Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inaczej niż wszyscy, czyli rozważania nad betoniarką - komentarze


Recommended Posts

Witaj !

Twoja analiza i określenie preferencji co najmniej rozbudziły moje zainteresowanie. Twoimi planami, wstępnymi decyzjami jestem zaciekawiony.

Jeśli pozwolisz to jedna uwaga. Już na etapie projektowania należy pomyśleć o wentylacji mechanicznej, gdyż później jest to znacznie trudniejsze i kosztowniejsze, i będzie świstać, czego jak zapamiętałem nie lubisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

miałam pracować, ale Twój dziennik mnie wciągnął. Może dlatego, że przypominał nasze rozważania, które też zaczęły się w 2006r. Też było analizowane inne mieszkanie, szeregówka, deweloper. W końcu uznaliśmy, że jedyne sensowne wyjście to dom. Aczkolwiek my doszliśmy do trochę innych wniosków w zakresie lokalizacji, a może inaczej, do podobnych tylko finalnie decyzje musiały zapaść nieco inne.

Podpisuję się w całości pod Twoją opinią dotyczącą projektów indywidualnych. Pierwotnie szukaliśmy gotowca, bo uznaliśmy z góry, że na indywidualny nas nie będzie stać. Jak uświadomiliśmy sobie ile musielibyśmy zmienić, a i tak sporo rzeczy byłoby kompromisami zdecydowaliśmy się na indywidualny. Faktycznie był niewiele droższy od gotowca po adaptacji. To była jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza, decyzja w trakcie naszego procesu budowlanego.

Decyzja co do działki rzeczywiście zapadła szybko. Przy tak skrupulatnym podejściu jestem w szoku, że audyt prawny pojawił się po umowie przedwstępnej ;) Sam kształt działki jest bardzo dobry, okolica piękna, rysunki obiecujące - będę więc częściej zaglądać i życzę powodzenia :)

 

ps. cud, że znaleźliście amatora na to mieszkanie koło drogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojekty gotowe są nieporozumieniem - tzn. nie sama idea tych projektów tylko masowe wprowadzanie zmian przez "inwestorów". Każdy musi coś zmienić - przestawić sciankę, usunąć/dodać okna itp.

potem wychodzą z tego koszmarki no ale w tym kraju każdy MUSI mieć dom INNY niż wszystkie.

[...]

 

pozdr.

 

Wiesz, to nie jest takie bez sensu - po prostu każdy ma inne potrzeby i stara się dostosować projekt pod nie. Problem z gotowcami jest taki, że wielu inwestorów staje przed koniecznością zdefiniowania swoich potrzeb i wprowadza zmiany w projekcie pierwszy raz w życiu. Siłą rzeczy najczęściej nie mają doświadczenia i wyobraźni, żeby odrzucić pomysły ewidentnie chybione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że coraz więcej osób decyduje się na budowanie własnego domu z architektem, a nie zleca architektowi wprowadzanie własnych pomysłów w gotowe, czasami już na starcie kiepskie bryły.

 

jest trochę projektów gotowych, które są fajne - proste, niedrogie w budowie i o sensownym układzie funkcjonalnym. Niestety jest to - w mojej ocenie - mniejszość. Dużo jest niepotrzebnie udziwnionych i kłopotliwych w budowie.

 

Problem z dominacją projektów gotowych jest taki, że jak przychodzi co do czego, to znalezienie dobrego architekta do zrobienia projektu domu jednorodzinnego okazuje się nie takie proste. Ludzi zainteresowanych indywidualnymi projektami domów jednorodzinnych jest mało, więc trudno z tego wyżyć. Zresztą wygodniejsze jest robienie projektów obiektów użyteczności publicznej. Prace trwają na tyle długo, że można zatrudnić do tego zespół. jednostkowy zarobek też większy, a i klienci indywidualni są z reguły trudniejsi w relacjach, niż duży inwestor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj !

