agatah 11.09.2013 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Ilona, myślę, że dla Roberta tak czy tak to jeszcze za wcześnie. Maćka zaczęlismy sadzać do krzesełka jak miał dobrze ponad 6 miesięcy. Ale on prawie na samym cycu do końca 6.miesiąca, nie śpieszyło mi się z gotowaniem A co do tego sadzania i podpierania, to mam nadzieję, że to nie reguła u was z takim sadzaniem? Jak nie chce siedzieć to niech nie siedzi, jeszcze się nasiedzi. A to jest największe obciążenie do kręgosłupa. yokasta, spróbuj Wyeliminuj z diety wszystkie potencjalne alergeny i spróbuj odrobinę masła. Za kilka dni znowu. Swoją droga, przy alergii masło matki często jadają, właśnie ze względu na to, że białka niewiele ma. A w ogóle zwykłe masło próbowałaś jeść czy nie? To podnoszenie głowy i spinanie mięśni nie jest wskazane. Mądrzyć się nie będę, bo nie pamiętam o co cho, ale rehabilitant mówił żeby raczej nie pozwalać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 11.09.2013 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 agatah, nie wiem o jakim podpieraniu pomyślałaś, bo ja mam na myśli siedzenie w foteliku samochodowym i w rozkładanym krzesełku do karmienia (kupiliśmy niedawno zamiast leżaczka, podparcie opuszczone praktycznie na płask), no i czasami na kolanach. Siedzi stabilnie, czyli nie zjeżdża, nie chwieje mu się głowa, ale wysiedzi tylko na czas karmienia i koniec (potem się niecierpliwi). Ja jestem przeciwniczką sadzania dziecka, które nie siedzi, dlatego nie używaliśmy żadnego leżaczka, rzadko gdzieś wyjeżdżamy, nie mamy adapterów do wózka (dziecko tylko w gondoli, nigdy w foteliku poza samochodem), zresztą Robert sam się buntuje, bo mało widzi, a ja celowo nie podwyższam podparcia w krzesełku, żeby przypadkiem nie zechciał siedzieć tam zbyt długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 11.09.2013 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Chodziło mi o to co napisałaś "Stabilnie siedzi (tzn. z podparciem, czyli nie wiem w sumie czy to stabilnie?), choć sam nie siada". Źle to chyba odczytałam, przepraszam. Gdzieś w głowie od razu mam obraz dziecka obłożonego poduszkami To podparcie mnie zmyliło. Do BLW musi siedzieć stabilnie prosto. A, to, że tafia zabawkami do buzi, nie znaczy, że będzie trafiał jedzeniem. Wprost przeciwnie Im więcej wyląduje poza paszczą, tym większy fun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 11.09.2013 09:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 (edytowane) Podparcie, czyli oparcie z tyłu, bez tego by się wykopyrtnął, więc raczej nie siedzi stabilnie, choć ostatnio brat mi powiedział, że stabilnie to bez zjeżdżania po oparciu w dół, przewracania się na boki i jak głowa się nie chwieje. Choć my tak naprawdę w pionie jeszcze nigdy go nie posadziliśmy, więc w sumie nie wiem, czy by nie zjechał (na razie tylko pozycje półleżące, kiedy sytuacja tego wymaga: samochód, karmienie). Aniu, no właśnie nasz mały nie chce leżeć na plecach . Ani na łóżku, ani na podłodze. Nigdzie. Mogę się z nim bawić, śpiewać, tańczyć, robić z siebie klowna, pokazywać książeczki, on nie będzie leżeć i już. Podrzuca tyłek do góry, wyciąga ręce przed siebie i krzyczy. Nie chce też siedzieć, a raczej półleżeć, bo sadzać znowu ja go nie chcę, może by mu się podobało, jakby wszystko wzrokiem ogarnął, bo on po prostu chce widzieć: a widzi najlepiej na rękach (koniecznie muszę chodzić i mu wszystko pokazywać, bo jak przysiadam zmęczona, to krzyczy) albo na brzuchu. Tutaj mam wątpliwości, bo zaczął się czołgać, co za bardzo mi się nie podoba (chodzi o