Ilona Agata 29.08.2013 08:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 (edytowane) dziobeczku, też myślę, że to nie Twoja wina . Trudno mi teraz na odległość doradzić, dlaczego się budzi . Może faktycznie ma problem z tym przechodzeniem z fazy do fazy snu (a to niczyja wina, najwyżej mózgu Mikołaja i wszystkich innych dzieci ). Jeśli zasypia od razu, to raczej nie jest za bardzo przemęczony, tylko tak akurat . Mój Robert z dziennych drzemek budzi się głównie przez kupę - a ponieważ je kleik czy kaszkę ryżową (kukurydzianych nie lubi ), ma lekkie zatwardzenia i robi kupę długo, na tyle długo, że zdąży się wybudzić na dobre . Może jednak to usypianie na rękach w dzień? Domaga się, żeby zostać na rękach lub po przebudzeniu nie wie, o co chodzi i chce tam wrócić? Jak w sytuacjach krytycznych usypiałam na rękach i odkładałam, to młody po jakimś czasie oczy jak słup soli i dalej spać nie będzie . Podobnie po wyjęciu z wózka, samochodu, itp. Jak w pierwszych miesiącach stosowaliśmy w dzień szum suszarki, to musieliśmy mieć nagranie dwugodzinne , jeśli przerwało się po 30 minutach - kilka minut i koniec drzemki na dobre . Choć ja bym jednak skłaniała się ku stwierdzeniu, że nie potrzebuje aż tak dużo spać . Edytowane 29 Sierpnia 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 29.08.2013 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Ooo, spanie to mój temat teraz. Bartek ostatnio śpi w dzień ok 4-5h, w krótkich drzemkach po 45min. Trochę mnie to martwi. Prawie nigdy nie zasypia przy cycku (tylko w nocy), daję mu na sen smoka. I to jest teraz moje największe zmartwienie, bo właśnie przez tego smoczka Mały się budzi. Jak przechodzi z pierwszej fazy snu w tą płytszą to smok mu wypada i ryk! Bartek tak się d niego przyzwyczaił, że nawet w nocy czasem zdarzy mu się przebudzić i stękać z braku smoka. Poza tym w dzień po karmieniu, jak jest już w miarę najedzony pluje cyckiem, wkłada paluchy do buzi, gryzie je i ssie. Zupełnie jakby chciał dostać smoka!!! A mi serce pęka, ze mój cyc jest "zastąpialny". Yokasta - jak usypiasz Antosia na rękach? Tyko nosisz? Mi się to udaje tylko wtedy gdy Bartek płacze ze zmęczenia i nic innego nie pomaga (chociaż noszenie też nie). Wtedy przytulam, aż zaśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 29.08.2013 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Aha, no i tak jak pisze agatah raczej nie ma u nas żadnej regularności w dzień, czasami jest sen-karmienie-aktywność-karmienie-sen, drzemki też raczej nie o stałych porach, chociaż muszę przejrzeć swoje notatki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 29.08.2013 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Nie no, u nas regularność jako taka była i jest nadal. Tylko dodatkowe jedzenie było potrzebne Jak Maciuś miał jakieś 2-3 miesiące to pory drzemek już miał uregulowane, jak w zegarku działał. I tak jest do tej pory. Przychodzi pora drzemki i idzie spać. Ale ja mam dziecko, które bardzo dobrze reaguje na zmiany. Nigdy nie było tak, że jak jakaś zmiana w planie dnia nastąpiła, to spać nie mógł, czy coś innego mu dolegało. Moje dziecie jak jest śpiące to śpi. A jak nie jest, to go nie zmuszamy. To samo z jedzeniem. Generalnie je ładnie, a jak nie chce to nie, nic na siłę. Zagłodzić się nie da Notatek nie robiłam nigdy, to nie dla mnie. Dość szybko udało mi się wyczuć swoje dziecko i z dnia na dzień było już coraz bardziej z górki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 29.08.2013 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Dorko, w ogóle Antosia nie noszę on wtedy ogląda wszystko naokoło a nie skupia się na spaniu . Siedzę sobie na fotelu/łóżku, trzymam na rękach, daję smoczek, przytulam i delikatnie bujam . Jak zasnie to odkładam. Widze, że sie do tego bardzo przyzwyczaił więc jak wrócimy do siebie spróbujemy zasypiania w łóżeczku chyba. A jak nie dam rady to dalej na rekach bo może Antoś tego potrzebuje, a mi to zupełnie nie przeszkadza póki co . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 29.08.2013 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 yokasta, u nas tez takie usypianie praktykowaliśmy I sprawdzało się idealnie! Maciuś lubił i lubi sie przytulać, teraz już przychodzi do nas i się tuli sam :rolleyes: a i my też to uwielbiamy. Więc sobie nie odmawialiśmy i nie odmawiamy. Bywało, że nie dawal się odłożyć, płakał tylko zbliżając się do pozycji poziomej. Ale wielokrotnie próbowaliśmy i załapał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.08.2013 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Dziewczynki, no to oficjalnie mogę podziękować (nie chciałam wcześniej, dopóki nie miałam pewności, że z okiem już naprawdę ok . Tyle razy miałam nadzieję, że w końcu przebiłam ten kanalik, słyszałam, że coś tam pęka, wydawało mi się, że ropa trysnęła inaczej niż zawsze, a potem znowu się pojawiała i zlepiała oczko). Tak więc: Asiu, Daguniu, Venus, Yuko, Agatah, Aniu-yokasto dziękujemy . A ja jestem dzisiaj najszczęśliwszą mamą na świecie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.08.2013 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Jakie mój synek ma śliczne, ZDROWIUTKIE oczka . Nawet kolor z szarego zmienił się na błękitny . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 29.08.2013 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 U nas regularność zależy od porannej drzemki - czasami Bartek budzi się o 5, czasami o 7. Potem śpi mniej więcej co 1,5-2h. Ale usypianie dla mnie to masakra, gimnastyka artystyczna. Jak to zrobić, żeby trafić w moment kiedy zaczyna być senny, a nie jest jeszcze zbyt zmęczony. Dodam, że moje dziecko ziewa tylko po obudzeniu, a nie jak jest zmęczone :/ Co do usypiania na rękach, to może mi brakuje cierpliwości ale nigdy Bartek mi tak nie usnął. Chyba, że ze skrajnego zmęczenia, po wielkim ryku. Jak trzymam go na rękach i siedzę to po chwili marudzi, wierci się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.08.2013 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 dorkotko, u nas ten moment następuję, kiedy Robert robi się marudny. Bawi się, bawi i nagle: "Yyyy, yyyyy, yyyyy". Już wtedy czas do łóżeczka, mąż poznaje bezbłędnie po oczach (takie zamglone spojrzenie, lekko spuszczone powieki), ale ja nie zawsze potrafię . Potem zaczyna trzeć oczy i odwracać twarz od przedmiotów (np. na macie). Ziewać też nie ziewa (tzn. rzadko). Aha, i nigdy, przenigdy nie okazuje zmęczenia na rękach (nie marudzi, nie trze oczek). Wtedy zazwyczaj zdarza mi się przeoczyć i usypianie jest mordęgą . Jak już chowa głowę w mojej klatce piersiowej to wiem, że przedobrzyłam i jest za późno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.08.2013 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 (edytowane) No i na rękach też mi nie usypia . Edytowane 5 Kwietnia 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 29.08.2013 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 gratuluję przetkania kanalika, jedno macie z głowy ja mam nadzieję, że jak Mikołaj podrośnie to będzie spał nieco normalniej czyt., nie wybudzał się. Mam nadzieję, mam nadzieję, mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.08.2013 14:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 dziobeczku, wydaje mi się, że właśnie tak będzie, to chyba wynika z niedojrzałości mózgu, dlatego małe dzieci śpią częściej i krócej niż dorośli . Mój na początku np. budził się co 15 minut, sypiał też kilkanaście razy w ciągu dnia po 5 min., niby małe dzieci tak mają i w ten sposób odpoczywają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 29.08.2013 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Super wiadomosc z oczkiem! U Antka kolor idzie w braz po mamusi - jupi . Jak jest zmeczony robi dokladnie to co Robert . Dzisiaj przy karmieniu mowie "Antos" a skubaniec sie popatrzyl, usmiechnal i....zacisnal szczeke z calej sily. Juz go nie bede wolac hehe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 29.08.2013 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Ooo, spanie to mój temat teraz. Bartek ostatnio śpi w dzień ok 4-5h, w krótkich drzemkach po 45min. Trochę mnie to martwi. Prawie nigdy nie zasypia przy cycku (tylko w nocy), daję mu na sen smoka. I to