Twoja analiza i określenie preferencji co najmniej rozbudziły moje zainteresowanie. Twoimi planami, wstępnymi decyzjami jestem zaciekawiony.

Jeśli pozwolisz to jedna uwaga. Już na etapie projektowania należy pomyśleć o wentylacji mechanicznej, gdyż później jest to znacznie trudniejsze i kosztowniejsze, i będzie świstać, czego jak zapamiętałem nie lubisz.

 

:). O typie wentylacji trzeba będzie zdecydować po domknięciu koncepcji. W tej chwili preferowana jest wentylacja hybrydowa (czyli grawitacyjna ze wspomaganiem + nawiewniki w oknach). Są to wnioski z przestudiowania dziesiątek stron wątków odnośnie wentylacji mechanicznej. Będę musiał na ten temat trochę naskrobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam pracować, ale Twój dziennik mnie wciągnął. Może dlatego, że przypominał nasze rozważania, które też zaczęły się w 2006r. Też było analizowane inne mieszkanie, szeregówka, deweloper. W końcu uznaliśmy, że jedyne sensowne wyjście to dom. Aczkolwiek my doszliśmy do trochę innych wniosków w zakresie lokalizacji, a może inaczej, do podobnych tylko finalnie decyzje musiały zapaść nieco inne.

 

:). zaglądam raz na czas do Twojego dziennika. Ładny masz projekt :).

 

Podpisuję się w całości pod Twoją opinią dotyczącą projektów indywidualnych. Pierwotnie szukaliśmy gotowca, bo uznaliśmy z góry, że na indywidualny nas nie będzie stać. Jak uświadomiliśmy sobie ile musielibyśmy zmienić, a i tak sporo rzeczy byłoby kompromisami zdecydowaliśmy się na indywidualny. Faktycznie był niewiele droższy od gotowca po adaptacji. To była jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza, decyzja w trakcie naszego procesu budowlanego.

Decyzja co do działki rzeczywiście zapadła szybko. Przy tak skrupulatnym podejściu jestem w szoku, że audyt prawny pojawił się po umowie przedwstępnej ;)

 

Och - to proste - dałem niewielki zadatek, a do umowy przedwstępnej trafiły wszystkie niezbędne oświadczenia. Jak zwykle - mimo zachowania ostrożności - kupowanie nieruchomości wiąże się z ryzykiem. Mam nadzieję, że nie wyjdą u mnie poważniejsze miny (ale ja zawsze zachowuję sceptycyzm wobec rzeczywistości ;)).

 

Sam kształt działki jest bardzo dobry, okolica piękna, rysunki obiecujące - będę więc częściej zaglądać i życzę powodzenia :)

 

ps. cud, że znaleźliście amatora na to mieszkanie koło drogi :)

 

Zapraszam do odwiedzania. A co do mieszkania - no cóż - dałem dobrą cenę (aczkolwiek rynkową) i trafiłem na kupującego, który szukał dokładnie czegoś takiego (wielkość, lokalizacja itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Wiesz, to nie jest takie bez sensu - po prostu każdy ma inne potrzeby i stara się dostosować projekt pod nie. Problem z gotowcami jest taki, że wielu inwestorów staje przed koniecznością zdefiniowania swoich potrzeb i wprowadza zmiany w projekcie pierwszy raz w życiu. Siłą rzeczy najczęściej nie mają doświadczenia i wyobraźni, żeby odrzucić pomysły ewidentnie chybione.

 

powiedzmy sobie szczerze - większość projektów gotowych to ewidentne gnioty produkowane na masę.

są one na tyle kiepskie (ale TANIE), że ludzie wprowadzają zmiany i na tym architekci zarabiają a nie na samym projekcie. I o to właśnie chodzi, jak we wszystkim w tym kraju.

