Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inaczej niż wszyscy, czyli rozważania nad betoniarką - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

wiesz, zawsze mogę się jeszcze rozmyślić i np. to, co wybudowałem sprzedać. Albo np. stwierdzić, że wprowadzam istotne zmiany do projektu i w związku z tym trochę trzeba wyburzyć. Znając siebie, nie powiedziałbym, że to całkiem nierealne scenariusze.

Chyba już nie !

Toż to już etap realizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzysztof5426 - z tym wyburzaniem to żartowałem. Staram się nie zmieniać niczego, co zostało wybudowane. Jak na razie trwam w postanowieniu, ale zobaczymy, jak długo wytrzymam ;). Natomiast ze sprzedażą - oby nie, ale nie sposób przewidzieć wszystkich życiowych zakrętów. Na razie jestem zmęczony dużą dawką prowizoryczności w moim życiu i chciałbym czegoś stałego. Tym czymś ma być w założeniu ten dom, ale jeżeli się nie uda, to trudno.

 

Co ciekawe - złapałem się na tym, że po raz pierwszy nie chcę mieć hipoteki na nieruchomości. Mam wiec nadzieję, że uda mi się skończyć budowę bez dobierania kredytu wziętego na działkę, a i ten szybko spłacę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dr_au - zastanów sie nad tym roznicowaniem poziomów sufitu podwieszanego. Szczególnie razi to na pierwszej wizualce. 3 poziomy sufitu i jeszcze ten gzymsik przy balustradzie poddasza. Spróbuj narysowac sobie to w formie "czystszej" tzn na jednym poziomie - wg mnie bedzie dużo lepiej. I ta balustrada poddasza zdecydowanie powinna mieć ta sama gładką formę co przy schodach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciekVeB - Niestety wysokości sufitów podwieszanych są pochodną wysokości pomieszczenia, wysokości podciągów oraz lokalizacji i rozprowadzenia instalacji. Planowałem wszędzie jeden poziom, ale nie dopatrzyłem, że w projekcie gdzieniegdzie podciągi schodzą niżej. Z jakimiś różnicami wysokości musze się więc pogodzić. To, co mogę zmienić, to zlikwidować jeden poziom ("najwyższy") zostawiając jako podstawę średni, aczkolwiek na moje oczy wygląda to o dziwo gorzej.

 

Podobnie jest z górą - jeżeli zrobię jednorodną balustradę (czyli murowaną), nie zmieszczę już tam biblioteki, bo korytarz zrobi się za wąski, a minimalna sensowna głębokość półek to 20 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że Ci się wcięłam w dziennik , pomyłka , już usunęłam. Teraz napiszę o tej ścianie między kuchnią a salonem. Tak się składa że mam dokładnie taki układ w swoim mieszkaniu i ta ściana mnie wkurza . Niby ma to swoje plusy , nie widać bałaganu , ale jak przyjdą goście i coś trzeba jeszcze w szybko w kuchni zrobić , zaparzyć kawę czy coś tam to taki układ utrudnia kontakt i muszę wyłazić zza tej ściany, bo jak coś do kogoś mówię to chcę widzieć osobę . Widziałam gdześ takie rozwiązanie że ta ściana jest niska ale z takim blatem na górze i z bokami(blat i boki grube , z murków ) , takie pudło -wnęka w której stoi tv i jakaś tam po bokach zabudowa na płyty i różne rzeczy .

No ale Ty już masz tę ścainę zbudowaną i z tyłu zaplanowaną kuchenkę z wyciągiem , więc chyba pozamiatane , zresztą może Tobie to nie będzie przeszkadzało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syberia - mało, że mam zbudowaną, ale jest to ściana nośna. Więc nie usunę, ani nie skrócę. Zobaczymy, czy mi to będzie przeszkadzać. Najczęściej goście siedzą u mnie przy stole, a nie na kanapach, więc będę miał z nimi łączność pichcąc coś w kuchni. Dziś pewnie bym zrobił to inaczej - chyba jednak ciekawsze przestrzennie są układy, w których izolację salonu i kuchni osiąga się przez wsadzenie jadalni pośrodku. Coś jak na tym projekcie Roberta (bardzo fajnym zresztą):

 

http://rsplus.pl/projekty/jednorodzinne/krakow_slaskiego/krakow_slaskiego.php

 

