Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

Ilonko, synuś śliczny...aniołeczek:) Mój najstarszy całe noce do roku dawał mi tak popalić, że chodziłam jak cień. Najpierw płakał bo z cycka zrobił sobie smoczka, (a smoczka nie dawałam) jak zabierałam to od razu płacz , potem nocami się chciał bawić! Jak sobie przypomnę, to strasznie siebie podziwiam, bo nie wiem jak ja to wytrzymałam i dawałam radę. I nic nie pomagało....pani doktor mówiła....takie dziecko, tak się rozwija!!!

 

Życzę zdróweczka i tobie i Robertowi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ilona, Robert jest jeszcze maleńki :)

Uważam, że o ile można próbować dziecko w pewien sposób regulować, ustalać rytm dnia, to jeszcze sporo czasu minie zanim się siebie nauczycie.

Bywało tak, że całe dnie przesiedziałam z dzieckiem na kanapie, bo chciało cyca, a próby odłożenia do łózeczka kończyły się darciem. Nigdy też nie odmawiałam małemu czułości i tulenia. Na rękach nosiliśmy ile potrzebował, czasami i pół dnia w chuście jak była taka potrzeba. I uważam, że między bajki można włożyć teorie o nauczeniu dziecka noszenia na rękach.

Na spacerach karmiłam kiedy tego chciał, bo to niejednokrotnie była jedyna możliwość uciszenia małego. ;) Wolałam usiąść na ławce i dyskretnie nakarmić, niż jechać przez pół osiedla z drącym się wózkiem :D

Teraz mamy w domu prawie rocznego mężczyznę ;), który jest jak na swój wiek bardzo samodzielny, przesypia całe noce, chociaż nigdy kiedy tego chciał nie odmawiałam mu podania piersi (oczywiście do pewnego momentu).

Po prostu uważam, że jeszcze trochę czasu trzeba dać małemu Robertowi żeby zrozumiał co jest co :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamusiu? A dlaczego kolejność: sen - karmienie - aktywność? Trochę też zastanawiam się nad kwestią "regulowania" i "nastawiania na właściwe tory" :( przecież to jest jeszcze Maleństwo, można od takiego coś wymagać? Pierwszy miesiąc jest i tak dla Was nauką siebie, a na ustawianie jeszcze przyjdzie czas. Z drugiej strony to Ty jesteś Mamą i wg mnie też właśnie Ty wiesz najlepiej co się dzieje i jak ma się dziać, ale może jak posłuchasz swojego Dzieciaczka to może nie będziesz musiała się zamieniać w policjanta, a mimo wszystko uda Wam się coś kompromisowego wspólnie ustalić?

 

aniołek w ciągu dnia, a w nocy maruda :(, ale zdaję sobie sprawę, że to nasza wina, bo dla świętego spokoju olaliśmy sprawę w pierwszych dniach, ale czas nastawić go na właściwe tory :yes:. Ja mam tylko taki problem ze sobą, że chciałabym jak w zegarku, a to żywy organizm, w dodatku często nieprzewidywalny :lol2:.

 

Chyba z Agatah mamy podobne podejście :p

A Robercik jest uroczy :) Słodziutki jak ciasteczko (jeszcze nie ciacho! :p)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Robert prowadzi nocny tryb życia, trudno zrobić mu jakąś sensowną fotkę, bo na wszystkich wygląda tak:

http://img692.imageshack.us/img692/7444/dsc0065cdj.jpg

Robercik sliczny :) duzy chlopak :) a fotka jak najbardziej sensowna :) za jakis czas bedzie "w biegu" ;) to dopiero trudno uchwycic dobre zdjecie do albumu :)

 

 

widze, ze piszecie o nockach, dniach i czuwaniu ;) kazdy rodzic musi opracowac wlasny tryb, najwazniejsze jest takie zgranie, ktore odpowiada dziecku i rodzicom ......... jedni wola gdy maluszek spi w nocy i rano moga razem z nim funkcjonowac ......... inni, gdy nocki takie sobie, za to odsypiaja do 12 razem z dzieckiem (a znam takich)

intuicja i wsluchanie sie w potrzeby maluszka to najwazniejsze :)

 

u nas w poczatkowym okresie bylo karmienie-sen-aktywnosc-karmienie-sen itd ;) (a w nocy sen-karmienie-sen-karmienie ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka ślicznego masz Aniołka.

Język niemowląt czytałam ale w życie nie wprowadziłam do końca - raczej pół jeżyka pół zawadzkiej.

 

Wczoraj w ramach prezentu dla mojego 2 latka kupiłam z all takie coś - polecam:)

 

 

bidon z serii i kusi mnie jeszcze plecak do niani/przedszkola.

 

Seria Skip - hop mają dużo rzeczy dla mam, dzieci - akcesoria, plecaczki i inne.

 

 

*fotkę usunę zaraz co by nie zaśmiecała wątku

Edytowane przez Magda_lena85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Classic, kocham Cie za to co napisalas. Podpisuje sie obiema rekami :).

ja rownież :) ja rownież :)

 

dokladnie tak postepuje i czasem zastanawiam się czy nie robie zle, bo w moim otoczeniu kazdy mi wmawia, ze to nie tak

wiekszosc trzyma sie sztywnych regul i ten "szal" jaki byl na ksiazki i metody Tracy Hogg ........ nie moglam patrzec i sluchac tego "przetrzymywania placzacego dziecka" i innych niepojetych dla mnie metod .......

