reni1980 05.04.2013 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 pysiaczek ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.04.2013 11:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) yokasto, karolku, a ja mam wrażenie, że na nas - kobietach - jest jakaś presja, że musimy przeżyć ten ból, żeby spełnić się w swojej kobiecości. Dla mnie to trochę nie hallo. Ja miałam rodzić przez cc, miałam sporą wadę wzroku (skorygowaną laserowo) i całe życie słyszałam, że z taką wadą nie rodzi się naturalnie (dopiero niedawno stwierdzono, że poród nie wpływa na pogorszenie wzroku). Kiedy zaszłam w ciążę, jeszcze przed wizytą u okulisty, mówiłam, że u mnie wchodzi w grę cc - różnych rzeczy się nasłuchałam (w domyśle: że nie powinnam, że to z lenistwa, wygody, że niefajnie, że jestem słaba, do niczego, że kto to słyszał zakładać z góry cesarkę, itp.). Nie wiem dlaczego same to sobie robimy? Nie jest przypadkiem tak, że kobieta, która przeżyła katusze, chciałaby, aby wszystkie cierpiały tak, jak ona? Bo skoro dla niej nikt nie miał litości...? Jedyną życzliwą mi osobą była wtedy moja mama, pozostali mieli jakby pretensje do mnie (co ze mnie za matka będzie, skoro już na wstępie tchórzę, boję się bólu, szukam wykrętów, chcę narażać dziecko?) i wpędzali w ogromne poczucie winy . Nie powinnyśmy dać się zwariować! Czasami po prostu nie ma wyjścia, a to czy miałyśmy cc czy sn o niczym nie świadczy, na pewno nie o naszej kobiecości czy o tym, jakimi będziemy matkami , to nie jest powód do poczucia winy . Ja byłam dwa dni temu u lekarza (mój nie miał wolnego terminu, więc poszłam do innej pani ginekolog z tej samej przychodni) - jak mi zrobiła badanie, to miałam łzy w oczach z bólu, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, po prostu jakaś masakra, a ona na widok moich łez powiedziała tylko: "Ale przecież musi się pani do tego bólu przyzwyczajać" i dalej robiła swoje, jeszcze mniej delikatnie, a na końcu poinformowała, że nie mam się przestraszyć, bo w nocy będę krwawić po tym badaniu . Według mnie takie traktowanie kobiety nie jest normalne, żyjemy w XXI wieku i wszędzie na zachodzie jest dostęp do znieczulenia, tylko w Polsce nawet lekarze uważają, że "musi boleć". Jakoś do leczenia zęba każdy znieczulenie bez problemu dostaje i nikt z tego powodu nie ma i nie musi żadnych wyrzutów wysłuchiwać. Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 05.04.2013 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Ja byłam dwa dni temu u lekarza (mój nie miał wolnego terminu, więc poszłam do innej pani ginekolog z tej samej przychodni) - jak mi zrobiła badanie, to miałam łzy w oczach z bólu, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, po prostu jakaś masakra, a ona na widok moich łez powiedziała tylko: "Ale przecież musi się pani do tego bólu przyzwyczajać" i dalej robiła swoje, jeszcze mniej delikatnie, a na końcu poinformowała, że nie mam się przestraszyć, bo w nocy będę krwawić po tym badaniu . i nie zrobiłaś wykładu jaka suka z niej:eek::eek::eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.04.2013 11:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Wracając do tematu Reni - ja też jestem ciekawa, jak komoda w takim stylu wpasuje się do nowoczesnego wnętrza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 05.04.2013 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 ja też jestem ciekawa, nadam jej nowoczesnego looku, nóżki i uchwyty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek59 05.04.2013 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Ilonko ja wszystko wiem i zgadzam się z