Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inaczej niż wszyscy, czyli rozważania nad betoniarką - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 3 weeks później...

2mm - Ech. Zastój to może za dużo powiedziane. Architekt trochę się ślimaczy, ale tym razem to nie moja wina ;). Zaproponował (z własnej inicjatywy) trochę zmian w ułożeniu pomieszczeń, służących wyeksponowaniu walorów domu (czyli "dziedzińca"). Poza tym bryła mniej więcej gotowa, materiały i detale elewacyjne takoż. Dom trochę się zmniejszył - ma obecnie 204 m2 + 38 m2 garażu, może jeszcze odpadnie kilka m2, bo zastanawiam się nad delikatnym zwężeniem skrzydeł. Czyli - wolno, ale do przodu, choć jeżeli w tym roku uda mi się zrobić stan 0, to i tak będzie to dużo.

 

Z drugiej strony dom zmotywował mnie co nieco do pracy, więc dawno nie miałem takiego urwania głowy. W konsekwencji na forum nie było czasu. Będę musiał trochę wrzucić na. luz bo dłużej nie pociągnę w takim tempie. Jak się uda, to zrobię update dziennika :).

 

rasia, Spirea - pięknie dziękuję za życzenia :). Wzajemnie, choć mocno spóźnione. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że byłem na tyle zarobiony, że nawet nie spojrzałem, czy ktoś się wpisał :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

 

Czyli - wolno, ale do przodu, choć jeżeli w tym roku uda mi się zrobić stan 0, to i tak będzie to dużo.

 

Z drugiej strony dom zmotywował mnie co nieco do pracy, więc dawno nie miałem takiego urwania głowy. W konsekwencji na forum nie było czasu. Będę musiał trochę wrzucić na. luz bo dłużej nie pociągnę w takim tempie. Jak się uda, to zrobię update dziennika :).

 

 

ja na tym "dziedzińcu" zasadziłbym jakąś fajną, dużą roślinę, rzadko spotyka się taki układ architektoniczny.

 

a co do pracy to nie można przeginać, ja kiedyś miałem taki okres, że szedłem spać o 4-tej rano i o 9.00 byłem w biurze - chore i nienormalne........

 

no ale jutro jest 16/5 więc ostatni dzień na raporty kwartalne więc chcąc nie chcąc trzeba wziąć się do roboty...... ;)

 

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na tym "dziedzińcu" zasadziłbym jakąś fajną, dużą roślinę, rzadko spotyka się taki układ architektoniczny.

 

Taki jest plan. Nawet zacząłem sprawdzać. Okazało się, że całkiem spore drzewo można kupić za zupełnie rozsądne pieniądze.

a co do pracy to nie można przeginać, ja kiedyś miałem taki okres, że szedłem spać o 4-tej rano i o 9.00 byłem w biurze - chore i nienormalne........

 

no ale jutro jest 16/5 więc ostatni dzień na raporty kwartalne więc chcąc nie chcąc trzeba wziąć się do roboty...... ;)

 

:). Jestem na własnym, więc teoretycznie sam wyznaczam sobie obowiązki. W praktyce jak nie susza, to potop. Z dwojga złego wolę więc potop. Ja mam niestety wyjazdowy tydzień, więc też pewnie z forum zniknę na jakiś czas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przenoszę się do Twoich komentarzy do dziennika:)

 

 

Basia_KRK - buduję pod Krakowem, w Zabierzowie (na górce po lewej stronie od wjazdu do wsi). Chodziło mi o las w pobliżu, tereny do wycieczek pieszych i rowerowych, no i schludne otoczenie. Natomiast na Klinach przemieszkałem 15 lat i nadal mieszkają tam rodzice. Bardzo lubię to miejsce i powinno ci się tam dobrze żyć, zwłaszcza w tej lokalizacji. Szkoda, że nowe Kliny zostały tak spaprane urbanistycznie. Kiedyś były tam fantastyczne łąki, na których okresowo górale pasali owce (jak redyk, to redyk - docierali nawet pod Kielce, nie wiem czy jeszcze jest to praktykowane). Chodziłem do nich po żentycę i oscypki (takie prawdziwe).

