Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

dziobeczku, też myślę, że to nie Twoja wina :no:.

Trudno mi teraz na odległość doradzić, dlaczego się budzi :(. Może faktycznie ma problem z tym przechodzeniem z fazy do fazy snu (a to niczyja wina, najwyżej mózgu Mikołaja i wszystkich innych dzieci ;)). Jeśli zasypia od razu, to raczej nie jest za bardzo przemęczony, tylko tak akurat :yes:.

 

Mój Robert z dziennych drzemek budzi się głównie przez kupę - a ponieważ je kleik czy kaszkę ryżową (kukurydzianych nie lubi :(), ma lekkie zatwardzenia i robi kupę długo, na tyle długo, że zdąży się wybudzić na dobre :).

 

Może jednak to usypianie na rękach w dzień? Domaga się, żeby zostać na rękach lub po przebudzeniu nie wie, o co chodzi i chce tam wrócić? Jak w sytuacjach krytycznych usypiałam na rękach i odkładałam, to młody po jakimś czasie oczy jak słup soli i dalej spać nie będzie :no:. Podobnie po wyjęciu z wózka, samochodu, itp. Jak w pierwszych miesiącach stosowaliśmy w dzień szum suszarki, to musieliśmy mieć nagranie dwugodzinne :yes:, jeśli przerwało się po 30 minutach - kilka minut i koniec drzemki na dobre :rotfl:.

 

Choć ja bym jednak skłaniała się ku stwierdzeniu, że nie potrzebuje aż tak dużo spać :no:.

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ooo, spanie to mój temat teraz. Bartek ostatnio śpi w dzień ok 4-5h, w krótkich drzemkach po 45min. Trochę mnie to martwi. Prawie nigdy nie zasypia przy cycku (tylko w nocy), daję mu na sen smoka. I to jest teraz moje największe zmartwienie, bo właśnie przez tego :mad: smoczka Mały się budzi. Jak przechodzi z pierwszej fazy snu w tą płytszą to smok mu wypada i ryk! Bartek tak się d niego przyzwyczaił, że nawet w nocy czasem zdarzy mu się przebudzić i stękać z braku smoka. Poza tym w dzień po karmieniu, jak jest już w miarę najedzony pluje cyckiem, wkłada paluchy do buzi, gryzie je i ssie. Zupełnie jakby chciał dostać smoka!!! :o A mi serce pęka, ze mój cyc jest "zastąpialny".

 

Yokasta - jak usypiasz Antosia na rękach? :o Tyko nosisz? Mi się to udaje tylko wtedy gdy Bartek płacze ze zmęczenia i nic innego nie pomaga (chociaż noszenie też nie). Wtedy przytulam, aż zaśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, u nas regularność jako taka była i jest nadal. Tylko dodatkowe jedzenie było potrzebne :lol2:

 

Jak Maciuś miał jakieś 2-3 miesiące to pory drzemek już miał uregulowane, jak w zegarku działał.

I tak jest do tej pory. Przychodzi pora drzemki i idzie spać.

Ale ja mam dziecko, które bardzo dobrze reaguje na zmiany. Nigdy nie było tak, że jak jakaś zmiana w planie dnia nastąpiła, to spać nie mógł, czy coś innego mu dolegało. Moje dziecie jak jest śpiące to śpi. :D A jak nie jest, to go nie zmuszamy.:rolleyes:

To samo z jedzeniem. Generalnie je ładnie, a jak nie chce to nie, nic na siłę. Zagłodzić się nie da :rolleyes:

 

Notatek nie robiłam nigdy, to nie dla mnie. Dość szybko udało mi się wyczuć swoje dziecko i z dnia na dzień było już coraz bardziej z górki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorko, w ogóle Antosia nie noszę :no: on wtedy ogląda wszystko naokoło a nie skupia się na spaniu :D. Siedzę sobie na fotelu/łóżku, trzymam na rękach, daję smoczek, przytulam i delikatnie bujam :). Jak zasnie to odkładam. Widze, że sie do tego bardzo przyzwyczaił więc jak wrócimy do siebie spróbujemy zasypiania w łóżeczku chyba. A jak nie dam rady to dalej na rekach ;) bo może Antoś tego potrzebuje, a mi to zupełnie nie przeszkadza póki co :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yokasta, u nas tez takie usypianie praktykowaliśmy :) I sprawdzało się idealnie!