 

 

co do Twojego projektu - co jest na poddaszu? skos jest duży, nie ma okien, chyba, że od przeciwnej strony, ogrodowej

 

ale to bardzo duży dom tak patrząc pobieżnie, może w 500-600k PLN się zmieścisz ale wątpię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzmy sobie szczerze - większość projektów gotowych to ewidentne gnioty produkowane na masę.

są one na tyle kiepskie (ale TANIE), że ludzie wprowadzają zmiany i na tym architekci zarabiają a nie na samym projekcie. I o to właśnie chodzi, jak we wszystkim w tym kraju.

 

Na ile znam rynek (a znam go tylko odrobinę), to jest to trochę inaczej. Generalnie biuro stara się naprodukować jak największą liczbę projektów. Bo to dobrze wygląda na WWW i w katalogach, ponadto ludzie ciągle szukają nowości. Stąd np. gorzej sprzedające się projekty znikają z oferty, niektóre nie doczekawszy się realizacji. Ogólnie to, co widać na forum, to elita projektów gotowych - te, które wzbudziły już czyjeś zainteresowanie.

 

Żeby wyprodukować dużo projektów sieci masa młodych ludzi (z reguły bez uprawnień) i robi copy/paste z małymi zmianami. Generalnie warunek jest jeden - projekt ma dobrze wyglądać w katalogu bo "klient kupuje oczami". I w ten sposób wielu kupujących wybiera projekt - najpierw patrzy się na przybliżoną wielkość, później czy dom jest "ładny", a wnętrza, to się jakoś przerobi.

 

co do Twojego projektu - co jest na poddaszu? skos jest duży, nie ma okien, chyba, że od przeciwnej strony, ogrodowej

 

ale to bardzo duży dom tak patrząc pobieżnie, może w 500-600k PLN się zmieścisz ale wątpię

 

Dlatego trzeba go będzie zmniejszyć i to mocno. Po pierwszej analizie rzutów pod nóż poszło już prawie 30 m2 (18 m2 parteru). Muszę ściąć jeszcze więcej, żeby wymieniane przez Ciebie kwoty stały się realne. Na poddaszu ma być niewiele - dwie sypialnie, łazienka, pomieszczenia gospodarcze (pralnia, garderoby i schowki). Dużo miejsca zajmuje pustka nad salonem w centralnej części domu. Na obecnych rzutach proporcja jest mniej więcej taka - parter ~180 m2, piętro (powyżej 1,9 m) - niecałe 100 m2.

 

Sam skos jest niestety warunkowany planem - rzędna okapu nie może być wyżej, niż 30 cm nad podłogą 2 kondygnacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna prostota :) i okolica palce lizać

 

Projekty masowe (szczególnie te ,,stare") mają jedną zaletę, jeśli były często budowane, to zonki z projektu wyszły w praniu i mogły być poprawione w kolejnej odsłonie. Projekt indywidualny często bywa piękny i dla konkretnego inwestora idealny, pod warunkiem, że ten wie czego chce. Jest wydawanych tyle katalogów z projektami domów, że można tygodniami je wertować i jest szansa, że coś się wybierze. I trochę prostych, nowoczesnych też można znaleźć.

Wiele osób póki nie zobaczy, a najlepiej nie pomaca tak naprawdę nie wie czego chce ;)

 

 

Jeśli nie masz kontaktu z architektem, to ewentualne problemy na budowie nie tak łatwo wyprowadzić na prostą. A nie wszyscy to wyłapią, a potem nie zawsze potrafią wyprowadzić budowę na prostą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna prostota :) i okolica palce lizać

 

Dziękuję :). Na razie też mi się podoba. Zobaczymy, co będzie dalej. Choć muszę powiedzieć, że z projektowaniem jest dużo zabawy (w pozytywnym znaczeniu). Masz jakiś pomysł i później widzisz, czy udało się go wytłumaczyć architektowi. I z tego wszystkiego wyłania się jakiś kształt.

 

Projekty masowe (szczególnie te ,,stare") mają jedną zaletę, jeśli były często budowane, to zonki z projektu wyszły w praniu i mogły być poprawione w kolejnej odsłonie. Projekt indywidualny często bywa piękny i dla konkretnego inwestora idealny, pod warunkiem, że ten wie czego chce. Jest wydawanych tyle katalogów z projektami domów, że można tygodniami je wertować i jest szansa, że coś się wybierze. I trochę prostych, nowoczesnych też można znaleźć.

