Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inaczej niż wszyscy, czyli rozważania nad betoniarką - komentarze


Recommended Posts

Gość 2mm

Witam,

 

pytanie z ciekawości - czy w tej Twojej okolicy warunki zabudowy nie narzucają określonego typu zabudowy? patrząc na pobliskie domy mam na myśli poddasze uzytkowe, kolor dachówki, kąt nachylenia dachu itp??

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ładna działka! Masz tam gaz?

 

Dzięki - też mi się podoba :). Co do mediów - na działce jest gaz, kanał, woda, prąd. Z rozpoznania wynika, że rozbudowa sieci nie jest potrzebna do wykonania przyłącza. Z problemów - pewnie trzeba będzie przesunąć przyłącze wody sąsiadów. Niestety dodatkowy koszt :(.

 

Analizy SWOT, wywody... hmmm... mam pewne typy zawodowe:)

 

:). Zostawmy to jeszcze :).

 

Co do rezygnacji z "udziwnień" typu rekuperacja, pompy ciepła, odkurzacz centralny, kominek z ciepłem itd itp toooooo - poczekamy zobaczymy:)

Przy ogromnych przeszkleniach dla nas pompa będzie zbawieniem.

 

Toż zastrzegam, że zmienny jestem i mogę się przekonać do tych rozwiązań. Szukam informacji i staram się to skalkulować. Nie lubię wydawać pieniędzy tylko na zasadzie "bo teraz tak się robi". Na dziś status wygląda tak:

 

- solary. Doczytałem, że przy wyliczeniach dziennego zapotrzebowania na CWU bierze się pod uwagę 1 prysznic na osobę dziennie, co więcej ten prysznic ma trwać 5 minut. A ja rano spędzam pod wodą 20-30 minut, żona podobnie. Późniejszego korzystania z CWU i wieczornego mycia nie liczę. Oznacza to, że dla opłacalności solarów powinienem przyjąć tak lekko 4x takie zużycie CWU, niż wynika z "artykułów w popularnych czasopismach budowlanych". A to TROCHĘ zmienia postać rzeczy ;).

 

- kominek jako źródło ciepła chcę wykorzystać. Z tym, że nie wiem jak, bo wariantów jest sporo - piecokominek, z płaszczem itp. (raczej nie DGP). Trochę rzeczy zdeterminuje projekt (i np. odległość od kominka do kotłowni).

 

- brak podłogówki jest raczej wyborem estetycznym, niż funkcjonalnym. Lubię drewno na podłodze. Co więcej na tej drewnianej podłodze lubię dywany. Nie tylko dobrze i przytulnie to wygląda, ale bardzo poprawia akustykę pomieszczeń, na co jestem wrażliwy.

 

- na pompę ciepła - na ile się orientuję - nie ma warunków w sensownym budżecie (sucho, niżej skały), zresztą jest gaz. No i moja niechęć do podłogówki.

 

- Przeszklenia - no, będzie tego może z 10 m.b. w sumie ;). Może przeżyję. Chwilę płacenia rachunków za ogrzewanie oczywiście.

 

- rekuperacja - tu mam zgryz podobny jak z solarami. Z jednej strony problem dobrej wentylacji w dobrze ocieplonych domach istnieje. W naszym obecnym mieszkaniu jest ustawiczny problem z wentylacją (mimo nawietrzników higrosterowanych w oknach i wentylacji mechanicznej wywiewnej). Byłem też w kilku nowych domach, w których wentylacji sensownej nie zrobiono (np. brak nawiewników przy oknach) i przy zamkniętych oknach nie dało się wysiedzieć. Z drugiej - lubię żyć przy otwartych oknach (tak też wybierałem działkę, żeby można to było uskuteczniać) i "sezon otwartych okien" trwa u mnie od kwietnia do października, nawet kosztem strat na ogrzewaniu. Więc reku i tak byłoby rozwiązaniem na 4 zimowe miesiące. Na razie wymyśliłem, że zostawię nawiewniki higrosterowane przy oknach, do tego wentylatory regulujące ciąg w przewodach wentylacyjnych z jakimś sensownym sterowaniem. Zobaczymy też co ostatecznie w projekcie wyjdzie i jak będzie przedstawiać się np. liczba kominów.