Maciuś lubił i lubi sie przytulać, teraz już przychodzi do nas i się tuli sam :rolleyes::rolleyes: a i my też to uwielbiamy. Więc sobie nie odmawialiśmy i nie odmawiamy.:)

Bywało, że nie dawal się odłożyć, płakał tylko zbliżając się do pozycji poziomej. Ale wielokrotnie próbowaliśmy i załapał. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki, no to oficjalnie mogę podziękować (nie chciałam wcześniej, dopóki nie miałam pewności, że z okiem już naprawdę ok :yes:. Tyle razy miałam nadzieję, że w końcu przebiłam ten kanalik, słyszałam, że coś tam pęka, wydawało mi się, że ropa trysnęła inaczej niż zawsze, a potem znowu się pojawiała i zlepiała oczko).

 

Tak więc: Asiu, Daguniu, Venus, Yuko, Agatah, Aniu-yokasto :hug: dziękujemy :).

A ja jestem dzisiaj najszczęśliwszą mamą na świecie :lol2:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas regularność zależy od porannej drzemki - czasami Bartek budzi się o 5, czasami o 7. Potem śpi mniej więcej co 1,5-2h. Ale usypianie dla mnie to masakra, gimnastyka artystyczna. Jak to zrobić, żeby trafić w moment kiedy zaczyna być senny, a nie jest jeszcze zbyt zmęczony.:confused: Dodam, że moje dziecko ziewa tylko po obudzeniu, a nie jak jest zmęczone :/

Co do usypiania na rękach, to może mi brakuje cierpliwości ale nigdy Bartek mi tak nie usnął. Chyba, że ze skrajnego zmęczenia, po wielkim ryku. Jak trzymam go na rękach i siedzę to po chwili marudzi, wierci się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorkotko, u nas ten moment następuję, kiedy Robert robi się marudny. Bawi się, bawi i nagle: "Yyyy, yyyyy, yyyyy". Już wtedy czas do łóżeczka, mąż poznaje bezbłędnie po oczach (takie zamglone spojrzenie, lekko spuszczone powieki), ale ja nie zawsze potrafię :(. Potem zaczyna trzeć oczy i odwracać twarz od przedmiotów (np. na macie). Ziewać też nie ziewa :no: (tzn. rzadko).

 

Aha, i nigdy, przenigdy nie okazuje zmęczenia na rękach :no: (nie marudzi, nie trze oczek). Wtedy zazwyczaj zdarza mi się przeoczyć i usypianie jest mordęgą :(. Jak już chowa głowę w mojej klatce piersiowej to wiem, że przedobrzyłam i jest za późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziobeczku, wydaje mi się, że właśnie tak będzie, to chyba wynika z niedojrzałości mózgu, dlatego małe dzieci śpią częściej i krócej niż dorośli :yes:.

Mój na początku np. budził się co 15 minut, sypiał też kilkanaście razy w ciągu dnia po 5 min., niby małe dzieci tak mają i w ten sposób odpoczywają :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, spanie to mój temat teraz. Bartek ostatnio śpi w dzień ok 4-5h, w krótkich drzemkach po 45min. Trochę mnie to martwi. Prawie nigdy nie zasypia przy cycku (tylko w nocy), daję mu na sen smoka. I to jest teraz moje największe zmartwienie, bo właśnie przez tego :mad: smoczka Mały się budzi. Jak przechodzi z pierwszej fazy snu w tą płytszą to smok mu wypada i ryk! Bartek tak się d niego przyzwyczaił, że nawet w nocy czasem zdarzy mu się przebudzić i stękać z braku smoka. Poza tym w dzień po karmieniu, jak jest już w miarę najedzony pluje cyckiem, wkłada paluchy do buzi, gryzie je i ssie. Zupełnie jakby chciał dostać smoka!!! :o A mi serce pęka, ze mój cyc jest "zastąpialny".

