Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

Oj, ja też nie będę długo z welonem hasać :no: Co do butów Venus, to są takie zwykłe, białe, z paseczkiem wokół kostki (nienawidzę :sick:), ale czubkiem zaokrąglonym, co było dla mnie dosyć ważne (inne, które oglądałam, miały spiczasty). Wybrałam je na 5 minut przed przymiarką, tylko dlatego, że już naprawdę musiałam, więc nie ma czym się chwalić. A Twoje widziałam - świetne :yes: - zazdroszczę, bo spokojnie możesz je wynosić również po ślubie :) Moje powędrują do kosza na śmieci :yes:

 

Co do welonu, to wydaje mi się, że też wybrałam taki na grzebyku. Fryzurę wybiorę po konsultacjach z fryzjerem. Jeśli nie taka, to pewnie podkręcone, rozpuszczone:

http://www.handsomemen.pl/portal/upload/gd/ab6b714db25abba70575589d5c0f1eef.jpg

Choć sama nie wiem, bo tak chodzę zazwyczaj na co dzień (bez welonu oczywśicie ;)) :D Ciasny kok odpada, bo narzeczony z jakiś powodów nie cierpi (wiem, wiem, dużo ma takich dziwactw - nie akceptuje i nie potrafi wyjaśnić, dlaczego. Zupełnie inaczej niż większość mężczyzn, którym zazwyczaj w wielu kwestiach wszystko jedno ;)). Poza tym mam bardzo gęste włosy i boli mnie głowa już po godzinie, bo są za ciężkie do takich upięć :yes:

 

Ok, idę się pobawić z kotem sąsiadki do ogródka. Ciężki dzień dzisiaj miałam, rada klasyfikacyjna, walczyłam z innymi nauczycielami o swoich uczniów jak mogłam, ale nie na wiele się to zdało, niestety :( Nie ma naprawdę bardziej niewdzięcznej pracy niż pisanie przy nazwisku wychowanka: niepromowany :( Tym bardziej, że dla niektórych to decyzja, która zaważy na całym ich życiu (znając środowiska, z jakich pochodzą, mogą po prostu całkowicie się poddać i nigdy nie skończyć gimnazjum :().

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziewczyny, a jak podeszłyście do sprawy wieczoru kawalerskiego Waszych przyszłych mężów? Był taki z prawdziwego zdarzenia, czy raczej symboliczny? U nas trwają boje, bo mój wymarzony wieczór panieński to dwie najlepsze przyjaciółki oraz rozmowy przy winie w domku, natomiast narzeczony snuje plany zaproszenia znajomych jeszcze z podstawówki :o studiów i pracy oczywiście (będzie ich pewnie z 20 :cool:) Nie mam nic przeciwko, jest towarzyski, ale dowiedziałam się, że u jego kolegów na wieczorze kawalerskim były striptizerki :( Narzeczonemu ufam, ale jego kolegom już nie :no: i co mi to da, że obieca wieczór bez striptizu, pewnie nawet faktycznie przez myśl mu to nie przeszło, ale jak u kolegów były takie panie, to wiadomo, że dla niego też zamówią :mad:

 

Chyba że się zgodzę na imprezę do białego rana, pod warunkiem, że mój brat i tata też będą zaproszeni?

A może ja jestem po prostu przewrażliwiona? Czy inne kobiety też mają takie dylematy, czy raczej tak jak w amerykańskich filmach - nie widzą w tym nic złego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Ilonko, ja miałam wieczór panieński z moimi psiapsiółami i koleżankami, które były zaproszone na wesele. Mogłam robić co chciałam. I to samo było w odwrotną stronę. Kwestia zaufania. My włóczyłyśmy się od lokalu do lokalu ( organizowane przez druhnę), a u mojego męża siedzieli na dupie w jednej knajpie. A co do striptizu, jeśli mu ufasz... To nie sprzeciwiaj się. Wiem, że trudno i na zimne się chucha. Dał Ci do tej pory powody, że może coś głupiego zrobić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym nie wypytywaniem będzie najtrudniej ;)

Doszliśmy do porozumienia - ja spotykam się z dziewczynami również w mieście, dzięki czemu łatwiej będzie mi znieść jego wypad :yes: Tylko że teraz to narzeczony ma małe wątpliwości i chce zrezygnować (z kawalerskiego, a panieńskiego tym bardziej) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonko - u mnie też były tylko kwiaty we włosach, bo jak się nasłuchałam jak welony przeszkadzają... Zresztą sama aż dziwnie się w nim czułam...

Co do fryzury - zrób sobie probną i zobaczysz jak się będzie trzymała na Twoich włosach. Pochodź z nia cały dzień, poskacz ;)

 

Co do kawalerskiego/ panieńskiego. Rozumiem Cię doskonale. Słyszałam , że coraz częściej robi się nawet imprezę wspólną czyli Ty masz swoje psiapsióly, on swoich kumpli i wszyscy super wspólnie się bawią. Ale nie każdemu to odpoiwada. Nam w ogóle nie zależało na jakimś wypaśnym kawalerskim czy panieńskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wieczorów to ja proponuję szczerze pogadać. Mój mąż nie miał kawalerskiego, bo mu nie zależało, moja świadkowa zrobiła babską (nudną niestety) posiadówkę z winem i tortem, miała być pani ucząca tańca brzucha ale nie dotarła, więc nudno było i w sumie zła byłam że tak jak mąż nie odpuściłam sobie tego. Ja sądzę że jak ludzie sobie ufają to jest ok, no ale wiadomo Twój narzeczony o striptizie może nic nie wiedzieć koledzy natomiast mogą chcieć w dobrej wierze mu taką atrakcję zapewnić ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasypiałam z myślą, że jestem skończoną zołzą :yes:, ale jak się okazuje, tyle punktów widzenia, ile kobiet :) impreza wspólna odpada - narzeczonemu ten pomysł się nie spodobał :no: Może już coś planuje ;) diana_teresa trafiła w samo sedno. Nie mam wpływu na kolegów narzeczonego, a skoro wcześniej szykowali takie niespodzianki, to więcej niż pewne, że i tym razem striptizerka się pojawi. Przeraża mnie to, bo wiem, że u kolegów-byłych kawalerów siadały na kolanach bez majtek (sorki za brutalność) i trudno mi tak po prostu to zaakceptować, przejść nad tym do porządku dziennego, nie myśleć, nie pytać.

 

Tata to był żart, chociaż z narzeczonym dosyć się dogadują i nawet zakrapianą imprezę mają już za sobą (drugie urodziny taty wnuczki). Sądząc po ilości wzniesionych toastów, dziecko będzie zdrowe, że hej!

 

A tak na serio, to wymyśliliśmy, że można kolegom narzeczonego powiedzieć, że mój tata/brat też są zaproszeni - oczywiście nie będą, ale może koledzy wstrzymają się z głupimi pomysłami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie to, bo wiem, że u kolegów-byłych kawalerów siadały na kolanach bez majtek

 

fiu, fiu ja bym się z lekka zdenerwowała, niby spoko ale jednak, ja myślę ze jak twój brat będzie to nawet gdyby były dziewuchy to jednak będzie trzymał fason, a koledzy jak są jacy są to i tak coś wymyślą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...