Kornacki 14.12.2010 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Nawiem powietrza z kontaktu to jeszcze nic poważnego. Gorzej jak tam będzie gromadzić się wilgoć, co przy różnicy temperatur jest całkiem prawdopodobne.Wtedy może dojść do spięcia i pożar gotowy. Ja bym bał się wsadzić wtyczkę w taki kontakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 14.12.2010 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Nawiem powietrza z kontaktu to jeszcze nic poważnego. Gorzej jak tam będzie gromadzić się wilgoć, co przy różnicy temperatur jest całkiem prawdopodobne. Wtedy może dojść do spięcia i pożar gotowy. Ja bym bał się wsadzić wtyczkę w taki kontakt. tez bym sie bal...ale od czego sa zabezpieczenia??wczesniej zadzialaja bo po to sa aby sie krzywda nikomu nie stala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 14.12.2010 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 My tu piszemy o takiej przypadłości, śniegiem z kontaktów mi nie wali więc problemu wielkiego nie ma. Nie sadze żeby podwiewał wiatr pod styropian, bo po kilku większych wichurach szczątki mojej elewacji fruwałyby po działce i okolicy - a tak nie jest w dodatku pęknięć jakichkolwiek brak. Myślę, że to jest tak jak ktoś napisał że występują zawirowania ciepła ściana zimna ściana. PS. te pomarańczowe wsadki od gniazdek w porothermie mam osadzone na gipsie - nawet już zapomniałam o tym. Za to uwielbiam kobiety. Jesteście bystre i inteligentne, pragmatyczne i rzeczy oczywiste są dla Was zrozumiałe. Ale jesteście też typowymi "babami" i to też jest urocze...te pomarańczowe wsadki do gniazdek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 14.12.2010 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Nawiem powietrza z kontaktu to jeszcze nic poważnego. Gorzej jak tam będzie gromadzić się wilgoć, co przy różnicy temperatur jest całkiem prawdopodobne. Wtedy może dojść do spięcia i pożar gotowy. Ja bym bał się wsadzić wtyczkę w taki kontakt. Nawet może być tsunami:no: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Browar 14.12.2010 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Nie pozostaje nic innego jak sprawdzić płomieniem, czy mamy do czynienia z wiatrem czy z odczuciem chłodu? Jasne, i zaraz będzie post "spaliłem chałupę bo pizgało mi z gniazdka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redpradnik 14.12.2010 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 u mnie jest to samo ale...u mnie jest nadwieszony pustak nad fundament 2 cm - i mysle ze tam wdmuchuje powietrze - słabe połączenie styroduru z styropianem musze to na wiosne poprawic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 14.12.2010 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 występuje różnica temperatur, taki mały cyklonik. Ciepło próbuję tam się wcisnąć a zimno "wycisnąc":rolleyes: Ja też się raczej skłaniam ku temu. Gniazdek/łączników mam dość sporo, na każdej ścianie, więc gdyby to była taka infiltracja z każdej strony to byłoby to odczuwalne i w rachunkach i w komforcie. A nic takiego nie ma miejsca i póki co jest tylko "ciekawym" spostrzeżeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 15.12.2010 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Nawiem powietrza z kontaktu to jeszcze nic poważnego. Gorzej jak tam będzie gromadzić się wilgoć, co przy różnicy temperatur jest całkiem prawdopodobne. Wtedy może dojść do spięcia i pożar gotowy. Ja bym bał się wsadzić wtyczkę w taki kontakt. Może nie od razu pożar, ale różnicówka wilgoć wychwyci i zadziała. tez bym sie bal...ale od czego sa zabezpieczenia??wczesniej zadzialaja bo po to sa aby sie krzywda nikomu nie stala I ta różnicówka (po zadziałaniu) wyłącza całe piętro lub dom (wersja dla skąpców). Włączasz, a ona znów zadziała i tak w kółko. Gmerasz samodzielnie, nie dajesz rady, dzwonisz po elektryka. W tym czasie przez 2-3 dni (elektryk szuka przyczyny) siedzisz po ciemku w domu i słuchasz żony, dzieci, teściowej, etc.... Po wszystkim plujesz