Venus_m 04.07.2013 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ilonka czekam na info o działce znowu chcesz mieć nowocześnie a nie śabi ćik jak w ciąży? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 04.07.2013 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ilonka, no Robercik ma wcinanie Mój jak zje 160 ml na kolację to mam wrażenie że pod korek jest napełniony a z tego co wiem to jak dziecko zjada właśnie duze ilości i się nie najada to zalecają kaszki wczesniej- ale oczywiście najlepiej skonsutluj to ze swoim pediatrą Mój ewidentnie budził się z przyzwyczajenia- ostatnią herbatkową noc było śmiesznie, bo zrobiłam 120 ml jak zawsze, a on po 60 wypluł smoka i wyglądało to jakby strzelił focha po czym go położyłam i zasnął i następnej nocy już się nie obudził ale ja już nabrałam pewności wczesniej ze nie potrzebuje jeść w nocy, gdybym nie byłą pewna to nigdy bym dziecku mleczka nie odmówiła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 04.07.2013 14:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ananek, działka pod pół bliźniaka, niewielka (na dużą nas nie stać ), ma kilka minusów, ale też sporo plusów, więc jest o czym myśleć. Dziewczyny, standard nie standard, dla mnie to nieetyczne. Nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałam , choć współpracowałam z biurami nieruchomości, ale w boomie, więc widać teraz w ten sposób chcą sobie odbić ciężką sytuację na rynku. Nie można reprezentować i kupującego, i sprzedającego. Jeden zazwyczaj chce coś ukryć (za tą ceną na pewno kryje się jakiś haczyk, pytanie tylko czy dla nas do przełknięcia), drugi chce wiedzieć wszystko, jeden chce jak najwyższej ceny, drugi jak najniższej - no po której stronie taki agent ma stanąć? Wychodzi na to, że jak chcę się wszystkiego o działce dowiedzieć, to sama muszę poszukać (inaczej bałabym się, że będę oszukana, bo pani reprezentuje przecież drugą stronę) i sama negocjować cenę, więc po co mi tak naprawdę pośrednik i za co mam mu zapłacić? agatah, dzięki za podsunięcie nowych pozycji, chętnie poczytam , żeby dowiedzieć się czegoś nowego . Venus, jeżeli miałabym się budować w tym miejscu i wstawić taką jakby plombę (wąski budynek utknięty pomiędzy inne, bo tak to pewnie będzie wyglądać) to tylko nowocześnie i na surowo. Może nawet w klimatach loftowych? Ewentualnie totalny minimalizm, na co nie miałam odwagi, urządzając nasze mieszkanie. Tylko to za kilka lat dopiero, bo na razie działka by sobie stała i czekała na lepsze czasy. dziobeczku, no jest małym żarłoczkiem, a ja mam dodatkowo wrażenie, że ostatnio chudnie , chociaż z dnia na dzień zaczął jeść coraz więcej. Ile ja się muszę nastarać, żeby odwrócić jego uwagę od mleczka, bo za każdym razem jak kończy jeść (obojętnie jak dużą porcję przygotuję), płacze i domaga się więcej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 04.07.2013 16:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Jezu, dziewczyny . No po prostu masakra ta baba z nieruchomości . Zacznę od tego, że poszłam sobie na spotkanie z nią spacerkiem, z wózkiem i od słowa do słowa wygadałam się, że wiem, gdzie jest ta działka. A ona mi na to: "To po co mnie tu pani ściąga, żebym czas traciła, skoro pani zna działkę?" . Odpowiedziałam (jeszcze) grzecznie, że mam kilka pytań. Poszliśmy na działkę, pytam, gdzie są przyłącza, a ona na to, że są i tyle. Przyszpilona zaczęła ich szukać w popłochu, twierdząc, że właściciel jej pokazywał. Znalazła wodę, więc pytam o gaz i kanalizę, zaczęła biegać wokół działki i znowu trafiła na wodę, mówiąc, że to gaz . Potem to samo z kanalizą, pokazała mi studzienkę od deszczówki . Mówię jej, że może zadzwoni do właściciela, skoro sama nie pamięta, gdzie to jest (a w ogłoszeniu napisała, że jest wszystko). Właściciel na to, że gaz jest kilka metrów dalej, okazało się, że kilka metrów to sąsiednia ulica . Prawdopodobnie nie można doprowadzić gazu w ogóle, bo to las, ale tego pani od nieruchomości oczywiście nie wie (albo udaje, że nie wie). Kanalizacji oczywiście niet. Warunków zabudowy (w sensie jaki dach, co jest dla mnie kluczowe i o co pytałam przez telefon) pani nie pamięta. Dodatkowo fragment działki to droga, którą trzeba będzie oddać/odsprzedać (tego pani też nie wie) miastu, więc z 550 metrów robi się 400. Na końcu kobieta pyta się: "Więc jaka jest pani propozycja?". Ja na to wielkie oczy, a ona, jaka jest propozycja cenowa, żeby mogła klientowi przedstawić . Powiedziałam tylko, że najpierw musi mi znaleźć te przyłącza z ogłoszenia (lub nie znaleźć, żebym wiedziała czy kupuję działkę bez gazu i z szambem, czy z gazem i kanalizą), a potem możemy rozmawiać o cenie. Ona na to, że przecież prąd jest! . Sorry, ale za sam prąd tyle nie zapłacę . Ogólnie bardzo