Co do biblioteczki balustradowej - po pierwsze efekt zależy od właściwości szkła. Można dać mleczne, przez które będzie tylko trochę światła przeświecać i które będzie zlewać się z kolorem ścian (zwłaszcza, że ma mocne oświetlenie od frontu), można dać różne warianty matu, łącznie z takimi, które wykazują jako taką przejrzystość tylko jeżeli jakiś przedmiot ich dotyka. Po drugie książki dosuwam i wyrównuję grzbietami do frontowej krawędzi półki. Są więc zawsze kilka cm odsunięte od ścianki tylnej. Jeżeli zdecyduję się coś takiego zrobić, to pewnie poeksperymentuję z kilkoma rodzajami szkła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj , bardzo ładne te wizualizacje robisz , ja próbowałam ten sketchup ogarnąć , ale słabo mi to idzie bo sciągnęłam ten program na kompa do corki a że dzieci są zrośnięte z kompem to mam słabo z dostępem . Na mojego lapka nie próbowałam instalować bo nie wiem czy na takim starym mac osx 10.5.8 będzie to chodzić, poza tym moj lapek po przejściach i dużo wiatrakiem kręci :D no i ten sketch up na maca tylko po angielsku, a ja nie używam i zapomniałam troche

 

A projekt Roberta ... układ kuchnia-jadalnia-salon podobny jak u mnie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sketchup jest prosty i naprawdę szybki, nawet na starszym sprzęcie. Gorzej z rendererem - Kerkythea będzie działać na 10.5.8 (to na nowszych wersjach OSX jest problem), ale jest dosyć uciążliwa w nauce. A ze znalezieniem zamiennika współpracującego ze SketchUpem jest problem.

 

Tak w ogóle, to załóż dziennik i pokaż rzuty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem uwarunkowania podciągowo-instalacyjne. Mimo wszystko próbowałbym z tym zawalczyć dostosowując najniższy poziom sufitu do poziomu najniższego podciągu/instalacji - zniknąłby wtedy wystający podciąg przy klatce i uskok przy przejściu do kuchni, a ta szara nisza - cóż może nie byłaby zła - chociaż ciekawy jestem jakby wyglądał salon bez niej. Problemy balustradowe rozumiem, ale pokombinowałbym z wykończeniem na krawędzi spód sufitu/policzek stropu - coś mnie ten gzymsik nie przekonuje ale może się mylę- bo pozostanie kwestia uskoku pionowego na ścianie w miejscu gdzie się kończy balustrada. Tak sobie myślę, że fajnie mogło by wyglądać gdyby cała ta biała ramka wokół szkła (policzek stropu, boki i "poręcz") pozostała zlicowana ze ścianą a wysunięty poza lico - w kierunku salonu byłby regał z szybą mleczną - na zasadzie takiej dużej szuflady. Technicznie nie będzie to proste do wykonania ale efekty mógłby być ciekawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciekVeB - Najniższy poziom oznacza pomieszczenia części dziennej wysokie na 2,6 m (wysokość od docelowej podłogi do sufitu to 2,85, największy podciąg ma 25 cm wysokości). To zdecydowanie za mało. Do tego przy takim obniżeniu pojawia się problem wysokości na klatce schodowej - tam wysokości są wyliczone na styk. Słowem - nie lubię różnic poziomów sufitów, planowałem to zrobić inaczej. Teraz muszę się polubić z różnicą poziomów, bo już tego nie zmienię. A jeżeli już robić różnice w wysokości, to odpowiednio do funkcji poszczególnych przestrzeni.

 

Szara nisza to zostawiony kawałek betonu na suficie. Raczej jako żart, niż poważne zamierzenie, choć muszę przyznać, że kusi, bo mam bardzo ładnie wykonany strop i w jednym pomieszczeniu pewnie go zostawię w postaci odsłoniętej.

