Spirea 14.07.2013 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2013 dziękuję za zaproszenie i jak będę miała okazję to z chęcią skorzystam. Ze swojej strony moje zaproszenie też aktualne U mnie najwięcej komentowano konstrukcję dachu, że po co mi 1,5 t w konstrukcji więźby, że wszystko z drewna się da. Po którymś z kolei razie tego komentowania spytałam, czy podpiszą się pod zmianą w projekcie, to w końcu przestali gadać i robili, jak należało. Oczywiście, że to kosztowało - jak to proste na oko domy - coś ok. 10-11 tys. stal na sam dach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RK1719508166 23.07.2013 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Spirea mnie tu przyciagnela za ucho ;)podobno saune planujesz - gdzie była o tym mowa? ps obiecuje przeczytam DB ale nie w pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 23.07.2013 16:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Śliślej łaźnię parową (nazywaną też rzymską lub turecką). Zacząłem to opisywać na w przedostatnim wpisie do dziennika. Ale z sauną fińską i ruską banią też mam jakie takie doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katti 23.07.2013 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Nieustannie się przyglądam... A duża ilość stali, to chyba norma w domkach współczesnych u mnie w samym stropie jest 7ton trzeba to przełknąć, żeby podziwiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 24.07.2013 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2013 witam się kulturalnie i kibicuję ogromnie. piękna chałupa wam rośnie, trójkątne okno na piętrze - miooodzio, a mnie osobiście ujęło nieudolne usiłowanie z pierwszego posta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 24.07.2013 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2013 duś - witam w dzienniczku. Bardzo się cieszę, że ktoś mój dziennik czyta i zachęcam do jak najczęstszego komentowania. Obawiam się, że ostatnio przedawkowałem obowiązki, więc nawet nie mam jak odpowiedzieć, a co dopiero pouzupełniać wpisy. R&K - przepraszam za skrótową odpowiedź, ale walczę z czasem i robię 5 rzeczy na raz . Generalnie - jak planujesz saunę i masz jakieś pytania, mogę coś pomóc, bo przez temat się jako tako przebiłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 30.07.2013 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 Właśnie wróciłam z budowy, łeb mnie tak boli, że zaraz z hukiem pęknie, więc spadam do łóżka zamiast latać po forum - ale napiszę tylko: głosuję na wariant 1. Dobranoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 30.07.2013 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 ja też za 1. różnice w powierzchni okien nie są na tyle znaczne, by odczuć większe/mniejsze nagrzanie. szkoda aby tych okien nie było widać z salonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 31.07.2013 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 A ja głosuję za wariantem 2.Byłam w 3 domach z takim doświetleniem salonu oknami połaciowymi i okna były niewielkie, bardzo wysoko a swoją funkcję spełniały. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bami 31.07.2013 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 To moze rownież zabiorę głos w społecznych konsultacjach:zdecydowanie wariant 2, przy pierwszym "zgubisz" urok jętek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert skitek 31.07.2013 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 Mi się jakoś żaden z tych wariantów nie podoba. W pierwszym kompozycyjny chaos, w drugim znacznie lepiej. Lepsze i delikatniejsze efekty świetlne uzyskasz w wariancie 2. Nie wiem ile masz tam miejsca i jak jest dom zorientowany, ale ja bym próbował wstawić je po drugiej stronie kalenicy. Z salonu chyba prawie byś ich nie widział a światło ładnie by się jątrzyło przez jętki. Na galerii miałbyś je nad głową, więc chyba też lepiej, no i łatwiejszy dostęp... No to namieszałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztof5426 01.08.2013 05:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 Mi się jakoś żaden z tych wariantów