Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

dorkotko, my spaliśmy na początku z dzieckiem i zasikał wielokrotnie, brałam ręcznik (albo mąż, w zależności, w którą stronę poszło), kładłam na siuśki (czasami na ulane, bo my z tym mieliśmy większy problem) i na tym ręczniku spałam (nigdy nie było na tyle mokro, żeby przez ręcznik przeszło), a rano przebieranie pościeli. Oczywiście wtedy 2-3 razy przewijałam dziecko (pieluchy koło łóżka, wszystko bez ruszania się z niego), bo i kupa się zdarzała, ale starałam się to robić jak najrzadziej, żeby go niepotrzebnie nie rozbudzać w środku nocy.

 

Teraz całą noc na jednej pieluszce (ale już nie je w nocy, a ostatni posiłek pół godzinki przed kąpielą, więc zdąży swoje zrobić w starą pieluchę).

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przede wszystkim super, że już teraz bierze udział w pracach domowych :yes:.

Też bym tak chciała :yes:, ale to trzeba pozbyć się tego głosu w głowie, który podpowiada matce, że zrobi lepiej, szybciej, bez bałaganu.

 

No trzeba, trzeba.

Trzeba wygonić wtedy perfekcyjną panią domu i pozwolić dziecku być dzieckiem :)

 

Wiesz co mi się czasami robi jak mi cukier chrzęści pod nogami?:eek::D Albo widzę sok marchewkowy wyciskany przez syna na moim olejowanym dębie....:bash::eek: :lol2:

Ale zaciskam zeby, wyganiam te myśli i działamy dalej :D Radość dziecka jest wtedy na pierwszym miejscu :)

 

 

 

 

Dziewczyny, najlepiej niech każda robi po swojemu i tyle.

Przecież żadna z nas dziecka nie skrzywdzi (celowo), chce dla niego jak najlepiej i robi to, co uważa za najlepsze. Jeśli niecelowo zdarzają się jakieś błędy/pomyłki wychowawcze to... Niech się zdarzają, w końcu na błędach się uczymy! Na mnie większość rad działa jak płachta na byka (mąż się dziwi, ale tak mam) i z czystej przekory zrobię czy powiem inaczej, więc rady można sobie po prostu wsadzić. Ci, którzy mnie znają wiedzą, żeby się nie odzywać, dopóki nie zapytam/poproszę o pomoc, ci którzy mnie nie znają... Cóż... No tu są już powoli awantury.

 

Ilona, wiesz ile razy o mało co moje dziecko wyszłoby na dwór bez czapki jak juz zimno było? :lol2: Bo zanim ja zdążyłam ja wyjąć z torby to już słyszałam "czapeczki nie ma?". A we mnie się odzywało "ano nie ma". :lol2:

 

 

Agatah - to "pomaganie" jest super. Dla dziecka zwłaszcza :D Ale też bym tak chciała. Chociaż z chłopcami bywa różnie. Czasem takie prace domowe w ogóle ich nie interesują

 

Faktycznie czasami nie.

Ale dziewczynek też czasami nie ciągnie w tym kierunku.

 

Koleżanki syn, prawie rówieśnik mojego, to istny wulkan energii, jego główne zajęcie to bieganie, kopanie piłki...

I była baaaaaaaaaardzo zdziwiona u nas jak jej Maciej słodził herbatę :jawdrop: U niej wszystko co na stole wylądowałoby na podłodze gdyby tylko synka posadziła na blacie czy innym stole.

A mój bawi się słoikami, przekłada ziemniaki, przesypuje makaron z puszki do puszki, "liczy" jabłka, "kroi" co tam mu dam, oczywiście swoim plastikowym nożem... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze mam takie pytanie technicznie, Yokasta, nie pomyśl że się czepiam, ale mnie to ciekawi. Jak Antek śpi z Wami w łóżku i nie musisz wstawać do niego w nocy, to nie zmieniasz mu pieluchy przez całą noc? I nie zasikał Wam nigdy łóżka? Bo mi kilka razy się zdarzyło, że Bartkowi przeciekło bokiem. I jakbym wtedy musiała zmieniać w środku nocy prześcieradło, pokrowiec na materac to chyba by mnie coś trafiło....:mad:

 

Kochana, ale dlaczego mam nie zmieniać ? Jeśli sika to zmieniam oczywiście :) mam wszystko koło łóżka przygotowane :rolleyes: i jak się budzę to tykam pieluchę czy czas zmienić czy nie. Natomiast muszę Ci powiedzieć, że mój egzemplarz niewiele sika w nocy, raczej koło 4-5 rano :) i często jedna pielucha mu wystarcza na całą noc bo zaznaczam, że Antoś w nocy wstaje ale niekoniecznie po to żeby jeść :no:. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby pampers po siku przeciekł :no:.

