Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Prezentowałyby się tak:

http://1.bp.blogspot.com/_c6Ge9rZWlns/TCCEG2F7pWI/AAAAAAAAXJY/9eUUj6cgBqs/s1600/z4468650X.jpg

http://static.e-instalacje.pl/fmfiles/instalacje-zdjecia/artykul-zdjecia-zdjecia-duze-epstein-kule3-d.jpg

Choć oczywiście mam nadzieję, że jak drzewka i krzewy nam podrosną, to te lampy-kikuty zostaną troszeczkę zakryte i będą tylko klimatycznie wyglądać zza zieleni, a nie znajdować się tak, jak teraz, na pierwszym planie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gueene, ja w ostatnią sobotę przeklinałam ten ogród, bo po generalnych, wiosenno-przedświątecznych porządkach w domu, zamiast odpoczynku czekało nas kilka godzin pracy w ogrodzie (plewienie, podcinanie, podlewanie, zbieranie liści, grabienie, mycie tarasu po ostatnich burzach piaskowych) :( A ja nie zwyczajna, bo dotychczas żyłam sobie spokojnie w maleńkim mieszkanku z jeszcze mniejszym balkonikiem :)

 

Trochę mnie ten metraż nowego mieszkania + ogród i związane z tym obowiązki przerosły, jeśli mam być szczera :(

 

ja się relaksuję grzebiąc w ziemi...i obawiam sie że w ogrodzie bede miec większy porządek niż w domu ;-)

bede mieć kwiatki w ogrodzie i kurz w domu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy jakaś rzecz jest warta swojej ceny, bo i wygląda pięknie i jest wykonana solidnie, to raczej nie waham się przed zakupem :yes: - muszę tylko przekonać narzeczonego do swoich racji :) Natomiast te okrągłe lampy tylko wyglądają zjawiskowo (i to w dodatku po zmierzchu), ale nie do końca są warte swojej ceny - wykonanie kiepściutkie tak naprawdę :(, dlatego nie zostaje mi nic innego, jak o nich zapomnieć.

 

Dlaczego, dlaczego, dlaczego czasami piękne rzeczy mają tak nierealne ceny :bash:

 

queene, ja z założenia jestem pedantką, dlatego czuję, że jeśli chociaż trochę sobie nie odpuszczę, to prędzej czy później zwariuję :o

 

Dziewczyny, a ja mam pytanie z innej beczki - jak to jest z kursem nauk przedmałżeńskich - traci on ważność, czy nie? Mam taki kwitek z klasy maturalnej, czyli dobrych kilka lat temu i ksiądz w mojej starej parafii, gdzie odbierałam zaświadczenie o chrzcie i bierzmowaniu powiedział, że on by to zaświadczenie przyjął.

Teraz dopiero rozpętało się piekło, bo jeździmy po całej Polsce po kościołach - rozumiem już, dlaczego najlepiej brać ślub w swojej parafii :yes: - narzeczony był chrzczony gdzie indziej, gdzie indziej bierzmowany, gdzie indziej musi się zwracać teraz po licencję na udzielenie ślubu w Krześlicach. U mnie jest podobnie - nie mamy pojęcia, gdzie puścić zapowiedzi - tam, gdzie się urodziliśmy i mieszkaliśmy do szkoły średniej czy tam, gdzie spędziliśmy dorosłe życie - :confused: A może w nowym miejscu zamieszkania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko, mi ksiądz powiedział, że zaświadczenie ( że wisiały zapowiedzi) ma być z kościoła, gdzie się przynależy (czyli tam gdzie mieszkasz). Ksiądz jak chodzi po kolędzie to spisuje swoich parafian. Ale może być też tak, że co miejscowość, to inny obyczaj, więc najlepiej zapytać księdza, który będzie zaświadczenie przyjmował, żebyście później nie mieli problemów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozmawiałam z księdzem, gdzie mieszkałam całe dzieciństwo, przyjęłam chrzest oraz bierzmowanie i on powiedział, że mogę dać zapowiedzi u niego, chociaż tak naprawdę jestem zapisana już do innej parafii, tutaj, w Poznaniu :) Teraz mam problem, bo z moją parafią w żaden sposób nie jestem związana - ani miejscem zamieszkania (przeprowadzałam się niedawno), ani znajomymi, ani rodziną. Ot, pomieszkiwałam tam w czasie studiów.

 

Mój dom do niedawna był natomiast w małej mieścinie, z której pochodzę i gdzie wszyscy mnie znają. Do niedawna, bo rodzice również dwa lata temu się stamtąd wyprowadzili. Wolałabym mieć zapowiedzi tam lub chociażby w miejscu, w którym teraz mieszkam, z którym wiążę swoją przyszłość :) Ale zameldowana też tutaj póki co nie jestem, bo nie chciałam zmieniać dwukrotnie w ciągu pół roku dowodu (raz - zmiana adresu, drugi raz - zmiana nazwiska).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko ja też miałam taki kurs przedmałżeński z czasów liceum, ale że mąż go nie miał to chodziliśmy na nauki razem. Ale u nas nie były one złe, a wręcz ciekawe i prowadził je psycholog, więc naprawdę wspominamy je miło.

 

Jeśli chodzi o zapowiedzi to ja dałam w kościele, gdzie mieszkałam przez ostatnie 2 lata (i tam też braliśmy ślub) choć nie byłam zameldowana w tamtej okolicy. A mąż dał w kościele, gdzie z kolei nie był już zameldowany od jakichś dwóch lat, ale tam brał bierzmowanie i była to jego wcześniejsza parafia. Tak naprawdę wszystko zależy od dobrej woli księdza. Ja chciałam dać tu gdzie brać mieliśmy ślub a nie tam gdzie mieszkałam wcześniej przez wiele lat, ale nie miałam brać tam ślubu a i cała obsada kościoła zmieniła się w tym czasie.