 

- odkurzacz to problem dochodzącej :). Ja na czas sprzątania staram się być gdzie indziej ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2mm - plan narzuca i to dosyć drastyczne ograniczenia. W skrócie:

 

- dach 2 lub 4 spadowy, 37-45 stopni z zaznaczonymi okapami, wysunięty ponad ściany szczytowe (na szczęście nie napisali, ile ;)), rzędna okapu 2 kondygnacji naziemnej max 30 cm nad podłogą 2 kondygnacji.

- bryła wydłużona prostokątna, pionowa artykulacja okien,

- ciemny dach, w odcieniach brązowo-czerwonych (i tu zagadka, bo ŻADEN z okolicznych domów nie ma dachu w takim kolorze).

 

W związku z tym np. czegoś takiego:

 

http://www.trendir.com/house-design/urban-home-design-how-to-fit-your-dreams-into-a-narrow-lot.html

 

nie da się zrobić. Idea jest więc inna - wpisanie w tradycyjną bryłę stricte nowoczesnej architektury. Że jest to do wykonania, pokazuje np. ten przykład:

 

http://www.trendir.com/house-design/cottage-style-houses-cool-contemporary-take-on-swiss-chalet.html

 

Tu tez były restrykcyjne wymogi wynikające z planu zagospodarowania przestrzennego. Jak ktoś ma trudności, podpowiadam, że to wariacja (bryła, wysokość, rzuty, dach) na temat tradycyjnego alpejskiego budownictwa :). A reszta to w zasadzie neomodernizm.

 

A jak szukamy jeszcze innych przykładów, to może takie origami:

 

http://www.trendir.com/house-design/irish-country-house-origami-design-in-north-ireland.html

 

W polskiej architekturze współczesne projekty wpisane w tradycyjną bryłę są z reguły bardziej konserwatywne. Niemniej i tu udaje się znaleźć coś ładnego:

 

- Dom w masywie Ślęży: http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85299,8617295,Pochwala_prostoty.html

- Projekt typowego domu mazurskiego (naprawdę ma trafić do katalogów :)): http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85299,8844486,Dom_mazurski_z_katalogu.html

- Dom w Burowie (to nawet w "mojej" gminie przy podobnych zapisach planu): http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85298,8383392,Dom_w_Burowie.html

 

Co do projektu naszego przyszłego domu. Wstępna koncepcja usytuowania domu wygląda tak:

 

http://farm6.static.flickr.com/5050/5381730682_51debb1ee1.jpg

 

Gwoli wyjaśnienia:

 

- dom na planie litery L, dwa wąskie skrzydła;

- skrzydło w orientacji wschód-zachód (tam gdzie wjazd do działki i garaż) przeznaczone na pomieszczenia gospodarcze, bez użytkowego poddasza

- skrzydło w orientacji północ-południe (tam, gdzie pokój dzienny) przeznaczone na pomieszczenia mieszkalne, salon umieszczony centralnie, z przeszklonymi ścianami od strony wschodniej i zachodniej, pustka nad salonem, niewielkie poddasze (2 sypialnie, łazienka).

 

teraz zobaczymy, jak dalej poradzi sobie z tym architekt. Bryłę ma podesłać nada dzień, choć Bóg jeden raczy wiedziec kiedy (jest prawie tak samo okropny z terminami jak ja). Wytyczne są następujące - bryła ma być maksymalnie prosta, założony efekt osiągnięty za pomocą rozmieszczenia okien i nielicznych detali elewacji, proporcji.

 

Ponieważ dwóch wspólników pracowni, która projektuje dom, ma swoje domy usytuowane kilka kilometrów dalej, przy bardzo podobnych założeniach planu, a udało im się osiągnąć tego rodzaju efekt myślę, że i ja mam szanse ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowiada się ciekawie. Piękna działka!

Dzięki :)

 

Z tego, co czytam, dogadałbyś się z moim mężęm :) Miał podobne założenia :) CZekam na kolejne zdjęcia i życzę powodzenia!

 

I co z założeń wyszło? Utrzymały się do końca?

