Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

No jest i Robercik :hug::hug:

 

Słodziak Kochany :yes::yes::yes: Ilonko jak sie chwilke dziecka nie widzi to twarzyczka tak sie szybko zmienia , jaki ma śliczny nosek a oczyska patrza z takim zaciekawieniem :hug:

 

Ilonko z tym jedzeniem przeciez on jeszcze malutki i widocznie potrzebuje sobie zjesc jak go tylko brzuszek nie boli ( z przejedzenia :) ) to niech chłopak je i rośnie jak na drożdzach !!! Wiem że to nocne wstawanie męczace i że dzieciaczki karmione butelka przesypiaja całe noce ale to tez nie jest reguła. Ja mam troszke inne doswiadczenia bo moje dzieciaki karmione piersia ( akurat mnie mleko zalewalo dosłownie) i jadły bardzo czesto nawet w nocy, jadły jak w zegarku co 3 godziny i kiedy po kilku miesiacach zapytalam lekarki czy moze wprowadzic na noc butle zeby przesypialy noc to mi kategorycznie zabronila bo dziecko prawidlowo przybywa na wadze i jak bedzie chciala jesc kilka razy w nocy to mam jej dac . Nawet teraz gdy corcia ma roczek budzi sie do jedzenia raz w nocy i to nie dlatego ze chce sie do cyca przytulic normalnie ssie mleczko tak leci ze popije i śpi do rana !

 

Skoro Robercik robi Ci wczesna pobudke to zapewnie za jakis czas robi sobie drzemke to śpij wtedy razem z nim puki jeszcze jestes z nim w domku i odpoczywaj .

Edytowane przez ZUZIA5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Oj to łączę się w bólu nieprzespanych nocy :( Mikołaj też zjada niemało bo 6 porcji po 120 ml + jedna na noc ok 160 ml ( Robert zjada większe?). a mimo to budzi się co 3 h a nawet częściej w nocy. Po karmieniu ok 3 jak w zegarku po półtorej godziny budzą go bąki i koniec :( Pociesz się że dobrze że nie karmisz piersią bo przy zapotrzebowaniu Roberta i jego spaniu wykończyłabyś się na amen.

 

Mikołaj też nie śpi dużo, czasem tylko 10 h na dobę, najwięcej koło 14.

 

Niech moc będzie z Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jaki słodki i charakterny :lol2: Robert :D Mamy ten sam zestaw czapeczek z H&M :D

 

Ilonko a to już tak chcecie przenieść Małego ze spaniem do jego pokoju? Będziesz go stamtąd słyszała? Bo u mnie to po drugiej stronie mieszkania jest pokój Małej, więc nie wiem czy tak szybko udałoby mi się jej pozbyć z sypialni :)

 

Nie wiem czy jestem przygotowana psychicznie na to nocne wstawanie. Niby o tym wiem, niby wydaje mi się to oczywiste i póki co nie spędza mi to snu z powiek i wydaje mi się, że spokojnie dam radę, ale pewnie potem zmęczenie da o sobie nieźle znać :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jaki słodki i charakterny :lol2: Robert :D Mamy ten sam zestaw czapeczek z H&M :D

 

Ilonko a to już tak chcecie przenieść Małego ze spaniem do jego pokoju? Będziesz go stamtąd słyszała? Bo u mnie to po drugiej stronie mieszkania jest pokój Małej, więc nie wiem czy tak szybko udałoby mi się jej pozbyć z sypialni :)

 

Nie wiem czy jestem przygotowana psychicznie na to nocne wstawanie. Niby o tym wiem, niby wydaje mi się to oczywiste i póki co nie spędza mi to snu z powiek i wydaje mi się, że spokojnie dam radę, ale pewnie potem zmęczenie da o sobie nieźle znać :o

 

