Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak urządzaliśmy mieszkanie w szeregowcu


Recommended Posts

Oooo ja dopiero przeczytałam ;-) Ilonko gratuluje rewolucji no i teraz bede zaglądać (chyba musze się poprawić bo robie to za rzadko ;-/) jak powstaje kolejny pokoik ;-). A u mnie też cały czas jakies zmiany ;-) i w związku z tym zainteresowałam się Twoją kuchnią ;-). I mam pytanko. Czy sprawdza Ci się taki układ? Tzn tak zabudowany blat i wyspa? Jaką masz odległość między meblami / zabudowa a wyspą żeby było wygodnie ;-) I jak szeroką masz kuchnie? Jak szeroka jest zabudowa od słupka do słupka ? ;-) Bo nad takim układem kuchni właśnie rozmyślam ;-) . Aha i ile masz miejsca od ściany do rogów wyspy, jakie duże przejście ? ;-) Przepraszam za tyle pytań , tym bardziej ze Ty pewnie nie masz teraz na kuchnie głowy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam kanka :) i tradycyjnie już dziękuję :)

Ty masz przecież gotową kuchnię? Szykują się jakieś zmiany? Już odpowiadam na wszystkie pytania:

 

1. Układ sprawdza się dobrze, chociaż nie idealnie:

- co przeszkadza to okap blisko salonu - hałasuje i trudno wtedy drugiej osobie oglądać tv, myślę, że byłoby to mniej odczuwalne, gdyby okap był przy ścianie, a nie nad wyspą. Druga sprawa to smażenie, muszę to robić na przednich palnikach, bo z tylnych pryska prosto na stół - wyspa powinna być głębsza o jakieś 10 cm lub więcej (teraz ma 74 cm głębokości). Rodzina straszy mnie też, że dziecko może wejść na krzesło i wsadzić łapkę prosto do gorącego garnka :eek: Być może za jakiś czas na kilka lat stół będzie odstawiony od wyspy;

- super jest to, że wystarczy się odwrócić i już można odlewać makaron, ziemniaczki lub w drugą stronę - wrzucać wymyte warzywa do garnka lub mięso na patelnię. Oczywiście można zachlapać podłogę, ale to kwestia przyzwyczajenia - ja zawsze przenoszę produkty na desce do krojenia albo w misce (zresztą w rękach byłoby nieporęcznie i musiałabym obracać się tak kilka razy, zanim przeniosłabym wszystko). Mam też blisko do stołu zarówno z piekarnika jak i z kuchenki, co ułatwia żonglowanie naczyniami z potrawą, no i najważniejsze: w czasie gotowania zawsze pozostaję w kontakcie z mężem/zaproszonymi osobami, mogę dokańczać danie i prowadzić rozmowę (pod warunkiem, że okap wyłączony), a goście nie są pozostawieni sami sobie, nie muszą też oglądać moich pleców.

 

2. Teraz wymiary:

- między wyspą a zabudową z tyłu jest 100 cm, więc po kuchni spokojnie mogą się kręcić dwie osoby i nie ocierają się o siebie,

- między wyspą a ścianą z obu stron - 95 cm, jakby było mniej, też nic by się nie stało,

- szerokość kuchni - 350 cm,

- między słupkami blat roboczy ma 210 cm.

 

Kuchnia nie jest duża, ale na razie nam wystarcza (nie jestem typem chomika, do życia potrzebuję minimalnej liczby sprzętów), chociaż zdaję sobie sprawę, że nie jest to kuchnia na całe życie: nie mam np. drugiego serwisu od święta i dla gości, kilku kompletów kieliszków, blaszek w każdym wymiarze, itp., a kiedyś chciałabym mieć. Z jednej strony fajnie, że kuchnia jest mała, nie muszę po niej biegać, tylko obracam się i mam wszystko pod ręką, z drugiej strony brakuje mi jakiegoś ciągu słupków na pochowanie robotów kuchennych, tosterów, mini spiżarki, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za komplement ;-) Wzoruj się ile masz ochote ;-)