nie podoba. W pierwszym kompozycyjny chaos, w drugim znacznie lepiej. Lepsze i delikatniejsze efekty świetlne uzyskasz w wariancie 2.) Zdecydowanie tak ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 02.08.2013 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2013 Bardzo dziękuję za głosy . Pomogły . Robert ma rację co do chaosu i światła. Ponieważ ściana pod oknami przeznaczona jest na ekspozycję malarstwa, "walące po oczach" okna dachowe z południową wystawą, przez które i tak nie można wyjrzeć na zewnątrz (bo wysoko) więcej psułyby niż dodawały uroku. Niestety są to jedyne dwie możliwości usytuowania okien - nie da rady ich przenieść na drugą stronę kalenicy. Ogólnie na budowie było wesoło bo wyszedł błąd projektowy w postaci dachu, tzn. co innego było w projekcie architektonicznym, co innego w projekcie konstrukcji. Problem nie dotyczył tylko jętek na kalenicach szczytowych, o czym już wspominałem, ale również długości (a w konsekwencji punktu połączenia z krokwią) i liczby jętek, a także prawdopodobnie (jak można przypuszczać ze wzmianek w obliczeniach) tego, czy do obliczeń zostało przyjęte deskowanie. Sprawa wyszła dlatego, że wykonawca kręcił nosem i mówił, że mu się konstrukcja nie podoba, a ja zrobiłem model więźby i zacząłem drążyć temat, czyli analizować projekt i szukać informacji nt. konstrukcji dachu, czytając podręczniki o konstrukcjach drewnianych. Ostatecznie znalazłem rozwiązanie znalezionych problemów, pokazałem konstruktorowi, konstruktor przeliczył i przerysował i konstrukcja dachu została zmieniona. Co ciekawe - mimo znacznie większej wytrzymałości więźby, a przede wszystkim większej sztywności, ilość drewna pozostaje taka sama. W związku z tym z jednej strony cieszę się, że problem został rozwiązany, z drugiej pławię w samozadowoleniu, że ja go rozwiązałem, z trzeciej jestem zły, że taka rzecz wyszła, bo jest to brak staranności przy projektowaniu i ze względu na czas trwania tej przepychanki brak drewna na więźbę pewnie zatrzyma mi budowę. Czyli słodko-gorzko. PS. Wczoraj pierwszy raz zrobiłem coś własnoręcznie na budowie - "tymi rencami" rozebrałem kawałek ścianki działowej, która została postawiona w złym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 05.08.2013 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 Ale się wgryzłeś w temat konstrukcji drewnianych, chylę czoła A nie czują się głupio konstruktor z wykonawcą razem wzięci, że jakby nie było - laik - wykrywa błędy, podsuwa im rozwiązania ? Musiałeś dobrze uważać na tych lekcjach fizyki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 05.08.2013 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 kocimieta - wgryzłem to nie jest dobrze powiedziane. Raczej powierzchownie liznąłem. I opanowałem siatkę pojęciową, co pozwala ze swadą o tym rozprawiać . Powiedziałbym, że to umiejętność przydatna w moim zawodzie (szybkiego ale powierzchownego zapoznania się z jakąś dziedziną i opanowania terminologii). Spirea mogła by coś powiedzieć na ten temat . W tym wypadku wystarczyło, bo i dach jest baardzo prosty. A co do relacji - wykonawca odetchnął z ulgą, bo mu się wcześniejszy projekt nie podobał i wyraźnie bał się, że jak coś będzie nie tak, to on będzie miał problemy (znów ten mój zawód). Architekt w temacie więźby i tak pływa, zaliczył też poważniejszą wpadkę (ze zgłoszeniem przyłączy). A ja nie zamierzam napawać się triumfem i przeprowadzać inkwizycyjnego śledztwa kto winien . Z fizyką to jest trochę inaczej - wystarczy wyobrazić sobie, jak idą siły działające na dach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 04.09.2013 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2013 dr_au, co u Ciebie? SSO skończone, czy już SSZ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 04.09.2013 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2013 Spirea - dzięki, że zaglądasz . Co na budowie? Trochę się dzieje, choć nie aż tak szybko: - przez historię z przeprojektowywaniem dachu złapałem ponad 2 tygodnie opóźnienia. W sumie to jestem ciekaw, czy była to moja paranoja i zbytek