Wiele osób póki nie zobaczy, a najlepiej nie pomaca tak naprawdę nie wie czego chce ;)

 

Możemy przyjąć założenie, że raczej wiem, czego chcę ;). A może - aż za dobrze wiem, żeby znaleźć projekt gotowy. Mieszkałem sporo (w sumie chyba większą częśc życia) w różnych domach, a i ta budowa trochę się przewlekła, więc był czas na zastanowienie się, co się sprawdza, a co nie. Stąd też punktem wyjścia był sążnisty wykaz wielkości pomieszczeń, opis funkcji i funkcjonalności (np. relacji kuchnia, jadalnia, salon). Ogólnie architekt ma ze mną trochę roboty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:). zaglądam raz na czas do Twojego dziennika. Ładny masz projekt :).

 

dziękuję i zapraszam :)

 

Dom prezentuje się na wizualce bardzo ładnie.

Nasz po podłodze ma 300m2 (ale bez odliczania pustki nad salonem), 177m2 pow. użytkowej, 228 m2 całkowitej. Nie wiem do jakiego etapu miałoby być to prognozowane wyżej 500-600k. U nas na SSO wyszło ok. 195 tys zł. Do SSZ dojdzie ok. 55 tys. czyli wychodzi ok. 250k SSZ. Na resztę podobno trzeba liczyć drugie tyle (mówię o wykończeniu domu, aby wejść i dopiero meblować, bez zagospodarowania terenu). Łudzę się, że wyjdzie nam mniej :)

U Ciebie drożej może wyjść dach, bo widać, że jest większy. Okna pewnie aluminiowe, bo takich rozmiarów w PVC możesz nie otrzymać. Nie widzę rolet, więc może cena za stolarkę będzie w okolicach naszej, bo mamy ok. 42m2 okien, ale do tego rolety.

i czekam na rzuty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim przyszłam się przywitać. Ciekawa jestem rzutów.

 

Jest wydawanych tyle katalogów z projektami domów, że można tygodniami je wertować i jest szansa, że coś się wybierze. I trochę prostych, nowoczesnych też można znaleźć.

Wiele osób póki nie zobaczy, a najlepiej nie pomaca tak naprawdę nie wie czego chce ;)

Szansa jest, ale nie zawsze jest to możliwe. My mieliśmy wydałoby się przeciętne wymagania: parterówka, 3 sypialnie, salon, garderoba, pomieszczenie gospodarcze i wygodny wiatrołap. No i powierzchnia całkowita nie za wielka, dom prosty i tani w budowie. No i niespodzianka: jeśli zaplecze gospodarcze jest odpowiedniej wielkości, to i salon i pokoje są olbrzymie. Jeśli powierzchnia całkowita akceptowalna, to wtedy jakiegoś pomieszczenia brakowało. Znaleźliśmy w sumie jeden jedyny projekt, który był prawie dobry - prawie, bo garaż do powiększenia i dach do przeprojektowania na prostszy. A szukaliśmy naprawdę długo.

Summa summarum stanęło na indywidualnym. Słowem - przeszliśmy chyba typową drogę: najpierw gotowce, a potem dopiero indywidualny. Nowoczesny wygląd będzie w gratisie )

 