 

Dla mnie wyjmowanie w nocy czy w dzien dziecka z łóżeczka to straszny ból kręgosłupa. Jak mały spał w nocy w łóżeczku to mąż mi pomagał - też nie spał. Bez sensu kompletnie . Antoś zaczął z nami spać w sierpniu bo byliśmy przez miesiąc w miejscu w którym nie było łóżeczka tylko wielkie łóżko, nie było innej opcji :no: okazało się, że to wygodne :) a czy ciężko oduczyć? Ja dam radę. Jeśli 4-latek ciągle śpi z rodzicami to pytanie czy to nie wina rodziców ;) bo albo nie są konsekwentni albo im to nie przeszkadza. Dziecko przychodzące rano do sypialni dla mnie jest ok ale w tym wieku śpiące z rodzicami już tak :yes:.

 

 

O, to przy Waszych dzieciach też mają być zamkniete okna? :rotfl: ciągle to słyszę! Albo, że czapki nie ma :D. Na mnie jak płachta na byka działa kiedy ktoś mi mówi, że jestem dziwna bo dziecka na ręce nie chcę dać :mad:. Nie chcę i już!

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agatah, w takie mówienie nikt mi nie uwierzy (no może teraz już tak bo Antek rozpoznaje kto swój a kto obcy) ale ja się nie boję powiedzieć, że to ja nie chcę. Moje dziecko, ja decyduję i wiem kiedy jest głodne czy zmęczone i nie będzie się czuło dobrze u kogoś :).

 

Dorko, jeszcze dodam że potwierdza się, że każde dziecko to inny przypadek bo ja Antosia odbijam po jedzeniu tylko wtedy kiedy nie ma pory drzemki czyli w czasie aktywności. Jak karmię na leżąco już przed snem to nie odbijam :no:. Mały się nie zapowietrza, bardzo rzadko ulewa kilka kropli.

 

Nie wiem jak inne dzieci karmione piersią ale moje pory jedzenia ma kompletnie nieuregulowane. Spanie tak ale jedzenie wcale :(. Z niektórymi rzeczami dużo łatwiej jest na butli :yes:.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasta, Bartkowi zazwyczaj pielucha przecieka przy zmianie rozmiaru - jedne są już za małe, drugie jeszcze za duże. Rzadko z powodu dużej ilości siku :)

Co do spania 4latka z rodzicami, to z tego co zauważyłam to dziecko nie chce iść do siebie. Owszem rodzice mogliby je oduczyć spania z nimi, ale pewnie byłby dziki ryk i spazmy przez parę ładnych tygodni. I to właśnie mi się rozchodzi. Im młodsze tym łatwiej to łyknie ;)

 

Nie wiem jak inne dzieci karmione piersią ale moje pory jedzenia ma kompletnie nieuregulowane. Spanie tak ale jedzenie wcale :(. Z niektórymi rzeczami dużo łatwiej jest na butli :yes:.

 

Yokasia, dzięki wielkie :hug::):D ja myślałam, że to tylko u nas taki bałagan. Jak już zaczyna się układać w jakiś rytm, to przychodzi skok i nagle Bartek je po obudzeniu, w przerwie między aktywnością i przed drzemką :lol2: albo nagle zaczyna się budzić o 1 w nocy, chociaż do tej pory spał 6-8h i budził się o 4-5 :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu, może lepiej nie pytać :D:D:D.

 

:rotfl: na szczęście moja nie ma dziwnych pomysłów i się lubimy :) akurat w tym wypadku teściowa woli brać małego jak mnie nie ma mimo, że nie mam nic przeciwko. Natomiast 50 ciotek na rodzinnych spędach i każda chce malucha :sick: to nie na moje zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...