Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

Teraz jest tyle wszystkiego na rynku, że można zwariować. Najważniejsze to nie dać się zwariować :) i tak w praniu wyjdzie czy jeszcze coś nam/maluchowi się przyda, więc kompletowanie 100% przed urodzeniem dziecka chyba jest bez sensu. My robimy podobnie jak Agatah, no może oprócz niani ;) o której wiem, że będzie mi potrzebna. A ubranek wprawie wcale nie musieliśmy kupować, te do 6 m-ca mamy skompletowane i nawet się cieszę, że omija mnie ich kupowanie.

 

Dasz radę Ilona (też nienawidzę gromadzenia "bo jeszcze dobre").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ilona, my też z tych niegromadzących dla dziecka.

W końcu, żyjemy w czasach, gdy w każdej chwili można kupić, to co nam potrzebne.

Obyliśmy się bez wielu wynalazków, których brak wedle opinii jest równy bycia wyrodnym rodzicem :p

Niestety, rodzina nie podzielała i nadal nie podziela naszej postawy i Jakub obrósł w zabawki. Biedak się gubi momentami.

 

Mieliśmy materac gryczano-kokosowy. I tu niestety się nie popisałam, bo Jakub był na niego uczulony. Wyszło to niestety dopiero po dłuższym czasie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatah, to już wiem, z kogo brać przykład :yes:

Pokój zawalony plastikowymi zabawkami też doprowadza mnie do szału :sick:

 

Cenię uporządkowaną przestrzeń i dla mnie chomikowanie czegokolwiek na później ("bo może się przydać") to jakieś nieporozumienie :no:

Za to teściowa w święta wyjęła pochowane gdzieś ubranka dla niemowląt i dzieci. Kilogramy ubrań po dzieciach i wnukach :o (chociaż teściowa twierdzi, że tylko po wnukach) - mąż (który jakiś czas temu skończył 30 lat) rozpoznał nawet swoje ciuszki :rolleyes:

 

A fuj!

Moja ma kilka ubranek po obydwu synach, ale trzyma je w takiej większej puszce po czekoladkach (WTF?:o), którą z mężem nazywamy trumienką, co ją doprowadza do szału.:D

Ale ja złego słowa na teściową nie powiem, złota kobieta.:)

 

A jakie mi dzisiaj prasowanie odstawiła!:jawdrop:

 

 

Przykład ze mnie może niekoniecznie:lol2:

Ale kupn jak najmniej, zobaczysz sama po kilku dniach czego potrzebujesz. W buszu przecież nie mieszkasz.:D to dokupisz. :)

 

 

 

Ilona, a który to już miesiąc? Kiedy maleństwo pojawi się po tej stronie?:rolleyes:

Chłopiec czy dziewczynka?

 

 

 

 

A ja mam-recznie malowane lozeczko,dwa nietanie komplety poscieli,materac z kokosem ,ochraniacz ,smoczki,butelki ITD- I maly spi z nami z cyckiem w buzi:lol2::lol2::lol2::rolleyes:

 

Daj namiary to Ci podesle;)

 

Dobrze ze swoj wozek uwielbia;)

 

Butelki mam dwie - zdobyte na szkole rodzenia.:lol2:

 

Pościeli niet, Maciek śpi w śpiworku. Odpada problem rozkopywania się w nocy ;)

A w naszym łóżku ląduje nad ranem odkąd wróciłam do pracy. Nie mam siły go lulać, wolę dospać te pół godziny.;)

Wcześniej od wieczora do rana w swoim łóżeczku.

 

 

Wlasnie wyspinal sie na stolik i rozpracowal na czesci pierwsze stroik swiateczny:lol2:

MOJA KREW;)

 

Zdolna bestia!

 

Ile mały ma?

 

 

Teraz jest tyle wszystkiego na rynku, że można zwariować. Najważniejsze to nie dać się zwariować :) i tak w praniu wyjdzie czy jeszcze coś nam/maluchowi się przyda, więc kompletowanie 100% przed urodzeniem dziecka chyba jest bez sensu. My robimy podobnie jak Agatah, no może oprócz niani ;) o której wiem, że będzie mi potrzebna. A ubranek wprawie wcale nie musieliśmy kupować, te do 6 m-ca mamy skompletowane i nawet się cieszę, że omija mnie ich kupowanie.