 

Swoją drogą już dawno trafiłem Twój dziennik - piękne miejsce i piękny projekt. No i budowa dziarsko postępująca do przodu. Od razu zapytam - jakie masz okna? I jeszcze jedno - kilka lat temu, jak zacząłem mysleć o budowie, też podobał mi się projekt Jaskółka :). Później spodobały mi się prace architekta, który koniec końców dom projektuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa! Założenia - tak, utrzymały się i dzięki temu nie będziemy mieli wentylacji mechanicznej, tez ma być hybrydowa, ja wolałabym wm... ale pożyjemy, zobaczymy....

Piszesz "dziarsko"?... hmmm....:)

A okna - drewniane niestety, wybralismy takie tylko ze względu na problemy z kolorem, dzisiaj nie zdecydowałabym się na takie, chociaż wiem, że nie wszyscy posiadacze okien drewnianych mają z nimi problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

Witam,

 

fajne położenie domu na działce, ogród "duży" zasłoni dom od ulicy.

tak wg mnie to budowa tania nie będzie, o tekstach z wątku "dom za 200k" można chyba zapomnieć.

ciekawy jestem jak architekt pogodzi projekt z warunkami zabudowy?

oglądałem te domy z linków, które podajesz - fajne, ale nie są to tanie domy i tak lekko odstające od "polskiej" architektury. NIewąpliwie zwaracają uwagę.

 

jak dla mnie może być coś takiego:

 

http://www.harrisonvarma.co.uk/SheldonAvenue/index.html

 

a bliżej realiów polskich, np:

 

http://www.oaklandpark.pl/

 

 

o WZ pytałem dlatego że u mnie określone było dokładnie wszystko - od kąta nachylenia dachu, poprzez kolor dachówki do elewacji. Faktem jest, że nikt tego potem nie sprawdzał ale......

 

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

fajne położenie domu na działce, ogród "duży" zasłoni dom od ulicy.

 

Mam taką nadzieję. Wprawdzie ulica to za dużo powiedziane (ślepa uliczka wewnętrzna prowadząca do dwóch domów), ale zawsze człowiek się mniej prywatnie czule. Z drugiej - to najlepiej doświetlona strona działki.

 

tak wg mnie to budowa tania nie będzie, o tekstach z wątku "dom za 200k" można chyba zapomnieć.

 

Powiedzmy, że będzie dobrze, jak kwota z wątku wystarczy na SSO. Pomijając wielkość cenę podbija przede wszystkim sporo ścian nośnych, dużo fundamentów, zbrojenia na nadprożach nad przeszkleniami, w późniejszych etapach okna etc. Ale pewne elementy z wątku powinny się ostać: bryła ma generalnie przypominać stodołę, mała szerokość budynku, a co się z tym wiąże mała rozpiętość stropów i prosta konstrukcja dachu, dach o stosunkowo niewielkiej powierzchni, moje założenia co do instalacji i wykończeniówki. Na elewacji niemal wyłącznie tynk. Będę robił kosztorys, więc jakieś szacunkowe pojęcie o kosztach przed rozpoczęciem całej zabawy powinienem mieć.

 

ciekawy jestem jak architekt pogodzi projekt z warunkami zabudowy?

oglądałem te domy z linków, które podajesz - fajne, ale nie są to tanie domy i tak lekko odstające od "polskiej" architektury. NIewąpliwie zwaracają uwagę.

 

jak dla mnie może być coś takiego:

 

http://www.harrisonvarma.co.uk/SheldonAvenue/index.html

 

a bliżej realiów polskich, np:

 

http://www.oaklandpark.pl/

 

Ładne. Jak dla mnie odrobinę za konserwatywne, ale myślę, że i tak dobrze bym się czuł w tych domach.

 

o WZ pytałem dlatego że u mnie określone było dokładnie wszystko - od kąta nachylenia dachu, poprzez kolor dachówki do elewacji. Faktem jest, że nikt tego potem nie sprawdzał ale......

 

Masz pewnie plan na nowej ustawie - nowe plany są obłąkańczo szczegółowe i architekt w zasadzie nie ma nic do powiedzenia. Ja mam jeszcze plan robiony na starej ustawie, jest więc jakieś pole manewru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

 

....