owocne spotkanie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 04.07.2013 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 czyli standard tez kiedyś oglądałam fajny domek, dzaiłka w opisie super, wszystkie media itp. Pan od nieruchomości oczywiście wszystko wie: Ja: Jaka duża działka? Agent: przecież było napisane w ogłoszeniu Ja: ale ja nie pamietam Agent- wystarczy Państwu, kto to będzie kosił jak będzie za duża Ja: w ktorym miejscu granice dziłaki ?? Agent - Nie wiem Ja: gdzie są media Agent - w popłochu jak Twoja Pani szuka...tutaj pokazując studzienkę burzową Ja: a kanaliza?? Agent : Nie ma jest szambo /w ogłoszeniu oczywiście kanaliza/ Ja: a gaz ?? Agent: nie wiem, zapytam sąsiada ...na co sąsiad że gaz jest w głównej ulicy 200 m dalej, można podpiąć ale żaden sąsiad nie chce wiec inwestycja tylko dla tej dziłaki i cała reszta kwiatków ...prowizja 3% ode mnie za nic..dziękuję :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 04.07.2013 17:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 ivy Ja podpisałam umowę na 2% + vat. Pani też nie pamiętała wymiarów działki, bo kto by to spamiętał? Ważne, żeby szybko sprzedać i niech się odczepią, a nie jakieś głupie pytania zadają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 04.07.2013 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ja podpisałam umowę na 2% + vat. . jak wynegocjowałam raz 0,8 brutto to z samochodu nie wysiadła w ogóle agentka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 04.07.2013 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 po której stronie taki agent ma stanąć? Obojętnie - byle by sprzedać. Jak sprzedawałam mieszkanie to podpisałam 7 umów z biurami nieruchomości. Wszystkie z prowizją od sprzedającego. Wszyscy się ogłaszali, że "kupujący nie ponosi prowizji", więc nie wiem czy podwójny wyzysk to taki standard... Że już nie wspomnę o tym, że z tych 7 biur przez pół roku tylko 2 oglądających było, reszta - każdy sam znajdował ogłoszenie... To taki kolejny wyszedł STANDARD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Ananek 05.07.2013 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Też się rozglądam za działkami, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Nie wiem, jaka jest cena Twojej działki, ale wydaje mi się, że w niedalekim sąsiedztwie Poznania: Kobylnica, Swarzędz, Skórzewo można kupić całkiem ładną działkę z prądem, kanalizacją, bez służebności, itp. w przystępnej cenie. Bo działki w samym Poznaniu - rzeczywiście - nie są tanie. No ale jeśli zależy Wam na mieszkaniu w mieście, to może faktycznie warto skorzystać z okazji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.07.2013 07:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Ananek, praktycznie położyliśmy kreskę na tej działce - za mała, no i nie mam ochoty nawet przez moment współpracować z tą panią. Zależy nam przede wszystkim na działce nie wydzielonej z kawałka pola, żeby lasy były wokół, jakiś widok, który nas zachwyci lub właśnie bliskość miasta. Przyznam szczerze, że kawał działki rolnej pod Poznaniem mamy i jeśli nie znajdziemy niczego lepszego - wybudujemy się tam. Warunki zabudowy bez płaskiego dachu niestety . Co do agentów nieruchomości - czailiśmy się od października na przepiękne działki na skarpie, widok na rezerwat przyrody (przynajmniej tak zapewniali agenci), coś pięknego, choć daleko od miasta. Ceny - biorąc pod uwagę odległość - dosyć wyśrubowane, ale pośrednicy zapewniali, że sprzedają widok, a dla takiego widoku z salonu, ogródka czy sypialni warto: http://www.wedkuje.pl/foto_news/dscn5676_x5316.jpg http://www.24swarzedz.pl/fotosy/newsy/1000fanow/pokaz/adam_640.jpg W sumie byliśmy już zdecydowani, pojechaliśmy tam po raz kolejny cali w skowronkach i co się okazało? Że ktoś się w tym rezerwacie buduje . Wydziela działki dla potomnych. No i oczywiście widok zasłania . Tak trudno było to sprawdzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Ananek 05.07.2013 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 O matko-sałatko! Ale piękne są te widoki, śliczność. Już sobie wyobraziłam, jak siedzę na tarasie i piję poranną, świeżo zaparzoną kawusię Ale z drugiej strony: ile komarów, much, owadów byłoby nad takim zbiornikiem. Jak to jest z działką rolną? Ona musi być najpierw odrolniona? Macie warunki zabudowy działki rolnej? Zupełnie się nie orientuję, a w sumie to nie byłaby taka zła opcja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.07.2013 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Rolna musi być odrolniona. Ta była. Wydano już warunki zabudowy, trwało to latami, więc działka była zablokowana, ale już jest podział i wszystko gra. Tak naprawdę rolną zostanie do czasu aż ktoś zacznie na niej