 

"Gzymsik" przy biblioteczce może być, albo może go nie być - to raczej kwestia sposobu osadzenia szyby. W tym wariancie to po prostu lakierowany MDF. IMHO pewien sens ma, zwłaszcza z punktu widzenia wrażeń osoby schodzącej schodami (będzie mieć bezpośrednio przed oczami kawałek stropu w niezbyt szerokiej przestrzeni. Widać to na wizualkach (które nie wiem, czy się załadowały, bo forum płata psikusy):

 

http:////farm6.staticflickr.com/5479/11046211235_ef120bfc65.jpg

 

http://farm8.staticflickr.com/7388/11046340334_9b220cbe24.jpg

SD25.1024px.jpg

SD24.1024px.jpg

11046211235_ef120bfc65.jpg

11046340334_9b220cbe24.jpg

Edytowane przez dr_au
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

syberia - cieszę się, że się podoba :). Co do rozmów o poziomach - mam na suficie podciągi. Żeby je ukryć planuję zrobić sufit podwieszany na części stropu, ale ponieważ niektóre podciągi schodzą nisko, to wychodzi sufit na różnej wysokości: w holu i w kuchni 260 cm, w jadalni i nad kawałkiem salonu: 270 cm, nad resztą salonu 285 cm. Widać to na wizualizacjach. maciekVeB się to nie podoba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) żeby nie było ze jestem jakimś krytykantem koncepcji. Generalnie jestem pod dużym wrażeniem podejścia do zagadnienia budowania i "estetycznych" rezultatów. Po prostu w tak fajnym wnętrzu pewne kompromisy bolą i mnie by uwieraly ( szczególnie podciag przy schodach). Z drugiej strony fajnie sie tak wymadrzac przed rozpoczęciem własnej budowy.:))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciekVeB - pierwsza podstawowa sprawa. Krytyka pomaga, bo pozwala wyłapać błędne założenia czy chybione pomysły. Przydała się już nie raz. Więc jest mile widziana.

 

A kwestii odciągów po prostu nie dopatrzyłem. Pilnowałem jednego, przechodzącego przez salon, żeby nie schodził za nisko, ale na resztę nie zwróciłem uwagi, zakładając, że będą miały taką samą wysokość. Ale nie było i w efekcie braku porozumienia pomiędzy mną, wykonawcą, architektem i konstruktorem wyszło jak wyszło. Zmienić się tego po prostu nie da. Skoro tak, to mogę je tylko polubić i starać się znaleźć estetyczne rozwiązanie problemu. Tu są zdjęcia:

 

P1070491.1024px.jpg

 

P1070492.1024px.jpg

 

Z moich doświadczeń (nie tylko z tej budowy) wynika, że zawsze coś się spieprzy, nie wyjdzie tak, jak sobie wyobrażaliśmy lub czegoś nie dopilnuje. Modelowanie 3d pomaga wiele takich spraw wyłapać, ale w końcu jestem amatorem, z pewnych rzeczy nie zdaję sobie sprawy i wychodzą w praniu.

Czasami da się to poprawić, czasami nie, a czasami nie warto. Emocjonować się tym nie ma sensu, bo można zwariować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dr_au - piękne zdjęcia domu!!!

Tyle drzew w otoczeniu domu. Wizualki pierwsza klasa! Też nie lubię takich łamanych powierzchni na sufitach, ale dla mnie obniżenie wysokości sufitów do 2,6m nie ma takiego znaczenia bo sama mam 1,5m. Chociaż w dużym salonie to słabo będzie chyba wyglądało. U nas jest zaplanowane w pokojach 2,7m. Ale w salonie od 2,3 do 3,5m.

Osobiście nie różnicowałabym kolorystycznie tych "wnęk" w suficie i może nie będzie się tak rzucało w oczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 1,9 m (prawie ;)). Więc wysokość salonu ma dla mnie znaczenie. Tak poważnie - 2,7 jest akceptowalne, choć wolę wyżej, 2,6 jest nieakceptowalne na całej przestrzeni. Pokombinuję, co z tym fantem zrobić, ale ku mojemu zdziwieniu zróżnicowanie materiałów i faktur na suficie lepiej tłumaczy te różnice poziomów ("wyrównuje" je jakoś). Bez tego wygląda to po prostu jak nakombinowane bez sensu. Zresztą - na myślenie o tym mam jeszcze kilka miesięcy czasu. Teraz muszę rozplanować oświetlenie i to jest najważniejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom wygląda efektownie, choć tani w budowaniu to on chyba nie jest (konstrukcja). Gratuluję autorskiego projektu. Spore podcienie, ale okna wielkie to i światła w środku jest pewnie dosyć. Nie widzę na dachu kominów. Na wizualizacji widać wolnostojącą kozę, więc pewnie planujesz metalowy komin, ale co z ogrzewaniem? Pompa ciepła? Rozumiem, że brak kominków wentylacyjnych oznacza rekuperator, ale wciąż warto rozważyć wywietrzak/i od kanalizacji. Przydałoby się też dodać kilka płaskich dachówek wentylacyjnych bo połać dachu jest dość duża (chyba że wentylacja przez gąsior na topie wystarcza - dekarz wie lepiej). Wnętrza w tak ulubionym przez architektów i część forumowczów stylu modernistyczno - minimalistycznym. Otwarcie salonu na piętro ma swoje zalety (przestrzeń) i wady (akustyka, niekorzystny bilans energetyczny - ale mogę się mylić). Trochę uciążliwe będzie mycie tych okien połaciowych w salonie, ale do tego można pewnie wynająć firmę lub zaopatrzyć się w odpowiednio wysoką drabinę. ;-) Balustrada-biblioteczka jest super oryginalna, choć może minimalnie mało praktyczna (schylanie się). Wszystko to oczywiście są uwagi bardzo subiektywne i pewnie nietrafne. Edytowane przez neko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