 

Masz pewnie plan na nowej ustawie - nowe plany są obłąkańczo szczegółowe i architekt w zasadzie nie ma nic do powiedzenia. Ja mam jeszcze plan robiony na starej ustawie, jest więc jakieś pole manewru.

 

 

 

 

plan zagospodarowania wygasł chyba z końcem 2004.

było opracowane jakieś studium czy coś dla pewnego terenu, nie pamiętam.

architekt wykonujący projekt załatwił w urzędzie warunki zabudowy (mniej więcej takie same były dla wszystkich w okolicy, zmieniało się tylko nazwisko i adres) i potem zezwolenie na budowę.

planu zagospodarowania chyba nadal nie ma dla tego terenu bo i po co go robić? w końcu wiadome jak jest w tym kraju...............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plan zagospodarowania wygasł chyba z końcem 2004.

było opracowane jakieś studium czy coś dla pewnego terenu, nie pamiętam.

architekt wykonujący projekt załatwił w urzędzie warunki zabudowy (mniej więcej takie same były dla wszystkich w okolicy, zmieniało się tylko nazwisko i adres) i potem zezwolenie na budowę.

planu zagospodarowania chyba nadal nie ma dla tego terenu bo i po co go robić? w końcu wiadome jak jest w tym kraju...............

 

No to niefart. O ile pamiętam, to zasadą przy WZ jest nawiązanie do zabudowy sąsiedniej (zasada dobrego sąsiedztwa, czy jakoś tak). Musiałeś mieć niezróżnicowaną zabudowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
No to niefart. O ile pamiętam, to zasadą przy WZ jest nawiązanie do zabudowy sąsiedniej (zasada dobrego sąsiedztwa, czy jakoś tak). Musiałeś mieć niezróżnicowaną zabudowę.

 

jakby to ująć - nowe osiedle, kilkanaście ha, jakieś 50 domów o dość zbliżonej architekturze. Stąd takie a nie inne warunki zabudowy tylko dla tego terenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2mm, czy ty czytałeś mój dziennik? To byś wiedział, co się działo z planem, bo zdaje się budowałes jakoś rowno ze mną;)

 

dr_au, przepraszam za off-topic, ale na punkcie planu drażliwa jestem po tym, co przeszłam :)

 

A co do rozważań gotowiec vs robiony, nas do gotowca przekonało jedno - ilość błędów w projekcie u mojego wuja. W skrócie 2 razy zmieniał architekta, pierwsza wersja piękna na papierze nie bardzo pasowała do konkretnej działki (na lekkim stoku, ulica w zasadzie na wysokości okien), drugi architekt pofatygował się w teren i projekt wyszedł mu całkiem ładny ale w trakcie budowy okazało się, że strop zaprojektowany nie ma takich rozpietości, ściany nośne są nie tam, gdzie potrzeba, zapomniał o izolacji piwnicy (to wyszło po 2 latach, jak był rok mokry) i kilka innych. Miał niby nadzór autorski, ale nie mógł się dogadać z kierbudem bo on miał wizje a kierownik - budowlaniec chciał konkret. Więc nauczona doswiadczeniem wzięłam gotowca ze stażem 5 lat, szczegółowym zestwaieniem materiałów, które się zgodziło z naturą, przetestowanego przez kilka osób. To są plusy. Minusem jest oczywiście powtarzalność i powiedzmy pewna nijakość takiego domu :)

 

Będę ci kibicować. Bardzo lubię nowoczesne domy... u kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS - na offtopiki się nie gniewam, wręcz przeciwnie :).

 

Co do gotowca vs indywidualnego... Tak po prawdzie to lubię sobie poteoretyzować i dorobić do czegoś ideologię (taka pozostałość po czasach uczelnianych). Bo po prawdzie czym różni się przeciętny architekt rysujący projekt indywidualny od przeciętnego architekta rysującego projekt gotowy. Chyba tym, że w pierwszym przypadku rezultat jest mniej przewidywalny ;).

