dr_au 16.11.2011 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 Spirea - Jak wydać. Mam nadzieję, że to już ostatnie podejście, bo niedługo minie rok od rozpoczęcia prac projektowych, a ja nie mam jeszcze skończonej koncepcji. Z parteru jestem zadowolony. W sumie jedna ciekawa rzecz wyszła przy projektowaniu, z której nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę zaczynając. Uwzględniając styl życia "środkiem ciężkości" domu i głównym miejscem przyjmowania gości jest kuchnia z jadalnią. Salon powinien mieć bardziej prywatny charakter i raczej służyć odpoczynkowi. W efekcie trzeba było "dowartościować" właśnie strefę kuchenno-jadalną. Jeżeli chodzi o poddasze, to chyba koniec końców skończy się na jednej wysokości poddasza. Będzie można dopieścić wtedy funkcjonalność w okolicach sypialni. Architektka twierdzi zresztą, że w ten sposób całość będzie lepiej wyglądać, więc tym bardziej argumentów za schodkami raczej nie ma. A fantazja gminy odnośnie sformułowań planu zagospodarowania przestrzennego będzie mnie kosztować 40 m2 dachu więcej (wyszły okapy o szerokości od 20 do... 100 cm) Madeleine - przyznam się szczerze, że jeszcze nie wiem, bo walczą ze sobą dwie koncepcje . Będę musiał jeszcze usiąść i dokładnie przemyśleć ulokowanie i sposób otwierania drzwi, wykorzystanie przestrzeni pod schodami itp. Myślę, że mały wieszak + jakaś ławeczka, na której można przysiąść, powinna się w holu znaleźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 16.11.2011 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 jedna wysokośc jest chyba lepszym rozwiązaniem. Nie chcę zapeszyć, ale chyba zbliżacie się do celu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 16.11.2011 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 Też mam taką nadzieję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 16.11.2011 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 Madeleine - przyznam się szczerze, że jeszcze nie wiem, bo walczą ze sobą dwie koncepcje . Będę musiał jeszcze usiąść i dokładnie przemyśleć ulokowanie i sposób otwierania drzwi, wykorzystanie przestrzeni pod schodami itp. Myślę, że mały wieszak + jakaś ławeczka, na której można przysiąść, powinna się w holu znaleźć.Popieram, opcję "garderoba, a w niej wieszak dla gości" miałam i nie było to bardzo fajne. U mnie wyszło to z braku fizycznego miejsca na jakikolwiek wieszak dla gości, ale nie było idealne - czasem przychodzą różni ludzie do domu, którym niekoniecznie trzeba wszystkie kąty pokazywać, w tym swoje kurtki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lullaby 16.11.2011 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 Cześć, I ja jestem za jednakową wysokością pomieszczeń na poddaszu. Co do parteru, podoba mi się pomysł kuchni jako serca domu, szczególnie, że będę mieć podobne rozwiązanie Chętnie obejrzałabym jednak koncepcję nr 2, tym bardziej, że coś mi się wydaje, że wciąż się wahasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 16.11.2011 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 lullaby - z numerami koncepcji to trochę bardziej skomplikowane. Ponieważ usunąłem wpisy z dziennika dotyczące dwóch pierwszych podejść, w skrócie małe podsumowanie historyczne: - Pierwsza koncepcja (dom w kształcie litery L, z poddaszem użytkowym) była hmm... nie do końca praktyczna. Ogólnie duży dom z małymi pokoikami. Miała kilka ciekawych pomysłów, ale to trochę za mało. Najważniejszym problemem była jednak forma zewnętrzna i to, że nie wpisywała się w plan zagospodarowania przestrzennego. Tzn. wyglądałaby przyzwoicie tylko w razie jej wykonania w sposób niezgodny z planem. - Drugie podejście (to samo biuro, inny architekt). Bardzo ciekawy pomysł na parterowy dom z patio z kilkoma fajnymi rozwiązaniami przestrzennymi. Niestety mimo kilku wezwań, wyznaczania dodatkowych terminów koncepcja nie ukończona, zwłaszcza jeżeli chodzi o bryłę zewnętrzną i z kilkoma poważnymi problemami. Nie chcę się rozwodzić, ponieważ ostatecznie