Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

Czesc Ilona

 

Wyluzuj! Nigdy nie wiesz jaki bedzie porod, sale i mily personel to wedlug mnie niezbyt istotne czynniki. Najwazniejsze jest bycie w strukturze, ktora dysponuje najwieksza iloscia sprzetu i wykwalifikowanego personelu (nawet jak bedzie troche gburowaty). Czasami transport maluszka nawet kilkaset metrow zaraz po porodzie moze zakonczyc sie kiepsko.

 

 

mam akurat odmienne zdanie ;) oczywiscie, jeśli ciaża jest w jakiś sposób skomplikowana lub wiadomo, że maluzek zaraz po urodzeniu będzie potrzebował specjalistycznego sprzętu - to najważniejsze wtedy. W przeciwnym wypadku - a jednak na całe szczęście większość maluszków rodzi się bez komplikacji i zdrowa - podejście personelu ma ogromne znaczenie -szczególnie dla pierworódki. Zaprawiona w bojach mama kolejnego malucha juz tak łatwo nie da sobą rządzić ;) U mnie przy pierwszym porodzie najgorszym wspomnieniem było zachowanie połoznych juz po porodzie - szczególnie jednej. Wyzwiska, że chcę zagłodzić dziecko, ze dlaczego "podrzuciłam " na salę ogólna a sama poszłam się wykąpać ( trwało to 5 min ! ) i ogólnie niesympatyczne odzywki - spowodowały, że w stanie poprodowym dalekim od ideału jak wiadomo wyłam prawie non stop... ŻYCZLIWY PERSNEL to podstawa ! a jak do tego dochodzi obawa o zdrowie maluszka - to już ABSOLUTNIE !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aniu, nadal nic?

Spokojnie, ja wierzę, że lada moment będzie rozwiązanie :yes:.

 

Nam też się trochę plany posypały - boli mnie ząb, który z zewnątrz wygląda ok, był już leczony kanałowo kilka lat temu, więc nie można go otworzyć i założyć opatrunku. Doleczyć kanałowo też nie da rady bez rentgena, więc muszę to przeczekać do porodu :eek:, a jak już ból będzie nie do wytrzymania, to wyrywanie :bash:. Wyrywanie też nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo nie dostanę dobrego znieczulenia no i w tym okresie dziąsła słabo się goją, może się wdać jakieś zakażenie, a ja nie zaleczę tego antybiotykiem :(.

Oczywiście żadnych lekarstw brać nie mogę, więc staram się spokojnie przekonać malucha, żeby w przyszłym tygodniu postanowił do nas zawitać, a póki co jestem na kleikach i innych kisielach (nie mogę gryźć), więc nieciekawie dla dziecka :(.

Moja mama śmieje się, że jest nawet takie przysłowie: "Jedna ciąża - jeden ząb" :lol2: - u nas to by się zgadzało.

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to wszystko przez to, że w ciąży za mało wapnia zjadamy niestety. Ja tez miałam problem z zębem, oj co Pysiaczek się ode mnie naczytała biadolenia :). I leczyłam kanałowo ze znieczuleniem bez adrenaliny i noradrenaliny czyli praktycznie bez znieczulenia usuwane nerwy (nie tyle leczyłam co miałam zakładany i wymieniany opatrunek bo zatruwanie i wypełnianie nie wchodziło w grę).

 

Ilonka, czekamy i jak 9 miesięcy zleciało szybciutko to tych kilka dni dłuży się niemiłosiernie. No ale w końcu się doczekam :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, u mnie tego opatrunku nie można założyć, bo ząb już był leczony kanałowo i chyba nie został doleczony :(.

Wapnia jem na pewno więcej niż przed ciążą, ale widocznie ciągle za mało :(.

Dentysta to samo mi mówił, że te znieczulenia dla ciężarnych to jak bez znieczulenia :(, więc współczuję, masakra przeżyć kanałowe leczenie "na żywca".

 

Dobrze, że to się stało teraz, na końcówce, a nie kilka miesięcy temu :(. Przy okazji dowiedziałam się, że nie można ściągać kamienia w ciąży, a mądra dentystka, u której byłam w szóstym miesiącu na kontroli, zrobiła mi skaling i piaskowanie :eek:.