budować, bo wtedy automatycznie stanie się budowlaną. Ja też nie do końca się w tym łapię, wiem tylko, że czasami to ryzyko kupić rolną, np. na Morasku ludzie topią kasę (oczywiście znowu za pośrednictwem agentów ), bo tam z jakiś powodów nigdy nie będzie pozwolenia na budowę, a sprzedają jakby budowanie było możliwe. Najlepiej kupić rolną, gdy wokół są już jakieś domki, tylko wtedy cena nie będzie spektakularnie niższa niż kawałek działki w szczerym polu prosto od rolnika przed odrolnieniem. Co do komarów i innych żyjątek - tam jest jakieś ptactwo, chyba mewy. Setki mew pod ochroną. Nie dolatują na skarpę. Za to dach tego kolesia, który buduje się przy samym rezerwacie (swoją droga nie wiem, jakim cudem dostał pozwolenie, dla mnie to jakiś przekręt, bo tam nawet drogi dojazdowej nie ma, a dla niego wydzielili kawałek ze ścieżki rowerowej) jest obsrany w całości. Okna też. Mewy siedzą na tym dachu w setkach. On to budował na szybko, żeby nikt sprzeciwu nie złożył (w październiku nie kopał jeszcze fundamentów, teraz dom już stoi), miał pecha, że wiosna przyszła późno i chata postawiona zanim ptactwo się zleciało . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 05.07.2013 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 :rotfl::rotfl: to ja juz wolę swoje krocionogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.07.2013 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Reni, a co, jeszcze są? U nas są pająki, te włochate, leśne i jaszczurki pod tarasem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 05.07.2013 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 no one są co roku od maja do końca czerwca, jeszcze się zdarzają, ale człowiek i z tym nauczy się żyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 05.07.2013 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 E, Reni, myślałam, że cały sezon. Dwa miesiące da się przeżyć . Zresztą człowiek faktycznie się przyzwyczaja . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 05.07.2013 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 U nas prawdziwą plagą są komary- będą pewnie przez całe lato. Nie znam się na nich, ale chyba do jesienych chłodów będą żyły. Cieżko wyjść na dwór- już wolałabym krocionogi dokkońca czerwca my dziś po drugim szczepieniu- maluszek waży już 5900 Rośnie chłopisko. A wy już po szczepieniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gatitta 10.07.2013 05:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Hej!Widzę,ze zrobiło się forum dzieciowe Ja tam wciąż czekam na leżaki Ilonki i na szafę pod schodami Przepraszam za wscibstwo ale czemu szukacie działki pod budowę?Przecież dopiero co ten domek wykonczyliscie.Od początku był plan,ze ten jest taki tymczasowy czy podczas mieszkania coś Wam nie pasuje?Bo przedstawione widoczki są piękne My jesteśmy posiadaczami działki,ale ona juz chyba dzieciom zostanie.I pomimo,ze nigdy nie była na sprzedaż to zainteresowanie nią jest ogromne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 10.07.2013 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 a mnie się marzy dom w stylu amerykańskim, z werandą i okiennicami Ilonka z tej agentki niezła agentka pająki? włochate? AAAAAAAAA!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 10.07.2013 07:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 dziobeczku, szczepienie przed nami, ale ważyliśmy Roberta metodą domową i ważył po kolacji 6300. Wzrost metodą domową to jakieś 63 cm. gatitta, działki szukamy od kiedy tylko się wprowadziliśmy. Ja od razu zakładałam, że wprowadzam się tutaj na kilka lat, do pierwszego remontu (czyli maks. 10 lat, optymalnie 5-7), a potem sprzedaż. Wiele spraw mi nie odpowiada, np. brak miejsca gospodarczego, małe łazienki. Na teraz jest ok, ale jak Robert podrośnie lub przy dwójce dzieci może być ciasno. Dodatkowo chcę w życiu postawić jakiś dom . Takie zboczenie. A najlepiej dwa: pierwszy z wysokim sufitem nad salonem i antresolą, w grę wchodzi stodoła albo nowoczesna kostka, a drugi to już na starość, mały, parterowy, z płaskim dachem. Ja jestem zdania, że miejsce zamieszkania powinno być dopasowane do aktualnych potrzeb. Nasze mieszkanie jest idealne dla rodziny z małym dzieckiem. Jak dziecko podrośnie, fajnie by było, żeby miało większy pokój i ogródek, w którym można pobiegać, rozstawić basen, bramkę, itp., a mama większą kuchnię, spiżarkę i pralnię. Kiedy dziecko się wyprowadzi, znowu możemy z mężem zamieszkać na 100 m2 z jedną gościnną sypialnią, aneksem zamiast kuchni i niewielkim ogródkiem, ale już bez schodów. Szafa się robi. Panowie frezują fronty pod uchwyty Zobala. Uchwyty będą dopiero w sierpniu, ale fronty prawdopodobnie wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.