Pysiaczku wtedy przydaja sie nianie elektroniczne jeśli w twoim przypadku pokoik jest daleko , ja mialam jeszcze taki monitor oddechu pod materacyk ale zwylke jak zabieralam mala do karmienia to zapomnialam go wylaczac i zaczynal wyc po 20s i go w koncu wyciaglam ale niania sie bardzo przydaje nie tylko na noc ale i przez dzien jesli dzidzius spi na pięterku a ty musisz cos na dole porobic :yes:

 

Ale gwarantuje ci że w pierwszych miesiacach bedziesz tak wyczulona na najmniejsze kwilenie malucha ze od razu sie obudzisz :yes::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuziu, ja też na razie nie robię rewolucji z nocnym karmieniem, bo widzę, że dziecko bez ociągania zjada całą porcję (nie bawi się, nie przysypia), czyli widać potrzebuje :yes:.. Pierwsza drzemka faktycznie jest szybko (po dwóch godzinach od pobudki), niestety te drzemki są króciutkie (pół godziny), więc zanim zdążę przysnąć, on już się budzi :lol2:.

 

dziobeczku, nasz je trochę więcej :oops: - wstyd napisać, bo jak się przyznaję, to słyszę niezmiennie: "Nie dawaj mu tyle!", ale jemu trudno odmówić, tak długo krzyczy, aż dostanie swoją dokładkę, a uwagę od mleczka mogę odwrócić maksymalnie na pięć minut :(, potem zjada piąstki i dalej krzyczy. W ciągu dnia je po 120-150 ml, ale rano, po spacerze i przed snem zdarza mu się łyknąć 180, a od początku tygodnia nawet 210 :oops:.

Z tym snem noworodków to chyba jakieś mity krążą, że trwa 16-20 godzin, ja specjalnie zapisywałam i spał tyle, jak miał żółtaczkę. Fajnie słyszeć, że Twój synek sypia podobnie, już się bałam, że Robert będzie za mało rósł (wiadomo, że dziecko we śnie rośnie :lol2:), ale przy tej ilości mleczka to chyba grozi nam raczej coś zupełnie odwrotnego :lol2:. Chociaż jeśli chodzi o przybieranie na wadze, tragedii w jedną lub drugą stronę nie ma, teraz waży niecałe 5,5 kg.

 

pysiaczku, prawda, że charakterny? Tak pokazuje, że nie lubi fotelika samochodowego :lol2:, a mama sobie wymyśliła jakieś zakupy :mad:.

 

Czapeczki fajowskie są :D. My długo szukaliśmy odpowiednich - wszystkie były za duże, nawet te dołączone do pajacy w rozmiarze 56, a te okazały się idealne i jakie fajne przesłanie ma jedna z nich :lol2:. Dzieciaczek wygląda w nich super :yes:.

 

Pokój dziecka mamy na tym samym piętrze, co nasza sypialnia, blisko, ale zakupiliśmy nianię, której nie używamy :no:, bo uwierz mi - matka swoje dziecko zawsze i wszędzie usłyszy :yes:. Ja bez niani słyszę go z ogrodu :yes:. Niania czasami zawodzi, moje ucho nigdy :no:.

 

Jeśli chodzi o przeniesienie łóżeczka, to najlepiej zrobić to przed końcem trzeciego miesiąca, żeby problemów nie było. Nasz maluch pięknie zasypia wieczorami (wprowadziliśmy rytuały, które okazały się strzałem w dziesiątkę, bo Robert przyzwyczaił się do nich w ciągu jednego dnia :o i teraz jak coś idzie nie po kolei albo się przedłuża, to się niecierpliwi, a jak wszystko robimy zgodnie z planem, to nawet jak nie jest śpiący, leży grzecznie w łóżeczku i nas nie woła, bo wie, że to czas snu, a nie zabawy), a ja nie chcę tego stracić. Mąż jeszcze nie jest gotowy, więc ciągle negocjuję z nim te przenosiny, zobaczymy, czy tym razem się zgodzi ;).

