wojgoc 17.11.2011 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 O, poszukałem chwilkę i znalazłem taki spis wydatków: http://www.magnolia0joaska.mojabudowa.pl/?menu=koszty Brrrr... jak się na to patrzę, to mi się niedobrze robi. miałes się zająć zarabianiem na dom a nie szukaniem argumentów do leniuchowania:) na pierwszy rzut sporo kosztownych inwestycji jest poza Tobą - masz prosty dach, kutego ogrodzenia nie przewidujesz. nie wiem jak z mediami, ale zakladam ze ani studni, ani oczyszczalni robic nie będziesz. jak tak wnikniesz w poszczególne pozycje to sporo Ciebie nie dotyczy - ale nie rób tego bo zarabianie kaski Ci ucieka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 17.11.2011 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Wojgoc - pewnie tak. Prąd i wodę teoretycznie mam w odległości około 1,5 m od planowanego usytuowania domu więc przyłącze to prawdopodobnie kilka m. Kanał i gaz całe 15 m do pociągnięcia (idą po granicy działki). Więc mam nadzieję, że media mnie nie zrujnują . Masz rację. Kasa ucieka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 17.11.2011 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 O, poszukałem chwilkę i znalazłem taki spis wydatków: http://www.magnolia0joaska.mojabudowa.pl/?menu=koszty Brrrr... jak się na to patrzę, to mi się niedobrze robi.No, ale tam jest wszystko, z tujami włącznie. I bardzo wysoki standard, sądząc po kuchni i schodach za 90 tysięcy. Drogi SSO. Droga armatura. Normalnie ludzie podają koszt budowy do wprowadzenia się, zapominając o takich drobiazgach, jak podjazd, ogrodzenie, urządzenie ogrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 17.11.2011 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 nie wspominając o foliach malarskich, pędzlach czy gwoździach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 17.11.2011 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 "tak krawiec kraje, jak mu materii staje" - i to chyba oczywiste- jak masz full kasy to nie patrzysz, że coś drogie, ale jak się podoba kupujesz. My bidulki musimy ciułać na te swoje metry kwadratowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 17.11.2011 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 O, poszukałem chwilkę i znalazłem taki spis wydatków: http://www.magnolia0joaska.mojabudowa.pl/?menu=koszty Brrrr... jak się na to patrzę, to mi się niedobrze robi. u mnie mogą wyjść podobne kwoty, ale przy metrażu większym o ok. 50m2. No i ponoszenie kosztów, siłą rzeczy, dość rozciągnięte w czasie. Szczególnie ostatni, obecny etap. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 19.11.2011 15:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 all - Z podanym przykładowym kosztorysem doszedłem, dlaczego mnie tak zaskoczył. Po prostu dom jest tak nie w moim guście jak to możliwe. Natomiast np. dom anuli podoba mi się, więc jej wydatki odbieram jako uzasadnione i słuszne. Niekoniecznie chciałbym tyle wydać, ale widzę, że te wydatki mają sens i przynoszą dobry efekt. Ot problem percepcji ceny. Zresztą rzeczywiście przeanalizowałem ten spis wydatków i zidentyfikowałem te kosztochłonne elementy (np. studnię). Z drugiej strony ja np. z pewnością wydam więcej na okna (i to wielokrotnie więcej). Dezet - nawet mając pewną swobodę decyzyjną mimo wszystko warto się zastanowić nad wydawaną kwotą. Dom nie jest jedyną potrzebą w życiu i podejście "zadłużę się na maksa, ale będę miał superstandard" jakoś mnie nie przekonuje. Zwłaszcza, że to co wydajemy na wykończeniówkę, to czysta konsumpcja - w obecnych warunkach rynkowych w zasadzie trudna do odzyskania przy odsprzedaży domu. Oczywiście zaspokaja potrzeby estetyczne, które też są ważne, ale jakoś sensowniej wydać te pieniądze np. na rozwój biznesu czy rezerwę na przyszłość. Własnie dlatego kwękam co do kosztów - bo nie chcę budować na maksimum swoich możliwości finansowych, tylko najlepiej tak gdzieś po środku . Spirea - no właśnie. Podobne koszty przy istotnie