A co do ostatniego - szczera prawda. To chyba też istotny argument za gotowcami, że można sobie pójść i zwiedzić już stojący dom i wyobrazić siebie w tym wnętrzu. Z projektem indywidualnym się tak nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum jest nie tylko dla pochwał, więc wybacz, ale mam nadzieję, że nie obrazisz się - mi się nie do końca podoba. Po prostu nie mój styl. Takiego domu właśnie chcieliśmy uniknąć - typ stodoły - czyli zupełnie prosta bryła ze spadzistym dachem. Za topornie. Nie chciałbyś nadać tej bryle trochę lekkości? Ogromny dach - nie dość, że potworny koszt, to jeszcze w rzeczywistości bardzo zdominuje całą konstrukcję - co chcesz położyć na dachu? To, że wymogiem jest spadzisty dach, można na wiele sposobów obejść, dobry architekt wie jak to zrobić. Można spadek dać na jednej połaci na przykład. Kolejna rzecz - jeśli zmniejszysz powierzchnię - "utniesz" trochę z długości skrzydeł, to Ci wyjdzie zupełnie co innego - dom będzie bardziej klockowaty, kwadratowy - poproś o taką wizualizację już teraz, zanim będziecie dopracowywać funkcje. A tak w ogóle - to najpierw powinniście ustalić funkcje, wielkości pomieszczeń, układ, a potem wpasowywać to w bryłę - przynajmniej u mnie tak było.

Przy takiej powierzchni, spadzistym dachu, dużych oknach zapomnij o tej kwocie:( Chyba, że lubisz majsterkować i masz na to czas:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum jest nie tylko dla pochwał, więc wybacz, ale mam nadzieję, że nie obrazisz się - mi się nie do końca podoba. Po prostu nie mój styl. Takiego domu właśnie chcieliśmy uniknąć - typ stodoły - czyli zupełnie prosta bryła ze spadzistym dachem. Za topornie.

 

Nie obrażę się - nie o to chodzi. Akurat hasło "stodoła" nie jest dla mnie epitetem - nam chodziło o stodołę (jak wiadomo de gustibus cośtam cośtam...). Tylko nawet stodoła powinna się odznaczać stylem: http://www.trendir.com/house-design/barn_homes/

 

Możemy zresztą przyjąć następujące założenie - wbrew pozorom mam raczej krytyczny stosunek do rzeczywistości (choć z reguły ubieram go w gładkie i dobrze brzmiące słowa). Stąd jeżeli dana droga nie przynosi oczekiwanego rezutatu, nie mam oporów, żeby się cofnąć i skreślić jakąś opcję, którą przed chwilą się entuzjazmowałem. Nie zakończę etapu koncepcji dopóki nie będę całkowicie zadowolony z osiągniętego rezultatu. A do tego jeszcze daleko.

 

Nie chciałbyś nadać tej bryle trochę lekkości? Ogromny dach - nie dość, że potworny koszt, to jeszcze w rzeczywistości bardzo zdominuje całą konstrukcję - co chcesz położyć na dachu? To, że wymogiem jest spadzisty dach, można na wiele sposobów obejść, dobry architekt wie jak to zrobić. Można spadek dać na jednej połaci na przykład.

 

Z dachem nie poszaleję. W MPZP mam takie wymogi:

- wysokość budynków w zabudowie jednorodzinnej ogranicza się do 9,0 m,

- obowiązuje stosowanie tradycyjnych form dachów stromych, czterospadowych, ewentualnie

dwuspadowych, o jednakowym kącie nachylenia głównych (dłuższych) połaci dachowych,

wynoszącym od 37O do 45O; dach, ewentualnie z przyczółkami, wypuszczony poza ściany

szczytowe, z okapami wzdłuż dłuższej elewacji, ganek powinien być nakryty daszkiem o

podobnym spadku,

- rzędna okapu dachu budynku powinna być położona nie wyżej niż 0,3 m nad poziomem

podłogi drugiej kondygnacji nadziemnej,

- kolorystyka pokrycia dachów powinna być ciemna, w tonacji czerwono-brązowej; pokrycie

dachu - dachówkami z różnych materiałów lub elementów o fakturze dachówek,

 

O ile jeszcze z okapem można trochę poszachrować (bo w końcu nie jest napisane, jak duży ma on być), to z samą formą jest problem, bo wymogi są pisane pod mocno tradycyjny układ połaci. Na tym etapie takie wymogi rodzą następujący problem. Poddasze jest potrzebne z przyczyn ekonomicznych (i tak robię duży dach i tak). Ale takim kształcie i bardzo niskiej ściance kolankowej jest ono niefunkcjonalne i niewygodne komunikacyjnie (zwłaszcza, że jestem raczej wysoki). Wprowadzenie szerokich okapów może sie więc okazać niezbędne, aby podnieć wysokość pomieszczeń poddasza (durne, ale prawdziwe).