 

Jeśli chodzi o nocne wstawanie, to nie ukrywam, mi jest ciężko, ale ja jestem etatowy śpioch (wpływ na to ma moja tarczyca, anemia i bardzo niskie ciśnienie, żeby nie było :lol2:). Najgorzej rano tak naprawdę, bo muszę się z Robertem bawić od tej 5, bez kawy oczywiście, bo chcę przysnąć przy jego pierwszej drzemce, więc głowa boli i humor nie najlepszy :roll:.

 

Asiu, Atenko dziękujemy bardzo :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko, to faktycznie nie tyje za bardzo, bo 5,5 kg na jego wiek to idealnie. Widać ma mega spalanie i potrzebuje tyle zjeść. Mój obecnie waży ok 5,2, ale dokładnie nie wiem, bo nie mam wagi dla niemowląt ;)

Rytuał kąpaniowo spaniowy i u nas jest- ale niestety z zasypianiem raz lepiej raz gorzej. Wstawanie o 5 to i mój koszmar bo jestem nieprzytomna a tu trzeba się podnieśc i nieraz ponosić bo bąki męczą i męczą...

 

Żabka cudna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona, moje dziecko też musiało zjeść bo inaczej był wrzask.

Brzuszek pusty, dziecko złe:lol2:

Więc jadł.

Jak miał 2 miesiące to też przybrał 2 kg, jak Robert.

 

Do 6 miesiąca ważył 10 kg:sick::o:lol2:, a teraz ma 13 miesięcy i waży 11.:D:D Jak się zaczął ruszać to waga się zatrzymała w miejscu.

 

A, waga w ubraniu i pieluszce.... to jakieś pół kilograma odejmijcie, bo to trochę waży wbrew pozorom ;)

 

 

A co do tego słyszenia dziecka... też mi wszyscy mówili, że będę słyszała.

Ja mam łóżeczko obok naszego łóżka i czasami jak się Maciek w nocy obudzi, to musi wstanąć i wrzasnąć bo inaczej śpię jak zabita.:lol2: Albo mąż mnie budzi, że dziecko nie śpi.:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczku, prawda, że charakterny? Tak pokazuje, że nie lubi fotelika samochodowego :lol2:, a mama sobie wymyśliła jakieś zakupy :mad:.

 

Czapeczki fajowskie są :D. My długo szukaliśmy odpowiednich - wszystkie były za duże, nawet te dołączone do pajacy w rozmiarze 56, a te okazały się idealne i jakie fajne przesłanie ma jedna z nich :lol2:. Dzieciaczek wygląda w nich super :yes:.

 

Pokój dziecka mamy na tym samym piętrze, co nasza sypialnia, blisko, ale zakupiliśmy nianię, której nie używamy :no:, bo uwierz mi - matka swoje dziecko zawsze i wszędzie usłyszy :yes:. Ja bez niani słyszę go z ogrodu :yes:. Niania czasami zawodzi, moje ucho nigdy :no:.

 

Jeśli chodzi o przeniesienie łóżeczka, to najlepiej zrobić to przed końcem trzeciego miesiąca, żeby problemów nie było. Nasz maluch pięknie zasypia wieczorami (wprowadziliśmy rytuały, które okazały się strzałem w dziesiątkę, bo Robert przyzwyczaił się do nich w ciągu jednego dnia :o i teraz jak coś idzie nie po kolei albo się przedłuża, to się niecierpliwi, a jak wszystko robimy zgodnie z planem, to nawet jak nie jest śpiący, leży grzecznie w łóżeczku i nas nie woła, bo wie, że to czas snu, a nie zabawy), a ja nie chcę tego stracić. Mąż jeszcze nie jest gotowy, więc ciągle negocjuję z nim te przenosiny, zobaczymy, czy tym razem się zgodzi ;).