tobą w 100 % z tego co wiem to w Ameryce płd 90 % rodzi poprzez cc i przeważnie na żądanie:yes: ja miałam miałam jakiś zal do siebie dziwny nie wyjaśniony:eek: poród śnił mi sie po nocach ze nie spróbowałam ale u mnie juz od połowy ciąży wiedziałam że będzie cc drugie cc było podyktowane pierwszym ale gdyby nie to brałabym na zadanie mam dwoje dzieci i nawet nie wiem co to skurcz ale wcale nie jestem tego ciekawa:D Długo tez myślałam o tym ze po pierwszym cc będę miała problem z druga ciąża ze to większe ryzyko itp myślę ze nie potrzebnie bo po naturalnym tez bywają komplikacje no ale weź tu babie przetłumacz! ja pamiętam ja tylko dowiedziałam lam się o 1 ciąży pochwaliłam sie mojej mamie a ona do mnie od razu Kochana tylko cc moja mama ma 3 dzieci z czego 2 sn 1 cc swoją drogą Karolinę ,Paulinę i Martynę Też słyszałam teksty ze poszłam na łatwiznę itp ale sorki jak weszło to i musi wyjść czy naturalnie czy operacyjnie i niestety obie metody sa bolesne co prawda sn jest ból przed i często i po natomiast po cc - takiej zaplanowanej tyle jest lepiej ze się przychodzi wypoczętym ale cierpi sie później brzuszek boli a tu niema zmiłuj się trzeba wstać do dziecka i tu czułam dyskomfort ze jestem gorsza bo nie daje rady dupska podnieśc i o wszystko muszę sie prosić a nie lubię przy naturalnym mimo wszystko łatwiej sie podnieść dlatego całe szczęście że podczas 1 cc lezałam z dziewczyna po porodzie naturalnym która błyskawicznie się zregenerowała i duzo mi pomagała a po 2 cc leżałam z laską również po 2 cc i ona znaczniej słabiej do siebie dochodziła i z kolei ja jej pomagałam przy synku:yes: a co do badan przez lekarzy nie wiem czy się zgodzicie lae z mojego doświadczenia wynika że Panowie są delikatniejsi jak mnie zbadała babka przed porodem to myslała że juz urodziłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.04.2013 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Karolku, moja mama, która przecież nigdy nie życzyłaby mi źle, też uważała, że cc to lepsze rozwiązanie (ale ona przeżyła w czasie porodu prawdziwą traumę i podejrzewa - choć nie mówi tego głośno - że pewnie też nie będę miała lekko), pozostali oczywiście na odwrót, bo niby "to trzeba przeżyć" i już. Ja, jak się dowiedziałam, że moja wada wzroku nie jest przeciwwskazaniem do porodu naturalnego, odetchnęłam z ulgą i właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, w jakie poczucie winy dałam się wpędzić , bo naprawdę dzięki "życzliwym" czułam się jak "wybrakowana" przez to cc. Uważam, że to nie jest normalne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ida2 05.04.2013 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 a co do badan przez lekarzy nie wiem czy się zgodzicie lae z mojego doświadczenia wynika że Panowie są delikatniejsi Racja I po tym co piszecie, cieszę się że do tej pory nie trafiłam na gin. Babkę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 05.04.2013 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Zgadzam się, że panowie są dużo abrdziej delikatni- nawet nie ma porównania A co do porodu to ja rodziłam sn, nawet nie myślałam o cc bo byłam naprawdę strasznie ciekawa jak to jest rodzic i w ogóle się tego nie bałam. A teraz już wiem jak to jest i w zasadzie to jest mi obojętne jaki będzie drugi poród- byle by wszystko obeszło się bez komplikacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 05.04.2013 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Ilonko - masz 100% racji z tym idiotycznym poczuciem winy u kobiet Co gorsza - na porodzie się nie kończy. Potem jest karmienie piersią, potem organiczne, ręcznie