, chyba że ktoś naprawdę bardzo lubi spędzać kilka godzin dziennie na sprzątaniu - choć szczerze wątpię żeby ktoś miał takie hobby :lol:

 

niech zgadnę: jesteś osobą pedantyczną do przesady , zawsze wszystko zapięte na ostatni guzik , całe życie poukładane i ustabilizowane , najmniejsza zmiana w planach wywołuje u Ciebie panikę lub agresję , popadasz w skrajności ....albo jest superhiperwspaniale albo całkowicie do d.... , problem z wypośrodkowaniem czegokolwiek (albo po mojej myśli albo niech mnie w d....pocałują)...na porządku dziennym hasła typu:

" jezu, ale wkurzające - wszystko muszę robić sama" oraz " niech lepiej on nie robi tego bo nie zrobi tak dobrze jak ja / nie zrobi tak jak ja chcę" , poświęcając czas na przyjemności tylko sobie odczuwasz wyrzuty sumienia :roll:

 

nie ma w Tobie spontaniczności..... jesteś jak 40- letni Mercedes: fajnie wygląda ale na szaloną przejażdźkę się nie nadaje"

 

tak jest właśnie czy sie mylę i sprzątanie jest Twoim hobby?

 

Dagulko jestem pedantyczna i to do takiego stopnia, ze czasem mnie meczy ten moj pedantyzm. Wszystko zawsze musi byc zaplanowane i dzialac jak w zegarku, nie potrafie dzialac spontanicznie np. ktos rzuca haslo, ze jedziemy za godzine do kina - wykluczone, ja musze wiedziec najmniej dwa dni wczesniej inaczej kino nie byloby dla mnie przyjemnoscia. Co do zmian moich planow, jesli sa to zmiany niespodziewane to jest tak jak piszesz albo sie na kims wyzyje albo panikuje, jesli zmiana ma miejsce kilka dni wczesniej jakos to przezyje. Co do robienia czegos przez czlonkow rodziny - wole zrobic sama, bo i tak bym po nich poprawila.

Jedynie jak poswiece czas na przyjemnosci lub poleniuchuje nic nie robiac (to dla mnie tez jest przyjemnosc) to nie odczowam zadnych wyrzutow sumienia.

Z czego to wynika nie mam pojecia ale cos mi sie wydaje, ze odbiegamy za bardzo od tematu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magpie, akurat u mnie z fugami to nie jest problem sprzątania. po prostu inteligentny płytkarz nie wyczyścił dokładnie przerw pomiędzy płytkami i został tam pył. Zmieszało się to z fugą i wygląda paskudnie. Pół piątku i soboty na sprzątanie?? Toć to samobójstwo :D

W tygodniu też ogarniam chałupę więc nie wygląda tragicznie :wink: Nie są to jednak mycia łazienek tylko zwykłe odkurzenie, umycie podłóg. DOM NIE JEST MUZEUM. Dla mnie taki sterylnie czysty jest...sztuczny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magpie101- no tak, odbiegłyśmy od tematu ...powiem Ci jeszcze tylko że rozumiem Cie i współczuję bo ja też tak miałam .... na dzień dzisiejszy nie mam tego problemu :D ...ale droga do wyzdrowienia jest bardzo długa i kręta - no i samo nie przejdzie :wink: :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magpie, jest nas więcej.

Z drobną różnicą, że tak intensywnie nie sprzątam, ale też nie potrafię skupić się... gdy dookoła bałagan.

 

Również wszystko planuję, czasem tak idealnie - że już nie chce mi się realizować moich planów (bo zmęczyłam się obmyślaniem strategii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to znacie?

 

Ostatnio stwierdzono u mnie Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi /SSBSU/.

 

Przejawia się on następująco:

-Decyduję się na podlanie ogrodu.

-Kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i stwierdzam, że wymaga umycia.

-Kiedy udaję się po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole pocztę i rachunki, które wcześniej wyjąłem ze skrzynki.

-Postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu.

-Kładę kluczyki na stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny.

-Decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz.

-Wtedy przychodzi mi na myśl, że wychodząc z koszem do śmietnika będę blisko skrzynki pocztowej więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem.

-Biorę do ręki leżącą na stole książeczkę czekową i stwierdzam, że został mi jeden czek. Nowa książeczka czekowa jest w biurku w gabinecie.

-Wchodzę do gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno piłem.

-Stwierdzam, że Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki.

-Idąc do kuchni z Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie wymagają podlania.

-Odstawiam Coca Colę na parapet i %u2026 odkrywam leżące tam moje okulary, których szukałem od samego rana.

-Postanawiam, że lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na biurko, ale najpierw podleję kwiaty.

-Odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam pilota telewizyjnego. Ktoś zostawił go na stole kuchennym.

-Zdaję sobie sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać telewizję będę znowu szukał pilota i nie przypomnę, że jest na stole kuchennym. Decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam gdzie powinien być. Ale najpierw podleję kwiaty.

-Przy nalewaniu wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę. Odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę.

-Wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć co ja właściwie chciałem zrobić.

 

Pod koniec dnia:

o Ogród jest nie podlany,

o Samochód jest nie umyty,

o Rachunki są nie zapłacone,

o Puszka ciepłej Coca coli stoi na biurku,

o Kwiaty są suche,

o Jest tylko jeden czek w mojej książeczce czekowej,

o Nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego,

o Nie mogę znaleźć moich okularów,

o I nie wiem co zrobiłem z kluczykami od samochodu,

A kiedy zastanawiam się dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione jestem naprawdę zdumiony bo wiem, że przez calutki dzień byłem bardzo zajęty i jestem rzeczywiście zmęczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znamy, znamy.