obaj architekci zachowali się fair, ale o ile właściciele biura są ludźmi zdolnymi i projektują ciekawe rzeczy, o tyle mój projekt traktowany był po macoszemu i trafiał do pracowników którzy robili elementarne błędy. Po tym jak w podejściu, które miało być ostateczne, po raz nie wiem który zobaczyłem szkolne błędy, trafił mnie szlag, biuro nie dostało trzeciej szansy i pożegnaliśmy się umiarkowanie na siebie obrażeni. Po czasie (czyli już po rozstaniu) doszedłem do wniosku, że w sumie dobrze, że koncepcja nie została zrealizowana. Pomysł był fajny ale niestety średnio wpisujący się w działkę i nie wykorzystujący jej walorów. - Trzecie podejście - już po zmianie biura - gdzieś tu się przewija w komentarzach. Tym razem błąd leżał po mojej stronie. Po poprzednich doświadczeniach zarzuciłem architekta taką liczbą wytycznych, że wyszedł projekt zbyt konserwatywny i zwyczajnie nieciekawy z zewnątrz. Ogólnie stanęło na tym, że próbujemy jeszcze raz, tym razem obcinając założenia do minimum i wyłuskując z nich to, co jest naprawdę dla nas ważne. No i rozluźniając "gorset budżetowy". Jestem raczej kutwą i wizja wydawania całkiem sporej kupki pieniędzy nie nastraja mnie optymistycznie, ale jak mam wzbudzić w sobie choć szczątkowy entuzjazm dla budowy, dom musi mi się podobać. Czyli w ramach dylematu "zjeść ciastko i mieć ciastko" muszę wybrać takie proporcje jego zjedzenia, żeby poczuć trochę smaku i żeby coś jednak zostało . To jest czwarte podejście. Pierwszy wariant miał dosyć spory gabinet na dole i małą antresolę. Stwierdziliśmy, że kolejny pokój nie jest nam potrzebny, przyda się natomiast duża kuchnia i jadalnia oraz lekkie zmniejszenie całości. Na tej podstawie wygenerowane zostały dwa warianty, z których nr 2 był znacznie ciekawszy. Czyli jest to trzeci podwariant czwartej koncepcji i naprawdę mam już dosyć . Jak widzisz więc proces projektowania posuwa się u mnie dosyć opornie. Uwzględniając, że działkę wybierałem 4 lata, projekt będzie robiony ponad rok, można zasadnie się zastanawiać, czy w tej dekadzie mam szansę się wprowadzić. Trzeba będzie zdynamizować wysiłki. Co do obecnej koncepcji. Parter podoba mi się bez zastrzeżeń i tu się nie waham. Co do poddasza mam pewne wątpliwości (z ostatniego rysunku wiążące są linie czerwone), niemniej nie chcę już wprowadzać rewolucji, a jedynie trochę ewolucyjnych zmian. Jeżeli tylko z zewnątrz całość będzie się trzymała kupy, trzeba będzie brać się za ciąg dalszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 16.11.2011 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 jeden poziom na poddaszu bardziej do mnie przemawia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 16.11.2011 17:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 OK, decyzja zapadła, robimy jeden poziom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lullaby 16.11.2011 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 To jest czwarte podejście. Pierwszy wariant miał dosyć spory gabinet na dole i małą antresolę. Stwierdziliśmy, że kolejny pokój nie jest nam potrzebny, przyda się natomiast duża kuchnia i jadalnia oraz lekkie zmniejszenie całości. Na tej podstawie wygenerowane zostały dwa warianty, z których nr 2 był znacznie ciekawszy. Czyli jest to trzeci podwariant czwartej koncepcji i naprawdę mam już dosyć . Jak widzisz więc proces projektowania posuwa się u mnie dosyć opornie. Uwzględniając, że działkę wybierałem 4 lata, projekt będzie robiony ponad rok, można zasadnie się zastanawiać, czy w tej dekadzie mam szansę się wprowadzić. Trzeba będzie zdynamizować wysiłki. Co do obecnej koncepcji. Parter podoba mi się bez zastrzeżeń i tu się nie waham. To ja miałam na myśli drugi, chyba, podwariant czwartej koncepcji Ale w takim razie nabieram wody w usta i niecierpliwie czekam na koncepcję bryły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 16.11.2011 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2011 Tak sobie czytam i nazwałbym ten wątek "Studium zmiennych