Ilona Agata 16.06.2011 17:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 (edytowane) Oj, ja też nie będę długo z welonem hasać Co do butów Venus, to są takie zwykłe, białe, z paseczkiem wokół kostki (nienawidzę ), ale czubkiem zaokrąglonym, co było dla mnie dosyć ważne (inne, które oglądałam, miały spiczasty). Wybrałam je na 5 minut przed przymiarką, tylko dlatego, że już naprawdę musiałam, więc nie ma czym się chwalić. A Twoje widziałam - świetne - zazdroszczę, bo spokojnie możesz je wynosić również po ślubie Moje powędrują do kosza na śmieci Co do welonu, to wydaje mi się, że też wybrałam taki na grzebyku. Fryzurę wybiorę po konsultacjach z fryzjerem. Jeśli nie taka, to pewnie podkręcone, rozpuszczone: http://www.handsomemen.pl/portal/upload/gd/ab6b714db25abba70575589d5c0f1eef.jpg Choć sama nie wiem, bo tak chodzę zazwyczaj na co dzień (bez welonu oczywśicie ) Ciasny kok odpada, bo narzeczony z jakiś powodów nie cierpi (wiem, wiem, dużo ma takich dziwactw - nie akceptuje i nie potrafi wyjaśnić, dlaczego. Zupełnie inaczej niż większość mężczyzn, którym zazwyczaj w wielu kwestiach wszystko jedno ). Poza tym mam bardzo gęste włosy i boli mnie głowa już po godzinie, bo są za ciężkie do takich upięć Ok, idę się pobawić z kotem sąsiadki do ogródka. Ciężki dzień dzisiaj miałam, rada klasyfikacyjna, walczyłam z innymi nauczycielami o swoich uczniów jak mogłam, ale nie na wiele się to zdało, niestety Nie ma naprawdę bardziej niewdzięcznej pracy niż pisanie przy nazwisku wychowanka: niepromowany Tym bardziej, że dla niektórych to decyzja, która zaważy na całym ich życiu (znając środowiska, z jakich pochodzą, mogą po prostu całkowicie się poddać i nigdy nie skończyć gimnazjum ). Edytowane 16 Czerwca 2011 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 16.06.2011 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Dziewczyny, a jak podeszłyście do sprawy wieczoru kawalerskiego Waszych przyszłych mężów? Był taki z prawdziwego zdarzenia, czy raczej symboliczny? U nas trwają boje, bo mój wymarzony wieczór panieński to dwie najlepsze przyjaciółki oraz rozmowy przy winie w domku, natomiast narzeczony snuje plany zaproszenia znajomych jeszcze z podstawówki studiów i pracy oczywiście (będzie ich pewnie z 20 ) Nie mam nic przeciwko, jest towarzyski, ale dowiedziałam się, że u jego kolegów na wieczorze kawalerskim były striptizerki Narzeczonemu ufam, ale jego kolegom już nie i co mi to da, że obieca wieczór bez striptizu, pewnie nawet faktycznie przez myśl mu to nie przeszło, ale jak u kolegów były takie panie, to wiadomo, że dla niego też zamówią Chyba że się zgodzę na imprezę do białego rana, pod warunkiem, że mój brat i tata też będą zaproszeni? A może ja jestem po prostu przewrażliwiona? Czy inne kobiety też mają takie dylematy, czy raczej tak jak w amerykańskich filmach - nie widzą w tym nic złego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 16.06.2011 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Hmm... Ilonko, ja miałam wieczór panieński z moimi psiapsiółami i koleżankami, które były zaproszone na wesele. Mogłam robić co chciałam. I to samo było w odwrotną stronę. Kwestia zaufania. My włóczyłyśmy się od lokalu do lokalu ( organizowane przez druhnę), a u mojego męża siedzieli na dupie w jednej knajpie. A co do striptizu, jeśli mu ufasz... To nie sprzeciwiaj się. Wiem, że trudno i na zimne się chucha. Dał Ci do tej pory powody, że może coś głupiego zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 16.06.2011 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 On nie, ale jego koledzy tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
queene 16.06.2011 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 ja bym mu zaufała....i nie wypytywała później jak byłoi sama bawiła sie w wybrany przez siebie sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 16.06.2011 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Koledzy to mogą robić co chcą, a narzeczonego się nie martw. I tak jak pisze queene, baw się tak jak Ty chcesz. Nie organizuj przyszłemu mężowi wieczoru, bo Ty pewnie nie chciałabyś aby on Ci organizował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 16.06.2011 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Z tym nie wypytywaniem będzie najtrudniej Doszliśmy do porozumienia - ja spotykam się z dziewczynami również w mieście, dzięki czemu łatwiej będzie mi znieść jego wypad Tylko że teraz to narzeczony ma małe wątpliwości i chce zrezygnować (z kawalerskiego, a panieńskiego tym bardziej) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