 

Pewnie jakbym nie miał pod ręką architekta, którego projekty BARDZO mi się podobają, to wybrałbym gotowca, albo W OGÓLE bym nie budował, tylko szukał gotowego domu. U mnie cała koncepcja budowy domu wzięła się z tego, że kilka lat temu zobaczyłem piękny (i funkcjonalny) projekt, który sobie narysował. I stwierdziłem, że też chcę mieć taki. Dom, który będzie można wypełnić po brzegi książkami i w którym pięknie będzie się prezentować moja mała kolekcja grafik. Mam nadzieję, że prędzej czy później się uda ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
2mm, czy ty czytałeś mój dziennik? To byś wiedział, co się działo z planem, bo zdaje się budowałes jakoś rowno ze mną;)

 

dr_au, przepraszam za off-topic, ale na punkcie planu drażliwa jestem po tym, co przeszłam :)

 

A co do rozważań gotowiec vs robiony, nas do gotowca przekonało jedno - ilość błędów w projekcie u mojego wuja. W skrócie 2 razy zmieniał architekta, pierwsza wersja piękna na papierze nie bardzo pasowała do konkretnej działki (na lekkim stoku, ulica w zasadzie na wysokości okien), drugi architekt pofatygował się w teren i projekt wyszedł mu całkiem ładny ale w trakcie budowy okazało się, że strop zaprojektowany nie ma takich rozpietości, ściany nośne są nie tam, gdzie potrzeba, zapomniał o izolacji piwnicy (to wyszło po 2 latach, jak był rok mokry) i kilka innych. Miał niby nadzór autorski, ale nie mógł się dogadać z kierbudem bo on miał wizje a kierownik - budowlaniec chciał konkret. Więc nauczona doswiadczeniem wzięłam gotowca ze stażem 5 lat, szczegółowym zestwaieniem materiałów, które się zgodziło z naturą, przetestowanego przez kilka osób. To są plusy. Minusem jest oczywiście powtarzalność i powiedzmy pewna nijakość takiego domu :)

 

Będę ci kibicować. Bardzo lubię nowoczesne domy... u kogoś.

 

EZS, kiedyś może i czytałem (nawet mniej więcej wiem gdzie jest ten Twój dom, tak z 1km od mojego) ale nie bardzo wiem co masz na mysli.

Ja warunki zabudowy i zezwolenie na budowę dostałem bez problemu, zajęło to chyba mniej niż miesiąc.

 

 

dr_au sorry za te wtrącenia nie na temat ale jakoś tak wyszło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan zaskarżył ktoś do sądu. Zawiesili wydawanie jakichkolwiek pozwoleń na rok. Odwiesili po rozprawie w NSA, wypchnęli kogo mogli i zawiesili znowu na rok. potem już nie wiem, nie śledziłam. Ja się załapałam na tą mniej więcej miesięczną przerwę w niewydawaniu pozwoleń, ale wcześniej rok czekałam.

 

A czym się różni architekt robiący gotowca od projektu na zamówienie? Gotowiec jest zwykle upgradowany ;)

Mnie też prosili po zakupie o przesłanie uwag dot zmian, ilości materiałów zużytych, ewentualnych błędów konstrukcyjnych. Np mam w projekcie strop lity ale wiem, że już służą terivą na życzenie. Widocznie dla kogoś przeprojektowali i włączyli do oferty.

Projekt indywidualny testujesz sam na sobie. Trzeba albo mieć wiedzę z budownictwa, albo zaufać wykonawcy (hmmmm) albo mieć kierbuda o podwyższonych obowiązkach. Bo kierbud standardowy odpowiada jedynie za błędy, które mogą narazić konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan zaskarżył ktoś do sądu. Zawiesili wydawanie jakichkolwiek pozwoleń na rok. Odwiesili po rozprawie w NSA, wypchnęli kogo mogli i zawiesili znowu na rok. potem już nie wiem, nie śledziłam. Ja się załapałam na tą mniej więcej miesięczną przerwę w niewydawaniu pozwoleń, ale wcześniej rok czekałam.

 

Uch, zawsze się tego obawiałem. To zwłaszcza ryzyko ze świeżymi planami albo na terenach, na których plan jest na etapie uchwalania.