Classic bardzo Ci dziekuje za te slowa :) mimo, iż nie do mnie skierowane ;) nawet po latach podnioslas mnie na duchu, ze robilam i robie dobrze :)

 

ja uwazam, ze kiedy, jak nie teraz tulic, nosic i cycusiowac :) najwazniejsze sluchac potrzeb dziecka, reszta pojdzie gladko :) !!! to procentuje :)

 

Ilonko trzymam kciuki za poukladanie rytmu dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

classic....ja też podpisuję się pod tym co napisałaś!!! AMEN!

 

i ja :yes:

 

 

Kiedyś gdzieś przeczytałam (pewnie to mit ) że dziecko przyzwyczajone jest po 9 miesiącach do bliskości z matką (i tylko taką relację zna), a po urodzeniu gdy się ona oddala na dłużej, ono myśli że je zostawiła :o Mój starszy (5mies.) przepłakał przy opiekunce pierwsze 3 dni jak wróciłam do pracy - myślałam, że mi serce pęknie :( Na szczęście w drugim tygodniu się przyzwyczaił ;)

Edytowane przez ida2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ale wyszłam na zołzę :roll:.

 

To nie tak, że nie noszę dziecka na rękach, nie tulę, itp. Uważam jednak, że nie należy tego robić non stop (mój mąż np. na każde stęknięcie dziecka staje nad jego łóżeczkiem i jest gotowy brać na ręce, a ja staram się go trochę pohamować) - no i jestem przeciwniczką bujania, usypiania poprzez kołysanie, kołysek, itp. Zdarzają się nocki (a właściwie poranki, ok. 4-5 godz.), że zasypiamy w jednym łóżku, bo o tej porze mały nie chce spać sam (jest to przyzwyczajenie jeszcze ze szpitala, bo o tej porze dostawałam go do łóżka na karmienie i spałam z nim aż do porannego obchodu), a ja chciałabym zacząć to eliminować - wydaje mi się, że im wcześniej, tym lepiej, zanim pewne nawyki wejdą mu w krew. Nie chciałabym spać z dzieckiem do któregoś tam roku życia :no: - tak jak napisałam, chcę mieć własne życie.

 

Mąż sporo mi pomaga przy dziecku, dzięki czemu nie mogę narzekać na brak czasu. Wczoraj przyjechali moi rodzice, żeby zabrać Roberta na krótki spacer (żebym odsapnęła) i wiecie co? Nie puściłam ich :lol2: - to znaczy poszłam razem z nimi, bo nie wyobrażam sobie nie mieć dziecka w zasięgu wzroku :no:.

 

Co do karmienia na życzenie - mały jest żarłoczny, bardzo często mu się ulewa, ale nie jest to takie zwykłe ulewanie, ale krztuszenie się - pokarm wypływa mu noskiem, zdarza się, że wymiotuje, widzę, że po każdym karmieniu się męczy, dlatego próbuję przedłużać czas pomiędzy, żeby strawił to, co dostał. Gdyby nie było takich problemów (po każdym jedzeniu przez godzinę muszę go obserwować, żeby się nie zakrztusił, żadne odbijanie czy trzymanie na brzuszku nie pomaga :() - karmiłabym go tak często, jak tego chce.

 

Jeśli chodzi o poradniki - z reguły ich nie czytam, a jeśli już, to bardzo wybiórczo - wiele zasad Hogg do mnie nie przemawia, ale niektóre wskazówki uważam za fajne (np. jak masować dziecko).

 

No i ostatnia kwestia - jestem typowym Koziorożcem i działanie bez jakiegokolwiek planu, porządku i regularności jest naprawdę wbrew mojej naturze - jestem wtedy zagubiona, zła, niepewna, itp. Funkcjonuję jak dziecko we mgle. Muszę notować, planować, porządkować :yes:. Być może Robert mnie tego oduczy (i nauczy większej spontaniczności), a może to jednak mi uda się wprowadzić jakąś regularność do naszego wspólnego życia - zobaczymy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko skoro ulewa, to znaczy że za dużo pije ;) Spróbuj karmić max. 15-20min. Jeszcze trochę i się wszystko ureguluje :yes:

MOi też nie znają bujania, kołysania czy noszenia na rękach by dziecko zasnęło. Wózka używam tylko na spacery ;)

Dopóki mały nie płacze leży w łóżeczku, leżaczku i tp., w przeciwnym razie nic bym nie zrobiła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i ostatnia kwestia - jestem typowym Koziorożcem (...)

 

Ilonko, pod tym ja też się podpisuję, ale niestety przy dzieciach nie do konca jest to możliwe. Ja rozwiązałam tę kwestię tak, że mam rzeczy/rytułaly, które są uporządkowane, w zasadzie niezmienne i zaspokojają moją potrzebę ładu, porządku i bezpieczeństwa - mam tu na myśli na przykład kąpiel i kładzenie dzieci spać - założylam sobie, jak to powinno wygladać, kiedy chciałabym mieć już czas dla siebie (że na przyklad o 20 siadam z herbatą na film i wtedy dzieci są już wykąpane), na co mogę dzieciom pozwolić, a na co nie chcę i kiedy przychodzi moment, że ten czas jest już mój. Ale to kropla w morzu, bo na większość spraw nie mogę mieć już takiego wpływu jak bym chciała :no: Teraz mogę już nieco więcej wymagać, bo dzieci mam większe. Mogę więc prosić o porządek w pokoju według standardów zbliżonych do moich :lol2:, ale przy takich maleństwach poddawałam się całkowicie ich potrzebom i oczekiwaniom. Spałam z dziećmi, bo karmiłam je przez sen. W dzień spały leżąc na moim brzuchu, karmiłam kiedy tylko chciały, nosilam, tulilam, a każdy kryzys (laktacyjny, wzrostowy) przechodziłam spontanicznie i tak, jak maluch tego wymagał, bo nie miałam innego wyjścia - tu nie da się niczego zaplanować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...