W domu nic nie zmieniam ale jest duże prawdopodobieństwo że będe urządzać mieszkanko ;-). A to nie dom więc miejsca dużo mniej. I kuchnia to aneks i tak mi układ taki by pasował tylko tam chyba mniej miejsca mimo wszystko ;-/. Ja na wyspie chciałam sam blat a płyte i zlew pod szafkami. A przy blacie stołki żeby na szybko cos zjesc bo nie wiem może jakiś mały stoł się tam zmieści , ale na jadalnie to miejsca nie ma ;-) Kurde jak w końcu dostaniemy klucze to musze wszystko pomierzyc czy wejdzie ;-) na razie planuje i zbieram inspiracje. Nowy pokoj dla Miśki znowu ma nie być różowy :lol2: a zobaczymy jak wyjdzie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom zostaje ;-) musimy gdzieś mieszkać jak będziemy przyjezdzać na wczasy :lol2: A tak naprawde to nie chce sie pozbywac domu bo trojmiasto to moje miejsce gdzie chce mieszkać . A mieszkanie traktuje przejsciowo, inwestycyjnie . I też jest w Polsce ale prawie 400km od domu :rolleyes:

W każdym razie nie chce na razie zapeszać bo jeszcze kluczy nie mam ale jak wszystkie formalnosci bedą dopięte na ostatnio guzik to się pochwale i popytam o rady i poporsze o pomoc ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam właścicielkę!!:wiggle:

Podglądam Twój dziennik już bardzo długo, ale chyba nigdy się jeszcze nie przywitałam...;)

Bardzo mi się u Was podoba:rolleyes::rolleyes: I oczywiścię gratuluję !!!

Mam pytanko odnośnie taboretu w wiatrołapie. Mam ochotę na czarny, bo podobnie jak Ty brakuje miejsca na ławeczkę;) Czy jesteś zadowolona?;)

Głównie chodzi mi o to czy on jest bardzo lekki i czy się suwa do tyłu przy siadaniu?;) Wiem wiem śmieszne pytanie, ale jakoś tak mnie do dręczy i wolałam się upewnić przed zamówieniem;);) Z góry bardzo dziękuję za odpowiedz. Pozdrawiam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka, gratuluję! jak zwykle spóźniona ale wycięta byłam na jakiś czas z fm. współczuję migren, ja też miewam, ale ratuję się silną dawką ibuprofenu, a Ty bidulo musisz to przetrwać. 3mam kciuki za Wasze zdrówko i dobre samopoczucie! :hug:

i taka mała wycieczka:

Aniu, aj nie wiem czy już Ci gratulowałam czy nie,pogubiłam się bo tylko w cudzych wątkach mogę coś do Ciebie napisać(chyba czas założyć własny ;)) gratuluję Kochana! a jak już będziecie cali i zdrowi w domku to zasuwaj na siłownię wzmacniać mięśnie przykręgosłupowe i brzuszek, gwarantuję, że poczujesz ulgę :):hug:

 

ps. ale fajne siedzonko!

Edytowane przez madileo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madi, to do mnie ? :wiggle: Możesz kochana na priv jeszcze pisać :). Bardzo Ci dziękuję :). Co do kręgosłupa - siłownia na pewno odpada. Ogólnie to prawdopodobnie zwyrodnienie. W przyszłym roku muszę dokładniej zbadać sprawę. Na razie nie jest źle, jak sobie przypomnę zapalenie korzonków i 30 zastrzyków to teraz czuję się bardzo zdrowa :D. Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy zwyrodnieniach siłownia jest wskazana, tyle, że nie każdy lekarz zaleca ćwiczenia a szkoda! wszystkie nasze stawy będą funkcjonowały poprawnie jeśli będą "trzymane " przez mięśnie, uwierz mi;) Oczywiście ćwiczenia na siłowni są wskazane ale pod okiem trenera, żeby nie zrobić sobie jeszcze większej krzywdy.

oki, reszta będzie na priva jakby co ;) :hug:

 

to na końcu to odnośnie siedzonka wstawionego przez Ilonkę ( w odwrotnej kolejności napisałam :)) a Twojego nie widziałam ale wygoogluję sobie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o gratki na końcu, nie stołeczek. (tu się domyśliłam :lol2:)

 

Siłownia odpada z zupełnie innych względów :) w tym faktu, że na najbliższą mam z 40 km :D. Mięśnie kręgosłupa i brzucha bardzo ważne - wiem :yes:.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...