Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu

[narendil]

Jeszcze pół biedy, kiedy tylko imię oryginalne.

Gorzej jak imię oryginalne, a nazwisko, że tak to ujmę, proste.

Takie połączenia są wręcz nie do strawienia.

 

Gdyby mi się drugi syn trafił, to bym nazwała Jonasz

[ivy17]

oj jest troche oryginalnych imion...moja mama pracowała w żłobku to zawsze jakies sie pojawiały

mi sie bardzo podoba Greta...juz od zawsze..nie wiem czy takie kiedys dam bo mam opory matererii w domu

[yokasta]

Greta Garbo ?

 

A mi się Pola, Roma podoba np. ale dla dziewczynki mam inne zaplanowane .

[ivy17]

Greta Garbo ?

.

 

jak mi sie spodobało to nie wiedziałam chyba że taka Pani istnieje

[Ilona Agata]

yokasta, ja bym właśnie beżowy zrobiła (taki trochę słodki - niemowlęcy, jak u Ciebie), gdyby nie to, że mamy zielone ściany (pierwotnie to miał być gabinet) i za nic nie chcę ich przemalowywać, więc muszę wykombinować coś mocniejszego, żeby tę zieleń jakoś uratować. Nie wiem, czy mi się uda, bo korzystam z mebli ze starego mieszkania, więc raczej nie będzie tak pięknie jak na inspiracjach

 

anna-maria, mój mąż też ciągle się odgraża, że zadzwoni do rodziców i powie: "Ok, mamy nowe imię: Tiger Denis"

[Ilona Agata]

narendil, a właśnie imię, które wybraliśmy (choć nadal trwają negocjacje) moim zdaniem idealnie pasuje do nazwiska Żadne inne nie brzmi tak fajnie mimo, że imię (umiarkowanie) oryginalne, a nazwisko swojskie

[Ilona Agata]

Dziewczyny, piszcie tak dalej: Sangria, Nicolas, Dżon, Brenda, Alpacino - a się ośmielę, bo chyba wcale taka dziwna nie jestem

[yokasta]

Wiadomo, że nie jesteś tylko teściowa dziwna .

[Kasia1719508754]

Ilonko witam sie u Ciebie pierwszy raz (ale nie jestem pewna czy rok temu przed swietami jak zobaczylam Twoja choinke to sie nie witalam zeby napisac ze to najladniejsza choinka jaka widzialam do dzisiaj ja pamietam ) i od razu serdecznie gratuluje pokoj Malenstwa bedzie sliczny, jestem tego pewna po ogladaniu zdjec Twojego domku

Co do imion i tesciowej jak urodzilam Synka i maz zadzwonil powiedziec jak dostal na imie- Mieszko to uslyszal ze gorzej wymyslec nie moglismy:eek: i ze Ona jest pewna ze ksiadz nam Go nie ochrzci bo to nie jest swiete imie przez 4 miesiace nam o tym marudzila, a my mielismy to dalekoooooooooo moim zdaniem decydujacy glos w sprawie imienia maja TYLKO Rodzice wiec jak Wam sie podoba imie to ja bym nie zmieniala

[nemi]

Ale fajny temat z imionami.

 

Teściową się nie przejmuj. Jej czas wyboru imion dla dzieci już minął. Teraz Wasza kolej.

Ważne, żeby nie było uciążliwe dla dziecka.

Mamy znajomych, których tak trochę poniosło i nadali dziecku imię Olaf. Nic nadzwyczajnego, prawda. Gdyby nie to, że ich nazwisko rozpoczyna się od Fl. No i teraz Olaf Flądra.*

 

Chodziłam do podstawówki z kolegą Dezyderiuszem, zwanym Dyzio.

I miałam okazję poznać Cindirellę (zapytałam ją, czy tak ma w paszporcie - potwierdziła).

Dopiero później się dowiedziałam, że to od Kopciuszka.

 

A w biurze to już w ogóle mamy przegląd.

 

 

*nazwisko oczywiście zmienione.