 

Kolejna rzecz - jeśli zmniejszysz powierzchnię - "utniesz" trochę z długości skrzydeł, to Ci wyjdzie zupełnie co innego - dom będzie bardziej klockowaty, kwadratowy - poproś o taką wizualizację już teraz, zanim będziecie dopracowywać funkcje. A tak w ogóle - to najpierw powinniście ustalić funkcje, wielkości pomieszczeń, układ, a potem wpasowywać to w bryłę - przynajmniej u mnie tak było.

 

Uff... funkcje są określone, a przynajmniej były (no ale cóż - w końcu tylko szaleńcy nie zmieniają zdania). Natomiast ich realizacja nastręcza problemów. Bo po pierwsze stwierdziliśmy, że kilka pomieszczeń (kuchnia, dolna łazienka) trzeba zmniejszyć w stosunku do pierwotnych założeń. Po drugie - chcemy mieć dużo pomieszczeń na parterze (szczególnie nietypowe i problematyczne są dwa duże gabinety) i mało na piętrze. A to powoduje, że trudno to zgrać i daleka droga do zakonczenia koncepcji przed nami.

 

Natomiast co do proporcji - wolałbym uciąć ogólnie zmniejszając skalę domu (długość, szerokość).

 

Wizualizacje są zbędne - mam jeszcze trochę wyobraźni przestrzennej. W przypadku koncepcji na tym etapie również nie chciałem, żeby architekt je robił, ale skoro sam się zaoferował, to i jest co pokazać na forum ;)

 

Przy takiej powierzchni, spadzistym dachu, dużych oknach zapomnij o tej kwocie:( Chyba, że lubisz majsterkować i masz na to czas:)

 

Majsterkowac może i lubię. Ale mam na tyle dobrze płatne zajęcie, że próba robienia czegoś samemu byłaby wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Stąd muszą się zgrać trzy elementy - estetyka, funkcje i założony koszt (~500 kzł z odpowiednio bezpiecznym marginesem błędu, chyba że ktoś mnie przekona, że warto wydać więcej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna uwaga dla przyglądających się rzutom. Z salonu został wywalony telewizor. W ogóle nie planuję takiego urządzenia w domu ;). Ponieważ czasami (choć naprawdę rzadko) jednak jakiś film oglądamy, wstępna koncepcja zakłada ukrycie w salonie rzutnika+ instalacji audio.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz 2 koncepcje rzutow....

teraz pasuje skleic z nich jedna

 

mnie osobiscie bardziej pasuje parter A i poddasze B - jesli uda sie je polaczyc

 

proponuje zastanowic sie nad adaptacja strychu nad garazem na cele sypialniane

 

czy potrzebujecie az 2 gabinety i czy musza byc na parterze??czy maja one sluzyc wylacznie za kacik do pracy dla was czy rowniez dla przyjmowania stron??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak napisałeś, sporo do pomyślenia nt funkcjonalności. Jeśli mogę, to dorzucam swoje pierwsze spostrzeżenia:

- spory kontrast między dołem a górą, ale rozumiem, że w dużej mierze to skutek tych nieszczęsnych wymogów planu (są masakryczne, myślałam, że ja mam szczegółowe, ale u Ciebie zostały minimalne pola manewru. MIeliśmy decyzję, a nie plan i zmieniliśmy ją właśnie co do okapu - były 4 m od poziomu gruntu i zwiększyliśmy na 5m, aby zrobić wysoką ściankę kolankową.).