 

Jeśli chodzi o nocne wstawanie, to nie ukrywam, mi jest ciężko, ale ja jestem etatowy śpioch (wpływ na to ma moja tarczyca, anemia i bardzo niskie ciśnienie, żeby nie było :lol2:). Najgorzej rano tak naprawdę, bo muszę się z Robertem bawić od tej 5, bez kawy oczywiście, bo chcę przysnąć przy jego pierwszej drzemce, więc głowa boli i humor nie najlepszy :roll:

 

No wiesz Ilonko czasem zakupy trzeba zrobić i to pewnie w głównej mierze właśnie dla Malucha :lol2:

Te czapki masz w najmniejszym rozmiarze? Bo ja wzięłam już ciut większe na później bo na start mam niby jakieś inne ale jakby nie zdały egzaminu to polecasz te w r.56? :D

 

Co do przeniesienia łóżeczka to zawsze by się wydawało, że ciężej matce się na to zdecydować a tu proszę mąż nie jest na to gotowy :D

A te rytuały o jakich piszesz to wprowadzałaś jakoś tak sama z siebie, intuicyjnie czy coś z tej Tracy podpatrywałaś? Bo mam tą książkę ale coś jej skończyć nie mogę, bo się wzięłam obecnie za "Pierwszy rok życia dziecka" :lol:

 

Nianię niby mamy mieć, więc być może i ja się zdecyduję na wcześniejsze przenosiny Małej niż mi się to obecnie wydaje :p

Wyjdzie w praniu. Bo póki co jeszcze przecież w brzuchu jest ;)

 

To może jeszcze jedna fotka.

Moja Żabcia (jak widać, bardzo poważne dziecko):

Słodka żabcia :lol2: Ilonko a co to za smok, bo taki fajny przeźroczysty jest :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatah, o widzisz, tylko matka głodomorka zrozumie matkę drugiego głodomorka :lol2:. Wszelkie rady typu: "Nie dawaj mu tyle" można tylko koło uszu puścić, bo na pewno nie da się ich w życie wprowadzić :no:.

 

pysiaczku, smoczek firmy Avent, ale nie kupuj, my dostaliśmy przy wypisie ze szpitala w paczce ("Niebieskie pudełko" czy jakoś tak, Ty dostaniesz pewnie różowe). Czapeczkę mamy w najmniejszym rozmiarze, rośnie razem z Robertem (trochę się rozciąga, zwłaszcza ta biała). Rytuały wprowadziłam, bo brat mi tak kazał :lol2:. robimy tak, jak nam pasuje i jak Robert sobie zażyczył, czyli przez pierwszy miesiąc go obserwowałam i notowałam, a potem zgodnie z jego rytmem wprowadziłam porządek dnia. Wieczorem jest to naprawdę zbawienne, niby nic, a metoda działa u nas w 100%.

 

rere, ida dziękuję :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się zaczęłam wahać jeśli chodzi o zmianę pokoju, mąż już namówiony, to ja zaczęłam mieć wątpliwości :oops:.

Masz rację, pomerdałam, oczywiście miałam na myśli niemowlaki, bo czytałam, że sypiają również po 16 godzin? W każdym razie nasz nawet jako noworodek tyle nie spał (nie licząc czasu, kiedy miał żółtaczkę). Widzę, że pod tym względem oraz jeśli chodzi o nocne/poranne pobudki wszystkie niemowlaki dają w kość :(. U nas nie jest tak źle, bo w sumie przesypia co noc 7-8 godzin :yes:. Był już nawet czas, że spał ciurkiem 5-6 godzin, ale potem znowu zaczął w dzień jeść więcej, a w nocy częściej :(.

Mierzyć nie mierzyliśmy już dawno :no:, ale Robert rośnie w oczach, z ubranek wyrasta z dnia na dzień: coś, co wkładałam wieczorem, rano po zmianie pieluchy zdaje się nie dopinać :no: :lol2:. A Antek ile ma wzrostu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...