damianekK 13.12.2010 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Dom mam już zamieszkały, wybudowany w technologii Porotherm 30 cm i ocieplony styropianem gr. 10 cm . Od pewnego czasu zauważyłem że jak sa duże wiatry to z kontaktów elektrycznych czuć dosyć silny nawiew powietrza. Zastanawiam się gdzie tu jest błąd: czy w ociepleniu budynku? Styropian do ocieplenia był z Termoorganiki FS-15 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 13.12.2010 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Pewnie przewody masz puszczone w peszlach i gdzieś zasysa zimne powietrze. Kilka lat temu był podobny temat na tym forum musisz poszukać tez ktoś mal taki sam przypadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 13.12.2010 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Też tak mam, ale nie jest to jakoś szczególnie wyczuwalne - trzeba przyłożyć rękę. Co to jest? nie mam przewodów w peszlach, są normalnie pod tynkiem. styropian był klejony po obwodzie, nie na placki. Czy to rzeczywiście jakiś błąd czy taka przypadłość świeżych domów (mieszkam od 1,5mies.) lub domów z dziurawych pustaków? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 13.12.2010 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Też mi wieje z kilku, też jest to wyczuwalne tylko jak dłoń przyłożę do kontaktu. Mam dom z porothermu + styropian - nie wiem czy na placki czy na "okółko" był kładziony. Myślę że to kwestia niedokładnie przylegającej zaprawy do "dziurek" porothermu - bo kontakty na 100% nie są przewiercone na zewnątrz Dodatkowo mam niewielką szczelinę między styropianem fundamentu a ociepleniem właściwym ścian - będzie uzupełnione przy robieniu cokołu wokół domu. Czytałam kiedyś o tym "zjawisku" na forum i nigdy bym nie przypuszczała że u mnie też się to zdarzy, styropian na ścianach jest już 3 rok, elewacja dobrze się trzyma, nic nie popękało, styropian zaciągnięty siatką z klejem i na to tynk barwiony w masie, dom w stanie surowym nie wyglądał jak na "kurzej łapce" tylko jak kawał dobrze wymurowanej chałupy - a tu proszę jaka niespodzianka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 14.12.2010 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 No cóż. W dobie szczelnych domów odrobina świeżego powietrza nie zaszkodzi Tylko jak regulować taką "wentylację" - poprzez wtykanie wtyczek?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 14.12.2010 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Trzeba sprawdzić czy puszka dobrze obsadzona, jeśli ma luzy to wtrysnąć tam pianki. Powinno pomóc, ale porotherm ma swoje kanaliki i gdzieś coś nie zostało dobrze zrobione. Niestety ale nagminne jest klejenie na placki styropianu, bo przecież ściana ma oddychać i musi być przewiew. No i jak widać jest przewiew sprawny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 14.12.2010 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Trzeba sprawdzić czy puszka dobrze obsadzona, jeśli ma luzy to wtrysnąć tam pianki. Powinno pomóc, ale porotherm ma swoje kanaliki i gdzieś coś nie zostało dobrze zrobione. Niestety ale nagminne jest klejenie na placki styropianu, bo przecież ściana ma oddychać i musi być przewiew. No i jak widać jest przewiew sprawny Zacytuję samego siebie: "styropian był klejony po obwodzie, nie na placki". A uprzedzając pytanie: Na pewno. akurat miałem urlop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piwopijca 14.12.2010 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 ... a pomiedzy styropianami?One jakos sie lacza, prawda?Czasami przy lukarnie lub balkonie sa drobne nieszczelnosci i przy silnym wietrze potrafi byc to wyczuwalne.Moze przy oknach, drzwiach itp. nalezy szukac przyczyny. Moze byc jak z przeciekajacym dachem, plama w sypialni nr 1 a dach "dziurawy" nad sypialnia nr 2 - woda znalazla sobie taka droge po wiezbie i juz. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 14.12.2010 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 To normalna fizyka. Gniazdka są w ścianie i odbierają zimno ze ściany, a że zimno lubi się wciskać tam gdzie jest ciepło, powstają mikro zawirowania powietrza i robią wrażenie jakby wiatr wciskał się do domu. Podczas dużych wiatrów, ściany zewnętrzne bardziej się schładzają i pomimo ocieplenia zwiększa się warstwa schłodzonego muru od zewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 14.12.2010 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 ... a pomiedzy styropianami? One jakos sie lacza, prawda? Pzdr. No styropiany się łączą, ale przecież na to idzie klej, siatka, tynk... Gdzieś ten "wlot" musi być - dodam że to samo tyczy się łączników od oświetlenia - tylko że one po zamontowaniu nie mają już dziurek więc nikt nie zauważa. A generalnie (przynajmniej u mnie) dotyczy to wszystkich puszek na ścianach zewnętrznych. A czy znajdzie się ktoś kto nie ma dziurawych pustaków i też mu wieje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 14.12.2010 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 To normalna fizyka. Gniazdka są w ścianie i odbierają zimno ze ściany, a że zimno lubi się wciskać tam gdzie jest ciepło, powstają mikro zawirowania powietrza i robią wrażenie jakby wiatr wciskał się do domu. Podczas dużych wiatrów, ściany zewnętrzne bardziej się schładzają i pomimo ocieplenia zwiększa się warstwa schłodzonego muru od zewnątrz. Czyli gdyby ściana nie była z dziurawki