 

Dasz radę Ilona (też nienawidzę gromadzenia "bo jeszcze dobre").

 

Moje dziecię jak się obudzi to się tak rozedrze, że żadna niania go nie zastąpi.:lol2: Pół osiedla go słyszy. Jest wrzask a zaraz potem cisza :rolleyes:

 

 

Ilona, my też z tych niegromadzących dla dziecka.

W końcu, żyjemy w czasach, gdy w każdej chwili można kupić, to co nam potrzebne.

Obyliśmy się bez wielu wynalazków, których brak wedle opinii jest równy bycia wyrodnym rodzicem :p

Niestety, rodzina nie podzielała i nadal nie podziela naszej postawy i Jakub obrósł w zabawki. Biedak się gubi momentami.

 

Mieliśmy materac gryczano-kokosowy. I tu niestety się nie popisałam, bo Jakub był na niego uczulony. Wyszło to niestety dopiero po dłuższym czasie :(

 

Tego wiedzieć nie mogłaś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowaliśmy się wymienić dywan - każdy, kto ma na myśli nowoczesne wnętrze, wpycha do niego tego lub podobnego do naszego starego włochacza :sick:, a ja go kupiłam wiele lat temu z braku pomysłu. Dywany, serwety, firany to moja pięta Achillesowa - przyznaję bez bicia :yes: Nie umiem ich dobrać :no: podobno każda kobieta ma w sobie tę umiejętność - i tym się różnią wnętrza urządzone kobiecą ręką od tych spod ręki męskiej, że jest w nich mnogość przyjemnych materiałów, ale cóż - widocznie jakaś wybrakowana ze mnie babka ;)

 

Nowy dywan został wypatrzony przez męża :lol2:

http://img43.imageshack.us/img43/34/dsc1466xe.jpg

http://img163.imageshack.us/img163/7717/dsc1465yr.jpg

 

Oczywiście to nie jest docelowe miejsce, niestety nie mogę pomóc mężowi w przestawianiu stolika kawowego, który jest pieruńsko ciężki.

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatah, ostatnia prosta, czyli trzeci trymestr, miesiąc siódmy, chłopak co mocno kopie i ma się pojawić na początku kwietnia (według obliczeń lekarzy) lub w połowie (według mnie, bo wiadomo, że ja wiem lepiej kiedy, co i jak ;)).

 

Byłam w Ikei, trzeci sprzedawca stwierdził, że nie warto kupować lateksowego materaca, kupiliśmy piankowy ze średniej półki cenowej, pokój malucha się robi, zaraz zgram jakieś zdjęcia, żeby pokazać własnoręcznie przygotowane dekoracje, bo ubawu mam przy tym co niemiara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narendil, znam ten ból zabawkowy, mój chrześniak też nie wie, czym się bawić, tyle tego ma :o

A moim zdaniem gotowe zabawki zabijają kreatywność. Ja jako dziecię sama przygotowywałam domek dla lalek w szafie z półkami, wycinałam mebelki z kartonów, ba - całe miasta wokół kolejki elektrycznej budowałam z kartonów, ubranka dla lalek również własnoręcznie :yes: Nawet lalki sama robiłam z papieru, a maskotki z gałganów :yes: Nie wspominam tego źle, nawet uważam, że wyszło mi to na dobre.