robione obiadki, potem zajęcia dodatkowe, wymyślanie rozwijających zabaw, itd. Po prostu jakiś obłęd! Mam mnóstwo wad, ale akurat na tą presję jestem dość odporna. Akurat tak się złożyło, że ja rodziłam sn (też miałam mieć cc ze względu na oczy ale wyszło inaczej i bardzo się cieszę - każdej kobitce życzę takiego porodu jaki mi się trafił) i karmiłam piersią bezproblemowo, ale gdyby wyszło inaczej, to nie miałabym żadnych wyrzutów sumienia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 05.04.2013 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) Ja uważam , że poród to tak indywidualna sprawa, że i zdań będzie mnóstwo.... Ja się cieszę , że nie rodziłam w Polsce, że zostałam potraktowana godnie i z szacunkiem, że podczas całej ciąży i w trakcie porodu miałam wokół personel medyczny, który się troszczył o mnie i moje dzieci, o to że ani jedno moje pytanie nie zostało potraktowane pobłażliwie i na każde otrzymałam wyczerpującą odpowiedz. Doceniam bardzo fakt, że w No dba się o intymność kobiet - ja rodziłam w jednoosobowej sali a raczej "apartamencie" i potem zostałam przeniesiona do pokoju też jednoosobowego z tv, netem i łazienką, rodziłam po ludzku i za to jestem wdzięczna losowi bo jak słucham opowiadań moich koleżanek bądz czytam historie tutaj to jest mi strasznie przykro, że to z reguły kobiety właśnie upokarzają nas rodzące. Przyjście na swiat dziecka jest nie do opisania - to trzeba przeżyć , te z Was które sa mamami wiedzą o czym piszę i według mnie tego magicznego momentu nie powinno nic zakłucać...ani zakłusa szpitalna piżamka ani bezczelna położna czy ordynarny lekarz ale z przykrością stwierdzam, że my jeszcze nie dojrzeliśmy do traktowania bliżnich z szacunkiem (moje spostrzeżenia nie tyczą się jedynie porodówki)...jest wiele sytuacji, które kobieta w ciąży, rodząca musi przejść ale przestaja one mieć znaczenie kiedy nadchodzi ten wyczekiwany, upragniony moment...kiedy nasz własny, prywatny cud staje się tak realny, że możemy go dotknąć, objac pocałować...nie ma nic piękniejszego niż pierwszy krzyk dziecka, jego zapach, dotyk...kiedy trzyma się w ramionach tą ukochaną , bezbronną i całkowicie zależną od nas Istotkę to cała reszta przestaje mieć znaczenie i czy to porod SN czy też CC to wszechogarniające uczucie niekończącej się miłości jest takie samo... Ja od początku nastawiałam się na SN bez znieczulenia ale nie za wszelką cenę...wiedziałam, że może pojawić się taka sytuacja, że jednak cc będzie konieczna czy też poproszę o znieczulenie i myślę, że jesli do takiej sytuacji by doszło wcale nie czułabym się gorszą matką Rozumiem kobiety, które świadomie decyduja się na CC na żądanie, rozumiem te które rodzą ze znieczuleniem zewnątrzoponowym - Dziewczyny mamy do tego prawo!!! i nikt nie ma prawa nas oceniać, owszem może nam coś doradzić ale nie narzucać...Każda z nas jest inna, wyjątkowa i nie pozwólmy na to aby ktokolwiek miał nam narzucać jak mamy rodzić, wychowywać swoje dzieci, żyć...Mamy wolną wolę i z tego korzystajmy. Oczywiście nie piszę o patalogicznych ciążach gdzie to jednak lekarz powinien mieć decydujace zdanie. Moje 2 porody były fantastyczne bo takie jak chciałam - SN bez wspomagania, Mąż był ze mną i idealne otoczenie ale to nie ochroniło mnie od komplikacji - ja mam problemy z krzepliwością krwi - od dziecka, CC w moim przypadku to byłaby katastrofą i to z tego powodu cieszę się, że mój porodowy plan nie zawiódł. Ja mam tylko jedną sugestię - Dziewczyny jesli będziecie miały do dyspozycji wannę to skorzystajcie z niej - jak dla mnie REWELACJA...