większym metrażu . Zresztą teraz musiałabyś przyszaleć z wykończeniówką. Odliczając (z małą górką) jakieś 50 tyś. na zagospodarowanie działki i wykończenie budynku z zewnątrz zostawałoby, jeżeli dobrze liczę - 250 tyś. na wnętrza (okładziny, malowanie, kuchnia itp.), czyli jakieś 1500 zł za m2. Oczywiście da się te pieniądze wydać, ale raczej bym obstawiał u Ciebie nieco niższy pułap. Swoją drogą przyszły pierwsze rysunki domu z zewnątrz w różnych kombinacjach i wariantach: http://farm7.staticflickr.com/6232/6362619213_45102a4176.jpg http://farm7.staticflickr.com/6235/6362619643_f46006501d.jpg Na razie nie ma większego sensu ich wałkowanie, bo to jeszcze dosyć surowa postać, a poszła też spora porcja uwag i propozycji, ale daje jakie takie pojęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 19.11.2011 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 mnie sie podoba, nawet ta wstepna propozycja.nie wiem tylko o co chodzi z pokryciem dachowym - dwukolorowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 19.11.2011 15:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Wojgoc - dzięki . Z dachem chodzi o dwa różne pokrycia - dachówkę i blachę. To drugie na krawędziach. Do tego dochodzi kilka kombinacji w rodzaju płyty OSB zamiast nadbitki i brak podbitki. Chodzi o to, żeby dach wyglądał możliwie lekko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 19.11.2011 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 aha,ile zamierzasz wydac na okna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 19.11.2011 15:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Mam nadzieję (nie wiem, czy nie płonną) zmieścić się w 50-60 tyś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 19.11.2011 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 (edytowane) dr-au, co do podania moich kosztów, to wliczalam też działkę, więc 150tys. na wykończeniówkę to chyba dość spokojna wersja. Przy Twoim wyliczeniu - 250k na 1500zł/m2 wychodzi mi 166 m2. Ja niezbyt widzę sens pomijać w wyliczeniach kosztów budowy budowę garażu czy kotłowni, jeśli są w bryle budynku. To też trzeba wykończyć. Fakt, że zwykle prościej i taniej, więc może zaniżać całość. Chociaż jak sprawdzałam, to porządny regał metalowy z regulowanymi półkami do garażu to ok. 1tys. Też się więc z czasem uzbiera. Co do koncepcji - podoba mi się ogólnie bryła, podoba się tył. Bok z kolei jakiś ciemny. Co do tego dachu, to bez wcześniejniej konsultacji z ekipą dekarską, która połączy Ci szczelnie dwa materiały na dachu na jednej płaszczyźnie, nie przywiązywałabym się do niej. Pomysł fajny, bo trochę sprawia złudzenie skrócenia połaci. Jednak skonsultuj to gdzieś. Tak samo z oknami. To, co będzie w koncepcji porozsyłaj po potencjalnych firmach - po pierwsze uzyskasz szacunkową wartość, po drugie - wskażą czy da się to wykonać czy nie. Największe ograniczenia mają okna z PVC. edit: doczytałam jeszcze o płycie OSB. Mój kierownik, kiedy miałam jeszcze deskę czołową, powiedział, że powinna być z drewna a nie OSB. OSB szybciej nasiąknie wilgocią i zacznie pęcznieć. Nawet mimo pomalowania farbami zabezpieczającymi. Starczy to na parę lat. Więc to też skonsultuj. Edytowane 19 Listopada 2011 przez Spirea Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 19.11.2011 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Zgadzam się z uwagami Spirei. OSB po kilku latach, nawet zalakierowane, wygląda słabo. Wykończeniówka bez szaleństw:10 drzwi x 1500-2500 (fornir/ drewno, nie okleina)(plus klamki - dobrej jakości to jakaś stówka od sztuki)podłoga - 100-200pln/m2 plus robocizna, kleje itp. - 60-80m2. Do tego listwy przypodłogowe, z robocizną od 20pln/mbmalowanie - z 10k (8-12 robocizna, materiał 6-12)łazienka - u mnie każda po 15k, a wodotrysków nie mamkuchnia - agd 7-15 (średni standard, nie miele), meble 10+ (a te 10 to raczej klimaty ikeowe) schody - od 10, kominek - jeśli nie uwzględnione wcześniej ?Do tego bajery podwieszane sufity (np. żeby schować światło), lampy, garderoby, tapety, cegły, stiuki... 