neko - witam w dzienniku i dziękuję za komentarz. Dom z założenia ma wyglądać efektownie. Powiedziałbym nawet - co jest mocno krakowskie - że ma wyglądać efektowniej, niż wskazywałoby na to wydane na niego kwoty. Co do poszczególnych kwestii:

 

- koszty budowy jak dotąd uznałbym raczej za przeciętne. Tzn. nie jest ani wyraźnie taniej, ani wyraźnie drożej, niż w przypadku bardziej typowych projektów. Punktem odniesienia są np. kosztorysy archonu, "projekty z wizją" czy spisy kosztów budujących znajomych. Po prostu skomplikowaną konstrukcję stropu nad parterem kompensuje z nawiązką relatywnie tani dach.Pewne koszty były z kolei niezależne od bryły - np. bardzo masywne fundamenty będące pochodną warunków gruntowych.

 

- co ciekawe - również okna wyszły przeciętnie. Każde jedno z nich jest duże, natomiast powierzchnia nie odbiega już tak bardzo od średniej i jest ich mało (8 szt. na cały dom). Natomiast droga i mało efektywna pod względem termicznym będzie brama garażowa (Hormann ARL)

 

- wyraźną różnicę w kosztach prawdopodobnie odczuję na etapie elewacji. Nie tylko ze względu na konieczność wykończenia większości powierzchni drewnem, ale również starannego oblepienia ociepleniem wszystkich tych załomów (to robi m2 powierzchni do wykończenia), obróbek murków i występów, wykończenia balkonów itp.

 

- koza ma być podpięta do komina stalowego.

 

- tak samo komin do pieca kondensacyjnego z zamkniętą komorą spalania. Kotłownię (pełniącą też funkcję pralni) umieściłem na poddaszu. Ma to kilka zalet - przede wszystkim kotłownia została umieszczona niemal w centrum domu (nad kuchnią, w bezpośrednim sąsiedztwie łazienki), co przekłada się na krótkie instalacje. Do odprowadzenia spalin wystarczy krótkie wyprowadzenie przez dach. Wyprzedzając dalsze uwagi - kotłownia została odsunięta od sypialni ze względu na hałas generowany przez piec (i umieszczony tam rekuperator).

 

- pustka nad pokojem dziennym służy doświetleniu salonu, zwłaszcza w lecie. Niezależnie od głębokiego podcienia działka ma specyficzne warunki oświetleniowe (gęste drzewa na działce sąsiada po zachodu), które powodują, że trudno złapać światło słońca po południu. Ponadto jesteśmy mało liczną rodziną, więc brak silnej separacji parteru i poddasza jest zaletą, a nie wadą. Natomiast co do ciepła (czy wynikającego z grzania kozą i oddawanego przez stalowy komin, czy dostarczanego przez okna dachowe o południowo-zachodniej wystawie), to jego dystrybucji powinna sprzyjać wentylacja mechaniczna - odpowiednio został umieszczony wyciąg. Z kolei w lecie (nadmiar ciepła) powinny pomóc żaluzje na oknach dachowych. Może dołożę też sterowanie elektryczne otwieraniem okien, żeby ułatwić przewietrzanie domu wieczorem.