żałuję że przy pierwszym dziecku z niej nie skorzystałam:) Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez aneta s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ida2 05.04.2013 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Anetka ja właśnie starszego rodziłam w wannie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 05.04.2013 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) A ja w to usg i okreslanie wagi nie wierze...u mnie 2 razy sie pomylili - Łukaszek według ich ocen miał być spory - kilka dni przed porodem oceniali ze blisko 4kg a urodził się Okruszek 49cm, i niespełna 3kg, z Marysią identyczna sytuacja...ja miałam 2 identyczne ciąże, 2 identyczne porody (z tym wyjątkiem, że po pierwszym prawie 6 tygodni siedzieć nie mogłam:cool:), waga i wzrost dzieci identyczne, oboje urodzeni w weekend, jedno 0 14.56, drugie o 14.54, oboje urodzeni tydzień przed terminem:cool: a mówią, że nic 2 razy się nie zdarza....guzik prawda:lol2: Yokasia na pocieszenie powiem Ci, że ja po urodzeniu Łukaszka siedzieć nie mogłam bardzo długo a moja przyjaciółka po cesarce tydzień pozniej zajmowała się swoim i moim maluchem:) Aneta - Jak to 6 tygodni?? U mnie w rodzinie jest inna ciekawa historia z porodami - obie z siostrą urodziłyśmy się tego samego dnia, ale w odstępie 5 lat Tak się tato postarał Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez dorkota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gatitta 05.04.2013 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) Ja też miałam cc,dziecko nie ssało piersi w ogóle i wcale nie czuję się jakaś gorsza .Chociaż to raczej od tych koleżanek,ktore mają poglądy jak ich matki słyszę tylko:"oby tym razem udało ci się sn".Ale jak pytam o powody dla ktorych ich zdaniem sn jest lepsze od cc to żadna nie potrafi odpowiedzieć.Bo tak się przyjęło i już. Ja się nie stresuję porodem,nie myslę o nim, bo tak naprawdę nie wiem co mnie czeka.Ale nie słucham ani nie czytam opinii innych. Ostatnio jak byłam u swojego gina i jakaś kobieta zaczęła opowiadać o swoim strasznym porodzie, to wtrąciłam jej się w słowo i poprosiłam,by zmienila temat (to byla jej 3 ciaza, wiec widocznie nie taki diabel straszny ).Było nas kilka i niektore nigdy nie rodzily,wiec po co sie od razu nastawiac na cos okropnego,tylko dlatego,że ktoś przezyl koszmar?Jednemu koszmar to pobieranie krwii a drugiemu jedzenie mięsa,co nie znaczy,że wszystkim... A propo przeziebienia! Ja bylam przeziebiona na Boże Narodzenie i teraz na Wielkanoc i niestety żadnych lekow lekarka mi nie pozwolila, ale kazała przed snem wypić gorące mleko z łyżką masła i miodem oraz wymoczyć stopy w gorącej wodzie z garścią soli,założyć skarpety i pod kołdrę.Naprawdę pomaga się rozgrzać i szybciej dojść do siebie. Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez gatitta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 05.04.2013 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Anetka ja właśnie starszego rodziłam w wannie Ida ale Dzieciątko też przyszło na świat w wannie? ja na kulminacyjny moment musiałam wannę opuścić ale nim wyschłam tuliłam Manię Ja mam dziecko którego nie urodziłam , nie karmiłam piersią i nie czuję się gorszą kobieta z tego powodu. Dużo zależy od otoczenia , ale od nas samych też , to co o sobie myślimy. Anetko bo wcale nie Jesteś gorsza, po prostu nie było Ci dane:hug: Aneta - Jak to 6 tygodni?? ano 6 bo tak pozszywana byłam:( ja miałam oba porody z komplikacjami:( dla mnie trzecia ciąża jest równoznaczna ze stratą macicy więc muszę się pilnować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 05.04.2013 