150 to jest ostrożny szacunek.No i meble, bo niby to nie wykończeniówka, ale idzie z jednej kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 19.11.2011 22:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Jeżeli miałbym wliczać działkę i zmieścić się w tych kwotach, to musiałbym poważnie potraktować wątek o domu za 200 tyś (no, prawie). U mnie działka była droga. Muszę zamiast tego przyoszczędzić na wykończeniówce. Decyzja jak najbardziej świadoma, bo - mocno upraszczając - w mojej ocenie na komfort życia i wartość nieruchomości w większym stopniu wpływa dostępność terenów rekreacyjnych za płotem i krótkie dojazdy do miasta, niż sraczyk za 3kzł. Oznacza to, że będę musiał trochę pokombinować, dobierając stylistykę, materiały wykończeniowe oraz dostawców, tak żeby osiągnąć jak najlepszy efekt jak najniższym kosztem. Pewne doświadczenie w tym zakresie mam. Tak wyglądało np. moje mieszkanie: http://farm7.staticflickr.com/6114/6365427371_150dbb1a35.jpg Nie mam niestety lepszych zdjęć samego mieszkania - musiałbym wymazywać siebie lub znajomych ), mam nadzieję, że coś widać. Powierzchnia 55 m2, koszt wykończenia w 2004 r. 16 tyś. Łazienki flizowane (wedle żargonu barbarzyńskich regionów Polski - kafelkowane - ładne matowe płytki paradyż), biały montaż roca, armatura Oras, szklana kabina prysznicowa + bateria termostatyczna, drzwi fornirowane, stelaż geberit, podłoga płytki lub deska barlinecka czereśnia, szafa w zabudowie (IKEA ). W cenie wliczone trochę kucia (przesuwany w zasadzie każdy punkt hydrauliczny), przestawienie paru ścianek oraz wymianę wszystkich pstryczków i przełączników elektrycznych, bo były brzydkie. Kuchnia w zabudowie, Ikea, droższe fronty + AGD dodatkowo około 10 tyś. Lampy, karnisze itp. około 3 tyś. Oczywiście, że można było to zrobić ładniej. Ale byłoby dużo drożej i w niewielkim stopniu miałoby to wpływ na komfort życia. A już zupełnie nie miałoby znaczenia przy odsprzedaży. W jednym wypadku przeholowałem. Kupiłem do kuchni płytki po 9,90 za m2. Jak je zobaczyłem po ułożeniu, kazałem je natychmiast skuć i kupiłem takie za 150 zł za m2. Ale było tego tylko 3,5 m2. Zobaczymy jak pójdzie tym razem. Zastosowanie podobnej metody jest dosyć złożone i wymaga ostrego męczenia excela. Tym razem celuję w nieco wyższy standard wykończenia i bardzo zgrubnie szacuję koszt czystej wykończeniówki (czyli z pominięciem tynków, wylewek etc) na poziomie 150 tyś. Jak coś się uda urwać, będzie super, ale słabo w to wierzę. Niemniej wolałbym, żeby nie było tego o 100 tyś. więcej, bo żeby mieć taką kwotę w gotówce, trzeba się solidnie napocić. W jednej kwestii "mam łatwiej". Mam małą kolekcję grafik, obrazów i rzeźb, do tego kilka tyś. książek. I tak naprawdę to one nadają wnętrzu charakter. Cała reszta wystarczy, że będzie "tylko" dobrej jakości i możliwie neutralna tak, żeby nie konkurować ze sztuką i książkami. Ale - z tego co się orientuję - u Spirei jest podobnie . Odliczanie od kosztów domu mebli i innego wyposażenia ruchomego w moim wypadku ma pewien sens i nie jest (albo może nie tylko ) mentalnym księgowaniem. Są to rzeczy, które można spokojnie kupić z bieżących dochodów i nie są niezbędne do wprowadzenia się (oczywiście rzecz jest osobniczo zmienna, niemniej mówię o swojej zdolności do spania na materacu na ziemi). Natomiast muszę ze względów życiowo-rodzinnych oszacować sobie koszty do momentu wprowadzenia się, nawet akceptując to, że nie wszystko będzie wykończone na tip-top, a dookoła domu będzie bajzel. Co do okien. W moim przypadku w grę wchodzą raczej drewniane lub (mniej prawdopodobne) aluminiowe. Oglądałem PCV i jakoś nie mogę się do nich przekonać, mimo kilku zalet. Odpada koszt rolet, bo ich zwyczajnie nie chcę. Przesuwka jedna. Będę całość oczywiście wyceniał ASAP (czyli jak będę znał konkretne wymiary), niemniej na przeszkleniach mi akurat zależy i jestem skłonny przełknąć