 

wersja A

- hol przy wejściu - masz tam czworo drzwi. Zwróć uwagę, czy wszystkie uda Ci się otworzyć i czy nie da rady zrobić tak, aby były jedne drzwi do garderoby (albo zamiast niej szafa) i jedne drzwi do "kompleksu gospodarczego" - garaż, kotłownia, schowek.

- nie wiem, czy goście również będą korzystać z sauny, ale jeśli nie, to czy nie wygodniej zrobić ją na górze przy sypialni? Z wizualek widać, że dach nad garażem będzie taki sam jak nad resztą. Masz tam 27m2 i mógłby wyjść piękny pokój kąpielowy z sauną. Ale to wszystko zależy od tego, kto z czego ma korzystać i ile osób ma mieszkać teraz czy docelowo w tym domu

- pokój na poddaszu - jest całkowicie oddalony od reszty domu (łazienka, kuchnia, wejście) - jeśli to pokój gościnny albo "dorosłego" dziecka to jeszcze ok. Jeśli nie, to wydaje mi się mało funkcjonalne rozwiązanie.

 

Wersja B

- niespecjalny pomysł, aby robić pomieszczenie techniczne "w części oficjalnej"

- spora łazienka na dole miałaby sens, gdyby gabinety były sypialniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

face - kolejno:

 

1. co do rzutów - co jest dobre: a) doświetlenie salonu ze wschodu i zachodu, b) jadania od strony wschodniej (zdarza mi się wstawać o 4-5 - raczej z przymusu, niż dobrej woli i jadalnia od wschodu wnosi w takich chwilach trochę optymizmu ;)), c) usytuowanie gabinetów bezpośrednio przy salonie (o tym niżej), d) komunikacja (schody) przez salon, e) ulokowanie garażu względem drogi i wjazdu na działkę, f) osłonięcie przez skrzydło budynku, w którym jest garaż, widoku na północ (ze względu na usytuowanie działki dodaje to poczucia prywatności, ponadto od tej ściany będzie się odbijać światło doświetlając działkę i pomieszczenia. Te rzeczy chciałbym zachować. Reszta jest do gruntownego przemyślenia.

 

2. Adaptacja strychu na cele sypialne też mi przyszła do głowy. Wprawdzie z różnych względów jest to gorsze rozwiązanie (przy tym ustawieniu domu większe nagrzewanie się połaci dachowych w lecie, gorszy komfort termiczny w zimie, no i żona chciała sypialnię od wschodu), ale zobaczymy jak to ostatecznie wyjdzie. Chciałbym najpierw dograć parter.

 

3. Gabinety - tak, to najlepsze rozwiązanie. Gabinety nie służą do przyjmowania klientów tylko do pracy - powiedzmy - zdalnej. Zona pracuje większą część czasu w domu, ja pracuję, jak chcę coś spokojnie napisać, muszę popracować w weekend albo tak jak dziś - mam lenia i pracuję w domu zamiast iść do firmy.Pracujemy dużo (poza spaniem chyba większość czasu spędzanego w domu). Pracujemy równolegle a tryby pracy mamy na tyle różne, że jedno pomieszczenie dla dwojga nie wchodzi w rachubę. W gabinecie powinno się zmieścić biurko, dosyć spora biblioteka z literaturą zawodową (powiedzmy jakieś 2x3 m) i jakaś kanapa (czasami żeby poczytać, czasami dla gości ;)). Tryb pracy wyglada mniej więcej tak - 45 minut stukania, 15 minut snucia się. Połączenie gabinetów ze strefą dzienną powoduje, że osoba pracująca nie jest aż tak wyizolowana od reszty domowników. W czasie tego snucia się można pogadać itp. Jak chce i musi, to może się zamknąć u siebie, ale przez większość czasu nie jest to konieczne. Zachowanie możliwości komunikacji głosowej też ma sens. Stąd usytuowanie gabinetów w sposób zbliżony do wariantu A jest optymalne i jest się o co bić nawet kosztem innych funkcji domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...