Tak właśnie wygląda moje sprzątanie :D

Umyję kabinę - potrzebny jest cif, cif stoi w kuchni- w kuchni trzeba zapakować zmywarkę i umyć zlew- nie ma ścierki, ktoś wyniósł do pokoju - w pokoju kurz na stoliku, starłam, poszłam wypłukać ściereczkę - to umyję kabinę - gdzie cif....... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
znamy, znamy.

Tak właśnie wygląda moje sprzątanie :D

Umyję kabinę - potrzebny jest cif, cif stoi w kuchni- w kuchni trzeba zapakować zmywarkę i umyć zlew- nie ma ścierki, ktoś wyniósł do pokoju - w pokoju kurz na stoliku, starłam, poszłam wypłukać ściereczkę - to umyję kabinę - gdzie cif....... :D :D :D

dziękuję :D

myślałam, że tylko ja tak mam :oops: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: Zielony listku, mam niestety podobne objawy jak Ty. Jak można się wyleczyc z SSBSU ? HELP!

 

-Decyduję się na podlanie ogrodu.

Ale najpierw siadam przed komputerem i sprawdzam prognoze. O! bedzie lalo, to i samochodu nie musze myc, tym bardziej, ze nie wiem gdzie sie podzialy kluczyki...

Przy okazji sprawdzam poczte -przyszlo zawiadomienie z forum muratora. Tylko zajrze... Wieczorem, z poczuciem pozytecznie i przyjemnie spedzonego czasu oraz wykonania ciezkiej pracy i ntelektualnej, mozna isc spac :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

 

 

Zielony listku, mam niestety podobne objawy jak Ty.

Jak można się wyleczyc z SSBSU ?

HELP!

 

Ja próbuję piwem. Na razie efektów nie ma, ale kuracja całkiem fajna :-)

 

A serio - jak musze podlac ogródek i umyc samochód to jade do pobliskiej myjni. Jak tylko umyje samochód to zawsze zaraz pada deszcz - więc co prawda smaochód sie i tak pochlapie, ale w środku jest czysty i pachnący, a ogródek podlany... deszczem :-) Dlaczego myslicie to lato takie słoneczne? Bo samochodu nie myłam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dla mnie klucz do sukcesu to odkurzacz centralny. Gdy mieszkalam w bloku i miałam tradycyjny to nienawidziłam odkurzać, bo wózek na krótkiej rurze co chwilę musiałam ciągnąć i uderzał w jakieś przeszkody,. Teraz odkurzanie to moje hobby (nie śmiejscie się !) mam 9 m lekką rure i zasuwam czasami codziennie - zajmuje mi to 5 minut np. czekają na ugotowanie wody itp,

Zmiotki praktycznie nie używam.

 

Druga rzecz to fugi epoksydowe pod prysznicem i dobrze położony silikon.

 

Co do okien mam szmatke jakąś szwedzką za 40 zł, myje samą ciepła wodą bez detergentow, zadnych smug nie ma.

 

Wannę akrylową i brodzik myję najtańszym szamponem z Lidla - żadnych zadrapań, wyglada jak nowa.

 

Nie mam tylko patentu na krople na szybie od prysznica, tzn. ścieram gumowa ścieraczką ale zawsze coś zostanie po brzegach i nei wiem czym to likwidować tanio, bo praktycznie codzinnie powinnam.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że połysk daje preparat z Delfina, ale musisz to sprawdzić.

 

Tak, po delfinie fugi się świecą. Jednak białe po impregnacji delfinem wyglądają moim zdaniem jak brudne :-? Do tego trzeba uważać jak się operuje pędzelkiem bo ciężko go zmyć z płytek. Na szczęście przetesotwałam go najpierw na fugach w kotłowni i nie odważyłam się na zastosowanie go w częsci mieszkalnej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam ten sam problem z fugami. zabezpieczyłam HG, ale tylko raz, chyba nie pisało, żeby dwa razy... fuga się brudzi :(

 

macie jeszcze jakieś inne patenty na fugi? ten delfin... dobry jest? fugę mam szarą, manhattan i beżową. szafa wyszła bardzo jasna na podłodze a ciemna na ścianach.

 

aha, też mam ten syndrom braku skupienia, albo po prostu za duży dom z którym sobie nie radzę. a nie mamy jeszcze dzieci i mebli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja lubie sprzatac :lol: sprzatanie mnie odpreza, daje mi czas do myslenia 8) w czasie sprzatania przychodza mi najlepsze pomysly.. jak mam cos do rozgryzienia, to w czasie sprzatania jest dla mnie duzo latwiej trafic w dobre rozwiazanie.

 

Kiedys sprzatalam zawsze w poniedzialek, jak juz wszyscy poszli sobie z domu i zalegla cisza i spokoj. Planowo lece cale mieszkanie + jedno pomieszczenie ekstra glanc :wink: Pozniej jak juz poszlam do pracy, to z nie-malzem sprzatamy w niedziele... na poczatku nie moglam sie przyzwyczaic ze ktos mi sie kreci i pomyslec nie mozna, ale z czasem sie przyzwyczailam hihi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...
  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...