dysleksję), tzn. na pełzanie jeszcze za wcześnie, więc podciąga się do przodu samymi rączkami i ciągnie za sobą bezwładne nogi . Czasami chwilę się pobawi w pozycji na brzuchu, a potem znowu sobie przypomina, że trzeba przed siebie, nie wychodzi mu, więc zaczyna krzyczeć, to ja go na plecy, więc krzyczy jeszcze bardziej, bo nie chce . Poza tym sen . Od 15-16 nie śpi już w ogóle (próbowałam wszystkiego: kładę się z nim czy biorę do wózka), więc można sobie wyobrazić, jakie mamy cyrki między 17 a 20 (marudzi, stęka, jęczy ze zmęczenia, ostatnio mam z mężem wrażenie, że nie robi nic poza marudzeniem ). No niefajnie jest. Edytowane 11 Września 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 11.09.2013 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Ilonka, ja używam specjalnego oleju dla dzieci Holle- dodaję do zupki po zmiksowaniu. Uważam że nie po to go tłoczą na zimno żebym ja go potem gotowała My też wozimy się jeszcze w gondoli, leżaczka używam ale na max płask, w foteliku tylko co w aucie czyli baaardzo mało. nie mogę się już doczekać spacerówki bo w gondoli się nudzi, ale musi skończyć chociaż te pół roczku. sadzać go absolutnie nei sadzam, ale jak trzymam na kolanach to plecy prosciutkie trzyma i głowa nie lata. co do ilośi mleka- Mikołaj zjada więcej niż na opakowaniu dlatego że jeszcze raz je w nocy. Dostaje w dzień po 180 ml, na noc 200 ml, a w nocy oszukane 150 ml (z 4 miarek a nie z 5). zupki zjada ok 180-200 ml. a ile zupki zjada Robert? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 11.09.2013 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 :(:(:( kurcze faktycznie przekichane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 11.09.2013 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 i widzę że się popsuło dziecko? Mikołaj ma probelm ze snem, wybudza się z płączem nie wiem czemu.na dobę śpi ok 12h łącznie i mam wrażenie że to mało ale choć robię co mogę to rzadko udaje sie dobić do 14 h. czemu czołganie ma być złe? nie widzę w tym kochana nic złego, moja córa pełzała i mam nadzieję że M. też zacznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 11.09.2013 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 aaa i ostatnio na ważeniu M, miał już 7400 przybiera, choć to dalej 25 centyl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 11.09.2013 10:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Zresztą nasz synek zawsze taki był - radosny i skory do zabawy tylko pół godziny po obudzeniu się (i ewentualnie dziesięć minut po posiłku), potem wszystko go denerwuje, marudzi, na końcu krzyczy (nawet na rękach), jakby chciał zawołać: dajcie mi wszyscy święty spokój! Teraz, kiedy śpi dłużej w nocy, przerwy między drzemkami się wydłużają do 3-4 godzin, no i jest klops . Większość dnia to marudzenie i niezadowolenie ze wszystkiego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 11.09.2013 10:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 dziobeczku, zupki podobnie, około 200 ml . Za to kaszki wieczorem - 250 wody + kaszka. Wygląda potem jak objedzony budda. Mój chrześniak czołgał się. Teraz ma dysleksję (tzn. jest w grupie ryzyka, bo w tym wieku nie ma jeszcze ostatecznej diagnozy). Większość czołgających się dzieci ma dysleksję . Chodzi o to, że dziecko czołgające się równocześnie obie ręce przesuwa do przodu i podciąga resztę ciała. Jak się spodoba taki sposób na poruszanie się, to może nie wejść w etap prawidłowego pełzania (jedna rączka do przodu, druga, jedna nóżka do przodu, druga) i raczkowania (z pupką w górze), co ładnie ćwiczy półkule mózgowe (prawa, lewa, prawa, lewa). Ech, zboczenie zawodowe . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 11.09.2013 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 dajcie mi wszyscy święty spokój! a może tak powinnaś zrobić, może nie powinnaś być na kazde zawołanie, bo z tego co piszesz to stajesz na głowie aby nie marudził, albo ja miałam aniołki albo już nie pamiętam dokładnie, kurcze a może włącz mu bajkę i nich siedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziobeczek1 11.09.2013 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Kurcze, za pierona nie pamiętam czy starsza raczkowała... ale wydaje mi się że jak dziecko chce pełzać to i tak się mu tego nie zabroni?nie wiem...będzie co ma być ja dawałam kaszkę na noc ale już nie daję. tak czy siak się budzi więc skoro je w nocy to nie będę go pasła kaszką dodatkowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkota 11.09.2013 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Pysiu, zgadzam się jeżeli Lenka budzi się w nocy to pewnie potrzebuje zjeść. Bartek zrobił numer, spał sobie ostatnio ładnie od 21 do 4/5, więc my go siup do jego pokoju, niech się przyzwyczaja sam spać, a on zaczyna się budzić coraz wcześniej - o 3, 2 Więc latam do niego po kilka razy w nocy Ilonka - co do testu z wodą, to jakoś nie chce mi się wierzyć. Mój Bartek waży prawie 7kg, sporo je w ciągu dnia, nie wiem ile, ale jak czasem słucham jego sapania przy cycku to wydaje mi się naprawdę dużo naciągnie mleka i jak budzi się w nocy (coraz wcześniej), to ciągnie ok 20min, z obu cyców. Chyba nie dałby się nabrać na wodę Nie mogę doczekać się rozszerzania diety, może mój głodomór zapcha się w końcu marchewką albo ziemniaczkiem Jeżeli chodzi o popołudnie, to u nas też jest to samo. Bartek obudzony ok 16-17, nie da się uśpić do 20. Normalnie w dzień zasypia co ok 1,5 godz. Wieczorem mogę go uśpić z największym trudem (w wózku) na max 30 min. Ok godz 18-19 wchodzi w grę tylko noszenie, próba położenia go gdziekolwiek kończy się płaczem. Jest marudny, śnięty aż do godz. 20 kiedy idziemy z nim do łazienki. Wtedy dostaje przyspieszenia, gada, macha nogami i rękami, śmieje się. Jak go karmię po kąpieli gada do cycka uśmiecha się do mnie i często nie daje się uśpić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 11.09.2013 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Jak się spodoba taki sposób na poruszanie się, to może nie wejść w etap prawidłowego pełzania (jedna rączka do przodu, druga, jedna nóżka do przodu, druga) i raczkowania (z pupką w górze), co ładnie ćwiczy półkule mózgowe (prawa, lewa, prawa, lewa). . Dlatego wtedy dobrze udać się do fizjoterapeuty żeby pokazał co i jak. Bo raczkowania można nauczyć. Długa to droga i zmudna, ale da się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 11.09.2013 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Ilonka - co do testu z wodą, to jakoś nie chce mi się wierzyć Sonia była maleńka jak sie urodziła (1800g) więc ja wybudzałam co 3 godziny na jedzenie nawet w nocy (takie zalecenia miałam). Nigdy nie osiągnęła żadnego centyla - do dzisiaj jest pod (ale ja też ). Nauczyła się jeść w nocy, ja do pracy wstawałam a lekarka jak o tym usłyszała to dostałam ochrzan. 