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Ilonko mi z kolei na przeziębienie lekarka kazała wcisnąć sobie całą cytrynę do szklanki wody i można dosłodzić miodem. Mimo dosłodzenia było okropnie kwaśne, ale jakoś dałam radę A co do ginekologów to ja mam akurat babeczkę i jest ona delikatna jak faceci. Ale to dopiero któraś z kolei okazała się taką być, więc to chyba prawda co piszecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.04.2013 17:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 (edytowane) gatitta, pysiaczku, dziękuję za sposoby na przeziębienie - ja się właśnie tak po domowemu leczę, ale to średnio pomaga . Chyba za bardzo przyzwyczaiłam organizm do leków . atenko, ja również wypiję szklankę czystego soku z cytryny . Uwielbiam cytrynę, potrafię pokroić ją sobie na ćwiartki i zjadać tak, jak inni jedzą pomarańcze , a z wodą czy cukrem to już w ogóle lajcik i piję tak często . Tylko że teraz mam straszne zgagi , więc nic z tego . Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamilcia 05.04.2013 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Ilonko zdrówka zyczę ! ja poszłam do porodu po lekkiej infekcji i oczywiście wlepili mi antybiotyk w szpitalu juz po , wrrr... trzy grosze wtrącę od siebie - ja chciałam poród SN, nigdy na CC się nie nastawiałam - to jednak jakas forma operacji, więc jeśli nie ma wskazań koniecznych - lepiej nie - wg mnie. Ale tez nigdy nikogo nie szykanowałam ani nie uważałam za gorszego, bo rodził CC. Nawet jak to było z wyboru - nie moja sprawa i tyle. Ilonko gdybys trafiła - tfu, tfu - na jakieś "mądre" połozne robiące uwagi do sposobu karmienia, dostawiania etc - NIE SŁUCHAJ ! mnie przy pierwszym dziecku niestety wpędziły w niezłe poczucie winy... Skąd sie bierze tyle jadu w osobach, które z racji wykonywanego zawodu powinny być pokłądami współczucia i zrozumienia... nie wiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 05.04.2013 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Jak czytam o porodzie w Polsce to ciesze sie ze rodzilam tutaj.... mialam standard podobny do Anetki (jedyne co to po porodzie bylam w sali 3 osobowej) Synkiem caly czas zajmowala sie polozna, non stop przychodzil ktos do mnie sie pytac czy czegos potrzebuje, czy mi pomoc... razem z mezem jestesmy bardzo zadowoleni z porodu I mam nadzieje ze drugi raz tez bede miala takie warunki. A tak po za tym w Irlandii maz przy porodzie I znieczulenie epiduralem jest norma:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GUMISIOWA 05.04.2013 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 A ja czytam o porodach wiec tez sie wtrace:D Ja zaszlam w ciaze -doslownie po zapadnieciu decyzji o powrocie do PL po 7 latach bycia w UK.Od samego poczatku nie bylo dla mnie opcji porodu w Anglii,moje znajome rodzily i kazda przeszla koszmar.Bylam tak przerazona ze nawet nie chcialam slyszec o tym ze mam tam rodzic-na gwalt wracalam do domu.Oczywiscie zaraz po przyjezdzie nasluchalam sie jak to zle u nas a ze ja nawet u dentysty w zyciu nie bylam to dostalam takiego pietra ze wydawalo sie ze rodzic nie bede wogole:lol2::lol2:ALE-Znalazlam prywatna klinike w u nas w miescie-opieka rewelacyjna-pokoik jedyneczka,malutka porodoweczka,dwa razy dostalam znieczulenie poniewaz Olinek niby chcial sie urodzic ale jednak przed koncem dzialania pierwszego znieczulenia nie zdazyl:lol2:(dali mi wiec drugie)Pielegniarka sama wymieniala mi opatrunki miedzy nogami:D i pomagala sie myc-calosc "uslugi" kosztowala mnie 420 zlotych-wspominam niezmiernie milo-co nie znaczy ze nic nie bolalo:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.