sobie w brodę, że puszki zostały źle osadzone i było to takie oczywiste ****** Naśmiewam się, ale miałem taki przypadek gdzie lampa halogenowa nad bramą garażową wyłączała cały dom. Zbierała się w niej wilgoć, która spływała po kablu do środku. Po zmostkowaniu różnicówki lampa świeciła, nagrzewała się, woda odparowała, temat znikał. Po przywróceniu układu różnicówka znów wybijała po jakimś czasie. Znalezienie przyczyny zajęło mi i właścicielowi blisko 3 miesiące. A było to takie proste, wystarczyło wprowadzić kabel ze zgięciem od dołu, o czym nie pomyśleli fachmani od ocieplenia (oni gratis zamontowali oświetlenie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 15.12.2010 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Może nie od razu pożar, ale różnicówka wilgoć wychwyci i zadziała. A było to takie proste, wystarczyło wprowadzić kabel ze zgięciem od dołu, o czym nie pomyśleli fachmani od ocieplenia (oni gratis zamontowali oświetlenie). Co za kabel i w jakim celu go wprowadzono? Czy od dołu lampy, czy od ziemi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 15.12.2010 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 (edytowane) Może nie od razu pożar, ale różnicówka wilgoć wychwyci i zadziała. I ta różnicówka (po zadziałaniu) wyłącza całe piętro lub dom (wersja dla skąpców). Włączasz, a ona znów zadziała i tak w kółko. Gmerasz samodzielnie, nie dajesz rady, dzwonisz po elektryka. W tym czasie przez 2-3 dni (elektryk szuka przyczyny) siedzisz po ciemku w domu i słuchasz żony, dzieci, teściowej, etc.... Po wszystkim plujesz sobie w brodę, że puszki zostały źle osadzone i było to takie oczywiste ****** Naśmiewam się, ale miałem taki przypadek gdzie lampa halogenowa nad bramą garażową wyłączała cały dom. Zbierała się w niej wilgoć, która spływała po kablu do środku. Po zmostkowaniu różnicówki lampa świeciła, nagrzewała się, woda odparowała, temat znikał. Po przywróceniu układu różnicówka znów wybijała po jakimś czasie. Znalezienie przyczyny zajęło mi i właścicielowi blisko 3 miesiące. A było to takie proste, wystarczyło wprowadzić kabel ze zgięciem od dołu, o czym nie pomyśleli fachmani od ocieplenia (oni gratis zamontowali oświetlenie). spoko spoko:) dlatego ja mam roznicowki 3 do tego esow sporo:) (przeciez jak klapne esika to pradu ni ma, a jak nima pradu to roznicowka nie zadziala??)prawda to?? na puszki tez nie narzekam:) Edytowane 15 Grudnia 2010 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damianekK 15.12.2010 15:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Nie pozostaje nic innego jak sprawdzić płomieniem, czy mamy do czynienia z wiatrem czy z odczuciem chłodu? Sprawdziłem i okazało się że jednak wieje wiatrem z kontaktów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 15.12.2010 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Co za kabel i w jakim celu go wprowadzono? Czy od dołu lampy, czy od ziemi? Lampa halogenowa nad bramą garażową. Wilgoć (krople) spływała po przewodzie do wnętrza puszki przyłączeniowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 15.12.2010 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 spoko spoko:) dlatego ja mam roznicowki 3 do tego esow sporo:) (przeciez jak klapne esika to pradu ni ma, a jak nima pradu to roznicowka nie zadziala??)prawda to?? na puszki tez nie narzekam:) To jest pół prawda, upływy z PE do N są właśnie najgorsze z możliwych do diagnozy i usunięcia. I klapnięcie S-ki nic nie daje, różnicówka nadal wywala. W moim przypadku (woda w halogenie) S-ka nie zadziałała nigdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 16.12.2010 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 (edytowane) To jest pół prawda, upływy z PE do N są właśnie najgorsze z możliwych do diagnozy i usunięcia. I klapnięcie S-ki nic nie daje, różnicówka nadal wywala. W moim przypadku (woda w halogenie) S-ka nie zadziałała nigdy. http://www.budujemydom.pl/component/option,com_content/task,specialblogcategory/act,view_abc/id,10162/Itemid,40/ ....Wyłączniki różnicowoprądowe chronią domowników przed porażeniem prądem elektrycznym. W uproszczeniu można powiedzieć, że wyłączają zasilanie obwodu (przerywają dopływ prądu), gdy nastąpi upływ prądu do ziemi. Dzieje się tak np. gdy ktoś dotknie przedmiotu znajdującego się pod napięciem (uszkodzonego urządzenia elektrycznego, przewodu z uszkodzoną izolacją) albo gdy na uziemionej obudowie uszkodzonego urządzenia pojawia się napięcie (jeśli prąd będzie duży, to zadziałają także wyłączniki nadprądowe). Każdy wyłącznik różnicowoprądowy ma określoną czułość – zadziała dopiero wówczas, gdy prąd różnicowy (upływu) przekroczy charakterystyczną dla niego wartość. W domach jednorodzinnych stosuje się głównie wyłączniki wysokoczułe – do 30 mA. Nie wywaliło Ci ski, bo nie miałeś zwarcia, tylko pojawiło się napięcie na obudowie. Nawet jak nie będziesz miał przewodów pod prądem ( wyłączona ska), to podczas przecinania tegoż przewodu, można spowodować zadziałanie wyłącznika różnicowo-prądowego Edytowane 16 Grudnia 2010 przez aaroncio korekta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 16.12.2010 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 (edytowane) Nawet jak nie będziesz miał przewodów pod prądem ( wyłączona ska), to podczas przecinania tegoż przewodu, można spowodować zadziałanie wyłącznika różnicowo-prądowego gdy go przetne oki:) ale jesli jak napisalem wyzej: spoko spoko dlatego ja mam roznicowki 3 do tego esow sporo (przeciez jak klapne esika to pradu ni ma, a jak nima pradu to roznicowka nie zadziala??)prawda to?? rozmawialismy o porazeniu gdy wilgoc i wywaleniu roznicowki to jak mnie porazi prad gdy nie ma zasilania wiec wylaczam esy = brak zasilania zalaczam roznicowke i jej nie wybije bo jak,nastepnie zalaczam po koleji esy i patrze kiedy wywali roznicowke, wtedy wiem ktora sekcja jest nie tak i wiem gdzie szukac to jak mnie porazi prad gdynie ma zasilania a gdy sie zrobi zwarcie od wilgoci to powinien zadzialac es napiszcie czy dobrze rozumuje?? Edytowane 16 Grudnia 2010 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damianekK 16.12.2010 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 A czy jest możliwe że nawiew w kontaktach wynika z nieuszczelnienia styku pomiedzy parapetem zewnętrznym a oknem??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buzzer11 16.12.2010 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 Obecnie mieszkam w bloku z lat 80. Dom z wielkiej płyty jak to się mówi. Powiem tyle że u mnie też wjeje przez kontakty. Czuć wyraźnie jak sie przyłoży ręke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 17.12.2010 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 A czy jest możliwe że nawiew w kontaktach wynika z nieuszczelnienia styku pomiedzy parapetem zewnętrznym a oknem??? Jest możliwe. Porotherm to dziurawy materiał, wiaterek może cisnąć kilka metrów różnymi ścieżkami, aż znajdzie ujście do wnętrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 17.12.2010 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 napiszcie czy dobrze rozumuje?? Rozumujesz mniej więcej prawidłowo. Może nawet bardziej mniej niż więcej. Różnicówka wykrywa upływ prądu z obwodu i w odpowiedni sposób się wyzwala. Jak zrozumiesz, że upływ: - nie oznacza zwarcia, - nie oznacza rażenia prądem, - nie oznacza uszkodzenia toru fazowego, - nie oznacza pojawienia się napięcia na obudowie, to zrozumiesz resztę. A propo, różnicówka jest tylko dodatkowym elementem zabezpieczenia. Podstawowym są zabezpieczenia zwarciowe (np: S-ki) i izolacja przewodów i inne. Różnicówka często gęsto nie do końca spełnia pokładane w niej nadzieje. Ale to osobny wątek tej historii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 17.12.2010 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 Jest możliwe. Porotherm to dziurawy materiał, wiaterek może cisnąć kilka metrów różnymi ścieżkami, aż znajdzie ujście do wnętrza. Ręce opadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.