Edytowane 28 Listopada 2012 przez nemi

[Ilona Agata]

Kasiu

Imię Mieszko bardzo podoba się mojemu mężowi - m. in. dlatego, że ma kolegę o tym imieniu i bardzo go lubi oraz szanuje

Widzę, że jest nas więcej - amatorek rzadszych imion Mieszko, Kajetan, Pola, Jonasz, Greta... Super

[Drop_Inn]

I miałam okazję poznać Cindirellę (zapytałam ją, czy tak ma w paszporcie - potwierdziła).

 

Cindirella :o:o

 

U nas w okolicy ostatnio modny Oktawiusz.

[Ilona Agata]

Ale fajny temat z imionami.

 

Teściową się nie przejmuj. Jej czas wyboru imion dla dzieci już minął. Teraz Wasza kolej.

Ważne, żeby nie było uciążliwe dla dziecka.

 

Chodziłam do podstawówki z kolegą Dezyderiuszem, zwanym Dyzio.

I miałam okazję poznać Cindirellę (zapytałam ją, czy tak ma w paszporcie - potwierdziła).

Dopiero później się dowiedziałam, że to od Kopciuszka.

 

Imię Dyzio (nie: Dezyderiusz) mi się podoba - ale to dlatego, że kojarzy mi się z książkami Niziurskiego, które "połykałam" w bardzo wczesnej młodości. A to drugie - jakie ma zdrobnienie?

[nemi]

Oktusa miałam w klasie w liceum. Tylko w oryginale miał Oktawian.

W równoległej klasie był Ziemek. Ziemowit znaczy.

 

Imię Dyzio (nie: Dezyderiusz) mi się podoba - ale to dlatego, że kojarzy mi się z książkami Niziurskiego, które "połykałam" w bardzo wczesnej młodości. A to drugie - jakie ma zdrobnienie?

 

Pojęcia nie mam. Nikt nigdy nie wymyślił nic oprócz Dyzia, więc przez 8 lat Dezyderiusz był Dyziem.

[Kasia1719508754]

Ilonko ja nie znam jeszcze drugiego Mieszka w naszym przypadku to byla propozycja mojego meza

Ja nie lubie jak dziecko dostaje imie obcojezyczne jak nazwisko ma polskie. A znam duzo takich przypadkow. Rodzice twierdza ze daja takie imie zeby w irlandzkim paszporcie dobrze wygladalo:bash:

[Ilona Agata]

A Cindirella? Musiałam spojrzeć na pisownię, takie zagmatwane...

Cindi?

[Kasia1719508754]

ja mam kolege Orestesa i mowimy na Niego Ori

[nemi]

A Cindirella? Musiałam spojrzeć na pisownię, takie zagmatwane...

Cindi?

 

Mąż tej pani mówił do niej Sissi. Ale nie wiem czemu.

[yokasta]

Ilonka, to dawaj z tym imieniem. Ja Ci mówię, że normalne jest i na pewno inni się zgodzą. Powtórzę jeszcze raz, że to tylko i wyłącznie Wasz wybór .

 

Sama nie byłam zachwycona np. imieniem bratanicy czy siostrzeńca, nie dlatego że oryginalne tylko dlatego że mi się nie podobały a teraz nie wyobrażam sobie, żeby dzieciaki inaczej się nazywały .

 

Buziaki!

Nasz mały tak kopie, że usiedzieć nie mogę który to tydzień u Ciebie?

[Ilona Agata]

A mój brat był najcwańszy ze wszystkich, bo poinformował o imieniu dopiero po porodzie. Całą ciążę powtarzał: "Jeszcze nie wiemy", a w szpitalu, w trakcie odwiedzin powiedział: "Poznajcie, to jest ..." - i tyle. Nikt się nie buntował, żeby dziecka nie obrażać, zmęczonej matki nie denerwować, itp. A imię dla chłopca wybrali bardzo nietypowe

 

U nas 21 tydzień, też kopie, ja to poczułam bardzo wcześnie, bo już w 16 tygodniu, ale dopiero od dwóch tygodni czuję ruchy regularnie (wtedy wyczuwałam co kilka dni jakiegoś kopniaka), a od kilku dni czuję coraz częściej, również w ciągu dnia, nie tylko rano i wieczorem. Cudowne uczucie, prawda? Ja specjalnie na przykład jem lody, bo wtedy Maluch skacze dosyć mocno i długo