jest teraz moje największe zmartwienie, bo właśnie przez tego smoczka Mały się budzi. Jak przechodzi z pierwszej fazy snu w tą płytszą to smok mu wypada i ryk! Bartek tak się d niego przyzwyczaił, że nawet w nocy czasem zdarzy mu się przebudzić i stękać z braku smoka. Poza tym w dzień po karmieniu, jak jest już w miarę najedzony pluje cyckiem, wkłada paluchy do buzi, gryzie je i ssie. Zupełnie jakby chciał dostać smoka!!! A mi serce pęka, ze mój cyc jest "zastąpialny". Yokasta - jak usypiasz Antosia na rękach? Tyko nosisz? Mi się to udaje tylko wtedy gdy Bartek płacze ze zmęczenia i nic innego nie pomaga (chociaż noszenie też nie). Wtedy przytulam, aż zaśnie. Dorka, a spróbuj wyciągnąć mu smoka z buzi jak zaśnie. Ja tak robiłam z córcią (bo Bartek za nic smoka nie chce włożyć do buzi:eek:) bo też jak spałą ze smoczkiem to po pewnym czasie jak sam jej wypadl w momencie plytszego snu, to się wybudzała i byl płacz, a jak wyjęłam, to pomlaskala samą buzią i spała dalej. Tylko wyciągnąć trzeba zdecydowanie, nawet jak mocno trzyma tuż po zaśnięciu i najlepiej zgrać to z ruchami buzi... nie wiem czy jasno napisałam, ale u mnie to się sprawdziło. Julka nie chodziłą za smoczkiem caly czas, tylko zasypiała z nim, potem zasypiała tylko w domu, a na spacerze nie potrzebowała a potem "został u babci" i spala bez smoka:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 30.08.2013 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 (edytowane) Ilonka - coś w tym musi być co piszesz. My zazwyczaj po karmieniu bawimy się na macie, potem jak się znudzi i Bartek zaczyna kwękać to trochę go noszę i wtedy usypianie jest jak rąbanie drewna. I dokładnie jest tak, że jak zaczynam siadać z nim na rękach to jest pisk :yes: A jak reagują Wasze dzieciaczki na swoje odbicie w lustrze? Bartek jak ma dobry humor to śmieje się jak szalony :D Dzisiaj przy karmieniu mowie "Antos" a skubaniec sie popatrzyl, usmiechnal i....zacisnal szczeke z calej sily. Juz go nie bede wolac hehe. a to dobre yuka - właśnie wczoraj też wpadłam na ten pomysł z wyciąganiem smoka jak na razie chyba sie sprawdza chociaż miałam wątpiliwości, bo jak czasem Bartek zaśnie bez smoczka, np na spacerze albo przy karmieniu, to potem jak się zorientuje, że nie ma smoka to się budzi z jeszcze większym płaczem Edytowane 30 Sierpnia 2013 przez dorkota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 30.08.2013 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Przypomniało mi się - czasami jak kładę Bartka do łóżeczka, to ten uśmiecha się do mnie, guga tak jakby chciał mi powiedzieć, że jeszcze nie jest śpiący i chce się bawić. A zaraz potem, po kilku sekundach oczka mu się kleją i zasypia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 30.08.2013 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Cudne sa takie maślane dziecięce oczęta:D Jakby miały się na lewą stronę wywinąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 30.08.2013 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 a ja myślę, że czas zleci jak szalony i nieługo nie będziemy po tym pamiętały. jeszcze niedawno z córą przechodziłam podobne rozterki a teraz już dziewucha prawie "dorosła" jak na 6 lat oczywiście ale ze spaniem, jedzeniem, zabawą nie ma problemu i już nie pamiętam po ile minut sypiała, czy ulewałą itp. z wszystkiego dziecko wyrosnie a potem rodzić ani się nie obejrzy a już nie ma w domu słodkiego maluszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 30.08.2013 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 dorko, u nas z tym lustrem różnie. Na początku patrzył zaciekawiony, ale bardziej na mnie niż na siebie. Potem zaczął się do siebie uśmiechać, dotykać tafli lustra, głaskać, a teraz znowu boi się tego chłopca w odbiciu . Do tego stopnia, że jak idę do kuchni (a lustro mamy po drodze na ścianie w jadalni), to wie, kiedy odwrócić głowę w drugą stronę, żeby chłopca nie widzieć. Jak go zaskoczę i zaniosę do innego lustra (w łazience, wiatrołapie), to chowa się zawstydzony w mojej klatce piersiowej . Mimo wszystko słodkie to jest . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.