dosyć znaczny koszt. Z dachem większym problemem jest znalezienie dobrego zestawienia kolorów blachy i dachówki. Jeżeli ma być względnie zgodnie z MPZP, to wielkiego wyboru nie ma. Nadbitka - nie płyta OSB (nabredziłem), a sklejka wodoodporna. Na razie to luźny pomysł, co z tego wyjdzie, zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 19.11.2011 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Tak wyglądało np. moje mieszkanie: http://farm7.staticflickr.com/6114/6365427371_150dbb1a35.jpg nie ma to jak ład i porządek na regale...:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 19.11.2011 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Mam nadzieję (nie wiem, czy nie płonną) zmieścić się w 50-60 tyś. łaa, to moje tyle kosztowały a miałem dopłate za wszelkie łuki, czego u Ciebie nie ma. przy okazji - co to jest ASAP? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lullaby 19.11.2011 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 łaa, to moje tyle kosztowały a miałem dopłate za wszelkie łuki, czego u Ciebie nie ma. przy okazji - co to jest ASAP? Pewnie "as soon as possible" Myślę, dr_au, że zmieścisz się w 60 tys. z oknami Przepraszam, jeśli czegoś nie doczytałam, ale jaki metraż będzie miał Twój dom? Bryła całkiem fajna. Nie do końca przekonuje mnie to prostokątne, wystające z dachu okno Poza tym mi się podoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 19.11.2011 23:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2011 Pewnie "as soon as possible" dzięki za podpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Da_Lena 20.11.2011 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2011 Wpadłam przypadkiem i zupełnie wsiąkłam. Świetnie się czyta Twój wątek, kilka uwag wartych głębszego zastanowienia znalazłam, kilka razy szeroko się uśmiechnęłam... Będę zaglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 20.11.2011 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2011 zdjęcie ładne, ale dostrzegam stylizację - torba na drzwiach dopasowana do wnętrza, ciemny akcent w postaci marynarki na krześle Ale rozumiem, co chcesz przekazać i muszę przyznać, że dostrzegam wiele podobieństw - w 2005 urządzaliśmy bardzo podobnej wielkości mieszkanie, za taki sam budżet. Parkiet z wyprzedaży od upadających Zakładów Drzewnych, granit od kamieniarza kilkadziesiąt km, śliczne płytki z wycofanej kolekcji... mieszkanie poszło w 3 dni od wystawienia ogłoszenia do podpisania umowy przedwstępnej, za bardzo dobrą cenę. I dlatego z całą odpowiedzialnością piszę, że 150k może być mało. Poszukasz okazji, znajdziesz "tanią" podłogę - ale nadal nie będzie to rząd paneli za 19,99 z castoramy i chińskiej armatury. Nie zejdziesz poniżej pewnej jakości. Okazje - no super, teraz kładę do części domu podłogę kupioną z rabatem 50%, płytki do salonu z jeszcze większym rabatem, wszędzie dobra jakość, acz raczej niższe niż droższe serie w danej marce. A wyszukiwanie okazji to czas, który kosztuje. W swoim rozliczeniu zapomniałam o pstryczkach - jakieś 4k plus montaż - 1k. Drzwi do garażu będą tak + 500 w stosunku do reszty (gdzie te czasy, gdzie kupiłam wszystkie drzwi wewnętrzne fornirowane, przeszklone i z bardzo drogimi (ponad 200/szt) klamkami za 4,5 tys.? aaaa, zapomniałam, w 2005 roku). Nietrafiony jest dla mnie argument o wprowadzeniu się do nieskończonego domu. O czym rozmawiamy? łącznym koszcie inwestycji czy oszacowaniu budżetu, aby się przeprowadzić? Bo jeśli to drugie - ok, poza tym czas działa na Waszą korzyść, ciągle pracujecie, ciągle zarabiacie. Jeśli pierwsze - to nie. Żeby nie było - również przeprowadzamy się (aaa, za 10 dni!) do domu bez części oświetlenia i mebli. Uznaliśmy za niecelowe dalsze wynajmowanie, kiedy te pieniądze możemy przeznaczyć już na domeblowanie domu. Ale złudzeń nie mam, te koszty trzeba będzie ponieść i pewnie zrobimy to tak szybko, jak się da, bo nienawidzimy prowizorek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.