Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inaczej niż wszyscy, czyli rozważania nad betoniarką - komentarze


Recommended Posts

DEZET - projekt indywidualny może stwarzać problemy. Ale efekt może być bardzo satysfakcjonujący :). To, co mi (a właściwie architektowi) teraz wychodzi jest naprawdę dobrze wpisane w działkę, idealnie wpasowane w nasze potrzeby i oryginalne (przynajmniej w środku). O tym, że uwzględnia wymogi cholernego MPZP nie wspomnę. Ale dojście do tego to droga przez mękę i przede wszystkim niesamowicie czasochłonne zajęcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Madeleine. Może na chwilę pokażę w komentarzach jak dopracuję się finalnej wersji. Ponieważ to już ma szanse na realizację, nie chciałbym, żeby rzuty wisiały w sieci. Co do zmian preferencji - bardzo trudno to powiedzieć, bo radykalnych zmian raczej nie ma (przynajmniej w mojej ocenie). Generalnie przy przedefiniowywaniu założeń dla architekta określiliśmy, co jest must have, a co jest opcjonalne. Zmiany założeń polegały więc raczej na wykreślaniu. Spróbuję jednak:

 

1. Zgodność z MPZP i wielkość domu zostały postawione jaki warunek konieczny. To pierwsze udało się zachować, to drugie prawie. Architekt dostał też swobodę kształtowania bryły, więc nie jest już ona czystą i prostą stodółką, tylko stodółką z dodatkami.

 

2. Ostatecznie przełknąłem garaż w bryle. Doceniłem walory praktyczne tego rozwiązania, a że obciąłem metry gdzie indziej, to i budżet zrobił się bardziej elastyczny.

 

3. Wszystkie pokoje (poza dosyć sporą częścią dzienną) powędrowały na poddasze. Powody są dwa. Po pierwsze przy tej bryle i garażu inaczej znów pojawiłaby się kombinacja alpejska pod tytułem jak zgrać powierzchnię parteru z powierzchnią poddasza. Po drugie z pokoi na poddaszu będzie ładniejszy widok. Związane są z tym takie zmiany jak np. dwie łazienki na poddaszu i zrobienie osobnego WC na dole.

 

4. Kuchnia pewnie będzie trochę większa, niż pierwotnie planowana, i raczej z wyspą. Przestało nam natomiast tak zależeć na jej izolowaniu od salonu (jakaś izolacja będzie, ale mniejsza niż planowana). Tu akurat zaważyły doświadczenia z obecnego mieszkania - mamy teraz kuchnię całkowicie otwartą na pokój dzienny i okazuje się to całkiem znośnym rozwiązaniem pod względem funkcjonalnym, dając jednocześnie wrażenie większej przestronności.

 

5. Szukaliśmy ciekawych rozwiązań przestrzennych (zapamiętałem sobie Twoją uwagę o "zwyczajności" ostatnio pokazywanego rzutu) i wygląda na to, że kilka takich rozwiązań udało się znaleźć. Tu wolałbym jednak poczekać na ostateczną wersję.

 

6. Nadal nie wiem, czy zrobię saunę. Ponieważ jedna łazienka będzie raczej duża, prawdopodobnie sauna albo łaźnia parowa będzie, jak tylko kasa pozwoli. Ze względów zdrowotnych skłaniam się raczej ku temu drugiemu, choć cholerstwo drogie jest.

 

7. Sam jestem zaskoczony ile udało się zmieścić w domu po ograniczeniu marnotrawstwa przestrzeni na komunikację i różne nie do końca przemyślane pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczególnie po siódmym punkcie ciężko doczekać się kolejnej odsłony. Ale i piątym.

 

Ad 3 - w kontekście potencjalnych przyszłych dzieci dwie łazienki brzmią bardzo sensownie. I bardzo uniwersalnie, również w kontekście potencjalnego zbywania nieruchomości.

Ad 6 - jeśli na tym etapie nie wiesz, to pewnie nie zrobisz. Wpisz teraz do budżetu, będzie z czego w razie czego przyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lullaby - dzięki za odwiedziny i zapraszam do częstszego zaglądania. Jesteśmy na podobnym etapie, z tym, że ja na swoim utknąłem i tkwię już stanowczo za długo. Muszę rzecz popychać intensywnie do przodu, jeżeli chcę zacząć w przyszłym roku.

 

Madeleine - nie wiem, czy nie będziesz rozczarowana ;). W końcu cudów nie ma - na 210 m2 powierzchni mieszkalnej (po podłodze) da się zmieścić 4 pokoje, 2,5 łazienki, strefę dzienną i trochę pomieszczeń gospodarczych. Parter wyszedł bardzo fajnie, poddasze perfekcyjne nie jest (wiem, mam obsesję), ale chyba już takie zostanie.

 

Co do sauny, to sprawa jest skomplikowana ;). Tzn. sauna jest wynalazkiem umiarkowanie kosztownym. W dodatku mam pojęcie o tym, jak powinna być wykonana, jak uniknąć błędów itp. Niemniej za jakiś czas mogę mieć przeciwwskazania natury zdrowotnej. Lepsza byłaby więc łaźnia parowa. Ale tu z kolei koszt jest (na oko) znacząco wyższy. Ponadto łaźnie wyglądają mi na mało popularne i łatwe do spaprania.