ostrożności, czy istniała rzeczywista potrzeba zmian. - jak już prace ruszyły, to trzeba też było najpierw wykonać ściany szczytowe ze względu na oparcie na wieńcu ściany szczytowej belek podtrzymujących parę krokwi wysuniętą poza obrys domu. Z kolei wykonywanie ścian szczytowych trwało co ze względu na ich komplikację i konstrukcję jak na szkody górnicze (patrz zdjęcie niżej) trwało trochę. - stan na dziś, to skończona więźba - jutro kładą folię i zaczynają łacenie, kończą też murowanie ścian działowych poddasza. - została do ułożenia dachówka, której ciągle jeszcze nie mam. Tu zawalił dostawca i zaczynam się denerwować, bo znów może mnie to przytrzymać. Stan sprzed kilku dni wygląda tak: Z innych kwestii: - dosłownie na dniach muszę wreszcie podjąć decyzję okienną. Profil, kolor etc. mam wybrany. Do zastanowienia jest to, czy szyby jedno, czy dwukomorowe, gdzie dać szkło bezpieczne, gdzie antisol i inne gadżety okienne. Doktoryzuję się też z systemów przesuwnych do dużego okna salonowego. - problematyczny okazał się otwór na drzwi wejściowe - jest dosyć spory - 200 cm szerokości, 230 cm wysokości. Wymyśliłem więc sobie drzwi wejściowe z profilu aluminiowego z wypełnieniem szklanym ze szkła zbrojonego. Czekam teraz na wycenę, ale powinno być efektownie, a jednocześnie relatywnie tanio. - instalację kominów i przejść dachowych odłożyłem na etap instalacji. Po przestudiowaniu oferty stwierdziłem, że jeżeli miałbym coś robić teraz, to prawdopodobnie tego nie ogarnę i jest duże ryzyko, że zamontuję nie to, co trzeba i nie ta, gdzie trzeba. - na początku października powinienem mieć przyłącza. Zgłoszenia prac zostały (po pewnych perturbacjach) zrobione. Najbardziej zależy mi na prądzie, bo jadę na pożyczonym od sąsiada. Tym frontem robót zajmuje się żona, wiec - chciałbym zdążyć z ociepleniem budynku z zewnątrz przed zimą, ale czy to się uda, to zobaczymy. Ogólnie tempo prac zależy od ilości czasu przeznaczanego na popędzanie roboty. W lipcu miałem od cholery roboty w firmie, więc pojawiły się obsuwy. Teraz postanowiłem się trochę wyłączyć i podgonić budowę. I tak to leci. Założenia budżetowe jak na razie się sprawdzają, czyli za SSO powinna wyjść podobna kwota, jak u Ciebie (po rozliczeniu VAT może kilka tys mniej). Z jakością (przynajmniej ocenianą jako zgodność z projektem i wymiarami) nie jest źle (przynajmniej nic do tej pory nie odkryłem), więc z trzech elementów kluczowych przy złożonych projektach (czas, jakość, budżet), jak na razie dostaję w kość tylko pod względem czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolinaciosaniec 09.10.2013 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2013 Przeczytałam twoje zmagania z 1 architekt - dramat. Już myślałam, że skończy się jak kryminał. Akcja dziennika wartka, często podszyta humorem (np. propozycja sąsiada na zrobienie studzienki i twoja reakcja). Jak skończysz budowę, zacznij pisać książki. Mądrala z ciebie.Powodzenia:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolinaciosaniec 10.10.2013 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2013 Ach zapomniałam dopisać, że twoja działeczka super i domek zapowiada się ciekawie. Po twoich wizualizacjach widzę, że badziewia tam nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda 34 27.10.2013 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2013 Dobry wieczór dr_au Ja sobie podglądam Twój któryś tam dziennik, ale się nie wypowiadam w sprawach, na których się nie znam. Nie mniej jednak kibicuję gorąco Projekt łazienki bardzo fajny. Ścianka kolankowa ma chyba jakieś 90 cm? Ile odsunąłeś od niej wannę? Przy kącie nachylenia dachu o 45 st.powinno to być jakieś 35-40 cm. Weź to pod uwagę, żebyś wstając z wanny nie uderzył się w głowę o ten podział między oknami. Szkoda, że już nie można odsunąć wanny od tej ściany z geberitami i jej wypośrodkować W tym wypadku kładłabym się do wanny głową bliżej szafki, niż przy wc. Dla mnie to jakiś dyskomfort:D Chyba, żeby zamienić wc z bidetem? Więcej uwag nie mam. Dla mnie super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.