 

W okolice Zabierzowa często jeżdżę na spacerki :) fajne widoki i tereny - to prawda :)

Ja na Klinach mieszkałam ponad 20 lat, teraz tam wracam (na "Stare Kliny"), bo tam się wspaniale czułam... :) Pamiętam te fantastyczne łąki i owce (oscypków akurat nigdy nie kupowałam)... No a teraz jak jest, każdy widzi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basia_KRK - Od twojego domu do miejsca gdzie mieszkałem, jest mniej niż 500 m :) (do końca i w lewo, później w prawo itp. ;)). Przy takich okresach i wieku można wnosić, że mieszkaliśmy na Klinach (oczywiście starych) w tym samym czasie. Świat jet mały :).

 

Spirea - jeszcze nie mam nic wytypowanego. Znalazłem na forum kilka wątków pod hasłem "duże drzewa" i ograniczyłem się do konstatacji, że się da, a koszt nie powala, jeżeli mówimy o jednym drzewie, a nie całej alejce ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje drobne słowo wtrącenia odnośnie czyszczenia dziennika - ja osobiście nie tylko przebrnąłem przez pracę nad koncepcją, ale też z zaciekawieniem obserwowałem zmiany i finalny zwrot akcji.

 

Zaskakująco w wielu kwestiach mam podobne przemyślenia dotyczące wizji domu, projektowania i budowy, dlatego to co opisujesz jest pouczające i pozwala mi zawczasu dostrzec pewne problemy czy kwestie do przemyślenia. Dla mnie opisy i obrazki warto zostawić :)

 

pozdrawiam.

jg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo ciekawe jak dochodziłeś do obecnego stanu.

Popieram, a tym bardziej po dzisiejszym poście - teraz rozjaśniają się powody tak nagłego zwrotu, a ja wpadam w przerażenie, że bardzo podobnie rozmawiam z architektami. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu na właściwe opisanie tego czego oczekuję.

 

Aha, i jeszcze dodam - twoja analiza swot mnie rozwaliła - to się nazywa metodyczne podejście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pwasylcz - To widać po Twoim domu :). Mnie do trzech literek z kropką przed nazwiskiem jeszcze trochę brakuje (czaaaaaasssss), już prędzej żona... ;(.

 

Przy okazji i jak najbardziej w temacie - masz wymurowane boczne ścianki biblioteki. Jednocześnie wspomniałeś, że nie jesteś z tego rozwiązania zadowolony. Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basia_KRK - Sądząc po zdjęciu - raczej nie :(. Ale pewnie się gdzieś kiedyś spotkaliśmy - np. u Burka czy u Liszki ;). Choć nigdy nic nie wiadomo. Mocno rozbawiło mnie, jak okazało się, że ze Spireą jesteśmy współautorami pewnej książki. Żeby było śmieszniej - na żywo nigdy się nie spotkaliśmy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea - a bo wiesz, ja jestem niecierpliwy, a efekty mnie nie satysfakcjonowały. Tak naprawdę, to z mojego projektowania wypłynął tylko taki morał, że koncepcji nie da się zrealizować w satysfakcjonujący mnie sposób (przynajmniej bez przejścia w projektowanie w przestrzeni o większej liczbie wymiarów, niż mamy do dyspozycji ;)). I na tej podstawie podejmowałem decyzję o odrzuceniu koncepcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-) zycze w kazdym razie cierpliwosci i powodzenia na roznych frontach!

 

Nie jestem do konca zadowolony z wymurowanych scianek "bibliotecznych", bo po pierwsze to okazalo sie rozwiazanie bardzo ograniczajace - nie ma juz mozliwosci zmian, a po drugie precyzja wykonania jest raczej budowalana niz stolarska, jak by sie chcialo w przypadku mebla - teraz bede musial np. kazda polke docinac oddzielnie, zeby weszla miedzy scianki (roznice do 1,5 cm)... Gladka sciana, do ktorej mozna mocowac dowlone wsporniki (czyli najlepiej beton) chyba lepiej by sie sprawdzila...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...