 

Aniu, ja codziennie wieczorem o Tobie myślę, czy to już? I jak rano widzę, że się gdzieś odezwałaś, to wiem, że jeszcze trochę trzeba poczekać :lol2:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, i kupiliśmy wczoraj nasze leżaki :wiggle:.

I dobrze, bo wymietliśmy z magazynu dwa ostatnie :cool:.

Teraz muszę znaleźć jakiś fajny, niski stolik do nich i pomyśleć o altance/zadaszeniu nad dolnym tarasem, choć podejrzewam, że za moment zupełnie inne rzeczy niż projektowanie ogródka będę miała na głowie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam priva do yokasty a później sie tu pojawiłam.

Dziewczyny życzę szybkich, jak najmniej bolesnych porodów i zdrowych maluchów.

 

Ja rodziłam 3 dzieci na Polnej i złego słowa nie dam o tym szpitalu powiedzieć. Na pewno mają najlepszy sprzęt a to dla dziecka najważniejsze. Dodatkowo ja nie mogłam się poskarżyć na nikogo. Od Pań sprzątaczek po lekarzy. Naprawdę było ok i ja akurat nie uważam, że na Polnej mają Cię za nic.

 

Aha źle że wypisali dziecko z żółtaczką, ale jak juz wypisali, to nie mogą przyjąć dziecka i matki ponownie. To szpital położniczy a nie dziecięcy. Jak już wyjdziesz,to niestety musisz jechać do dziecięcego. Wiadomo to zawsze problem, ale takie juz jest "prawo" w szpitalach.

 

Aha a na potwierdzenie tego, ze nie olewają matek i dzieci powiem tylko, że miałam wychodzić we wtorek, tak mówili w niedzielę. Ale wiadomo w niedzielę jest lekarz dyżurny a nie wielka ekipa na obchodzie. W poniedziałek okazało się, ze mogę wyjść do domu. Mój maż nie był przygotowany, nie było go w domu, itd... Miał problem z dojazdem, więc jak o 16.00 Go jeszcze nie było to Pani lekarka sama zaproponowała, ze jak mam problem z wyjściem, to mogę zostać do wtorku i ze spokojem spędzić noc w szpitalu. Więc to na pewno nie jest złe traktowanie ;) Mężowi udało sie dojechać i wyszłam w poniedziałek, ale naprawdę uwierzcie - wiele osb przesadza opowiadając o Polnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

atika, podejrzewam, że wiele opowieści to przesada, bo mną w ciąży opiekują się lekarze z Polnej i uważam ich za najlepszych specjalistów - są naprawdę świetni w tym, co robią :yes:. Nie zamieniłabym lekarza prowadzącego moją ciążę na nikogo innego :no:.

Natomiast na Polnej jest spory przebieg pacjentów i wszystko zależy od tego, w jakim okresie się rodzi. Moja bratowa pierwsze dziecko rodziła jesienią i była zadowolona - oddzielny pokój z łazienką, pełna opieka, ale też mało babek było w tym czasie na oddziale. Córkę rodziła w maju i tutaj sytuacja wyglądała już inaczej - pokoje przepełnione do granic możliwości, położne na nic nie miały czasu i tylko patrzyli, żeby jak najszybciej wypisać do domu.

Patrząc na to, co się dzieje na forum, podejrzewam, że teraz jest jakiś porodowy boom (co zresztą potwierdził mój lekarz), więc wolę kameralny szpital. Nie bez znaczenia jest możliwość otrzymania znieczulenia na życzenie - na Polnej takiej możliwości nie ma w ogóle :no:, bo anestezjolodzy są zajęci poważnymi przypadkami. Ja nie jestem silną kobietą, która zawsze da radę, znam swoje ograniczenia i wolę jednak wiedzieć, że w razie czego znieczulenie zostanie podane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narendil, można usuwać kamień, ale nie metodą ultradźwiękową - to takie nasilone usg, które w odbiorze jest dla dziecka bardzo nieprzyjemne i jest szkodliwe dla układu nerwowego płodu. Do tego w połączeniu z piaskowaniem (co zaleciła mi stomatolog) niszczy dziąsła, które i tak w tym okresie są dosyć rozpulchnione (moje np. krwawią przy codziennym nitkowaniu i szczotkowaniu), więc może się wdać zakażenie, a że nie leczy się kobiet w ciąży antybiotykami, nie da rady się tego zakażenia łatwo pozbyć, więc lepiej unikać wszystkiego, co może je wywołać.