 

Oczywiście bez przesady - kilka zabawek trzeba mieć, ale nie wiem, czy lepiej wspominałabym gotowy, różowy plastikowy domek dla lalek Barbie czy ten, który zrobiłam sobie sama. Pamiętam, że nawet obrazy na ścianę do tego domku malowałam akwarelami na skrawkach papieru :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka słuchaj wewnętrznego głosu i bedzie ok, Zobaczysz;) a z zakupami nie ma co przesadzać bo zawsze można dokupić co potrzeba. Ja jak zobaczyłam na usg , że będzie Mania to się opanować nie mogłam z zakupami sukienek (sama nie chodzę w sukienkach prawie wcale) i tym sposobem mam większośc sukienek po Mani całkiem nowych i z metkami:lol2::lol2::lol2:

Dla mnie podstawa to dobry, funkcjonalny wózek i krzesełko do karmienia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężowi czasami się coś uda, ale ciii... ;) Niech myśli, że wszystkie jego pomysły są genialne :rolleyes: Chociaż ja przechodziłam koło tego dywanu obojętnie, więc ma chłop jakiś kobiecy zmysł do tych materiałów, szkoda, że firankę do pokoju dziecka wybierałam sama :oops:

Super, że nie tylko nam się podoba - dla mnie wygląda jak szczyt designu :lol2:

 

Reni, dywan jest ze starej dobrej Ikei (a nie wygląda, cha, cha!), to krowa - tylko nie wiem, dlaczego na polskiej stronie go nie ma :no: Nazywa się Kornum i kosztował 799 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agatah, moja siostrzenica też się potrafi drzeć ale przez podwójne drzwi jakoś średnio ją słychać. Po prostu wolę miec i już ;). Najwyżej będę wołała do męża żeby śniadanie do łóżka przyniósł ;).

 

Ilona, dywan bomba :yes:. Dużo ładniejszy od obecnego, o ile jest co porównywac ;).

 

Sama najlepiej wspominam drewniane klocki :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumisiowa, pochwal się jaki dywan :popcorn: albo lepiej nie, bo Ci pomysł ktoś podkradnie :rolleyes:

Anetko, ja wczoraj w TKMaxx przerzucałam ciuszki dla niemowlaków - zachwyciły mnie koszulki w kratkę Hilfigera, ale dzielnie wyszłam ze sklepu, bo po pierwsze: mam jeszcze czas, a po drugie - ile razy taki maluszek (do 3 miesięcy) ubierze taką koszulkę? Wolę kupić coś praktycznego :yes:

Albo nowy dywan :lol2: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reni, tak, my kupiliśmy w Poznaniu, były jeszcze całe czarne i takie bardziej w brąz, z tymi białymi łatami chyba ostatni, ale oni dokładają co jakiś czas nowe na ekspozycję, więc gdzieś je chyba zachomikowali. Nie wiem, bo musieliśmy się sami obsłużyć i brać to, co leżało.

 

Aniu, drewniane klocki i w ogóle samochodziki na pewno zakupię :yes: Boskie są :rolleyes:

 

Gumisiowa, no taras to dzięki Reni powstał. Kawiarka to moja zmora teraz, przez pierwsze miesiące dzielnie odmawiałam sobie kawy, ale już dłużej nie potrafię :no: Teraz odmawiam sobie drugiej, ale ciężko jest strasznie... Zwłaszcza jak mąż przy mnie pije w weekendy :mad: My jesteśmy kawosze, a mimo to nie chcieliśmy jej kupić (kupa kasy), dostaliśmy w prezencie, ale teraz nie wyobrażam sobie bez niej życia :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli były całe czarne to jeszcze bardziej sie napaliłam, bo brąz u mnie nie bardzo, musze pojechać a i mąż też taki by chciał dywanik, juz długo o takim myślimy, miałam upatrzony w Bo concept ale cena........

 

 

Ilonka wyobraź sobie ze moja sasiadka też sobie zrobila drewniany taras, myslałam ze w mojej okolicy taki nie przejdzie a tu jednak

Edytowane przez reni1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż siedzi dumny z siebie jak paw :D

 

Reni, kreujesz trendy po prostu :yes: Nasz sąsiad ma taras z kompozytu, z góry wygląda ok, jest równiutki i gładki, będę obserwować jak się sprawuje przez lata, bo bardzo mnie to ciekawi :popcorn: no i będę miała porównanie z drewnem, ale wydaje mi się, że olejowane drewno dłużej będzie wyglądać świeżo, bo kompozyt po jakimś czasie chyba traci kolor i blask ;)? Taki zmechacony się robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...