 

Oświetlenie w ogrodzie bardzo fajne :yes: Moja mama ma podobne lampki tyle, że solarne i szczerze Ci powiem, że jak krzaczki podrosną to faktycznie te lampy nie będą już na pierwszym planie i będzie jeszcze fajniej to wyglądać :)

Kule zjawiskowe, ale skoro i cena i wykonanie nie są idealne to nie ma co żałować ;)

Edytowane przez pysiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysiaczek, dziękuję za słowa pocieszenia w sprawie lamp :) Moi rodzice też zakupili solarne - jest to najlepsze wyjście, jak ogród już gotowy, trawa posiana, a kabelki do lamp zwykłych niedoprowadzone :) Co do zapowiedzi, spróbujemy porozmawiać z księdzem w obrębie parafii, w której teraz mieszkamy :) Tylko nie wiem, jak podejść do tego tematu, że mieszkamy razem, bez ślubu - mam nadzieję, że ksiądz okaże choć trochę wyrozumiałości ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

queene, nam ślub ma dać ksiądz z parafii, do której należy pałacyk. Ślub w ogrodzie, bo kościółek nie zachęca - prowadzą do niego tylko polne drogi, jest maleńki (to akurat pół biedy), był budowany w latach 70 i od tego czasu nic w nim nie zrobiono. W środku są drewniane ławki bez oparć, itp., dlatego praktykuje się w tej okolicy śluby na świeżym powietrzu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona wszystko zależy od tego co to za ksiądz - jeden spojrzy na to łaskawy okiem inny nie. Ale spróbuje coś pozamylać, że wprowadziliście się niedawno, że budowaliście wspólnie dom do zamieszkania po ślubie, ale wiadomo jak się sprawy i życie układają i zmuszeni byliście zamieszkać razem wcześniej. A może w ogóle o to nie spyta - różnie to bywa :yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednej ze stron wnętrzarskich wyszperałam takie oto zdjęcie - jest ktoś na ziemi, kto naprawdę ma taki widok z okna! Od razu przestał mi się podobać mój ogródek :evil: ;)

http://www.desiretoinspire.net/storage/allpostphotos/Villa-of-the-Full-Moon-01.jpg?__SQUARESPACE_CACHEVERSION=1300928852708

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do wnętrza, tak się składa, że od jakiegoś czasu zastanawiam się, co powiesić nad kanapą w salonie. Upatrzyłam obraz z Ikei (chciałam jakieś drzewka pasujące do tapety w jadalni), ale nie wiem, czy będzie pasować (stolik do kawy do wymiany za kilka dni - będzie ciemnobrązowy, a te kule powędrują na stół jadalny, gdzie powinny się zgrać z metalowymi sprzętami w kuchni, więc może stylistycznie nie powinno aż tak razić) - nie chciało mi się robić innych zdjęć kanapy, dlatego obraz ucięty, ale coś tam widać:

http://img19.imageshack.us/img19/3633/beztytuuioj.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko to moze ja sie jeszcze wypowiem w kwestii nauk przedmalzenskich, bo sama wlasnie przerabiam temat :) Ja tez mam ukonczony taki kurs z klasy maturalnej, ale jeden ksiadz to uzna drugi nie. Proponuje zapisac sie na jakies weekendowe nauki - szybko i przyjemnie - podobno ;)

 

Zapowiedzi puszczasz tam gdzie obecnie mieszkasz, niekoniecznie tam gdzie jestes zameldowana. U nas wyglada to tak, ze mieszkamy pod warszawa, a slub bierzemy w mojej rodzinnej miejscowosci ale nie w mojej parafii :D Kolejnosc jest taka, ze 3 miesiace przed slubem (to juz niedlugo! :D ) idziemy do urzedu stanu cywilnego po dokumenty potrzebne do slubu konkordatowego, zapowiedzi puszczamy pod warszawa, licencje bierzemy tez z kosciola pod warszawa. Do slubu na podlasiu (moja rodzinna miejscowosc) z mojej parafii musze pobrac zaswiadczenie o chrzcie i bierzmowaniu. Pedzisz z licencja, dokumentamy z USC oraz zaswiadczeniami do kosciola w ktorym bierzesz slub i powinno byc dobrze ;) Pamietajcie o spotkaniach w poradnii rodzinnej :D Moze wydaje sie skomplikowane, ale bylam juz w tej sprawie u ksiedza i wszystko cierpliwie nam wytlumaczyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Venus_m - ksiądz, który ma nam udzielać ślubu, nie wspomniał o dokumentach z urzędu stanu cywilnego! Dokumenty z naszych starych parafii są już zabrane, mam nadzieję, że to zaświadczenie o naukach przedmałżeńskich też przejdzie, bo naprawdę szkoda mi czasu (nie mam na to po prostu cierpliwości :bash: i zdaje mi się, że wszystko z tych nauk pamiętam).

 

A ten obraz z Ikei? Podarować go sobie, czy kupić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reni :jawdrop: - przepiękny bukiet - skąd wiedziałaś, że z tym zdjęciem to akurat do mnie? Tulipany to moje ulubione kwiaty :yes:

Coś pięknego, zwłaszcza w takiej ilości i w szklanym wazonie :) - oj, jak ja chcę już mieć ten przeklęty stół, wcale nie po to, żeby w końcu mieć na czym jeść, ale właśnie po to, żeby ustawiać takie bukiety :yes:

 

Nad wyrazistym obrazem myślałam, zanim pojawiły się wyraziste poduchy. Boję się, że dwa wyraziste elementy w bliskim sąsiedztwie, to jednak za dużo :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...