koncepcji architektonicznych" . Rok to rzeczywiście kawał czasu na wypracowanie koncepcji. Osobiście też odradzam te 3 schodki na górę. Łatwiej przy wyższej ściance kolankowej zagospodarować sypialnię i resztę pomieszczeń. Schody też bym zmienił na takie ze spocznikiem. Mam inne zapatrywania na układ wnętrza domu, więc w tym temacie pomilczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Dezet - tak się złożyło. Choć muszę przyznać, że moje poczynania projektowe za bardzo przypominają usiłowanie nieudolne, wedle terminologii rodem z prawa karnego. No nic, pora na rachunek sumienia i popychanie budowy dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 17.11.2011 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Choć muszę przyznać, że moje poczynania projektowe za bardzo przypominają usiłowanie nieudolne, wedle terminologii rodem z prawa karnego. nie bądź taki skromny:) kiedy mozna sie spodziewac przekroi, elewacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wojgoc - w sumie lada dzień. Roboczy przekrój (a właściwie ideę przekroju) mam, ale chyba raczej nie ma go sensu zamieszczać. Mam nadzieję, że ty razem na elewacjach nie utknę . Z innej beczki - jutro jest szansa, że będę miał pierwsze warunki przyłącza . Więc w sumie zabrałem się za robotę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 17.11.2011 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wojgoc - w sumie lada dzień. Roboczy przekrój (a właściwie ideę przekroju) mam, ale chyba raczej nie ma go sensu zamieszczać. Mam nadzieję, że ty razem na elewacjach nie utknę . to niecierpliwie czekamy Z innej beczki - jutro jest szansa, że będę miał pierwsze warunki przyłącza . Więc w sumie zabrałem się za robotę. idzie zima, więc uwazaj na wszelkie poslizgi:D - ludzik Michelin niech Cie wspiera:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 14:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wojgoc - Dlatego napisałem, że jest szansa. Podobnie jak jest szansa wygrania w totku. A jak będzie to zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 17.11.2011 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 ja będzie?optymistycznie czyli dobrze - na wiosne ruszasz z budową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 15:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wiesz, poprawiłeś mi humor . OK. Biorę się wobec tego za zarabianie na tę budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 17.11.2011 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wiesz, poprawiłeś mi humor . OK. Biorę się wobec tego za zarabianie na tę budowę. na budowe to pewnie juz masz:cool: ale na wykończeniówke to ile uzbierasz moze byc mało.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 16:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wojgoc - mniej więcej tak to wygląda. Jedna rzecz mnie z lekka przeraża - pewna niepoliczalność budowy . Jeżeli patrzeć się na kosztorysy znajomych czy chociażby rozsądnych ludzi na forum, wszystko się ładnie domyka. Natomiast od czasu do czasu trafiają się przypadki, które są zastanawiające. Np. kiedyś trafiłem w sieci na czyjś bardzo dokładny spis wydatków - budowa jakiegoś typowego "grzybka" typu libra (czterospadowy dach w piramidkę, lukarna na każdym dachu) o powierzchni użytkowej około 140 m2. Osoba ta wydała około 750 tyś. bez umeblowania itp. a jeszcze trochę było do zrobienia. Podobnie mój znajomy - jakiś typowiec z dwuspadowym dachem 160-170 m2. Kwota? Prawie milion. Fakt, że z umeblowaniem, ale np. na oknach bardzo mocno przyoszczędził, kupując najtańsze pcv. Więc jeżeli przemnożę sobie te koszty przez moje metry, to wychodzą dosyć przerażające kwoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 16:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 O, poszukałem chwilkę i znalazłem taki spis wydatków: http://www.magnolia0joaska.mojabudowa.pl/?menu=koszty Brrrr... jak się na to patrzę, to mi się niedobrze robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.