 

- wnętrza mają być głównie tłem dla książek i dzieł sztuki. W podobnej stylistyce mieszkaliśmy do tej pory i jak na razie mnie to nie znudziło. Zobaczymy jak wyjdzie tym razem.

 

- balustrado-bliblioteczka to efekt obliczeń potrzebnej powierzchni półek. Mimo planowanego wypełnienia półkami na książki dwóch gabinetów wyszło nam, że miejsca wystarczy zaledwie na styk. Trzeba gdzieś było więc umieścić podręczną biblioteczkę na literaturę piękną. Trochę tam książek wejdzie (odpowiednik 3 regałów Billy z nadstawką o szerokości 80 cm)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

przeczytałam obydwa dzienniki :) i muszę (z przyjemnością w gruncie rzeczy :)) stwierdzić, że mamy podobne podejście do wielu rzeczy.

No i my też będziemy budować z dwóch kredytów :) (działka + budowa)

 

Dom piękny! Bardzo w moim guście. Duże przeszklenia, otwarta przestrzeń dzienna mmmm :) I działka też bardzo ładna, chociaż faktycznie MPZP dał Wam w kość.

(swoją drogą też nie rozumiem, po jaką ch,,rę składać wypis z MPZP do papierów na PNB, skoro znajduje się w tym samym urzędzie, no ale cóż...)

 

Żywot w stanie wiecznej podróży znamy oboje z małżonkiem doskonale; ja obecnie na szczęście mało jeżdżę, ale mąż nadal robi po 40-45 tys. km samochodem rocznie. Tyle tylko, że PKP nam obce. :) (chyba na szczęście? :) ) Tyle, że my mieszkamy w MD, a właściwie zaraz pod :) Gdybyś kiedyś chciał docelowo tu trafić na stałe, to ponoć działka obok naszej będzie do sprzedaży ;)

 

Nie jestem w stanie wszystkiego skomentować, chociaż różne przemyślenia się nasuwały podczas czytania. Ale przynajmniej kilka rzeczy.

 

Moje motywy do WM są podobne, chociaż i na oszczędność energii też liczę. Tyle że - w obecnym domu (rodziców) mam wiecznie zaparowane okna i zaduch - i dużo zrobię, by tego uniknąć w moim własnym. :)

I u nas też zapewne będzie firma na R :)

 

Co do kuchni otwartej i "porządku inaczej". Ja sobie zaplanowałam przesuwne panele szklane, którymi będę mogła zasłonić "inny porządek" ;) przed przypadkowymi obserwatorami. Panele mają być dwa, każdy o 90 cm szer.. Jeden przesuwany w lewo, drugi w prawo. Po ich zsunięciu otrzymam 180 cm przegrody, co ze ściankami bocznymi wysłoni kuchnię na tyle, że pozostawi tylko ok. 88 cm na wejście, w takim miejscu, w którym przez to wejście nie będzie widać bałaganu :)

Edytuję, żeby dodać ilustrację:

http://images64.fotosik.pl/450/83bf00eef528f71f.jpg

 

Co do pralni. Ja jestem absolutnym zwolennikiem pralni przy sypialniach i głównych łazienkach. 1. tam się rozbierasz z brudnych ciuchów i można je od razu wrzucić do pralni 2. droga dystrybucji brudnych i czystych rzeczy jest krótka i pozbawiona schodów 3. w pralni planuję na tyle dużo miejsca, że będzie tam też deska do prasowania i centrum dystrybucji ubrań :D - ponieważ wszystkie ciuchy suszę w suszarce kondensacyjnej, prasowanie nie zajmuje wiele czasu (więc argument deski do prasowania przed TV do mnie nie przemawiał), a poza tym nie ma w pomieszczeniu wilgoci z suszącego się prania, można więc spokojnie postawić szafkę z półkami na ubrania i koszykami na skarpetki, bieliznę itp - i niech każdy z domowników sobie bierze swój przydział i umieszcza tam, gdzie jego miejsce. Jest nas czworo, więc 1/4 rozkładania prania po szafkach zamiast 4/4 to duża różnica :) (zwłaszcza dla tego, kto zazwyczaj to robi :))

 

Na razie tyle, ale będę zaglądać, więc na pewno jeszcze co nieco wrzucę od siebie (jeżeli pozwolisz) :)

 

PS. A swoją drogą to fajnie piszesz :) czytałam z wielką przyjemnością :)

Edytowane przez domi-nikka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...