to też powinno tak się dziać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 14.12.2010 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Czyli gdyby ściana nie była z dziurawki to też powinno tak się dziać. Wszystko zależy od ocieplenia i grubości ściany ( przecież wiatr nie wciśnie się przez tynk). Huragany nie powstają z wiatru tylko z mieszania się warstw powietrza. Gniazdo jest osadzone w puszcze, wypełniają ją przewody a reszta to powietrze. Puszka jest w ścianie. Jeżeli warstwa ściany, w której jest osadzona puszka nie jest tak ciepła jak jej wewnętrzna ( czyli od środka mieszkania) warstwa - a na pewno nie jest, występuje różnica temperatur, taki mały cyklonik. Ciepło próbuję tam się wcisnąć a zimno "wycisnąc":rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 14.12.2010 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Różnica ciśnień/temperatur.Wiatr znajdzie sobie drogę, jeśli nie puszką to uszczelką lub parapetem. Na marginesie puszki zostały źle osadzone.Puszki osadzone na gipsie (dowolnej zaprawie) nie mają tej przypadłości.Puszki osadzone (trzymane) w warstwie tynku mają tą przypadłość - za puszką jest pusta wnęka. Ktoś tu doradził wstrzyknięcie pianki.Pomysł nie do końca szczęśliwy, pianka wypchnie puszkę z wnęki. Temat można rozwiązać na kilka sposobów, najprostszy w wykonaniu i nie najdroższy to zastosowanie zaślepek.Takie zaślepki montuje się w pokojach dziecięcych i w gniazdkach DATA.Lokalny elektryk będzie wiedział o co chodzi i doradzi w zakupie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 14.12.2010 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Jeśli pianka wypchnie puszkę to chyba źle oprawiona i lepiej ją wyciągnąć zawczasu i porządnie jak wspomniałeś obsadzić i zagipsować. Oczywiście pianka niskoprężna i z umiarem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 14.12.2010 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 (edytowane) aaroncio to dobrze wyjasnilraczej Wam tam nie wieje tylko dostaje sie peszlem zimne powietrze, w lecie nie poczujeciewyczuwacie roznice temp i wydaje sie wam ze wiejezapewne macie jakies wyjscia(peszlem) dla gniazdek i oswietlenia na zewnatrz i tamtedy zimne powietrze moze dostawac sie do srodka jesli uszczelniac to tylko wszystkie wyjscia peszli na zewnatrz i zrobic to od zewnatrz pianka np albo zasilanie obwodow zewnetrznych zrobic na osobnych petlach w osobnych peszlach i problem zniknie - to juz pewnie nie wchodzi w rachube ja mialem zjawisko lekko inne...a mianowicie cieple powietrze wydostawalo mi sie peszlem z poddasza na strych nieogrzewany i w peszlu wykraplala sie woda (na szczescie to peszel na kabel telewizyjny byl) Edytowane 14 Grudnia 2010 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 14.12.2010 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 (edytowane) Możecie mi wytłumaczyć, w jaki sposób wiatr wchodzi do kanałów kablowych ( zakładam, że przewód nie jest zagipsowany pod tynkiem, tylko w peszlu). W jak sposób dostaje się do tego peszla? Przenika przez ściany? A jeżeli przewód jest położony bezpośrednio pod tynkiem, to w jaki sposób wiatr się tam dostaje? Cudów nie ma i nie ma co wymyślać niestworzonych teorii. Różnica temperatur!!! Zapomniałem jeszcze dodać , że jest napisane- z gniazdek, nie z jednego. A tak na marginesie, jeżeli to komuś przeszkadza, to rzeczywiście można zastosować zaślepki, jak radzi robert sz. PS. Tak na marginesie, mam dom drewniany (kanadyjczyk - cały z drewna) w górach.Kto wie jak wygląda szkielet i jak leci instalacja elektryczna w szkielecie wie o co chodzi.Często piździ jak cholera ale jakoś z gniazdek nie dmucha:-D Edytowane 14 Grudnia 2010 przez aaroncio korekta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 14.12.2010 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Bo gniazdka (puszki) masz "opatulone szczelnie" wełną.Tutaj jest mowa o Porothermie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 14.12.2010 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Bo gniazdka (puszki) masz "opatulone szczelnie" wełną. Tutaj jest mowa o Porothermie. Nie masz racji. Wełna nie jest wiatroszczelna ani wodoszczelna. Drewno ma inne właściwości izolacyjne niż materiały cementowe. Dobrze izoluje i dom szybko się nagrzewa, bo drzewo nie absorbuje ciepła. Ale też szybciej się wychładza. W ścianie drewnianej, niezależnie czy jest pomiędzy wełna, czy jest cała z bali, nie występują takie różnice temperatur jak w betonach i dlatego w gniazdkach nie ma "wiatrów". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 14.12.2010 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 My tu piszemy o takiej przypadłości, śniegiem z kontaktów mi nie wali więc problemu wielkiego nie ma. Nie sadze żeby podwiewał wiatr pod styropian, bo po kilku większych wichurach szczątki mojej elewacji fruwałyby po działce i okolicy - a tak nie jest w dodatku pęknięć jakichkolwiek brak. Myślę, że to jest tak jak ktoś napisał że występują zawirowania ciepła ściana zimna ściana. PS. te pomarańczowe wsadki od gniazdek w porothermie mam osadzone na gipsie - nawet już zapomniałam o tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 14.12.2010 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Nie pozostaje nic innego jak sprawdzić płomieniem, czy mamy do czynienia z wiatrem czy z odczuciem chłodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.