yokasta, leżaki na razie w piwnicy :(. U nas śniegu po kolana, ale już się cieszę z nadchodzącej (mam nadzieję :lol2:) wiosny. Ja dwa lata czekałam na te leżaki :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ivy, najlepiej pogadać o tym z ginekologiem :yes:. Wczoraj dzwoniłam do mojego i uspokajał mnie, że w drugim trymestrze nie jest to już takie groźne, poza tym fale ultradźwiękowe są skupione wokół mojej twarzy, a nie brzucha i dziecka.

Natomiast stomatolog, u którego byłam z bolącym zębem, powiedział, że takie zabiegi lepiej odłożyć na po ciąży i broń Boże nie wykonywać w pierwszym trymestrze :no:. Można ściągać kamień ręcznie, jakimś dłutem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mariomili, tak, jeszcze to trochę potrwa :yes:. U nas 38 tydzień dopiero (albo już :lol2:) leci.

ivy, ja też nie miałam pojęcia :( - niestety stomatolodzy często robią ten zabieg u kobiet w ciąży. Ja byłam na przeglądzie, nic nie znaleziono, a podejrzewam, że lekarz swoje chciał zarobić :yes:.

Masz już jakieś konkretne plany czy to po prostu bliżej nieokreślona przyszłość?

Pamiętaj jeszcze, żeby zrobić badania tarczycy (przed lub na samym początku), lekarze ich nie zlecają, a potem dzieją się różne rzeczy :(. Lepiej chuchać na zimne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ivy, ja też nie miałam pojęcia :( - niestety stomatolodzy często robią ten zabieg u kobiet w ciąży. Ja byłam na przeglądzie, nic nie znaleziono, a podejrzewam, że lekarz swoje chciał zarobić :yes:.

Ja chodze dośc regularnie bo mam taka potrzebę, moj organizm ma tendencję do odkładania sie kamienia min na zębach...woreczek żółciowy mam już usunięty przez kamienie, zostały tylko nerki..ale mam nadziję ze jakoś je to ominie :cool:

 

Masz już jakieś konkretne plany czy to po prostu bliżej nieokreślona przyszłość?

Pamiętaj jeszcze, żeby zrobić badania tarczycy (przed lub na samym początku), lekarze ich nie zlecają, a potem dzieją się różne rzeczy :(. Lepiej chuchać na zimne.

 

Plany są na przyszły rok, aby przed 30 się uwinąć , ale zobaczymy jaka będzie realizacja :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, Ilonko, nie napisałaś wszystkiego :lol2:

Stąd moje pytanie.

 

Aniu-yokasto, przyznaję, że nie wnikałam jakie znieczulenie dostałam. Ale fakt, kanałowo nie leczyłam, więc przeszło ulgowo.

 

Aha, antybiotyk w ciąży brałam.

Dziewczyny, nie piszcie, że się nie leczy antybiotykami w ciąży. Bo potem powstają różne niedomówienia i mity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mitów na temat ciąży, tego co wolno, a czego nie faktycznie krąży sporo :yes:. Jak sobie ciężarna poczyta, to potem wychodzi na to, że wolno jej tylko pić wodę mineralną, jeść dobrze wymyte jabłka i siedzieć w domu :lol2:, reszta czynności obarczona jest sporym ryzykiem :lol2:. Pewnie wynika to z takich niedomówień jak to, co sama napisałam ;) - w jednym zdaniu o ściąganiu kamienia, a dopiero w następnych o ściąganiu metodą skalingu.

Natomiast o antybiotyku (że nie można) powiedział mi wczoraj stomatolog, więc myślałam, że nie można żadnego, a sama dotychczas nie potrzebowałam, więc nie zgłębiałam tematu :no:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...