queene 16.06.2011 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 hehehe a widzisz...przyszła kryska na matyska zróbcie sobie ten wieczór bo potem bedziecie żałować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 16.06.2011 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Haha, czyżby wyczuwał jakieś zagrożenia? Wszystko było ok dopóki chciałaś zorganizować skromne panieńskie.... Może pogadajcie szczerze i opowiedzcie sobie jak wyobrażacie ten wieczór. Potem skorygujecie ewentualne plusy i minusy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 17.06.2011 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Tylko szczera rozmowa. Bo widać, że teraz to narzeczony stał się zazdrosny. Musicie sobie uświadomić co jest dla Was najważniejsze PS. Na welonach się nie znam - sama miałam na zwyklym grzebyczku wpięty jak na fotce co pokazałaś wyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarJel 17.06.2011 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 (edytowane) Ja welonu, nie miałam tylko kwiotki we włosach:p Ilonka dajcie sobie luz na tym ostatnim szalonym wieczorze, po to taki jest, oczywiście w ramach rozsądku:yes: Edytowane 17 Czerwca 2011 przez MarJel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naberia 17.06.2011 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Ilonko - u mnie też były tylko kwiaty we włosach, bo jak się nasłuchałam jak welony przeszkadzają... Zresztą sama aż dziwnie się w nim czułam... Co do fryzury - zrób sobie probną i zobaczysz jak się będzie trzymała na Twoich włosach. Pochodź z nia cały dzień, poskacz Co do kawalerskiego/ panieńskiego. Rozumiem Cię doskonale. Słyszałam , że coraz częściej robi się nawet imprezę wspólną czyli Ty masz swoje psiapsióly, on swoich kumpli i wszyscy super wspólnie się bawią. Ale nie każdemu to odpoiwada. Nam w ogóle nie zależało na jakimś wypaśnym kawalerskim czy panieńskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 17.06.2011 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 hejka Ilonka dla świętego spokoju brata twego bym wysłała na kawalerski do męża, z tatą to troszku przesada, ale brat - ty będziesz spokojniejsza, zaufanie zaufaniem ale okazja kusi złodzieja, niestety dziewczyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 17.06.2011 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Co do wieczorów to ja proponuję szczerze pogadać. Mój mąż nie miał kawalerskiego, bo mu nie zależało, moja świadkowa zrobiła babską (nudną niestety) posiadówkę z winem i tortem, miała być pani ucząca tańca brzucha ale nie dotarła, więc nudno było i w sumie zła byłam że tak jak mąż nie odpuściłam sobie tego. Ja sądzę że jak ludzie sobie ufają to jest ok, no ale wiadomo Twój narzeczony o striptizie może nic nie wiedzieć koledzy natomiast mogą chcieć w dobrej wierze mu taką atrakcję zapewnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naberia 17.06.2011 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Moja przyjaciółka miała striptizera na swoim panieńskim - trochę się przed nią powydurniał, trochę się pośmiałyśmy i nic złego w tym nie widziałam. Ale gdyby na jej miejscy były mój facet ze striptizerką, to... :mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 17.06.2011 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Zasypiałam z myślą, że jestem skończoną zołzą , ale jak się okazuje, tyle punktów widzenia, ile kobiet impreza wspólna odpada - narzeczonemu ten pomysł się nie spodobał Może już coś planuje diana_teresa trafiła w samo sedno. Nie mam wpływu na kolegów narzeczonego, a skoro wcześniej szykowali takie niespodzianki, to więcej niż pewne, że i tym razem striptizerka się pojawi. Przeraża mnie to, bo wiem, że u kolegów-byłych kawalerów siadały na kolanach bez majtek (sorki za brutalność) i trudno mi tak po prostu to zaakceptować, przejść nad tym do porządku dziennego, nie myśleć, nie pytać. Tata to był żart, chociaż z narzeczonym dosyć się dogadują i nawet zakrapianą imprezę mają już za sobą (drugie urodziny taty wnuczki). Sądząc po ilości wzniesionych toastów, dziecko będzie zdrowe, że hej! A tak na serio, to wymyśliliśmy, że można kolegom narzeczonego powiedzieć, że mój tata/brat też są zaproszeni - oczywiście nie będą, ale może koledzy wstrzymają się z głupimi pomysłami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naberia 17.06.2011 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 nie sądzę, że to ich powstrzyma Pomysla, że kawalerski to kawalerski... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 17.06.2011 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 wpadłam nadrobić a tu widzę poważne dylematy:eek: dobrze, że za moich czasów;) striptizy nie były tak popularne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naberia 17.06.2011 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Hm... a może Pan Młody by pogadał własnie z kumplami, że ... bedzie brat przyszłej żony, żeby nie robili takiego numeru... Może odpuszczą, jak będą wiedzieli że Pan Młody sobie nie życzy striptizerki...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 17.06.2011 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Przeraża mnie to, bo wiem, że u kolegów-byłych kawalerów siadały na kolanach bez majtek fiu, fiu ja bym się z lekka zdenerwowała, niby spoko ale jednak, ja myślę ze jak twój brat będzie to nawet gdyby były dziewuchy to jednak będzie trzymał fason, a koledzy jak są jacy są to i tak coś wymyślą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.