 

A czym się różni architekt robiący gotowca od projektu na zamówienie? Gotowiec jest zwykle upgradowany ;)

Mnie też prosili po zakupie o przesłanie uwag dot zmian, ilości materiałów zużytych, ewentualnych błędów konstrukcyjnych. Np mam w projekcie strop lity ale wiem, że już służą terivą na życzenie. Widocznie dla kogoś przeprojektowali i włączyli do oferty.

Projekt indywidualny testujesz sam na sobie. Trzeba albo mieć wiedzę z budownictwa, albo zaufać wykonawcy (hmmmm) albo mieć kierbuda o podwyższonych obowiązkach. Bo kierbud standardowy odpowiada jedynie za błędy, które mogą narazić konstrukcję.

 

Zobaczymy, jak to ze mną będzie. Na razie nie mam w łapce projektu i pomiędzy ustami a brzegiem pucharu wiele może się wydarzyć. Tak więc kto wie, czy nie przeproszę się w pewnym momencie swojego życia z projektami gotowymi ;). A architekci (podobnie jak prawnicy, lekarze, etc.) są różni - dobrzy, średni i tacy sobie.

 

Generalnie jedna rzecz mnie do gotowców zraża - odwrócenie ról (inwestor w roli projektanta). Widziałem zmiany powprowadzanie do projektów gotowych przez znajomych. Zazwyczaj domy były tak sobie ustawione na działce, a same zmiany w projekcie pogarszały ich funkcjonalność. Jak architekt robiący adaptację jest rzetelny i ma doświadczenie, to coś niecoś poradzi. Ale wielu robi tylko to, co chce inwestor i później nie bardzo da się to naprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Plan zaskarżył ktoś do sądu. Zawiesili wydawanie jakichkolwiek pozwoleń na rok. Odwiesili po rozprawie w NSA, wypchnęli kogo mogli i zawiesili znowu na rok. potem już nie wiem, nie śledziłam. Ja się załapałam na tą mniej więcej miesięczną przerwę w niewydawaniu pozwoleń, ale wcześniej rok czekałam.

 

chyba coś takiego było ale nie interesowałem się tym.

dla terenu, który mnie interesował był jakiś projekt studium zagospodarowania czy coś, nie pamiętam dokładnie, i urząd bez żadnych problemów wydawał standardowe warunki zabudowy i pozwolenia na budowę.

dzięki temu jest zachowany przynajmniej jakiś ład przestrzenny i jakoś to wszystko wygląda.

 

ale tak generalnie to tego planu nadal nie ma

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

 

.........

 

Zobaczymy, jak to ze mną będzie. Na razie nie mam w łapce projektu i pomiędzy ustami a brzegiem pucharu wiele może się wydarzyć. Tak więc kto wie, czy nie przeproszę się w pewnym momencie swojego życia z projektami gotowymi ;). A architekci (podobnie jak prawnicy, lekarze, etc.) są różni - dobrzy, średni i tacy sobie.

 

Generalnie jedna rzecz mnie do gotowców zraża - odwrócenie ról (inwestor w roli projektanta). Widziałem zmiany powprowadzanie do projektów gotowych przez znajomych. Zazwyczaj domy były tak sobie ustawione na działce, a same zmiany w projekcie pogarszały ich funkcjonalność. Jak architekt robiący adaptację jest rzetelny i ma doświadczenie, to coś niecoś poradzi. Ale wielu robi tylko to, co chce inwestor i później nie bardzo da się to naprawić.

 

pojekty gotowe są nieporozumieniem - tzn. nie sama idea tych projektów tylko masowe wprowadzanie zmian przez "inwestorów". Każdy musi coś zmienić - przestawić sciankę, usunąć/dodać okna itp.

potem wychodzą z tego koszmarki no ale w tym kraju każdy MUSI mieć dom INNY niż wszystkie.

 

architekci - fakt, są lepsi i gorsi z przewagą tych drugich - produkują na masę projekty gotowe bo jest na to zapotrzebowanie, bo ludzie myślą, ze to takie TANIE więc kupują.

Jasne jak słońce :)

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...