1,5 letnie dziecko ma spac w nocy a nie jeść, jego organizma ma odpoczywać. I własnie na wodzie ją oduczyłam. Najpierw przeszłyśmy na herbatkę a potem coraz więcej wody, potem lekko pocukrowana woda w potem coraz zimniejsza. Trwało to może ztydzień. I się skończyło jedzenie w nocy - od tego momentu więcej jadła w ciagu dnia poprostu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 11.09.2013 12:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Jeżeli chodzi o popołudnie, to u nas też jest to samo. Bartek obudzony ok 16-17, nie da się uśpić do 20. Normalnie w dzień zasypia co ok 1,5 godz. Wieczorem mogę go uśpić z największym trudem (w wózku) na max 30 min. Ok godz 18-19 wchodzi w grę tylko noszenie, próba położenia go gdziekolwiek kończy się płaczem. Jest marudny, śnięty aż do godz. 20 kiedy idziemy z nim do łazienki. Wtedy dostaje przyspieszenia, gada, macha nogami i rękami, śmieje się. Jak go karmię po kąpieli gada do cycka uśmiecha się do mnie i często nie daje się uśpić Identyczna sytuacja . Nasz odzyskuje siły na kaszkę (uwielbia, więc nie marudzi ), potem na kąpiel (kocha, a my przenieśliśmy go już do dużej wanny, bo chlapie po całej łazience jak oszalały, z pół wody wylewał na podłogę i ściany), no i po takim wieczorze pełnym wrażeń zasypia jak tylko przyłoży głowę do poduszki. Ale co z tego, jak od 17 do 20 ani w jedną, ani w drugą stronę? Kiedyś po ostatniej drzemce pomagało noszenie na rękach przez 1,5 godziny do kolacji, teraz nawet to nie . Wyrywa się w każdą stronę i nie przestaje marudzić. Ja jestem wykończona, mąż po pracy też, do tego dziecko ciągle niezadowolone jęczy, obojętnie jaką zabawę mu się zaproponuje . Naprawdę nie wiem, co robić . Chodziliśmy z nim na spacer na dwie godziny wieczorami, ale teraz od tygodnia wyrywa się z gondoli, podskakuje i krzyczy wściekły. Taki głupi okres: dziecko jeszcze się nie rusza, a nie chce już leżeć . Dziecko nie potrzebuje już tyle snu (skoro w żaden sposób nie może zasnąć?), ale jest przemęczone . Jutro rano idziemy do pediatry. mirela, my też oszukujemy teraz wodą . Młody pije 180 ml mleka i jak kończy, to krzyczy, więc zawsze mam obok wodę. Jak daję mu więcej mleka, to strasznie ulewa kilka godzin, ma czkawkę i przy każdym czknięciu zwraca . Kiedyś też było nie do pomyślenia, żeby dał się oszukać, ale to chyba przychodzi z wiekiem, pociągnie dwa łyki wody i się uspokaja, zapomina o mleku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 11.09.2013 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Ilona, ale do pediatry z tym, że marudny? Moim zdaniem szkoda czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 11.09.2013 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 (edytowane) Nie , specjalnie do pediatry nie, idziemy na szczepienie, a przy okazji podpytam pediatrę, poproszę, żeby koniecznie sprawdził ząbki, itp. , zapytam, kiedy można przenieść do spacerówki, podwyższyć siedzenie w krzesełku . Pewnie to by rozwiązało część problemów, ale mam wrażenie, że za wcześnie i po prostu trzeba przeczekać . Edytowane 11 Września 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 11.09.2013 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Otóż to Tak zapytałam bo znam takie co z byle pierdnięciem do lekarza lecą. Co do zębów... nam pediatra raz powiedziała, że tu ząbków to jeszcze długo nie będzie. Następnego dnia ząb jak dąb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 11.09.2013 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Ilonka, my musieliśmy podnieść oparcie w gondoli do pozycji półleżącej jak Jakub miał 4,5 miesiąca.Inaczej się po prostu nie dało.Bałam się, że za wcześnie, ale to było za radą i zgodą rehabilitantki.I bez bicia się przyznam, że uczyliśmy Jakuba siadać. Bez poduszek i innych pomocy, ale kilkanaście razy go pokierowaliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.