 

Przy okazji - dostałem od architekta dwa warianty poddasza - ze schodkami pośrodku i bez. W wariancie ze schodkami ścianka kolankowa to 160 tam gdzie wysoko, 114 tam gdzie nisko. Generalnie niższa ścianka kolankowa umożliwia swobodne wyglądanie przez okno dachowe w łazience, nie komplikuje też zanadto życia. Schodki mają pewien sens dzieląc logicznie poddasze na dwie części. Dom też na moje ko wygląda nieco zgrabniej. Wariant wyższy to wszędzie 160 cm. W tym wariancie uzyskuję nieco (ale tylko nieco) wygodniejszą pralnię i garderobę. Problem polega na tym, czy na trzech stopniach w korytarzu nie będę się potykał. Co byście wybrali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra - wrzucam poddasze ;):

 

http://farm7.static.flickr.com/6019/6345333326_5eaab9d778.jpg

 

Górna część rzutu w tym wariancie ma mieć ściankę kolankową wysokości 116cm, dolna (przed schodkami) - 160 cm. Pokoje w dolnej części rzutu (przed schodkami) to osławione i gorąco dyskutowane gabinety ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany. Zaczęłam czytać dziennik "tylko na chwileczkę" i wsiąkłam. Przeczytałam cały z ogromnym zainteresowaniem. No to trzeba się było przenieść do komentarzy, czytałam i co chwila miałam jakieś uwagi.... z których właściwie wszystkie zapomniałam zanim dobrnęłam do końca ufff....

Patrzę sobie na rzut góry i to pomieszczenie obok dużej łazienki, które nie jest zaznaczone jako sypialnia, to sypialnia dla potomka in spe? I zauważyłam niezwykle bystrym okiem, że zmieniło się też miejsce schodów. Jak to teraz wypada na dole? Czy schody są w salonie? Pytam, bo ja też (w sensie, że parę tu takich osób już jest w tym wewontku) buduję drugi dom i też robię wszystko "inaczej niż wszyscy".... Czyli: przestrzenną parterówkę zamieniam na dom z poddaszem, zmniejszam metraż, zamykam kuchnię, chcę mieć szprosy, przytulne pomieszczenia i takie tam. I nie wiem jak będzie, ale wiem, że nie zniosłabym schodów w salonie a to ze względu na moje Dziecko Które Biega. Może Wam się trafi spokojne, poruszające się z godnością, elegancją i wdziękiem, ale jak Wam się trafi takie jak moje, to wycieczki tupoczących nóżek góra-dół-góra-dół mogą dać w kość jak człowiek właśnie się relaksuje przed kominkiem.... To tylko taka uwaga do przemyślenia. Jedyna, którą pamiętam z tych licznych po drodze.

Będę Wam kibicować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety coś za coś. Generalnie trakt domu jest wąski (640 cm po ścianach wewnętrznych), co z kolei jest związane ze sposobem poradzenia sobie z wysokością poddasza (będzie zrozumiałe, jak pokażę rzut parteru). Stąd zakręt - testowałem różne warianty poprowadzenia korytarza, ten - z punktu widzenia funkcji poszczególnych pomieszczeń - jest chyba najlepszy. Sam zabieg na schodach prawdopodobnie zostanie wyprostowany - też nie przepadam za tym rozwiązaniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagna - witam serdecznie i zapraszam do komentowania! Dół zmienił się całkowicie, bo to w istocie koncepcja nr 4 ;). Nie chcę go pokazywać, bo zacznie się dyskusja nad elementami, które i tak są do zmiany, a ja już muszę coś klepnąć i brać się za budowanie :). Schody w salonie zostały skreślone. Teraz wypadają na wprost wejścia i na górę można się dostać z holu bez zahaczania o strefę dzienną.

 

Generalnie w całym procesie projektowania wyszło na to, że są trzy czynniki, które powodują, że zamiast zabawy architekturą mam łamigłówkę przestrzenną:

 

- bardzo restrykcyjne uwarunkowania planu zagospodarowania (rzędna okapu nie wyżej, niż 30 cm nad podłogą poddasza - już mi się to śni po nocach)

- ładna, ale dosyć specyficzna działka (z lekkim północnym nachyleniem i kilkoma "wbudowanymi" ograniczeniami - np. wynikającymi z przebiegu mediów). Po spędzeniu na niej większej ilości czasu wyszło nam np., że w zasadzie im wyżej umieścimy pomieszczenia, tym lepiej.

- mój upór, żeby powierzchnia całości z garażem dwustanowiskowym nie przekraczała 250 m2 po podłodze oraz upór żony, która chciała mieć dużo pomieszczeń gospodarczych i miejsca na szafy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo, nowości widzę :)

co do dołu też nie mam zastrzeżeń. Wygląda to na sensowne rozwiązanie. Co do góry, to mam wątpliwości z tą różną wysokością ścianki kolankowej. Możesz wrzucić jakiś przekrój? Te 3 schodki można przeboleć. Szczególnie, że ten pierwszy poziom, to będą gabinety. Co do reszty poddasza, to trudno mi się odnieść, bo nie wiem, które ściany są wiążące - czarne czy czerwone linie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...