 

Yokasta - jak usypiasz Antosia na rękach? :o Tyko nosisz? Mi się to udaje tylko wtedy gdy Bartek płacze ze zmęczenia i nic innego nie pomaga (chociaż noszenie też nie). Wtedy przytulam, aż zaśnie.

 

Dorka, a spróbuj wyciągnąć mu smoka z buzi jak zaśnie. Ja tak robiłam z córcią (bo Bartek za nic smoka nie chce włożyć do buzi:eek:) bo też jak spałą ze smoczkiem to po pewnym czasie jak sam jej wypadl w momencie plytszego snu, to się wybudzała i byl płacz, a jak wyjęłam, to pomlaskala samą buzią i spała dalej. Tylko wyciągnąć trzeba zdecydowanie, nawet jak mocno trzyma tuż po zaśnięciu i najlepiej zgrać to z ruchami buzi... nie wiem czy jasno napisałam, ale u mnie to się sprawdziło. Julka nie chodziłą za smoczkiem caly czas, tylko zasypiała z nim, potem zasypiała tylko w domu, a na spacerze nie potrzebowała a potem "został u babci" i spala bez smoka:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka - coś w tym musi być co piszesz. My zazwyczaj po karmieniu bawimy się na macie, potem jak się znudzi i Bartek zaczyna kwękać to trochę go noszę i wtedy usypianie jest jak rąbanie drewna. I dokładnie jest tak, że jak zaczynam siadać z nim na rękach to jest pisk :D:yes:

 

A jak reagują Wasze dzieciaczki na swoje odbicie w lustrze? Bartek jak ma dobry humor to śmieje się jak szalony :D:D

 

Dzisiaj przy karmieniu mowie "Antos" a skubaniec sie popatrzyl, usmiechnal i....zacisnal szczeke z calej sily.

Juz go nie bede wolac hehe.

 

:rotfl: a to dobre :D

 

yuka - właśnie wczoraj też wpadłam na ten pomysł z wyciąganiem smoka :yes: jak na razie chyba sie sprawdza :D chociaż miałam wątpiliwości, bo jak czasem Bartek zaśnie bez smoczka, np na spacerze albo przy karmieniu, to potem jak się zorientuje, że nie ma smoka to się budzi z jeszcze większym płaczem

Edytowane przez dorkota
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę, że czas zleci jak szalony i nieługo nie będziemy po tym pamiętały. jeszcze niedawno z córą przechodziłam podobne rozterki a teraz już dziewucha prawie "dorosła" jak na 6 lat oczywiście ;) ale ze spaniem, jedzeniem, zabawą nie ma problemu :) i już nie pamiętam po ile minut sypiała, czy ulewałą itp. z wszystkiego dziecko wyrosnie a potem rodzić ani się nie obejrzy a już nie ma w domu słodkiego maluszka :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorko, u nas z tym lustrem różnie.

Na początku patrzył zaciekawiony, ale bardziej na mnie niż na siebie. Potem zaczął się do siebie uśmiechać, dotykać tafli lustra, głaskać, a teraz znowu boi się tego chłopca w odbiciu :(. Do tego stopnia, że jak idę do kuchni (a lustro mamy po drodze na ścianie w jadalni), to wie, kiedy odwrócić głowę w drugą stronę, żeby chłopca nie widzieć.

 

Jak go zaskoczę i zaniosę do innego lustra (w łazience, wiatrołapie), to chowa się zawstydzony w mojej klatce piersiowej :rolleyes:. Mimo wszystko słodkie to jest :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...